Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
37 minut temu, huudyy napisał(a):

W klasie mojej bratanicy są dzieci, które nie potrafią obsługiwać klawiatury, bo nawet w domu nie ma ¯\_(ツ)_/¯ tylko telefon/iPad. 

U mnie odwrotnie i nie wiem czy to też dobre. W sensie jedna skrajność kontra druga.(odnośnie mojego syna)

W mieszkaniu mam 3 stacjonarne komputery a 0 laptopa 0 tabletu natomiast telefony komórkowe stare i w zasadzie tylko do www bez żadnego video się nadają.

Edytowane przez Ogider
Opublikowano
22 minuty temu, Badalamann napisał(a):

Część ludzi nie studiowała, nawet dziś tacy są , i nigdy nie potrzebowała komputera ani klawiatury.

Tyle, że informatyka była od lat 90 obowiązkowym przedmiotem szkolnym. Pamiętacie ELI 2.0? Albo mistrza klawiatury?

Zresztą były prezentacje do przygotowania, ludzie sobie wysyłali notatki, więc wątpię, żeby to była kwestia bańki. Po prostu jako społeczeństwo odchodzimy od klawiatur na rzecz dotykowych paneli.

Opublikowano
Godzinę temu, Badalamann napisał(a):

(...)

 

O spadającym poziomie matur pisałem. Każdy rocznik ma takie wrażenie. To bzdury. Ludzie idą na uczelnie, i jakoś ogarniają w tym dobre uniwersytety, politechniki itd. 

Także wszystko jest ok.

 

(...)

 

 

To akurat nie jest bzdura. Pracowałem dość długo na uczelni i widziałem jak z roku na rok spada poziom egzaminów, szczególnie egzaminów PNJA. Między rokiem 2015 a 2019 była już kolosalna różnica. Oczywiście, są wciąż jednostki bardzo dobre i wybitne ale problem jest gdzie indziej - najniższy akceptowalny poziom przy którym student musi zdać jest coraz niższy. Czyli wciąż będziemy mieć wybitnych specjalistów, ale poziom ludzi, którzy idą na studia tylko po to żeby zdać i mieć papier będzie spadać. Co do samych matur - nie mam kwalifikacji, żeby wypowiadać się na temat innych przedmiotów niż angielski i jeśli chodzi o część pisemną, to tutaj już po prostu nie za bardzo ma z czego spadać. Najgorsze jest to, że jako wykładowca nie możesz już za bardzo wymagać, bo po prostu student ma przejść dalej. Nie możesz też za bardzo wymagać bo wymagania są obniżane tak, żeby niemal każdy mógł być magistrem. Praca licencjacka na 15 stron? Ok, nie ma problemu. Magisterka na 35? Jasne. Student nie ma czasu chodzić na seminaria dyplomowe? No trudno, trzeba wysłać mu wszystkie uwagi na maila bo nie można wymagać, żeby chodził na wszystkie zajęcia. W bibliografii jest 10 linków do stron internetowych, dwa do filmików na youtube i tylko dwie książki? Nie ma się co czepiać, i tak już prawie nikt nie czyta książek. 

Poziom edukacji spada i to jest fakt z którym nie da się dyskutować. Jedyne co ratuje sytuację to to, że na każdym roku trafiały się osoby, które same z siebie chciały być najlepsze i uczyły się dla siebie a nie dla papierka, często wykraczając poza wymagania stawiane przez program :) dlatego też nie można mówić, że wśród młodych są sami debile, zwłaszcza, że jednostek nazwijmy to przeciętnych też jest dużo. Po prostu przez spadający poziom edukacji więcej miernot jednak będzie mieć dyplom. 

9 minut temu, huudyy napisał(a):

Tyle, że informatyka była od lat 90 obowiązkowym przedmiotem szkolnym. Pamiętacie ELI 2.0? Albo mistrza klawiatury?

