Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
22 godziny temu, LeBomB napisał(a):

Ale tak się zacietrzewiłeś w obronie całej społeczności, że chyba sam nie zauważyłeś, że nie jestem wszystkiemu przeciwny, a zwracam jedynie uwagę na znacznie mniejszą grupę, której dotyczy problem i która ma rację, a ganię po prostu kolorową otoczkę, która się do nich przykleiła. 

Ja się "zacietrzewiłem", kiedy to ty kompletnie olałeś moje pytanie? Zacytuję jeszcze raz – skup się.

Cytat

Jak pisałem, takich przypadków, które są prawdziwe a nie wynikają jedynie z obecnej mody, jest tak na prawdę niewiele i właśnie przez modę na społeczną zmienność płci, te osoby dostają rykoszetem.

Gdzie bym nie sprawdzał w źródłach, to problem błędnie klasyfikowanych tranzycji ma skalę w porywach ~1%. Czyli minimum 99 na 100 osób przeszło ten proces z własnej potrzeby, a nie jakiejś chwilowej mody. Dlatego zapytam raz jeszcze – na jakiej podstawie wysunąłeś wniosek o "tęczowej modzie", kiedy trudno o jakiekolwiek statystyki/badania, które by to potwierdzały? Bo wiesz, algorytm treści na X czy inne subiektywne odczucia są dość daleko od danych rzeczywistych.

 

Pytam ponownie, bo raczej kojarzę cię z kimś weryfikującym informacje, a tu strzeliłeś jakąś losową tezę z palca bez żadnego uzasadnienia.

Edytowane przez Kamiyanx
Opublikowano

@Kamiyanx tak, zacietrzewiłeś się, bo zadajesz pytanie nie na temat, o którym pisałem 😁 

Jeden ostatni raz. Jak chcesz dalej rozwijać wątek, załóż temat. 

Napisałem Ci wyraźnie że około 3,9 % populacji świata niektórzy szacują że są LGBTQitd. czyli wszyscy co się określają inną płcią, orientacją itp. niezależnie od tego czy mają do tego podstawy biologiczne i genetyczne czy wyłącznie psychologoczno-spoleczne. 

Napisałem Ci te że tak nas prawdę osób z podstawami biologicznymi i genetycznymi do tranzycji jest maksymalnie 1% populacji. Zatem te pozostałe prawie 3% robiąc z tego szopkę społeczną działa na szkodę tych, których realnie problem dotyczy. 

Ty mi natomiast piszesz o jakimś procencie niewłaściwych tranzycji....

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

@LeBomB No to sry, ale chyba masz problem z tekstem czytanym. Ten 4-5% to jest cały zbiór LGBT (choć wydaje mi się niedoszacowany), czyli w tym gejek, lesbijek, biseksualnych etc. Osób trans (czy po prostu osób z dysforią płciową) jest około 1% w całej populacji, takie są mniej więcej szacunki. Jak ma się do tego twoje 2,9 p.p. to ja nie mam pojęcia. Co w ogóle mają geje czy lesbijki do trans? To jest w ogóle inna grupa. A może podgrupa, bo w tym 1% też jest różnie z orientacją.

7 minut temu, LeBomB napisał(a):

Ty mi natomiast piszesz o jakimś procencie niewłaściwych tranzycji....

No zapytałem, jakie masz obiektywne, statystyczne podstawy do tego, by twierdzić, że ludzie zostają trans w ramach "mody". Odsetek ludzi wycofujących się z tranzycji nie przekracza nawet 1%, czyli z tego wynika, że przypisujesz "modę" do 1 na 100 osób, która zmieniła decyzję.

 

Weź mi, serio, wytłumacz, o co ci tu niby chodzi, bo ja to rozumiem tak, jak napisałem. I twój wywód nie ma sensu. Nie przedstawiłeś mi też żadnych rzeczowych dowodów na to, że mniejszości to efekt "mody". Czemu statystyki tego nie potwierdzają?

