Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 minutę temu, CavieZ napisał(a):

Nie wiem czemu się śmiejecie z niskiej popularności gry. Miliomy indyków czy innych gier AAA ma ekstremalnie niską ilość graczy - niekiedy nawet liczone w max 2 tysiącach. A mimo tego są to genialne produkcje. Marudzicie jak baby w ciąży.

Śmiejemy się nie tyle z niskiej popularności, co z jej powodów. Tak, tak, już słyszeliśmy, że to nasza wina. Od producentów i developerów. :E No i tak, istnieją gry świetne, które się nie sprzedały. Istnieją też słabe, które idą w miliony. Niczego to w powyższym nie zmienia.

  • Upvote 4
Opublikowano
4 minuty temu, CavieZ napisał(a):

Nie wiem czemu się śmiejecie z niskiej popularności gry. Miliomy indyków czy innych gier AAA ma ekstremalnie niską ilość graczy - niekiedy nawet liczone w max 2 tysiącach. A mimo tego są to genialne produkcje. Marudzicie jak baby w ciąży.

Ta gra nie jest genialna. Bardzo, ale to bardzo daleko jej do tego.

5 minut temu, CavieZ napisał(a):

Zamiast grać to narzekacie i wiecznie narzekacie.

Gramy, gramy, po prostu mamy inne standardy i tyle.

Opublikowano
10 minut temu, Element Wojny napisał(a):

To nie jest RPG, powiedzą Ci to nawet osoby którym ta gra się bardzo podoba. To liniowy akcyjniak - slasher, cała reszta motywów związanych z RPG jest spłaszczona na maxa.

 

To w takim razie podziękuję i czekam na prawicowe Bioware

  • Haha 1
Opublikowano
55 minut temu, CavieZ napisał(a):

Zamiast grać to narzekacie i wiecznie narzekacie.

Ciekawe podejście.

 

A jakby Ci tak ktoś w restauracji zaproponował kupę do zjedzenia? Albo szklankę?

Też byś nie narzekał?

  • Like 1
  • Haha 1
  • Upvote 2
Opublikowano

Niedawno grałem w SW: Jedi Survior, a obecnie ogrywam Starfield i uwierzcie, że i tam też zbezczeszczono nasz język wprowadzając w dialogach "ONU" "UM" i inne debilizmy. Na szczęście w pierwszym tytule była to jedna postać, i jak na razie w Starfield też na taką jedną trafiłem, ale edytor pozwala dodać zaimki ONU/JENU :cenzura:

 

Opublikowano
13 minut temu, Pavel87 napisał(a):

Czy nasz język polski w ogóle dopuszcza takie zaimki? Jakoś sie nie interesowałem tematem, ale może można to gdzieś zgłosić :E

Panie. Jakbyś chciał zgłaszać błędy językowe to by 80% kraju siedziało. :E

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
31 minut temu, PaVLo napisał(a):

Niedawno grałem w SW: Jedi Survior, a obecnie ogrywam Starfield i uwierzcie, że i tam też zbezczeszczono nasz język wprowadzając w dialogach "ONU" "UM" i inne debilizmy. Na szczęście w pierwszym tytule była to jedna postać, i jak na razie w Starfield też na taką jedną trafiłem, ale edytor pozwala dodać zaimki ONU/JENU :cenzura:

 


A co to zmienia, gdzie?
Ten sam rodzaj skrzywienia, i tak samo należy to piętnować.

 

 

 

27 minut temu, Pavel87 napisał(a):

Czy nasz język polski w ogóle dopuszcza takie zaimki? Jakoś sie nie interesowałem tematem, ale może można to gdzieś zgłosić :E


Nie to miejsce. Nie ten temat.
NIESTETY (nad czym boleję) język należy do ludu.
Jeżeli ludu uzna i zacznie czegoś (nawet błędnie, ale powszechnie) używać, to staje się to normą dopuszczoną a później poprawną.
A to, że ludu jest bardzo często tępy, to wchodzi do publicznego stosowania dziennikarskiego np. "zajebiste".
Nic nie poradzisz.

 

 

 

12 minut temu, crush napisał(a):

Panie. Jakbyś chciał zgłaszać błędy językowe to by 80% kraju siedziało. :E

 

Ale kogo zgłosisz? :) 
Chyba developera / wydawcę, bo to on tworzył teksty, a co ma obcy do PL? ;)

Edytowane przez JeRRyF3D
Opublikowano

Wiem wiem, taki żart z mojej strony 🙂 sam pracuje w międzynarodowym korpo i mamy przykaz używać niebinarnych zaimków do pracowników, którzy mają to wpisane w swoich profilach... 