Zresztą były prezentacje do przygotowania, ludzie sobie wysyłali notatki, więc wątpię, żeby to była kwestia bańki. Po prostu jako społeczeństwo odchodzimy od klawiatur na rzecz dotykowych paneli.

Byłem najlepszy w klasie :E

  • Like 1
  • Upvote 3
Opublikowano (edytowane)
16 minut temu, huudyy napisał(a):

Tyle, że informatyka była od lat 90 obowiązkowym przedmiotem szkolnym. Pamiętacie ELI 2.0? Albo mistrza klawiatury?

Niestety ja tylko pamiętam Quake :E

 

40 minut temu, Badalamann napisał(a):

Ludzie maja wywalone na gotowanie.

W jakim Ty świecie żyjesz. Niemal wszystkich młodych nie stać na mieszkanie i kombinują jak tu załapać się na zdolność kredytową, a Ty mówisz, że mogą przecież płacić za katering dla wygody, bo po co gotować :boink:

 

Edytowane przez MaxaM
  • Like 1
  • Haha 1
Opublikowano
38 minut temu, Badalamann napisał(a):

@huudyy Ewolucja! ;)

 

Ale i w dawnych pokoleniach nie każdy miał kompa. A jak już to stare typu amiga do gier, potem konsole.

Część ludzi nie studiowała, nawet dziś tacy są , i nigdy nie potrzebowała komputera ani klawiatury.

 

Także patrzysz przez pryzmat swojej bańki.

(...)

 Teraz komputer jest konieczny żeby skończyć jakąkolwiek szkołę. Dlatego uczniowie dostają bony na komputer i muszą umieć obsługiwać touchpad/myszkę i klawiaturę. Bez tego nie da się skończyć nawet szkoły podstawowej. 

  • Upvote 1
Opublikowano
31 minut temu, Klakier1984 napisał(a):

@Badalamann Ty piszesz o tej młodzieży jakby wszyscy na pieniądzach spali. Jedzenie kupią, a nie to thermomix wyręczy,żarówki im elektryk wymieni, auto zatankuje obsługa.

Ci ludzie to bogaci inwalidzi według twojej wizji.

 

 

Nie pisałem niczego o bogatych. Termomix robi ze składników. Podobnie dania gotowe w marketach nie są drogie.

Żarówki jak i olej wymienia mechanik.

Auto tankuje obsługa na stacji, to nic nie kosztuje.  Przy czym to tankowanie to trochę absurdalne, każdy to ogarnia i nie ma trudności.

 

Ani nie są to ludzie bogaci ani nie są żadnymi inwalidami, zupełnie nie rozumiem skąd z takim porównaniem wyskoczyłeś. Zwyczajni ludzie tak żyją. Inni użytkownicy też o nich pisali, po prostu młode pokolenie.

 

Z gotowaniem powiem więcej. Nie ma obowiązku jedzenia codziennie dania typowo obiadowego! Oni tego nie sprawdzają!  :D 

Lub można zrobić kotlety czy gulasz na kilka dni i jeść je codziennie z frytkami i innymi sałatkami(albo nawet tymi samymi!). I jeszcze do pracy sobie można wziąć na lunch! 

Albo przez tydzień jeść pizzę z Lidla czy Biedry!

 

Robiliśmy tak wielokrotnie i nie doszło do amrageddonu, świat wciąż istnieje! Mimo że moja mama uważa że to niemożliwe xD 

Opublikowano
3 minuty temu, Henryk Nowak napisał(a):

 Teraz komputer jest konieczny żeby skończyć jakąkolwiek szkołę. Dlatego uczniowie dostają bony na komputer i muszą umieć obsługiwać touchpad/myszkę i klawiaturę. Bez tego nie da się skończyć nawet szkoły podstawowej. 

Nie wspominając już, że ciągle tu się przewija mowa o pracy w biurze. Hej, czego w biurach się używa?

