Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
13 minut temu, DjXbeat napisał(a):

Tak to działa w Tesli 3 z 2022r i tak samo działa to dzisiaj we wszystkich teslach. 
Ekran do niczego nie jest potrzebny! 

Nie tryj na suchym, bo se zepsujesz! ;) Jak ktoś umie czytać, to przeczytał i zrozumiał to co napisałeś wcześniej, że ekran nie potrzebny. Tym samym ten przypadek z autoświata ... dziwny :pajac:

Opublikowano (edytowane)
24 minuty temu, DjXbeat napisał(a):

Czyli na potrzeby jechania konkurencji Niemca wrzucili zdjęcie Tesli bez manetki sugerując że nie ma sterowania a obecnie wszystkie takie sterowanie mają. Dodatkowo na podstawie materiału z 2020r sugerują że w 2025 to nie działa :E

 

Tak to działa w Tesli 3 z 2022r i tak samo działa to dzisiaj we wszystkich teslach. 
Ekran do niczego nie jest potrzebny! 

 

 

 

Bez znaczenia. Wrzucili ot tak zdjęcie z netu. Pismaki tak robią.

 

Ale sytuacja jest realna bo widziałeś chyba co z instrukcji Tesli 3 z 2018/2019 wynikało, prawda? :) 
 

Tego chyba nikt nie będzie próbował negować, co? :) 

Edytowane przez GordonLameman
Opublikowano
6 minut temu, Kyle napisał(a):

Nie tryj na suchym, bo se zepsujesz! ;) Jak ktoś umie czytać, to przeczytał i zrozumiał to co napisałeś wcześniej, że ekran nie potrzebny. Tym samym ten przypadek z autoświata ... dziwny :pajac:

No to chyba nie zrozumiałeś :) 

 

 

Przypadek z AutoŚwiat to ten sam co z BBC. Ot. Wyrok ostatniej instancji pojawił się późno. 

Opublikowano
Teraz, Kyle napisał(a):

No widzę, że nie zrozumiałeś, ale to typowe :) 

No, nie rozumiem. Wrzuciłem instrukcje Tesli 3. Wynika z niej wyraźnie, że nie było możliwości sterowania intensywnością pracy wycieraczek z manetki. Trzeba było na ekranie. 

To powinno zakończyć temat - bo ewidentnie niektóre Tesle miały taki sposób działania. Wynika to z oficjalnych dokumentów :) 

 

 

Opublikowano
33 minuty temu, DjXbeat napisał(a):

(video)

Mów co chcesz ale to rozwiązanie jest kretyńskie - chcesz od razu nastawić najszybsze ruchy bo zlewa nagle to musisz przeklikać kilka razy, a jak przestrzelisz to od nowa :E I faktycznie, najszybsze ruchy wcale nie są takie szybkie. 

  • Upvote 2
Opublikowano
8 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Tego chyba nikt nie będzie próbował negować, co? :) 

Jak najbardziej dlatego napisałem, że zapewne jakaś aktualizacja systemu zmieniła takie działanie wycieraczek jakie było w 2019r. 
Na pewno sterowanie wycieraczek z kierownicy/manetki działa od prawie 3 lat bo od tyłu lat ma styczność z tą marką i już na samym początku sterowanie działało.

Opublikowano (edytowane)
6 minut temu, DjXbeat napisał(a):

Jak najbardziej dlatego napisałem, że zapewne jakaś aktualizacja systemu zmieniła takie działanie wycieraczek jakie było w 2019r. 
Na pewno sterowanie wycieraczek z kierownicy/manetki działa od prawie 3 lat bo od tyłu lat ma styczność z tą marką i już na samym początku sterowanie działało.

OK, bo myślałem że to się jednak nie przebiło (może po prostu do niektórych fakty nie docierają :) ). 
 

Co do pismaków - ktoś kto dodawał zdjęcie nie znał kontekstu zapewne. To typowe w tej branży. 

