Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wymiana oleju, filtrów czy nawet tarcz i klocków to nie jest skomplikowany proces i wystarczy dosłownie kilka nasadek, ale zdaje sobie sprawę, że ktoś może być miłośnikiem motoryzacji i będzie miał problem dolać płyn do spryskiwacza ;) 

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, Krzysiak napisał(a):

Ale czasem ktoś kupuje jakieś specjalne narzędzia, często nie tanie żeby je użyć tylko raz.

Byś zobaczył moją piwnicę. Żeby wybudować dom, to brakuje chyba tylko betoniarki :E Wpadłem w jakiś nałóg narzędziowy. 

 

Edytowane przez marko
  • Upvote 1
Opublikowano

Dziś bylem na jeździe octavia z 2022r 1.5 tsi manual, wszystko w porządku. Dobre wrażenia, ladnie przyspiesza. Dosyć cicho i niskie obroty przy 120-130km. Bagażnik ten sam, czyli bardzo duży jak na takie auto. Tylko tak, pytałem o zmianę oleju i był wymieniany co 30-35 tys. Czy ma to jakiś wpływ na silnik? Poza tym fajne autko. W porównaniu do 1.0 tsi jest lepiej, ale przepaści nie ma na niekorzyść  słabszej jednostki. Jutro mam nadzieję, ze uda mi się przejechać mazda cx5 2.0 165km, ten Pan ma takze forda kuge 1.5 ecoboost z 2018r 140tys. przebiegu. Spróbuję mazda i fordem odbyć jazdę próbną. Czy bać się tego silnika forda? 

Opublikowano (edytowane)

Octavki to fajne auta. Przez ostatnie 9 lat ogarnęła mi rodzinę 2+3 i psa. Po zakupie Stingera puściłem swoją sztukę bratu.

Olej najlepiej wymieniać co 10 tyś km. Niby producent zaleca co 30 tyś km ale ja wymieniałem co 10. Pytanie jak mocno katowana była ta sztuka, którą oglądałeś. 

Ja miałem z silnikiem 1.4 TSi 150KM. Pomimo tego, że to VAG to byłem z niego bardzo zadowolony. Silnik oszczędny jak na benzynę, przyzwoite osiągi i nie sprawił mi żadnego problemu przez te lata.

Także jak szukasz auta w tym przedziale cenowym to Octavię polecam z czystym sumieniem. 

 

Ot taka ciekawostka jeszcze to w mojej sztuce nigdy nic się nie zepsuło :clap:. Dosłownie ani jedna część. Oczywiście nie licząc części eksploatacyjnych. Nawet akumulator wytrzymał 9,5 roku :E

 

Edytowane przez MadDog
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, mikefizjo napisał(a):

Dziś bylem na jeździe octavia z 2022r 1.5 tsi manual, wszystko w porządku. Dobre wrażenia, ladnie przyspiesza. Dosyć cicho i niskie obroty przy 120-130km. Bagażnik ten sam, czyli bardzo duży jak na takie auto. Tylko tak, pytałem o zmianę oleju i był wymieniany co 30-35 tys. Czy ma to jakiś wpływ na silnik? Poza tym fajne autko. W porównaniu do 1.0 tsi jest lepiej, ale przepaści nie ma na niekorzyść  słabszej jednostki. Jutro mam nadzieję, ze uda mi się przejechać mazda cx5 2.0 165km, ten Pan ma takze forda kuge 1.5 ecoboost z 2018r 140tys. przebiegu. Spróbuję mazda i fordem odbyć jazdę próbną. Czy bać się tego silnika forda? 

Mnie w serwisie ja pierwszej wymianie mówili, że jak chce auto wykupić dla siebie to wymieniać co 10tys. Przy interwale zgodnym z książką, czyli co 30tys silnik długo nie pożyje. Dotyczyło to 1.5Ecoboost

Przejażdżkę Kuga proponowałem jako pkt odniesienia do Mazdy w kontekście prowadzenia. 

 

Ja bym się grubo zastanowił nad takim egz, gdzie zamiast 10 wymian oleju zrobiono przez 100tys km tylko 3. O silniku poczytasz sobie w sieci i jaki to mogło mieć wpływ na motor

 

Edytowane przez Petru23
Opublikowano (edytowane)

@Gretwłaśnie o tym mówię. Nie wykluczam że da się takie znaleźć, ale może być ciężko.

 

 

 

U mnie przy 2.0 blue HDi podają co 30k w normalnych warunkach lub 20 w ciężkich. Od 60k jest co 10, wcześniej według książki przez 150k było niby co 20.