Opublikowano (edytowane)
12 minut temu, MaxaM napisał(a):

Niestety ja tylko pamiętam Quake :E

 

W jakim Ty świecie żyjesz. Niemal wszystkich młodych nie stać na mieszkanie i kombinują jak tu załapać się na zdolność kredytową, a Ty mówisz, że mogą przecież płacić za katering dla wygody, bo po co gotować :boink:

 

On żyje w swojej bańce i nie ma pojęcia, że wśród młodych filmiki typu "jak przeżyć dzień za 5/10/15/20/zł" są szalenie popularne i mają setki tysięcy a nawet miliony odsłon. 

Młodych często nie stać na wynajem nie mówiąc o własnym mieszkaniu dlatego kombinują jak utrzymać się za grosze żeby mieć gdzie mieszkać. 

https://businessinsider.com.pl/nieruchomosci/mieszkalnictwo-w-polsce-dlaczego-tak-wielu-nie-stac-na-wlasne-lokum/qc1k9df

https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,31938977,zarabiamy-coraz-wiecej-a-kupic-mozemy-za-to-coraz-mniej.html

5 minut temu, MaxaM napisał(a):

Nie wspominając już, że ciągle tu się przewija mowa o pracy w biurze. Hej, czego w biurach się używa?

Liczydła a w tych lepiej wyposażonych są kalkulatory, tak mi powiedział Badalaman. 

6 minut temu, Badalamann napisał(a):

Nie pisałem niczego o bogatych. Termomix robi ze składników. Podobnie dania gotowe w marketach nie są drogie.

Żarówki jak i olej wymienia mechanik.

Auto tankuje obsługa na stacji, to nic nie kosztuje.  Przy czym to tankowanie to trochę absurdalne, każdy to ogarnia i nie ma trudności.

(...)

https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/pokolenie-z-boi-sie-tankowac-samochod-skale-problemu-ujawnilo-badanie/dypcrzq

Cytat

 aż 67 proc. regularnie prosi bliskich o pomoc przy tankowaniu.

Cytat

62 proc. młodych kierowców odczuwa niepokój związany z tankowaniem samochodu

Cytat

Młodzi kierowcy, oprócz wysokich cen paliw, wskazują na stres związany z parkowaniem przy dystrybutorze, wyborem odpowiedniego rodzaju paliwa czy obsługą pistoletu do tankowania.

Cytat

każdy to ogarnia i nie ma trudności.

 

Edytowane przez Henryk Nowak
  • Like 1
  • Haha 2
Opublikowano (edytowane)

@Badalamann

Wydaje mi się, że Ty po prostu mylisz współczesną wygodę z ogarnianiem życia.

 

Jasne, można za wszystko zapłacić żeby sobie w tym czasie TV pooglądać. 

Ale żeby zapłacić, to trzeba mieć pieniądze. A skąd się biorą pieniądze? Głównie z tego, że ktoś właśnie potrafi ogarniać życie. Jest zaradny, jest inteligentny.

Jak ktoś ma kasę (zarobioną, a nie tata dał), to uwierz, jego żarówka nie przeraża i nie będzie czekać na elektryka/mechanika jak sam w 1 min może wymienić.

Tak samo kupi sobie katering, ale nie z powodu, że nie umie gotować, tylko z powodu właśnie wygody.

 

Myślę, że @Henryk Nowak fajnie to ujął pisząc o studiach. Ja też miałem podobne odczucia po 5 latach gdy miałem dostęp do materiałów z roczników wyżej i niżej. Dodatkowo na początku studiów miałem egzamin kwalifikujący do 'dodatkowych zajęć wyrównawczych z matematyki'. Taka odmiana, oblewasz, masz dodatkowy przedmiot :D

Zawsze pojedyncze jednostki będą super radzić. Ale biorąc ogół, to poziom spada.

