Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
43 minuty temu, Vulc napisał(a):

Część z tych weteranów założyła swoje studio i pracuje nad The Blood of Dawnwalker. Zabawne, podobnie jak z Exodusem, tworzonym przez byłych ludzi Bioware. ;) Przypadek? I tak, to jest zasadniczy problem, ludzie kojarzą głównie studio i zakładają, że jak nazwa się nie zmieniła, to ekipa pewnie też nie. Nie każdy ma czas i ochotę na wgłębianie się w szczegóły, zwłaszcza że W3 to mimo wszystko gra skierowana do mas.

Dużo osób nie rozumie, że to nie "studio" tworzy gry, ale ludzie z nim pracujący. Często to te konkretne grupy, działy, osoby, często są "ojcami i matkami" największych sukcesów danego studia. Często mówimy tutaj o jednostkach wręcz wybitnych, których nie da się zastąpić "nowym naborem". Utrata takich ludzi często skutkuje ogromnym spadkiem jakości. W temacie CDPR i Wieśka 3 nie będę się wypowiadał, bo nie kojarzę wszystkich nazwisk, zapewne wielu z Was potrafiłoby lepiej to opisać - ale na przykładzie Bioware, które znam lepiej - po utracie wpierw Gaidera, a potem Darraha - Dragon Age już się nie podniosło. Po utracie (zwolnieniu!) Mary Kirby, która pisała postacie do gier z tej serii przez ponad 15 lat, nagle okazało się że jej następcy to amatorzy, nie ogarniający podstaw. Mass Effect 3 był dobrą grą z kontrowersyjnym finałem, ale nie tak dobrą, jaką mógłby być, gdyby Drew Karpyshyn nadał był na pokładzie. To były dobre, a nawet wybitne jednostki. O tak ludziach jak Zeschuk czy Muzyka nawet nie będę wspominał, bo to legendy. Ale nawet oni potrzebowali dobrego zespołu, osób z którymi praca przyniesie określone efekty. Taki Sasko, pracujący w CDPR już prawie 13 lat, może jest dobry, a nawet wybitny w niektórych elementach, ale ostatecznie jest tak dobry, jak dobry jest jego zespół. 

 

Jak długo te wszystkie "legendarne" studia, tracąc jednych pracowników i zatrudniając ich następców, kierowały się stricte ich umiejętnościami i doświadczeniem, tak długo było dobrze. Problemem jest, co wszyscy wiemy, że od jakiegoś czasu, te dwa czynniki nie są decydujące. To nie kolor włosów, płeć czy preferencje seksualne, powinny być choćby w najmniejszym stopniu brane pod uwagę, przy zatrudnianiu powiedzmy - specjalisty od tworzenia poziomów w grze. 

Edytowane przez Element Wojny
  • Like 2
Opublikowano (edytowane)

Eee, no bez przesady. To raczej praca przez dekadę nad tym samym projektem wyniszcza załogę. Duże rotacje u Redów skończyły się 2 lata temu. A teraz za cel uważają danie możliwości pracy nad jedną z 3 marek, które mają (będą mieć - na razie Wiedźmin i Cyberpunk a jak się uda, to za 3 lata dojdzie Hadar). Żeby ludzie znudzeni tym samym projektem nie musieli szukać świeżości gdzie indziej.

9 minut temu, Element Wojny napisał(a):

Dużo osób nie rozumie, że to nie "studio" tworzy gry, ale ludzie z nim pracujący. Często to te konkretne grupy, działy, osoby, często są "ojcami i matkami" największych sukcesów danego studia. Często mówimy tutaj o jednostkach wręcz wybitnych, których nie da się zastąpić "nowym naborem". Utrata takich ludzi często skutkuje ogromnym spadkiem jakości.

W CDR jedno się nie zmieniło. Może nie wszyscy się ze mną zgodzą (a może nikt?) ale gwarantem jakości fabularnej gier Redów jest Badowski związany z firmą od dziesięcioleci.