Edytowane przez Krzysiak
Opublikowano
19 minut temu, Tornado3 napisał(a):

 

Serio wymiana oleju co 10-12tys to jest aż taki problem dla Ciebie ?

Spójrz na to nie ze swojej perspektywy tylko osoby co wymienia auto co 3-5 lat i powiedz po co ma jeszcze dopłacać do interesu i wymieniać olej co 10k zamiast zalecanych przez producenta 30k jak i tak pozbędzie sie go zanim uwidocznią się skutki LL?

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Bzdura. Masz książkę serwisową. Serwis był prowadzony wg zaleceń producenta. Jak się kupującemu coś wysra, to ma pecha. Możesz się kopać z producentem auta, ale na pewno nie ze sprzedającym. 

 

Inaczej wygląda sytuacja, jak kupujesz nastoletnie auto albo bez historii serwisowej. 

 

Sęk w tym, że poza jakimiś wyjątkami, to żaden kupujący nie dopłaci Ci nawet 500zł, bo zmieniałeś częściej olej.

1 godzinę temu, Gret napisał(a):

Wszyscy producenci teraz mają interwały ~30tyś? 

Z tego co pamiętam to u mnie olej od nowości był wymieniany co ~20tyś ale to było 14lat temu :P 

Nissan ma 20tys. przy benzyniakach, a w przypadku e-Power 15tys. km.

W dieslach jak były jeszcze w ofercie było o ile dobrze kojarzę 30tys. km

Edytowane przez marko
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

@Tornado3patrząc z perspektywy drugiego lub kolejnego właściciela faktycznie słabo to wygląda, ale pierwszego, sprzedającego po 3 latach jest to normalne. Takie czasy że stare auta mają zmieniane olej i filtry co 10k a nowe co 30.

Edytowane przez Krzysiak
Opublikowano (edytowane)

My w firmie w każdym aucie jeździmy na serwis olejowy co max 15kkm, przeważnie wychodzi 3-4 razy w roku zależy kto ile jeździ, dostawczaki też tak serwisujemy, i pierwszy olej po 1000-2000 zawsze :E

Edytowane przez Katystopej
Opublikowano

Jeszcze jedna uwaga: jak ludzie kupują auta czy biorą w leasing, to dobierają pakiet serwisowy na 4 lata i tyle. Wtedy serio podstawiają auto jedynie jak coś się zepsuje, albo zaświeci komunikat o inspekcji. 

  • Upvote 1
Opublikowano
43 minuty temu, Tornado3 napisał(a):

No jasne klient najwyżej zapłaci za remoncik lub pociągnie przy tym sprzedawcę. Zawsze jest ryzyko

Poza wybitnie "udanymi" jednostkami to szansa na pad silnika w okresie gwarancji jest bardzo mały. 

 

Ps. O jakim ciągnięciu sprzedawcy mówisz? 

Opublikowano (edytowane)

Miałem na mysli sytuację po gwarancji.

Przykład u mnie z podwórka kilka lat temu. Typ kupił MB W204 1.8 z komisu. Motor na łancuszku jeszcze oryginał nigdy nie wymieniany. Po zakupie gość przejechał może kilkaset km i łańcuch przeskoczył. Komisiarz zapłacił za remont bo w sądzie i tak by przegrał. Wyszło coś koło 9kpln