 

image.thumb.png.b63a818f24da9e83117fa55ff439c900.png

 

Edytowane przez MaxaM
  • Upvote 6
Opublikowano (edytowane)
47 minut temu, MaxaM napisał(a):

W jakim Ty świecie żyjesz :boink:

Urojonej warszafki.

Pracujesz w korpo za miliony nie robiąc nic, cały dzień przeglądasz insta/fb.

Mieszkanie po babci, żresz na mieście, bo balujesz na kredyt więc nie ma czasu nic ugotować. Zresztą nie trzeba nic potrafić, auto to ci nawet zatankują na stacji jakieś ukry czy chłopki z bangladeszu ale to bez sensu, bo samochody są złe... a jeździsz tramwajem, bo w sumie cie nawet na to auto nie stać. No i planeta umiera więc dorabiasz sobie kolejne urojenie, że jesteś zajebisty.

Tak trzeba żyć!

Edytowane przez blabla123
  • Like 1
  • Thanks 1
  • Upvote 2
Opublikowano
Godzinę temu, blabla123 napisał(a):

Urojonej warszafki.

Pracujesz w korpo za miliony nie robiąc nic, cały dzień przeglądasz insta/fb.

Mieszkanie po babci, żresz na mieście, bo balujesz na kredyt więc nie ma czasu nic ugotować. Zresztą nie trzeba nic potrafić, auto to ci nawet zatankują na stacji jakieś ukry czy chłopki z bangladeszu ale to bez sensu, bo samochody są złe... a jeździsz tramwajem, bo w sumie cie nawet na to auto nie stać. No i planeta umiera więc dorabiasz sobie kolejne urojenie, że jesteś zajebisty.

Tak trzeba żyć!

I jeszcze sprzątaczka, bo u większości Zetek pokoje chlew przypominają. Wiadomo ewolucja, sprzątać nie trzeba. 

  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano

Po raz kolejny, nie pisałem nigdzie o specjalnie bogatych.  A o tych samych młodych o których i Wy wcześniej. Przecież dokłądnei na to samo co w życiu młodych opisałem, sami narzekaliście. Teraz nagle zaprzeczacie obserwowanej i przez Was rzeczywistości xD 

 

Zobaczcie jak w ciagu niecałej dekady rozwinęły się u nas firmy od cateringu pudełkowego oraz jak przybyło dań gotowych w lidlu, biedrze czy kauflandzie. To ma dośc krótki termin i szybko schodzi.

 

I tak ludzie po studiach w większości nieźle zarabiają, często bardzo szybko powyżej średniej krajowej. Ale i do mechanika samochodowego czy salonu kosmetycznego/fryzjerskiego często jeździ dostawca z kebsa czy pizzy.

I często chodza do maka. Nie chodzi o samo jedzenie a o to że to miejsce spotkań, często koło jaskiejś galerii czy w niej. Przynajmniej nastolatkowie.

 

W ocenie możliwości finansowych zapominacie o tym, że dzisiejsi młodzi dorośli mają często rodziców od lat należących do klasy średniej. Jedni dostali mieszkanie/dom inni mają przez rodziców lub dziadków spłacaną rate kredytu czy najem itd. Samochody też po rodzinie itd. 

Część to jedynacy, częśc ma jedną sztukę rodzeństwa, ale mają też w pokoleniu rodziców ciocie i wujków bezdzietnych, którzy tez ich wspierają.

A dochodzą dziadkowie, mający o ile nie chorują zwykle niewielkie wydatki.

 

 

Opublikowano (edytowane)

Fajno. I KPO nawet się rozwija powoli. Może 2026 dowiezie kilka ciekawych inwestycji. 2025 zdecydowanie lepszy niż 2024 pod względem papierów i wygranej kasy z EU. 