Edytowane przez Kamiyanx
Opublikowano (edytowane)

Hulaj dusza piekła nie ma

PKW przyjęło sprawozdanie PiS, więc mają dostać kasę.:kupa:

 

Cytat

Państwowa Komisja Wyborcza, wykonując postanowienie Sądu Najwyższego, przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 roku

https://tvn24.pl/polska/co-ze-sprawozdaniem-finansowym-pis-decyzja-pkw-st8240752

 

***** ***

Edytowane przez Reddzik
  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)

PiS dopiął swego. Po to przejęli SN, żeby tam umieścić takie właśnie miernoty, które zignorują prawo oraz niegodziwości, których PiS się dopuścił, aby tylko uratować im tyłki.

Ostrzegałem przed tym w 2015 roku. Pół PCLaba grzmiało wtedy, że to bzdury. 

 

"mniejsze zło". Ha tfu. 

 

 

Edit.

Az innej beczki:

https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/samotna-matka-o-tym-dlaczego-wiecej-nie-przyjmie-ksiedza-po-koledzie/pr3r6bp,2b83378a

 

Z fejkowych listów onetu, ten nie wydarzył się chyba najbardziej :E 

Edytowane przez GordonLameman
Opublikowano (edytowane)

Po to przejmowali SN, TK i prokuraturę żeby rządzić na całego, "bawić się" na całego i mieć wywalone na prawo, bo mają plecy. Ludzie otumanieni tvp pis, republiką, ściekami w tiktoku czy ogólnie w internecie i takie są skutki "picia wódki"- tak pasuje do rymu. Do tego macie te 500-800+, 13 i 14 żebyście nie patrzyli nam na ręce. Tak się można bawić.

Edytowane przez Reddzik
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

@Reddzik
Pełna zgoda. Po to PiS to robił.

 

Tylko, że KO obiecała, że oni wiedzą jak z tym sobie poradzić. Mówił to Tusk w expose:
"Chcę powiedzieć, że pan profesor Adam Bodnar zostaje ministrem sprawiedliwości między innymi dlatego, że będziemy szukali – zgodnie z prawem, zgodnie z konstytucją – takich sposobów działania, które bardzo szybko pokażą, że korupcja nie będzie bezkarna, że nadużywanie władzy nie będzie bezkarne, że niszczenie polskich instytucji nie będzie bezkarne. Wiecie Państwo dlaczego? I to jest jeden z konkretów, który wydawałoby się był nie do uzyskania ze względu na sytuację ustawową. Mówię tu o niezależnej prokuraturze. Pan profesor Adam Bodnar dostał ode mnie propozycję objęcia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, ponieważ nie należy do żadnej partii, ponieważ jest niezależny z natury. Wy zlikwidowaliście niezależną prokuraturę, a my ją przywracamy, mimo że ustawowo uniemożliwiliście to. Pan profesor Adam Bodnar będzie gwarantem tego, że Prokuratura Generalna, chociaż w rękach ministra w związku z waszą ustawą, będzie naprawdę prokuraturą niezależną – niezależną także od partii rządzących dzisiaj w kraju. Ale umówiliśmy się, że będzie także działała w sposób szybki i tam, gdzie to jest właściwe i uzasadnione, bezwzględny. "

i dupa. Jest imposybilizm i kiepskie tłumaczenia. 

 

Ja wiem, że jest trudno z tym walczyć, bo nie po to PiS obsadził SN swoimi tępymi pachołkami, ale oni twierdzili, że mają pomysł. Po roku nie zrobili nic w tej kwestii.

I to jest okropne, bo PiS władzy później nie odda nigdy. Już jest im trudno tą władzę wyrwać mimo wygranych wyborów, a teraz zapowiadają że posuną się dalej.

 

Można winić głupich wyborców, ale to tylko część prawdy. Bo mamy teraz koalicję, która obiecała zmianę tego, a nie zrobiła w sumie nic w tej kwestii. 
Jest kiepsko. Jak przerżną prezydenckie to będzie tylko gorzej.
 

Edytowane przez GordonLameman
  • Sad 1
  • Upvote 6
Opublikowano (edytowane)

Jak Koalicja nie da rady, to ten PiS-owski rak będą musieli wyplenić my, zwykli ludzie. Inaczej z tego kraju nie będzie co zbierać.

A Konfiarze i ich elektorat także to nie ułatwiają.

Edytowane przez Spl97
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Kamiyanx napisał(a):

No to sry, ale chyba masz problem z tekstem czytanym. Ten 4-5% to jest cały zbiór LGBT (choć wydaje mi się niedoszacowany), czyli w tym gejek, lesbijek, biseksualnych etc. Osób trans (czy po prostu osób z dysforią płciową) jest około 1% w całej populacji, takie są mniej więcej szacunki.