  • Haha 2
  • Sad 2
Opublikowano
19 minut temu, Pavel87 napisał(a):

Czy nasz język polski w ogóle dopuszcza takie zaimki? Jakoś sie nie interesowałem tematem, ale może można to gdzieś zgłosić :E

 

Nawet jak nie dopuszcza to ciebie zamkną za mowę nienawiści a nie ich. Ale powodzenia! :niegrzeczny:

Opublikowano
7 minut temu, JeRRyF3D napisał(a):

A co to zmienia, gdzie?
Ten sam rodzaj skrzywienia, i tak samo należy to piętnować.

 

SW: Jedi Survivor :woot:

 

tg0gcrA.jpg

 

 

 

W Starfield edytor postaci pozwala wybrać zaimek, ale NIGDY tego nie zrobię. Niestety gdzieś zapodziałem zrzut z dialogiem z taką postacią, ale spotykamy ją w lokalizacji Paradiso, na jednej z planet, wykonując zadanie towarzyszki.

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
21 minut temu, Pavel87 napisał(a):

Wiem wiem, taki żart z mojej strony 🙂 sam pracuje w międzynarodowym korpo i mamy przykaz używać niebinarnych zaimków do pracowników, którzy mają to wpisane w swoich profilach... 


To jest... niebywałe.
DRAMAT. :(

Oj miałbym kłopoty w takiej firmie.

Czyli wcale nie dev game tu winien.
Sami się na to godzimy nawet tam, gdzie moglibyśmy postawić granice.

 

 

9 minut temu, PaVLo napisał(a):

 

SW: Jedi Survivor :woot:

 

Ale to nie było moje pytanie - gdzie? :)
Tylko co to zmienia, gdzie jest taka patola. :)

Edytowane przez JeRRyF3D
Opublikowano
2 godziny temu, Jacek Winkler napisał(a):

Ostatnio zagrywałem się znowu w jedynkę i tak się zastanawiam, czy warto w ogóle po czwórkę sięgać. Te filmiki z "jestem niebinarna" z dupy wzięte raczej mnie nie przekonują.

Ta gra jest dla tych, którzy, albo w ogóle nie mieli do czynienia z Dragon Age, albo ewentualnie ich jedyną grą z serii była Inkwizycja. Grając nie dawno w Dragon Age Origins pewnie z większą mocą trafi Cie szlag po zagraniu w Veilguard.

  • Upvote 1
Opublikowano
21 minut temu, JeRRyF3D napisał(a):

Nawet nie. Ja nie mam żadnych konotacji z DA, a tej nie da się zdzierżyć, choć próbowałem.

Jak kiedyś pisałem, gdy pokazali ten kreator postaci przed premierą, gdzie nie można było zrobić ładnej postaci to chyba, te wszystko osoby trans, nie binarne w studiu zrobili sobie kreator pod siebie.

Teraz czytając i oglądając materiały o grze, mam wrażenie, że Corine i ten drugi od scenariusza to taka nastolatka w ciele faceta i zrobili sobie głupiutke i wesolutką pseudo RPG pod siebie. EA dając do zrobienia kolejną część marce jaką jest Dragon Age gościowi od Simsów powinien tak skończyć. 10 lat czekania poszło w pizdu.

 

batman-uderza-robina-mem-scaled.jpg

Opublikowano
1 minutę temu, Element Wojny napisał(a):

I to by było na tyle. To jest naprawdę zły wynik, tutaj licznik powinien pokazać ponad 250k.

 

 

 

A dane z Ea app i ile tam osób kupiło lub gra w abo?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik


  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • No to składaj ją w Microsoft wyjadaczu. No co? Boisz się?  MS ma dokładne dane co i gdzie zostało wklepane (na jakie konto itp). Ja miałem takie problemy z darmowymi kodami 48h, 1-2% "użyte" więc reklamacji nie składałem tylko brałem kolejny.
    • 4 to wcale nie jest 4. HDD nie sprawdza całej powierzchni cały czas więc tylko 4 namierzył tam gdzie coś robiłeś.   U mnie po prostu zaczęło gwałtownie rosnąć przy skanowaniu, bo uszkodzeń było o wiele więcej. A potem przybywały nowe. Tak więc na skopiować co się da i na śmietnik.
    • Oj żebyś jeszcze nie płakał jak będzie słychać kwik z drugiej strony. 😁 3 partie się dogadują, a lewica to taki śmieć na doczepkę.   Ja mówię o tym z jakimi opiniami się spotykam, a nie wchodzę w dyskusję nad ich sensem. Ja na wybory nie idę więc. 🤷🏿‍♂️
    • TLOU PS5 vs Pro Lepszych SS w sieci nie udało mi się znaleźć:     No dobrze, przecież to napisałeś po moim poście i temu nie zaprzeczyłem. Wierze ci. Nie ma co się denerwować zaraz. Rozmawiamy sobie tylko. Luz.
    • Like A Dragon Ishin! ukończony, na koncie 69h, wykonane 72% zadań pobocznych.   Ishin to spin-off serii Yakuza i Like a Dragon, fabularnie niepowiązany z tamtymi seriami. Akcja gry rozgrywa się w 1867 roku, podczas japońskiego okresu Bakumatsu, a tytuł wykorzystuje wiele z najbardziej rozpoznawalnych twarzy z wszystkich gier z całej serii i zamienia je w postacie pasujące do epoki, z których wiele to prawdziwe postacie historyczne. Wiele rzeczy opowiedzianych w grze to prawdziwe wydarzenia z historii Japonii, odpowiednio wplecione w fabułę gry, gdzie w wyniku nacisków społecznych powstała grupa znana jako Shinsengumi. Zadaniem Shinsengumi była ochrona członków szogunatu Tokugawa przed ogólnokrajowymi grupami lojalistów, którzy czcili cesarza Japonii zamiast jej rządu wojskowego.   Ale skupmy się na samej grze. Od razu rzuca się w oczy, że Ishin! to dość budżetowy spin-off. Wykorzystuje nieco starszy silnik UE4, zamiast najnowszego Dragon Engine, podobnie jak starsze Yakuza 0 i 5. Do tego czuć dość duży recykling assetów z innych gier z serii. Grafika jak i lokacje trącą myszką, ale siła tej gry tkwi w  innych elementach. Przede wszystkim - najlepszy moim zdaniem system walki ze wszystkich gier z tej serii. Jest szybki, widowiskowy, efektowny. Do wyboru katana, katana + rewolwer, sam rewolwer i pięści. Osobiście wymaskowałem katanę i pistolet, dość unikalne połączenie dzięki któremu dosłownie tańczysz między wrogami, bazując swoją walkę na szybkości i unikach. Uwielbiałem jak wrogowie, nawet wykorzystując różnorakie sztuczki czy specjalne ciosy, nie byli po prostu w stanie mnie trafić  Ale tutaj jest coś za coś - byłem szybki ale zadawałem małe obrażenia, natomiast grając samą kataną zadawałem ogromne, ale walka była znacznie większym wyzwaniem i ciągle trzeba było parować/kontrować, inaczej od razu gleba. Finishery topka i jest ich mnóstwo, robią wrażenie. Ogólnie - bardzo fajny system, każdy znajdzie coś dla siebie. Do tego, wraca większość postaci z wszystkich gier z serii, od Yakuzy 0 zaczynając, a na Like a Dragon kończąc. Te same twarze, Ci sami aktorzy głosowi, tylko wcielają się w inne osoby, w większości znane postacie z historii Japonii. Będę szczery, przez pierwsze 20-25h gubiłem się strasznie, bo co widziałem kolesia to od razu w głowie "o to ten detektyw z Y2!" albo "o, to ten złol z Y3", ale w końcu się przyzwyczaiłem i zacząłem łapać kto jest tutaj kim. Osoby które nigdy nie grały w żadne Yakuzy, pod tym względem będą miały chyba trochę łatwiej.    Fabuła bazuje w dużej części na prawdziwych wydarzeniach i jest naprawdę interesująca, szczególnie dla fanów japońskiej kultury, są zwroty akcji, lepsze bądź gorsze, krew się leje, sporo osób tutaj ginie. Finał może nie tyle mnie rozczarował co zdziwił, bo dość ogólnikowo znałem los głównego bohatera tej opowieści, czyli Sakamoto Ryomy, i nie wiedzieć czemu, został on w tym finale przez twórców zmieniony (https://en.wikipedia.org/wiki/Sakamoto_Ryōma). Questy poboczne jak to w Yakuzach - połowa z nich to typowe Yakuzowe odklejki, ale trafiały się też lepsze. Pobawiłem się trochę w łowienie ryb, pośpiewałem w karaoke, nawet wziąłem lekcje tańca     Ogólnie fajna gra, ale zdecydowanie nie dla każdego. Gdybym miał wystawić jej ocenę, to dałbym jej 7,5/10 za interesującą fabułę, świetnie zrealizowane filmowe cutscenki i ten naprawdę dobry system walki.  
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...