 

@Badalamann Zapomniałeś dopisać że po studiach inżynierii, albo ścisłego kierunku bo po europeistyce to możesz co najwyżej frytki w macu nakładać jeśli nie jesteś top5 w Polsce i nie dostałeś się do dyplomacji w rządzie ;) 

Edytowane przez TheMr.
  • Like 1
  • Upvote 3
Opublikowano
2 godziny temu, Badalamann napisał(a):

W ocenie możliwości finansowych zapominacie o tym, że dzisiejsi młodzi dorośli mają często rodziców od lat należących do klasy średniej. Jedni dostali mieszkanie/dom inni mają przez rodziców lub dziadków spłacaną rate kredytu czy najem itd. Samochody też po rodzinie itd. 

Część to jedynacy, częśc ma jedną sztukę rodzeństwa, ale mają też w pokoleniu rodziców ciocie i wujków bezdzietnych, którzy tez ich wspierają.

A dochodzą dziadkowie, mający o ile nie chorują zwykle niewielkie wydatki.

 

 

Ja pie**** co to ma być? Instrukcja dla życiowego kaleki jak ma rodzinkę na kasę doić??

Twoja familia tak z Tobą postępowała?? To by tłumaczyło te fantazje, które tutaj wypisujesz. 

  • Upvote 4
Opublikowano

@Klakier1984 Jaka znowu isntrukcja? Opis życia dzisiejszych młodych ludzi z klasy średniej. Na początku dorosłości.

Dokładnie tych samych na których tu narzekacie.

Nie ogarniam o co Wam już chodzi.

 

Nie ma tu nigdzie żadnych kalek. Zwyczajnie ludzie wspierani przez rodziny, które na to stać.

W tym część coś dodatkowo zarabia. Bywa że w liceum już ktoś udziela korepetycji czy jak to ekonomik/wielozawodówka to robi w budowlance, chocby odmalowanie mieszkań czy panele, czy laski jakieś paznockie lub włosy.

Przy zerowych kosztach życia bo to nastolatki czy bardzo młodzi dorośli, na utrzymaniu rodziców. Jak mają jeszcze żywych dziadków to też coś zawsze dodatkowo dostają.

Nie będę się spierał, pewnie w małych wioskach jest gorzej/biedniej, ale już większe miasta powiatowe tak wyglądają.

 

A ja to już starsze pokolenie ;) Nie było tak kolorowo jak studiowałem czy zaczynałem pracę. O wcześniejszej młodości to już w ogóle, cieższe czasy "na blokach".

Także nie, nie pisałem nieczgo o sobie w młodości, bo to było dawno temu, praktycznie w innej epoce. Ale kurcze też coś tam z kompami ludziom grzebałem czy korki z matmy na etapie studiów i ani nie głodowałem ani mi nie brakowało na alko czy palenie na imprezy czy jakieś koncerty. Choć same koszty mieszkania(znaczy 1/2 pokoju w mieszkaniu) na studiach pokrywała rodzina + słoiki woziłem. I też była to norma nie wyjątek ani żadne bogactwo.

  • Haha 1
Opublikowano
Cytat

 

Kosztowne leczenie niepracujących uchodźców z Ukrainy. Chodzi o ponad 700 mln zł

Ograniczenie świadczeń medycznych dla ukraińskich uchodźców, jakie proponuje rząd Donalda Tuska, ma przynieść niespełna 15 mln zł oszczędności miesięcznie. Gdzie 1.5 mld zł rocznie kosztuje opieka nad obywatelami Ukrainy bez statusu uchodźcy...