No a o czym ja piszę cały czas? 🤣 No właśnie o tym. Po to do wartości procentowych używałem zwrotów "ze wszystkich ludzi", z "populacji" itp. To kto tu ma problem z rozumieniem tekstu? 

Skoro 1% populacji ludzi na Ziemi ma taki problem, a 3,9% populacji ludzi na Ziemi stanowi cała społeczność (w tym ci ludzie trans) to chyba logicznym jest, że 2,9% populacji ludzi na Ziemi należąca do społeczności LGBTQitd, czyli cała pozostała część tej społeczności robi wrogą robotę swoimi szopkami ludziom, którzy realnie zmagają się z problemem. To nie jest jakaś wyższa matematyka. 

Godzinę temu, Kamiyanx napisał(a):

No zapytałem, jakie masz obiektywne, statystyczne podstawy do tego, by twierdzić, że ludzie zostają trans w ramach "mody".

To Ci napisałem, że prawie 3% populacji ludzi na Ziemi uznająca się za LGBTQ+ jest jedynie społecznym widzimisię, bo tylko 1% populacji ludzi na Ziemi ma realny problem z transpłciowością lub homoseksualizmem wynikającym np. z mutacji genowych lub innych cech biologicznych. Cała reszta to obszar społeczny, społeczne widzimisię, gdzie ktoś sobie wymyśla 60 płci, jej zmienność od nastroju itd. Tyle.

Jak tego po tym nie zrozumiesz, to ja Ci nie wytłumaczę i kończę.

57 minut temu, Reddzik napisał(a):

PKW przyjęło sprawozdanie PiS, więc mają dostać kasę.

A mieli jakieś wyjście? Mogli nie uznać wyroku SN?

40 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Tylko, że KO obiecała, że oni wiedzą jak z tym sobie poradzić.

Po tym jak wdziałem jak nikomu nie chciało się doczytać o co biega w zielonym ładzie wobec rolników, to nie spodziewałbym się, że doczytali jak sobie mogliby poradzić z sytuacją jaką zastaną. Choć fakt, pewne rzeczy pewnie dopiero wyszły na jaw po przejęciu spraw w ministerstwach.

Edytowane przez LeBomB
Opublikowano
21 minut temu, LeBomB napisał(a):

 

A mieli jakieś wyjście? Mogli nie uznać wyroku SN?

Skoro Izba SN jest nielegalna, to jak mogli uznać wyrok? :) 

 

21 minut temu, LeBomB napisał(a):

Po tym jak wdziałem jak nikomu nie chciało się doczytać o co biega w zielonym ładzie wobec rolników, to nie spodziewałbym się, że doczytali jak sobie mogliby poradzić z sytuacją jaką zastaną. Choć fakt, pewne rzeczy pewnie dopiero wyszły na jaw po przejęciu spraw w ministerstwach.

Dzisiaj liczy się populizm. Wszystkie partie w to wpadły, ale liczyłem że zamiatanie po PiS mają zaplanowane. A nie mają.

  • Upvote 2
Opublikowano
W dniu 28.12.2024 o 16:15, Suchy211 napisał(a):

kodeks pracy nie jest w 100% skuteczny, ale jest skuteczny. Choćby dlatego, że aby go obejść trzeba robić fikołki, a niektórym zwyczajnie się to nie opłaca.

Przez mgłę, ale pamiętam, że przynajmniej część sklepów była zamknięta. Chyba nawet chleb trzeba było kupić w piątek.

Ja rozumiem twój argument pracy więcej godzin za więcej kasy. Dla niektórych to jest wręcz wybór bez wyboru, to znaczy nie muszą, ale wtedy albo nie wystarczy do pierwszego, albo ktoś będzie wcinał na zmianę sałatę z wodą i chleb ze smalcem i cebulą. Mi chodzi tylko o to, że przeceniasz znaczenie autentycznego wyboru. Mówiąc brutalnie połowa społeczeństwa to nieudacznicy, którzy nie będą panami swojego losu nie dlatego że nie chcą, tylko nie mnogą nie potrafią.