Sasko odpowiada natomiast za Cyberpunka 2, choć ma nad sobą szefa z nowego naboru w Bostonie. Sasko mówił, że jakość questów w ich grach wynika z selekcji - 90% pracy pisarzy leci do kosza, żeby zostały rzeczy najlepsze.

Edytowane przez tgolik
  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)

Rotacja jest przydatna, bo takowa potrafi wnieść świeżość do zespołu - ale jak pisałem wcześniej - przy odpowiednim procesie rekrutacji.

 

Moja firma przez ostatnie kilka lat wspierała taką ogólno-narodową kampanię Women In Tech - https://www.womenintech.co.uk/ - która miała na celu zatrudnianie większej ilości kobiet w działach technicznych. W pewnym momencie dobiliśmy nawet do 24%, co zostało triumfalnie ogłoszone na jednym z eventów. Była duża promocja, wiele różnych imprez firmowych, zewnętrzni goście, różne programy firmowe itd. A przez ostatni rok, po przeprowadzeniu restrukturyzacji, spadliśmy poniżej 15%. Kiedy przyszło do sprawdzania kto co zrobił, kto ile osiągnął, kto ile potrafi, tak by zostawić tylko tych najlepszych - okazało się, że większość pań w firmie po prostu... była. Ładnie wyglądała, dobrze się prezentowała na spotkaniach, chętnie pokazywała różnorakie projekty czy osiągnięcia... innych osób. I to wszystko w końcu wyszło, więc większość tych pań poleciała. A kampanii Women In Tech chyba już nawet nie wspieramy, bo od dobrych 10 miesięcy nic już nie promujemy.

 

Problem od początku polegał na tym, że one nie zostały zatrudnione bo były najlepsze, bo oferowały coś lepszego niż inni kandydaci - chodziło zwyczajnie o liczby, ilość pracowników danej płci musiała się zgadzać - i tyle. Wiem jak chamsko to brzmi, ale taka jest prawda. Niech REDzi nie idą tą drogą, bo to droga donikąd. 

Edytowane przez Element Wojny
  • Like 5
Opublikowano (edytowane)
13 minut temu, Element Wojny napisał(a):

A kampanii Women In Tech chyba już nawet nie wspieramy, bo od dobrych 10 miesięcy nic już nie promujemy.

 

Problem od początku polegał na tym, że one nie zostały zatrudnione bo były najlepsze, bo oferowały coś lepszego niż inni kandydaci - chodziło zwyczajnie o liczby, ilość pracowników danej płci musiała się zgadzać - i tyle. Wiem jak chamsko to brzmi, ale taka jest prawda. Niech REDzi nie idą tą drogą, bo to droga donikąd. 

Może w gamedevie wygląda to inaczej, bo jest sporo stanowisk, gdzie kobiety są dobre - dział grafiki i animacji, wśród pisarzy też Redzi mieli zawsze sporo kobiet. A z projektu Dziewczyny w grze może CDR wyłoni parę kompetentych babek?

Edytowane przez tgolik
  • Confused 1
Opublikowano
Godzinę temu, tgolik napisał(a):

A z projektu Dziewczyny w grze może CDR wyłoni parę kompetentych babek?

Takie projekty z założenia są dla mnie bardzo wątpliwą inicjatywą. Przypomina to nieco zeszłoroczne inicjatywy Ubisoftu, gdzie podania o pracę mogły składać TYLKO kobiety. 

Dlaczego faceci są z automatu wykluczeni? Nie rozumiem tego. Bierzemy najlepsze osoby dostępne na rynku, czy najlepsze dostępne z jednej konkretnej określonej grupy? Czy faceci mają czuć się winni, że są lepszymi specjalistami w swoich dziedzinach? 