 

https://www.rp.pl/spoleczenstwo/art42974021-kosztowne-leczenie-niepracujacych-uchodzcow-z-ukrainy-chodzi-o-ponad-700-mln-zl

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Też na to zwróciłem uwagę w pure...nie dali niestety żadnych termopadów między pcb a ten gruby backplate. Pełni od jedynie rolę estetyczną.
    • A miales takie cos ze biegales ze skanerem i gonilem artefakt zeby sie pojawił ?
    • Oby to nie było, że w końcu trafi się zima taka co się trafia raz na 20 czy 40 lat     Wolę już ten deszcz w święta i 10 na plusie niż metr śniegu i minus 10  A w styczniu czy lutym -20.  
    • Tez znajdywalem promo za 799zł ale cl28 6000mhz  i tak uznalem że nie warto. Jezeli komus nie jest to potrzebne to nie kupi. Innymi slowy uznalem ze 799zl jest za drogo. Wiec nawet jak teraz beda po 8000zl to niczego to nie zmieni. Tez bedzie po prostu ponad 10x za drogo.
    • Nie istnieje tolerancja dla nietolerancyjnych, jest to sprzeczność. Nie można tolerować ludzi którzy chcą odebrać prawa człowieka, a tym jest patriarchat. Ale ja nie jestem empatycznym liberałem. To jest chochoł z którym walczysz - to samo z tolerancją. Ja mam empatię ale np. do słabszych, a nie do tych atakujących. Jak słaby wciela się w atakującego to kończy się dla niego dobroć i on sam za to odpowiada. I nie rób fikołów, bo typ który chce patriarchatu jest atakującym. Maskę to on zakłada, że chce zbawić świat, a realnie chce niewolnicy, chce władzy, chce dominacji mężczyzn, chce poczuć się lepiej niż obecnie. Nie ma co oszukiwać siebie i nikogo. Nie napisałem tego. Napisałem, że większość ludzi jest głupia i to jest dopiero festiwal... prawdy. Tak, geniuszy jest mniej niż ludzi mądrych i to jest fakt nad którym nie da się nawet dyskutować. Oczywistość. A jeśli ludzie są głupi to również często mało świadomi jakie poglądy wyznają i czy na pewno są dobrze zweryfikowane. Jeśli prawda jest pogardą, to chcę być pogardliwy ile wlezie. Niebo jest niebieskie ! Pogarda. Bronię wolnych, świadomych wyborów. Wybór głupi również jest ich wyborem, choć nie zawsze w pełni - czasem ludzie głosują bo tak jest w rodzinie, czy mąż każe. To samo drogi panie mam do mężczyzn. Nie jest tak, że ludzie wiedzą o czym mówią w każdym przypadku. Wiele ludzi lubi uproszczenia. Więc jeśli fakty to pogarda, to tak ma być. Zwykły foch na prawdę. Kobieta jest mądra gdy dokonuje mądrych wyborów. A mądry wybór to nie ten który odbiera jej prawa. Oczywiście, przecież wyżej masz idiotkę od kobiecej energii. Ona wyznaje tradycję. Jest głupia i dziecinna do tego. Religia również to stare zabobony sprzed wieków, nieaktualne na dzisiaj w dużej mierze - rozwinęliśmy się ponad wierzenia, że Bóg zabił nagle 5000 świń z zemsty bo ktoś tam grzeszek popełnił. Ale Ty biblii nie czytałeś, jestem pewien. Gdybyś czytał nigdy byś nie nazwał jej niczym więcej poza bajeczką z masą nieścisłości i często psychopatycznej moralności. Są argumenty, a obrażanie się na prawdę to jak to mówi prawica bycie płatkiem śniegu. Ale lubią wyzywać tak innych a nie siebie.  sugerowanie histerii jest najlepszym twoim merytorycznym argumentem, jak ławrowa który mówił że nie zaatakuje ukrainy i wszyscy histeryzują  klapy na oczy.   