Gdyby ludzie się jednak ciut spięli i dbali o swoje, to te fikołki by musiały być jeszcze bardziej pokręcone.

Nawet jak ktoś się nie certoli i jawnie łamie prawo, to bardzo często robi to bezkarnie, bo ludzie nic z tym nie robią. I tonie jest problem, że to jakieś niemoty nierozumiejące co się w około dzieje.

 

W takim kontekście zmiany w prawie nic nie zmienią, tu musi zadziałać edukacja, podnoszenie świadomości, czy poczucia własnej wartości.

 

Moja pamięć podpowiada, że w soboty normalnie robiło się podstawowe zakupy (lata 80). Owszem nie przez cały dzień jak teraz, ale generalnie można było normalnie kupić co potrzeba (jak było ;) ).

 

W dniu 28.12.2024 o 22:23, LeBomB napisał(a):

Zakładasz i przypuszczasz. Ja wiem, że nie wszędzie się to opłacało, ale po prostu miały być czynne i koniec. Dlatego teraz przy zakazie handlu w niedzielę, nie notują strat. Wizerunkowy? Nie, przymus sieciowy, bo jak był handel w niedzielę, to nie ma że część sklepów danej sieci jest czynna, a część nie.

Niektóre żabki są w miejscach, w których faktycznie w niedzielę mają obrót, ale są też takie, które obrotu nie mają. W niektórych miastach widzę jak się pojawiają i znikają w różnych lokalizacjach. Zatem nie zawsze się to opłaca. Tylko żabkę zamykasz i lokal sprzedajesz, z taką Biedronką, Lidlem, Lewiatanem i innymi sieciami problem jest znacznie większy, bo sieci same budują lokale handlowe w których działają. Znacznie większa inwestycja.

Ale to właśnie jest czynnik wizerunkowy, czy jak wolisz marketingowy. To także walka z konkurencją, która przez brak otwarcia w niedzielę mogłaby podebrać klientów.

Ciężko znaleźć inne wytłumaczenie dlaczego biznes miałby działać ze stratą. Jeżeli to nie jest zarobek w kasie, to muszą być inne korzyści.

 

Są też takie sklepy, co w tygodniu nie mają obrotu - normalna rzecz z nietrafieniem lokalizacji czy sposobem prowadzenia.

Bez przesady, nie raz widziałem zmiany nazwy, właściciela, zwłaszcza jak to stare "hale" po supermarketach (np. Społem, Rema1000). Może takie nowe, charakterystyczne trudniej przerobić, ale też dużo rzadziej te sieci mają zupełnie nietrafione lokalizacje. Poza tym takie konstrukcje nie są jakieś piekielnie drogie, nie problem wyburzyć i postawić nowy blaszak.

 

W dniu 28.12.2024 o 22:23, LeBomB napisał(a):

Od 1972 roku zaczęto proces skracania tygodnia pracy do 5 dni, czyniąc soboty dniami wolnymi. W latach 80 były to już 3 soboty w miesiącu. Po 1989 roku tydzień pracy stał się 5-dniowy. Sklepów wielkopowierzchniowych, które mogłyby pracować w systemie zmianowym przez 6 dni w tygodniu, było niewiele, stąd większość małych lokalnych sklepów była czynna od poniedziałku do piątku, czasem były czynne również w soboty, ale do godziny 12-13. Taki stan trwał w zasadzie do czasu rozwinięcia się galerii handlowych czyli mniej więcej do końca lat 90.

Ale nie cytuj mi internetu.

Spożywcze były normalnie otwarte w soboty. Owszem krócej (ja kojarzę że bardziej do 13-14 niż 12) ale normalnie działały.

Inne słabo kojarzę, mogły być zamknięte. Jak było z domami handlowymi to nie pamiętam. Inna kwestia, że nie było tylu sklepów, tylu towarów, więc i nie było sensu działać w soboty.

 

W dniu 29.12.2024 o 09:07, zdunzdun napisał(a):

Jeżeli mieli za niedzielę do odebrania wolne w tygodniu to liczba roboczogodzin w ogóle się nie zmienia. Odejdzie tylko wolne w tygodniu w zamian za wolną niedzielę.

Z punktu godzin pracownika tak. Z punktu godzin sklepu nie.

Przyjmując 10h dziennie, to pn-pt masz 50h do obsadzenia, dodając sobotę 60h, z niedzielą 70h.