 

Nie mam nic przeciwko kobietom w gejmingu czy technologii; sam otwarcie wspierałem inicjatywę Women In Tech, ale gdy już dowiedziałem się, jak realnie wyglądał ich proces rekrutacji, czy to czym się realnie zajmowały - przestałem. Po tym jak jedna z pań wyleciała, mój kolega przejął nieukończony projekt, który po sobie pozostawiła - kompletnie nowa odsłona strony działów technicznych na Sharepoincie. Na podstawie dostępnych danych, udało nam się ustalić, że ona nad tym pracowała... 9 miesięcy. 9 MIESIĘCY. I zrobiła w tym czasie jedno wielkie G. Mój kolega kompletnie wszystko przerobił, zmienił, zaktualizował, dokończył. Zajęło mu to 2 tygodnie. To co on zrobił, to było nieba a ziemia, w porównaniu do tego co ona zrobiła. A żeby było weselej, mój kolega w międzyczasie zajmował się chyba z 10-cioma innymi rzeczami, gdy ta pani, przez te 9 miesięcy... zajmowała się tylko tym. Chyba nigdy w życiu nie widziałem gorszego marnowania pieniędzy, bo to co ona zrobiła, to było realnie może z 5-7 dni pracy. Takich kwiatków niestety było więcej. 

 

Ja naprawdę nie mam nic przeciwko kobietom, bo znam co najmniej kilka, które całkiem dobrze wykonują swoją pracę, niedawno nawet dołączyła do mojego działu babka, która zajmuje się administracją i zamówieniami dla użytkowników końcowych - i jest w tym naprawdę dobra! Ale ona przeszła właściwy proces rekrutacyjny, pokonała innych kandydatów, miała odpowiednie doświadczenie i znała temat. Dostała tą pracę, bo była najlepszym kandydatem, a nie dlatego, że jest kobietą. 

  • Like 2
Opublikowano

Też zatrudniliśmy babkę do administracji i obsługi zleceń i jest niesamowicie wydajna, dokładna i odpowiedzialna. Zatrudniać wg kompetencji, to oczywiste. Może jednak istnieją kobiety kompetentne w programowaniu - na pewno przyda się parę takich w firmie, choćby, żeby chłopacy częściej prali skarpetki.;)

6 minut temu, Oldman napisał(a):

obejrzałem ten filmik 

 

 

 

i cóż moge powiedzieć, całkiem sensowna i niepokojąca analiza (spoiler: nie woke jest tutaj najwiekszym problemem) 

Gość z Bez Schematu zjadł wszystkie rozumy. Zwykle nie mogę go słuchać choć czasem jego materiały bywają ciekawe.

  • Upvote 1
Opublikowano
3 godziny temu, tgolik napisał(a):

Może w gamedevie wygląda to inaczej, bo jest sporo stanowisk, gdzie kobiety są dobre - dział grafiki i animacji, wśród pisarzy też Redzi mieli zawsze sporo kobiet. A z projektu Dziewczyny w grze może CDR wyłoni parę kompetentych babek?

Widac Tomasz że też tym jesteś przesiąknięty , normalnego człowieka nie obchodzi czy zadania do gry robi kobieta , mężczyzna, niska czy wysoka osoba, może to być trans z kolczykami w nosie wierząca w potwora spaghetti , ta osoba ma dobrze spełnić swoje zadania w pracy i napisać/skonstruować dobrze zadania a to jak wygląda w co wierzy i co je nikogo normalnego nie obchodzi

W przedszkolu jako opiekunki pracują praktycznie same kobiety i czy ktoś się domaga zwiększenia liczby mężczyzn w charakterze przedszkolanki ?

 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
46 minut temu, voltq napisał(a):

W przedszkolu jako opiekunki pracują praktycznie same kobiety i czy ktoś się domaga zwiększenia liczby mężczyzn w charakterze przedszkolanki ?