Tak, kobiety głosują na konserwy bo są samotne (statystyki GUS tego nie potwierdzają), strach o bezpieczeństwo (jedynie jeśli chodzi o imigrację), chaos na rynku relacji? Brednie. Same odbiorą sobie podmiotowość gdy zechcą mieć odebrane prawa. Wtedy chaosu nie będzie, nie będą miały żadnej decyzyjności kompetencji. Będą gorszym sortem człowieka ale bez chaosu. Po prostu bez praw. I wtedy kwitnie przemoc domowa, a nawet zdrady ale tylko jednej płci. Druga ma nic do gadania. Ale jak są głupie to niech na to głosują, przecież wyborcy konfy i pisu to głównie podstawowe wykształcenie. W ogóle w jaki sposób patriarchat miałby zapewnić kobietom brak samotności? To że będą niewolnicami nie znaczy że nie będą samotne. To że na papierze będą w związku nie znaczy że będzie istnieć więź małżeńska. Znamy to ze starych małżeństw gdzie babcia z dziadkiem się żrą, ale nie rozwiodą bo co ksiądz powie. Albo jest zdrada i też więź nie istnieje. To jest dopiero samotność. I nie możesz z tego nawet uciec w patriarchacie jako kobieta. Chłop może i sobie poradzi, szczególnie ten silny, bo prac fizycznych nie brakuje. Nie, twój model prowadzi do piekła na ziemi, ale trwającego, a ja piekła nie chcę, więc lepiej by to wszystko padło i ktoś stworzył lepszą wersję człowieka. Np i mądrą i nie chcącą torturować, czy zdradzać. Dobry pocisk wobec siebie i każdego patriarchalisty który odbiera prawa człowieka, prawa kobiet, prawa homo, nierzadko promował niewolnictwo i inne formy wyzysku. A, czyli przepraszam, moja matka to wyjątek od reguły, która jedyna w niszy potrafi zarabiać i mieć dzieci. Rozumiem. Niesamowita rodzina u mnie. Z innej planety może. A może po prostu sa inne czynniki które wchodzą w grę dla młodych kobiet dzisiaj w porównaniu do kiedyś. I nie jest to praca zawodowa. Nie interesuje mnie to że wybrałeś sobie jakiś wycinek historii dla potwierdzenia tezy. Twoje milusie monogamiczne chrześcijaństwo nie jest radykalnie patriarchalne, a mąż i żona mają się wspierać. Czytaj tą biblię w końcu to się dowiesz. W ten sposób da się i dzisiaj budować związki. Ale jak ktoś nie potrafi, to pretensje do lewactwa. A i rozumiem masz statystyki, że w całym okresie cywilizacji łacińskiej 90% mężczyzn miało żony? Podasz te badania czy są wymyślone na poczekaniu? Wolę wolność od swatanych związków pseudomiłosnych, albo ekonomicznych z rozsądku. Poza tym czemu dzisiaj ludzie są samotni - znowu czynników jest dużo. Tobie się wydaje że cały czas tylko jeden czynnik jest ważny. A czynników jest dużo. Inceli z kolei jest malo. Dlaczego wy jako prawacy mówicie że homo nie ma co się przejmować bo to mały procent społeczeństwa, a wy podobnie niski i nagle cały świat ma się do was dostosować? Nie za roszczeniowe? Ano tak, bo wy ratujecie cywilizację... tak się człowiek dowartościowuje.   Co ty sądzisz że kiedyś każdy niski, brzydki, nieumyty debil miał żonę?   Pudło by było gdybyś mógł to udowodnić, a nie możesz w żaden sposób ponieważ kiedyś nawet nie istniala oficjalna diagnoza.  Czekaj i depresja spowodowana mówieniem "jesteś wystarczający"? chyba niewystarczający, czyli ciągłe tępienie. Ale gdzie to widzisz? Chyba wśród kolegów którzy mówią że ten czy tamten jest pizdą. Ale spoko, patriarchalni męscy faceci wcale tego nie robią. Nic a nic nie gnębią chłopaków. Null! Jak jesteś nieodpowiedzialny i nie masz celu to tylko twoja wina. Poza tym brednie, patriarchat dawał mężczyźnie władzę przede wszystkim. Za zdradę odpowiadać nie musiał, jak w islamie. Kobieta musi mieć 3 świadków by udowodnić że jest niewinna. Za to facet? Czyste rączki. Tego pragniesz. Kto ci zabrania brać na siebie nowe ciężary? Bierz i nie narzekaj.  