Częściowo będzie się to dało jakoś rozłożyć roszadami godzin, zmian, ale nie wszystko i jakieś dodatkowe stanowiska trzeba by utworzyć. Przy skróceniu tygodnia handlu, może się zrobić za dużo pracowników.

 

Wiadomo, że w zależności od rozmiarów sklepu, sieci, elastyczność rozrzedzenia/zagęszczenia pracowników będzie inna. No ale generalnie jest więcej/mniej godzin do obsadzenia i uśredniając będzie to miało wpływ na zatrudnienie.

  • Upvote 1
Opublikowano
16 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Skoro Izba SN jest nielegalna, to jak mogli uznać wyrok? :) 

 

Pytam po prostu.

3 minuty temu, Bono_UG napisał(a):

Spożywcze były normalnie otwarte w soboty. Owszem krócej (ja kojarzę że bardziej do 13-14 niż 12) ale normalnie działały.

 

Może u Ciebie tak, w wielu miejscach które pamiętam, były do 12, góra do 13 a i na początku lat 90. były też takie, które w soboty były zamknięte. 

Opublikowano

PKW zatwierdził, ale dołączył "notatkę", że nie wie czy organ który jej kazał zatwierdzić jest legalny - i przesłał do ministra finansów - czyli spychologii ciąg dalszy.

 

Gwarantuję Wam, że sprawa jest rozwojowa i pan minister im tego nie wypłaci, zasłaniając się... notatką ? :) 

Opublikowano
6 minut temu, adashi napisał(a):

Wszyscy tylko gardłują, że ta izba taka nielegalna, ale działa sobie w najlepsze od roku. Co mają sobie pomyśleć wyborcy?

A czy to czasem nie ta izba zatwierdzała ważność wyborów? Bo jeśli to właśnie ta sama izba, to nie dziwi mnie takie swobodne podejście że "jak nam pasuje to izba ważna" a "jak nie pasuje to nieważna". I to się nie zmieni aż do czasu kiedy Czaskoski zostanie kolejnym długo... wróć, prezydentem, i wszystko będzie odkręcane. Tyle że co z wszystkimi tymi rzeczami, które się działy "pomiędzy"? Co tu było a co nie było legalne? 

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, GordonLameman napisał(a):


Jest kiepsko. Jak przerżną prezydenckie to będzie tylko gorzej.
 

Przegrane prezydenckie to całkowicie pewny powrót PISu w 2027, zapewne z przystawką, ale to nie ma większego znaczenia.

Natomiast wygrane prezydenckie to niestety też prawie pewny, tak na 70-80% powrót PIS z przystawką do władzy - obecne sondaże dzięki d'Hondtowi już teraz dają im większość, pomiędzy Konfą 7%, a 10% jest przepaść w ilości zdobytych mandatów, jakieś kilkadziesiąt więcej. 

Ale wygrana oznacza przynajmniej solidny damage control - posprzątanie obecnego chlewu w sądownictwie, prokuraturze, służbach itd, a potem blokowanie przyszłego rządu populistów przed ponowną, całkowitą już rozwałką państwa prawa. Bez ustaw nie zrobią tu tak łatwo drugiej Białorusi. 

 