Heh, niedawno widziałem dyskusję, dlaczego by nie wprowadzić równouprawnienia na budowach i zatrudniać kobiety do noszenia worków z cementem xD

 

Ale już bardziej na serio - od dłuższego czasu widzę różne dyskusje na forach, dlaczego kobiety w grach wyglądają coraz gorzej, są mniej ładne, mniej seksowne, mniej przyciągające. I było dość sporo przykładów, które wskazywały że powodem tego może być fakt, że dane postacie były tworzone przez inne kobiety. Ciekawi mnie, kto w REDach był odpowiedzialny za Judy i Panam z Cybera, obie panie bardzo ładne, i bardzo seksowne. 

 

Edytowane przez Element Wojny
  • Like 3
  • Haha 1
Opublikowano
Godzinę temu, Crew 900 napisał(a):

Kurde ile to już stron z problemem wyglądu Ciri? Ludzie, przecież  będą mody jak będzie wam się nie podobać. Jak dla mnie najważniejsze by gra była wciągająca.

Ale tu nawet nie chodzi o jakieś mody, ona będzie wyglądać zupełnie inaczej za te 2,3 lata w grze :E

  • Like 1
Opublikowano
10 godzin temu, tgolik napisał(a):

Może w gamedevie wygląda to inaczej, bo jest sporo stanowisk, gdzie kobiety są dobre - dział grafiki i animacji, wśród pisarzy też Redzi mieli zawsze sporo kobiet. A z projektu Dziewczyny w grze może CDR wyłoni parę kompetentych babek?

Facet podaje Ci przykład z życia gdzie wymuszanie parytetów się nie sprawdza. Praktycznie każdy kto ma jakikolwiek kontakt z korpo które ma parcie na tego typu projekty potwierdzi Ci takie same efekty.

 

W game dev'ie trup crapów i zwolnień ściele się gęsto i jest to pokłosie takowych kampanii.

 

Ty mu na to odpowiadasz, że trzeba dać szansę. :rotfl:

 

 

  • Like 1
Opublikowano
3 godziny temu, Crew 900 napisał(a):

Kurde ile to już stron z problemem wyglądu Ciri? Ludzie, przecież  będą mody jak będzie wam się nie podobać. Jak dla mnie najważniejsze by gra była wciągająca.

Na konsoli nie ma modów xD

Opublikowano (edytowane)
9 godzin temu, Element Wojny napisał(a):

Na podstawie dostępnych danych, udało nam się ustalić, że ona nad tym pracowała... 9 miesięcy. 9 MIESIĘCY. I zrobiła w tym czasie jedno wielkie G. Mój kolega kompletnie wszystko przerobił, zmienił, zaktualizował, dokończył. Zajęło mu to 2 tygodnie.

Bodajże Tim Cain, jeden z ojców Fallouta swego czasu wrzucił filmik w którym mówił o współczesnych realiach game devu. On chyba tam nie podał o kogo chodziło, ale biorąc pod uwagę, że w ostaniej dekadzie współpracował chyba tylko z Obsidian'em... Można zakładać, że o nich była mowa.

 

Podawał przyklad gdzie potrzebował jakiś prosty kod czy skrypt, którego nie miał akurat czasu sam napisać bo zajmował się czymś innym. Coś co on określił chyba na kilka godzin pracy max. Złożył ticket... I dostał odpowiedź, nie chcę teraz skłamać ale na jakiś absurdalny czas w stylu tygodnia+. Po czym sam coś tam próbował zasugerować, że za długo i dostał opieprz od menedżera, że stresuje dev'ów.

Edytowane przez crush
Opublikowano
8 godzin temu, Element Wojny napisał(a):

Ale już bardziej na serio - od dłuższego czasu widzę różne dyskusje na forach, dlaczego kobiety w grach wyglądają coraz gorzej, są mniej ładne, mniej seksowne, mniej przyciągające. I było dość sporo przykładów, które wskazywały że powodem tego może być fakt, że dane postacie były tworzone przez inne kobiety.

GflBCzJXcAAQ_UY?format=jpg

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...