Psychologia ewolucyjna? Zaorana znacznie bardziej niż psychologia społeczna. Masa luk, niepotwierdzalnych hipotez. Biblia redpillów-szurów. Aj, nie masz wolnej woli i zmuszają cię codziennie do porno i grania. No i do alkoholu. cały świat winien tylko nie ty. Obrońcy? Kogo ty byś obronił? Takiś samiec alfa? Nikt ci w sumie nie broni bronić, działaj. Bądź rycerzem. Żywiciel? Śmieszne. Kobiety dziś biorą na siebie połowę więc spada PRESJA na mężczyzn. Da się znaleźć w tym plusa. Nie musisz być jedyny który nabędzie garba. Nie o innych, tylko o specyficznych, wymienione wyżej. Zanim zasugerujesz komuś pogardę panie podumaj czy ty nie gardzisz 95% społeczeństwa które jest inne niż ty i incele. Pomyśl. A może tolerujesz, szanujesz i uwielbiasz? Nie, bo byś nie pisal tylu negatywów.  na emocjach i wyzwiskach. Ty na naiwności i ułudzie, i tym że twoje ego przerasta geniuszy, bo znasz rozwiązanie na problemy świata ale nikt nie chce go wdrożyć. Ciekawe czemu? Pewnie SPISEG. Szur szur. Nadal wszyscy prawacy wolą emigrować na lewacki zachód na budowę do niemca dajmy na to, niż lecieć do kraju patriarchalnego. A nawet jeśli lecą to potem beczą - nawet ci którzy jadą sobie po filipinkę. Tam są nikim, muszą wręcz robić na całe rodziny tych filipinek a one ich tylko na hajs ciągną. Patriarchat - związki oparte na ekonomii i sztywnym podziale ról, zero elastyczności i gnębienie odstających od wzorców. Taka jest prawda. Stąd np facet którego wiezie kobieta jest wyzywany od pedała. A w Europie? Masa kobiet ma samochody, faceci się wożą i niektórzy wyśmieją, ale realnie mało kto zwraca uwagę.  No więc to tylko opinia/obserwacje, a realnie mówi się że jest kryzys męskości, czyli kobiety płodzą dzieci z mniej testosteronowymi byczkami, a bardziej rodzinnymi, ciepłymi, wrażliwymi, spokojnymi. I potem synowie są tacy sami. Nigdzie nie napisałem że każdy w lewackim świecie ma mieć partnerkę, to chochoł. Za to kolega wyżej prawacki napisał że każdy lub prawie każdy miałby kobietę w patriarchacie. I to jest największa nieprawda jaką da się mamić innych. To trzeba za pomocą AI szacować opierając się choćby na GUS. Za dużo do wklejania. Nie zinterpretuję bo nie wiem konkretnie czego chcesz. Płci jest praktycznie po 50%, więc nie można stwierdzić że jedna płeć ma masę ślubow, a druga nie. Mógł zmienić się czas zawierania ślubów, mogły spaść w ogóle małżeństwa bo jest racjonalna nagonka na tą instytucję. Ona nigdy nie działała dobrze wbrew patriarchalistom. Po prostu problemy były zamiecione pod dywan. A dziś wyłażą, do tego częste rozwody, czyli ludzie nie umieją się dogadać. Nie zastąpi tego terror i zabieranie praw.  True, toksycznym jest nazywać rzeczy po imieniu że incele są najbardziej zradykalizowani i stąd pociąg do patriarchatu. Radykalne feministki femcelki z kolei mają pociąg do władzy kobiet i pokazania gdzie jest miejsce mężczyzn. Wszystko jest proste. Każdy radykalizm bierze się jak nie z głupoty to frustracji. I zamiast leczyć to na tych lewackich terapiach to się w necie w bańce siedzi swoich poglądów i klepie po ramieniu. 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...