Edytowane przez Lock11
  • Upvote 3

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • @miro Dzięki za powiadomienie, nie widziałem tego wątku. Materiał jest mi znany i warto go obejrzeć, ale jest to coś dla ludzi, którzy o dźwięku przestrzennym nie wiedzą prawie nic albo zwyczajnie nic. Tak, Atmos to przede wszystkim marketing. Atmos w soundbarach, w słuchawkach, telefonach czy jakichś cudacznych mono-głośnikach, to proteza. Coś, co nie ma prawa działać i nie działa, ale jest naklejka (shooting a fucking forcefield of ghost speakers is physically impossible - złoto. ) Autor porusza też kwestię Atmosa w przypadku słuchania muzyki, ale tutaj żadnej wiedzy o tym formacie nie mam. Aczkolwiek wygląda to na taki sami kit jak wyżej. Tutaj pełna zgoda, od strony czysto technicznej to nie będzie działać w przypadku takich urządzeń jak soundbary, słuchawki, etc. Natomiast co do reszty... ... trzeba jasno doprecyzować, nigdzie w tym filmiku nie pada zwrot, że ten system nie ma prawa działać w domu. Przeciwnie, autor zasugerował jakie są minimalne wymagania, aby to w ogóle miało sens. A żeby to miało sens i prawidłowo funkcjonowało, potrzeba minimum konfiguracji 5.1.2 z dwoma głośnikami fizycznie umieszczonymi na suficie (lub na ścianie, w zależności od wysokości sufitu). Przy czym to nadal jest wersja bardzo podstawowa, ale dająca już dźwięk, który robi różnicę. Dalej, głośniki powinny być do siebie dopasowane częstotliwością, powinny być przede wszystkim odpowiednio ustawione. Tutaj można posiłkować się materiałami od Dolby, ALE tekstowymi w PDF, a nie obrazkami tego typu. Te ostatnie mogą sugerować ustawienie głośników na suficie w linii z frontami, co nie zawsze jest prawidłowe, bo powinniśmy się kierować pomiarami kątowymi. Przy czym znów, sporo rzeczy jest zależnych od akustyki pomieszczenia, od technicznych możliwości instalacyjnych (dedykowane pokoje kinowe to jednak rzadkość), więc nie trzeba też aż tak ściśle trzymać się każdej cyferki. Wypada mieć też głośniki dobrej klasy, ale nie jest prawdą, że to wymóg. Podstawowe zestawy Polka czy Klipscha dadzą radę.   Od siebie mogę polecić kanał tego gościa. W powyższym filmiku pokazano podstawowe błędy przy tworzeniu setupu Atmosowego, na kanale jest masa materiałów jak taki setup powinien wyglądać, aby osiągnąć jak najlepsze rezultaty. Dużo oglądania, ale jeśli ktoś chce się za to zabrać na poważnie, lektura mocno zalecana.   Kolejna kwestia to obsługa formatu Atmos, gdzie każde urządzenie w łańcuchu musi być kompatybilne z Atmosem (odtwarzacz, amplituner, materiał źródłowy). Takie połączenie trzeba oczywiście odpowiednio skonfigurować. Więcej, Atmos może być podpięty zarówno pod DD+ jak i TrueHD, z czego tylko ten drugi format jest bezstratny. Większość Atmosa z aplikacji pokroju Netflix czy Disney, to wersja skompresowana, osadzona na DD+. Płyty Blu-ray/4K UHD oferują format bezstratny. Są też odtwarzacze takie jak Nvidia Shield TV Pro czy Apple TV, które poradzą sobie z TrueHD (i jego odpowiednikiem w postaci DTS-HD MA) za pomocą aplikacji typu PLEX TV. Kompatybilność można sprawdzić w poniższym dokumencie, w miarę aktualnym. Czy ktoś będzie w ogóle słyszeć różnice, to już osobna kwestia. Ja słyszę.   https://docs.google.com/spreadsheets/d/15Wf_jy5WqOPShczFKQB28cCetBgAGcnA0mNOG-ePwDc/edit?gid=0#gid=0   Generalnie temat rzeka. Internet jest wypełniony po brzegi poradnikami jak skonfigurować i jakich użyć głośników. Co może początkowo przytłaczać, ale wygląda to tak praktycznie w każdej kategorii. Po czym, jak się już człowiek wgłębi, okazuje się że nie ma tutaj żadnej, głębszej filozofii. Podstawowy setup pod Atmosa/DTS:X zbudować i ustawić może każdy, wymagana jest jedynie podstawowa wiedza techniczna.   Osobiście zdecydowanie polecam zainteresować się tematem, jeśli ktoś chce z kina domowego wycisnąć jak najwięcej. Koszty wejściowe nie są astronomiczne, a choćby taki Top Gun: Maverick w home theatre z Atmosem, to jest całkiem inny wymiar doznań audiowizualnych. A, o ironio, nie jest to film, który z dobrodziejstw dźwięku obiektowego korzysta w najlepszy możliwy sposób.
    • W Chinach coraz lepsze wstępy do pornoli
    • 7 stycznia to chyba serwer ith nie wytrzyma, a temat spłonie.
    • Ja akurat nie mam slimki, tylko basiora pierwszego. 4 sloty zajęte.
    • @Kadajo   Pół dnia tak mogę grać i bardziej tyłek boli niż uszy.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...