Edytowane przez GordonLameman
Opublikowano
1 minutę temu, lesiu155 napisał(a):

Mów co chcesz ale to rozwiązanie jest kretyńskie - chcesz od razu nastawić najszybsze ruchy bo zlewa nagle to musisz przeklikać kilka razy, a jak przestrzelisz to od nowa :E I faktycznie, najszybsze ruchy wcale nie są takie szybkie. 

Nie uważam to za najlepsze rozwiązanie ale da się to po chwili opanować do perfekcji. 
Automatyczne działanie wycieraczek w Tesli działa tragicznie więc kierowcy szybko się uczą manualnego przestawiania :E 

Będąc całkowicie szczerym to automatyczne wycieraczki w Tesli ze wszystkich aut jakimi dane mi było jeździć z tą funkcją działają najgorzej. Nie wiem co schrzanili ale auto wycieraczki działają tragicznie

6 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Co do pismaków - ktoś kto dodawał zdjęcie nie znał kontekstu zapewne. To typowe w tej branży. 

Nie sądzę bo materiał sugeruje problemy w czasie teraźniejszym a nie przeszłym.

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
14 godzin temu, marko napisał(a):

Kiedy producenci zaczęli montować panele dotykowe na kierownicy, bardzo szybko przyszła krytyka, że to nie ma nic wspólnego z ergonomią. I część producentów już się wycofała. Ba. Organizacje ds. bezpieczeństwa stwierdziły, że obsługa dotykowa (czy wszystkie informacje jedynie na tablecie) jest niebezpieczna, i prawie wszyscy się z tym zgadzają. Tylko obrońcy Tesli się nie zgadzają. 

Specyficzna grupa, tzn. jeśli auto nie hamuje, bo ma skorodowane tarcze - pamiętaj to jest wina użytkownika, bo instrukcja tak podaje.

11 godzin temu, galakty napisał(a):

Pewnie wina Chińczyka, bo Tesla by im tego nie zrobiła!!!

Pewnie, że tak. Palili się w Rev2, a teraz sprzedaje się Rev3, więc to nie wina producenta że nie nabyli najnowszej rewizji.

Edytowane przez NotQuite
  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
14 godzin temu, bergercs napisał(a):

JPRDL: to jest widok z pozycji kierowcy - od niczego nie trzeba odrywać wzroku:

obraz.thumb.png.613f42a13283a28e637a93c10396500e.png

A nie w "prawym dolnym rogu ekranu"

 

To gdzie Ty masz linie wzroku? Patrzysz na wysokości znaku ronda podczas jazdy czy na manetki? Lub jak z perspektywy fotki oczy masz ciut na kierownicą lub ona zasłania Ci widok? A jeszcze jak lekko skręcisz w lewo to manetka też zmienia położenie?

 

A czy jeśli już musisz oderwać wzrok od drogi spoglądając w dół przez wieniec kierownicy, szukając wzrokiem manetki, bo kierownica zasłania czy też na prawy dolny ekran przy stałej ikonie to jakaś różnica dla Ciebie jest?  

 

Wyjątkowo się zgodzę z m.in. Gordonem.

Albo organoleptycznie albo wzrokowo, bez wysilania zmysłów można i należy kontrolować wycieraczki. W szczególności w czasie jazdy w deszczu.

 

Nie ogarniam przesłania. Z wysokości klatki piersiowej pokaż jak to wygląda...

 

Edytowane przez Petru23
Opublikowano
6 godzin temu, Petru23 napisał(a):

 

 

 

Nie ogarniam przesłania. Z wysokości klatki piersiowej pokaż jak to wygląda...

 

Ty myślisz, że mam 120cm wzrostu? Z "linii oczu" widać idealnie manetki - i są w zasięgu wzroku patrząc na drogę. I nawet jeśli ich nie widać na tyle, że "odczyta" się ustawienie, to wystarczy na ułamek sekundy obniżyć wzrok - pomijając fakt, że jeżdżąc wcześniej dowolnym "normalnym" autem wystarczy sięgnąć dłonią i obrócić: bo tak jest w większości samochodów. Nie potrzeba czytać instrukcji, żeby używać. I jak chcę, jak w każdym normalnym samochodzie na maksa, to przekręcam na maksa, a nie naciskam i po dojściu do końca okazuje się, że samochód zmniejsza częstotliwość.