Edytowane przez Tornado3

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Gra opisywana jako niesamowity symulator, chyba kombajnu Lepiej gdyby dali tam że to jest EA i by to lepiej wyglądało bo wiadomo że potrzeba jeszcze sporo czasu. 
    • Hehe czyli jednak to nie praca zawodowa kobiet jest winna i brak patriarchatu, tylko chcą mieć dzieci, ale nie mogą. A nie mogą bo jest wiele przyczyn tego. No cóż, fikołki są zacne.  "Twierdzenie, że ludzie wolą seriale od rodziny, to twoja projekcja"  nie no nie wolą przyjemności od obowiązków i obciążeń, wcale. Dziecko to trudy, koszta znacznie większe niż kiedyś, a ludzie mają już swoje problemy na głowie. W tym lęk o wojnę. Ale prawica ma to w dupie, bo nie ma empatii i nie słucha głosów ludzi. Woli sobie dane pod tezę podrzucić.    Nie prezentuję tego jako dowód anegdotyczny tylko racjonalny wniosek, że praca zawodowa nie przeszkadza, jeśli te dzieci chce się mieć, czy ma się warunki. Hehe nie w każdej cywilizacji trwał patriarchat i jak wspomniałem nie wszystko co dzisiaj dzieje się złego jest wynikiem jego braku. Nie każdy sukces w dziejach również jest wynikiem patriarchatu a np. złóż w danym rejonie, lokalizacji, technologii. Nie można przypisywać temu waszemu patriarchatowi samych zalet. Ale z fanatykami tak już jest.   Hehe nawet depresję przypisałeś braku patriarchatu, a ten śmieszny, terrorystyczny twór akurat najbardziej zakazuje słabości głównie mężczyznom, promuje silnych mężczyzn, ma totalnie w dupie psychologię bo to babskie i zbyt czułe by pomagać słabszym. Depresja do niedawna nie istniała i była wyśmiewana, a jedyne wyjście to sznur lub alkohol - mocno po męsku, co? Najlepiej robiąc burdy jeszcze wokół. Taki to twój model uzdrawiania społeczeństwa nie widząc ile problemów generuje. Mój model cywilizacyjny ogarnia naukę, prawa człowieka, wolność do protestów, wolność wyboru i tak dalej. Jeśli to powoduje samobóje, to jakby to powiedzieć... lepiej żeby się to skończyło niż dalej tworzyć piekło. Nie ma nic złego w tym co napisałem.  Gardzę bo napisałem, że zradykalizowani faceci popierają prawicę, luz. Incelem jesteś że tak personalnie odbierasz? Pewnie tak. No cóż, jakoś ci konserwatyści z USA "nie incele" mający najwięcej dzieci nie mają przełożenia na inceli. Może mają kasę i usłużne im kobiety bez własnego zdania, możliwości (w tym odejścia) i pracy. O to, to, najlepsze rodzinki. Incelami to najbardziej gardzą super męscy samcy alfa, od tego zacznijmy. Nie mają ich nawet za mężczyzn. I to jest patriarchat. Tak sobie wmawiaj. Geny w dziejach przekazali tylko nieliczni mężczyźni, głównie ci u władzy, poligamiczni, wysoko ustawieni, lub silniejsi. Zresztą rozumiem do czego to zmierza. Jak zabierzesz kobiecie możliwość pracy i będzie twoją niewolnicą. Niesamowitym trzeba być psycholem, by chcieć by kobieta nie chciała być z nami z WŁASNEJ WOLI tylko przymusu. Bo nie starczy jej na bułkę   Nie, to wypadkowa tego że słabych się tępi, a patriarchat jest od tępienia słabszych lub odstających (taki incel hetero miałby prawa jak homo w patriarchacie - zrzucić z budynku i zrobić z niego klauna przed tym). Prawactwo również nienawidzi państwa opiekuńczego, masz radzić sobie sam. Wsparcie jest fikcją. Jest determinizm i postawy bojowe wiecznie. Wmawiać sobie możesz winę w lewicy ile chcesz, w egalitaryzmie, w równości, w braku patriarchatu, spoko. Możesz modlić się do swojego bożka patriarchatu ile chcesz, ale błądzisz tak samo jak kobiety poniżej, które głosują na prawicę, a nie wiedzą dokładnie co się za tym kryje złego dla nich. "dlaczego niemal połowa kobiet głosuje na prawicę?" A dlaczego większość ludzi jest głupia, a geniuszy jest mało? Na tej samej zasadzie to działa. Poza tym nie każdy prawak popiera patriarchat i to radykalny, bo są jakieś mniejsze odłamy. I jeszcze jest czynnik że prawicowcy lubią ustawiać sobie kobiety więc one muszą głosować jak ich mężowie. Islam jest najlepszym przykładem jak z kobiet robi się niewolnice od czasów dziecka, nie mają nawet prawa do własnego zdania. I weź nie gardź incelami którzy mają radykalną mentalność jak ci sami islamiści. Czemu? Dobrze wiemy czemu, bo jak ktoś się czuje mały, to chce władzy, a dziś tej władzy nie ma i czuje się upokorzony. Feministki później mają rację - to płacz mężczyzn wyrażany agresją bo stracili swoją dominującą pozycję. Ja nie płaczę, bo mnie nie zależy na dominacji, a kobietę ogarniam sobie bez pomocy patriarchatu. A to boli, to musi boleć, że 80% facetów jest w związkach (i sami decydują że nie chcą dzieci, nie tylko kobiety, przyczyn jest wiele a nie brak patriarchatu), 15% nie chce w nich być bo wolą się bawić i np tylko zaliczać albo uczyć się i pracować, a zostaje 5% radykalnych inceli którzy marzą o patriarchacie jako rozwiązaniu ich wszystkich problemów. Tak to jest. Korwin już wmówił pierwszy przegrywom że jak zagłosują na niego to będą bogaci. A jak zagłosujesz na patriarchat to będziesz miał niewolnicę. Same fajne rzeczy. Islamiści z obietnicą dziewic by na nawet tego nie wymyślili. W najniższe instynkty, w szczepionkę.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...