Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

U was też Hondziarze to królowie lewego pasa? Często widzę kogoś w Civicu takim max 5 letnim jak wbija na lewy i rusza na maksa jakby ścigał się z całym światem. Odważnie jak na auto które ma 8s do setki :E

Edytowane przez KiloKush
Opublikowano (edytowane)

Civici nie zwróciły mojej uwagi. Zdecydowanie gorsze są nowe BMW X1 (U11), najlepiej z wizualnym M-pakietem i silnikiem 136KM :E 

Niska moc i dośc hydne materiały wewnątrz nie przeszkadzają w okupowaniu lewego pasa. :) 

Edytowane przez GordonLameman
  • Upvote 1
Opublikowano
Godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Civici nie zwróciły mojej uwagi. Zdecydowanie gorsze są nowe BMW X1 (U11), najlepiej z wizualnym M-pakietem i silnikiem 136KM :E 

Niska moc i dośc hydne materiały wewnątrz nie przeszkadzają w okupowaniu lewego pasa. :) 

 

A to klasyka. Najlepiej jeszcze białe i na leasingowych blachach. W Szczecinie w ogóle ostatnio panuje lewoza. Jadą lewym, przy rondzie zmieniają na prawy i jadą prosto na rondzie, i za rondem znów na lewy :E

  • Haha 1
Opublikowano

Dostałem wycenę malowania dwóch zderzaków w moim ESie w ASO (łącznie z zakupem dwóch bocznych małych chromów). Cena? 11 tys zł brutto :E 

Jakoś od czasu, jak moja pierworodna zaczęła być w drodze, "wyleczylem" się z marek premium.

  • Upvote 1
Opublikowano
6 godzin temu, KiloKush napisał(a):

U was też Hondziarze to królowie lewego pasa? Często widzę kogoś w Civicu takim max 5 letnim jak wbija na lewy i rusza na maksa jakby ścigał się z całym światem. Odważnie jak na auto które ma 8s do setki :E

To niezależne od marki auta. Jak miałem civica V robiłem to notorycznie ale huk silnika na prostej rurze to było to. 

 

Moim zdaniem brakuje w naszym kraju torów, ale takich z prawdziwego zdarzenia a nie kartingowy 500m. Minimum takie po 4km, gdzie można by się wyżyć trochę i odreagować stresy dnia codziennego. 

  • Upvote 1
Opublikowano
Godzinę temu, trepek napisał(a):

Czemu nie kupisz jej samochodu z USA? :)

Bo chce coś co można tanio kupić i nie było sprowadzane mocno bite.

 

Z resztą ja lubię każdą motoryzację. Nie lubię tylko durnych stereotypów, które łyknęli Polacy: "Nie kupuje się aut na F", "Alfa królowa lawet", "Francuzy się mocno psują".

 

A auta z USA ( jak i IT i FR)  mają wręcz mitycznie zrypaną opinię u nas. Tymczasem istnieje fascynacją Hondą K20/K24 która jest wręcz legendarna... a robi tyle samo mocy co każde inne zakute 4 cylindry czy to od Forda, Volvo czy Saaba. I wcale nie jest od nich mniej awaryjna. Albo fascynacja V10/V8 w BMW, których naprawa kosztuje więcej od auta.

8 minut temu, Katystopej napisał(a):

Suburban byłby idealny :red: A co do Koleosa, to pewnie to samo co X-Trail T32, dci raczej z tych pancernych jednostek.

 

No właśnie mi X-trail też się podoba ale żonie średnio. Bardzo podoba jej się Volvo XC90 ale obawiam się, że tam naprawy to już za worki złota?

 

Opublikowano
1 godzinę temu, KiloKush napisał(a):

No właśnie mi X-trail też się podoba ale żonie średnio. Bardzo podoba jej się Volvo XC90 ale obawiam się, że tam naprawy to już za worki złota?

 

To są dwa różne segmenty. 

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, trepek napisał(a):

Miłość wymaga poświęceń. Pomyśl, V8 a nie jakieś europejskie pierdololo na ropę.

Ale wiesz, że można amerykańską motoryzację lubiąc jednocześnie japońską, koreańską i europejską?

 

5 minut temu, Katystopej napisał(a):

XC90 to koszta zakupu x2 a serwisu x3 w porównaniu do X-Traila czy Koleosa.

No to odpada. Wszelkie serwisy na moim łbie :E

 

Wcześniej podobała jej się Kuga i mi też. Oprócz tego podoba jej się Tucson i Sportage ale ja kiedyś pojeździłem chwilę Sportage i słabo wspominam.

Edytowane przez KiloKush
Opublikowano

Tylko to ona będzie tym jeździła, nie Ty a kobity zupełnie innymi kryteriami się kierują :P 

Ostatnio przejechałem się kilka km Q5, jaki to jest statek, zakręt który swoim zrobiłbym 100 i pewnie mógłbym go jeszcze cisnąć mocniej tak tutaj przy 80 mi się gorąco zrobiło i noga z gazu. Suvy to nie są samochody dla mnie :E Wczoraj z kolei jechałem teściowej Vectrą na zwykłym zawiasie to też jakoś tak dziwnie wysoko w porównaniu z moją :D  

Opublikowano

b746d258a189f.jpg

Najbardziej udany silnik Toyoty z kategorii "dupowozy" - 2.0 16v 3S-FE /128 koni/ (co ciekawe bezkolizyjny mimo, że 16 - zresztą większość motorów Toyoty z tamtych lat również była w taki sposób zaprojektowana - wszelkie "kultowe"  1.3/1.4/1.6 mogą się schować z trwałością przy 2.0 - w nich co jakieś 400k km robi się uszczelkę pod głowicą, uszczelniacze zaworowe i dalej w drogę. Ten konkretny egzemplarz to Picnic z okolic 97-98 roku (auto jeżdżone na Motulu 10W40 Synergie) -

  • Like 1
  • Thanks 2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...