Ekran masz mocno w prawo - dodatkowo wyświetlający wiele informacji i musisz wyszukiwać.

Bronienie rozwiązania z Tesli jest delikatnie mówiąc głupie - po pierwsze gość przewalił w sądzie, po drugie Tesla sama wycofała się z tego debilnego rozwiązania (z ekranem, bo jak widać na filmiku wciąż trzeba przed zmianą częstotliwości kręcić "kulką" - zapewne wtedy na ekranie wyświetla się tryb pracy).

Jakoś nikt tu nie narzekał, że ma za dużo manetek i wolałby przycisk, kulkę i ekran. 

Mało tego - w "normalnym" aucie masz odrębne manetki do każdej funkcji - robi się "bezpośrednio" - czyli szybciej. W Tesli robisz wszystko jednym przełącznikiem, wcześniej trzeba wybrać funkcję, którą chce się zmienić: wymaga to dodatkowego czasu i jest bardziej angażujące uwagę. I jak w "normalnym" samochodzie spieprzy mi się przełącznik od wycieraczek - to ich nie włączę, ale reszta funkcji będzie działać - jak w Tesli padnie jeden prztyczek to nic nie będzie działać.

I bez odbioru - bo wszelkie próby bronienia ekranozy (czyli cięć kosztów przez producenta kosztem wygody użytkowania i bezpieczeństwa) jest dla mnie śmieszne.

Wcześniej wielka obrona wysuwanych klamek (w razie wypadku można oknem wyciągać ludzi) - już pojawiają się głosy o zakazie takiego rozwiązania; potem  nieprzechodzące przeglądów auta ze względu na hamulce - oczywiście wina kierowców, bo producent nie wpadł na banalny pomysł; teraz to. 

  • Upvote 3
Opublikowano

Widzę że media teraz kolejną nagonkę na chinole kręcą, od kilku dni na FB mi wyskakują artykuły o tym, że auta chińskie szpiegują, wysyłają wszelkie dane do kraju ojczystego, no i że można będzie je unieruchomić zdalnie jeśli zajdzie potrzeba paraliżu w EU.

Opublikowano
11 minut temu, Krzysiak napisał(a):

Widzę że media teraz kolejną nagonkę na chinole kręcą, od kilku dni na FB mi wyskakują artykuły o tym, że auta chińskie szpiegują, wysyłają wszelkie dane do kraju ojczystego, no i że można będzie je unieruchomić zdalnie jeśli zajdzie potrzeba paraliżu w EU.

To akurat znane zagrożenie. :) 

  • Upvote 1
Opublikowano

Ja jestem ciekaw czy przypadkiem nie ma szans aby w ramach planowanej ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa nie uznać chińskich producentów aut za dostawców wysokiego ryzyka (jak np Huawei i ZTE) - to by oznaczało że firmy objęte tą ustawą nie mogłyby korzystać z ich urządzeń. Muszę to sprawdzić :) 

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, bergercs napisał(a):

Ty myślisz, że mam 120cm wzrostu? Z "linii oczu" widać idealnie manetki - i są w zasięgu wzroku patrząc na drogę. I nawet jeśli ich nie widać na tyle, że "odczyta" się ustawienie, to wystarczy na ułamek sekundy obniżyć wzrok - pomijając fakt, że jeżdżąc wcześniej dowolnym "normalnym" autem wystarczy sięgnąć dłonią i obrócić: bo tak jest w większości samochodów. Nie potrzeba czytać instrukcji, żeby używać. I jak chcę, jak w każdym normalnym samochodzie na maksa, to przekręcam na maksa, a nie naciskam i po dojściu do końca okazuje się, że samochód zmniejsza częstotliwość.

Ekran masz mocno w prawo - dodatkowo wyświetlający wiele informacji i musisz wyszukiwać.

Bronienie rozwiązania z Tesli jest delikatnie mówiąc głupie - po pierwsze gość przewalił w sądzie, po drugie Tesla sama wycofała się z tego debilnego rozwiązania (z ekranem, bo jak widać na filmiku wciąż trzeba przed zmianą częstotliwości kręcić "kulką" - zapewne wtedy na ekranie wyświetla się tryb pracy).

Jakoś nikt tu nie narzekał, że ma za dużo manetek i wolałby przycisk, kulkę i ekran. 

Mało tego - w "normalnym" aucie masz odrębne manetki do każdej funkcji - robi się "bezpośrednio" - czyli szybciej. W Tesli robisz wszystko jednym przełącznikiem, wcześniej trzeba wybrać funkcję, którą chce się zmienić: wymaga to dodatkowego czasu i jest bardziej angażujące uwagę. I jak w "normalnym" samochodzie spieprzy mi się przełącznik od wycieraczek - to ich nie włączę, ale reszta funkcji będzie działać - jak w Tesli padnie jeden prztyczek to nic nie będzie działać.

I bez odbioru - bo wszelkie próby bronienia ekranozy (czyli cięć kosztów przez producenta kosztem wygody użytkowania i bezpieczeństwa) jest dla mnie śmieszne.

Wcześniej wielka obrona wysuwanych klamek (w razie wypadku można oknem wyciągać ludzi) - już pojawiają się głosy o zakazie takiego rozwiązania; potem  nieprzechodzące przeglądów auta ze względu na hamulce - oczywiście wina kierowców, bo producent nie wpadł na banalny pomysł; teraz to. 

Ale ja absolutnie nie bronie Tesli, doczytaj co napisałem bo chyba przerwałeś w połowie ;)

O perspektywę zdjęcia i jej zasadność pytałem. Ale mniejsza już o to

Edytowane przez Petru23
Opublikowano (edytowane)
38 minut temu, Krzysiak napisał(a):

Widzę że media teraz kolejną nagonkę na chinole kręcą, od kilku dni na FB mi wyskakują artykuły o tym, że auta chińskie szpiegują, wysyłają wszelkie dane do kraju ojczystego, no i że można będzie je unieruchomić zdalnie jeśli zajdzie potrzeba paraliżu w EU.

Prywatnego użytkownika to i tak nie obchodzi, problem w tym że zbierają dane o infrastrukturze.

 

Na własne życzenie UE... 

Edytowane przez galakty
Opublikowano
5 minut temu, galakty napisał(a):

Prywatnego użytkownika to i tak nie obchodzi, problem w tym że zbierają dane o infrastrukturze.

 

Na własne życzenie UE... 

Na szczęście infrastruktura krytyczna jest odcięta od internetu. Oczywiście mówię tutaj o sytuacji gdzie nie ma jakiegoś ukrytego modemu z kartą sim choć to też byłoby do wyłapania przez operatorów komórkowych. 

Opublikowano
11 minut temu, jarux napisał(a):

Z tego co wiem, to planowane jest coś innego - audyty bezpieczeństwa FW i przyznawanie certyfikatu. Bez tego certyfikatu nie będzie możliwe przystąpienie do przetargu. 

Audyty i do pewnego stopnia certyfikacja są planowane w nowelizacji ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, ale ja miałem na myśli to:

image.thumb.png.d19f73415c9e9b6bd50d2350741c554d.png

 

 

Jestem ciekaw czy nie będzie chęci do uznania aut za "sprzęt". Patrząc po definicjach to gdyby uznać że np. monitoring pozycji auta jest usługą ICT to wtedy droga otwarta. I Minister mógłby uwalić całą chińską motoryzację dla ok. 100 tys. podmiotów ważnych i kluczowych w Polsce + ich dostawców, czyli z 1-1,5 mln firm w Polsce :E 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...