Skocz do zawartości

Gry indie, niezależne, niskobudżetowe - temat oficjalny


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Siema szukam tytułu pewnej  gry, tematem jest  druga  wojna światowa, gra jest  w  2D, widok tak jakby z boku, wysyłamy żołnierzy w okopach i dajemy im odpowiednią broń (zwykły karabin, karabin maszynowy, snajperski itp) na nas cały czas nacierają Niemcy. Ktoś coś  ? :D 

Opublikowano
13 godzin temu, Kabor napisał(a):

Wpisałem twojego posta do chataGPT i wypluł tytuł: Warfare 1944

 

?

 

 

Amazing ! to jest  to ! browar dla Ciebie  :D  kurde AI robi robotę :X 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)
W dniu 7.07.2025 o 11:05, michaelius33 napisał(a):

Jakoś ostatnio zacząłem widzieć reklamy tego i się zastanawiam czy naprawdę takie dobre jak oceny sugerują

Jest to po prostu ciekawy concept dla jaj, sam tytuł to sugeruje. :E  Pewnie ma dodatkowo głębię w projekcie, stąd takie oceny.
Widziałem parę ujęć z tego i może nawet jakieś omówienie, bo interesuje się co tam wymyślono w grach i powinno być ciekawym doświadczeniem, jeśli lubisz takie rzeczy.
Powiedzmy, że to jest styl doświadczenia niczym Stanley Parable, ale z innym rdzeniem, niż śmieszny narrator. Choć może źle to opisuję, bo mimo zę jestem cieakw to nie grywam w takie gry.

Edytowane przez musichunter1x
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

https://store.steampowered.com/app/2126190/Rue_Valley/

 

2025-08-0609_40_27-ruevalley-SzukajwGoogle.png.3f13fb4d0bc0f546add0ba21515b9059.png

 

Wygląda na bardzo ciekawą opcję dla sierot po Disco Elysium - izometryczny widok, podobny styl graficzny (plus trochę Spider-Verse), 100% role playa w role playu, napędzane dialogami, żadnych niepotrzebnych walek i rozwój bohatera poprzez inwestowanie w jego światopogląd i charakter. 

 

Jest demo - będzie testowane. Jedyny minus, że wydaje to Owlcat Games, więc szanse na spolszczenie oceniam na 0%.

Edytowane przez Lypton
Opublikowano (edytowane)

Obecnie pykam sobie w Another Crab’s Treasure. Tak, to soulslike, ale nie byle jaki!

Walka nie dorównuje dopracowaniu znanemu z From Software, ale nadal daje sporo frajdy.

 

Sama gra przypomina mi trochę Sekiro - jest tu parowanie, łamanie postury, a do tego jest i linka, którą można się przyciągać do różnych punktów w otoczeniu (np. wzniesień czy półek). Broń także jest tylko jedna, ale można ja ulepszać.

Podoba mi się system "muszelek", które działają jak zbroje, a każda ma unikalne skille i ataki. Np. puszka po napoju pozwala puszczać bąbelki atakujące wroga (xD), inne dają tarczę. Każda muszla ma wagę, im cięższa, tym wolniej się ruszasz, ale za to więcej przyjmiesz na pancerz.

Świat gry to czyste Dark Souls pod wodą, tylko zamiast the Lands Between mamy the Sands Between - serio! :EEksploracja pełna skrótów, znajdziek, ukrytych ścieżek jak w klasycznych soulsach.

Ale pod tą uroczą otoczką i żartami o rybach kryje się zaskakująco ponura historia. Zbieramy mikroplastik zamiast dusz, świat zrobiony jest z odpadów: bramy z widelczyków, kartonowe domki, zanieczyszczone biomy… Ta gra potrafi być przygnębiająca mimo pastelowej oprawy.

 

Dla mnie to jak na razie jedno z ciekawszych i... dziwniejszych odkryć ostatnich miesięcy.:D 
Polecam każdemu, kto lubi soulsy, ale ma dość umierania w ponurych zamkach i chce raz zginąć od homara z kapslem na głowie. :E 

 

NkWs31.png


NkW3Dc.png

 

 

Edytowane przez Jaycob
Opublikowano
W dniu 7.08.2025 o 23:04, Jaycob napisał(a):

Obecnie pykam sobie w Another Crab’s Treasure. Tak, to soulslike, ale nie byle jaki!

Walka nie dorównuje dopracowaniu znanemu z From Software, ale nadal daje sporo frajdy.

 

Sama gra przypomina mi trochę Sekiro - jest tu parowanie, łamanie postury, a do tego jest i linka, którą można się przyciągać do różnych punktów w otoczeniu (np. wzniesień czy półek). Broń także jest tylko jedna, ale można ja ulepszać.

Podoba mi się system "muszelek", które działają jak zbroje, a każda ma unikalne skille i ataki. Np. puszka po napoju pozwala puszczać bąbelki atakujące wroga (xD), inne dają tarczę. Każda muszla ma wagę, im cięższa, tym wolniej się ruszasz, ale za to więcej przyjmiesz na pancerz.

Świat gry to czyste Dark Souls pod wodą, tylko zamiast the Lands Between mamy the Sands Between - serio! :EEksploracja pełna skrótów, znajdziek, ukrytych ścieżek jak w klasycznych soulsach.

Ale pod tą uroczą otoczką i żartami o rybach kryje się zaskakująco ponura historia. Zbieramy mikroplastik zamiast dusz, świat zrobiony jest z odpadów: bramy z widelczyków, kartonowe domki, zanieczyszczone biomy… Ta gra potrafi być przygnębiająca mimo pastelowej oprawy.

 

Dla mnie to jak na razie jedno z ciekawszych i... dziwniejszych odkryć ostatnich miesięcy.:D 
Polecam każdemu, kto lubi soulsy, ale ma dość umierania w ponurych zamkach i chce raz zginąć od homara z kapslem na głowie. :E 

 

NkWs31.png


NkW3Dc.png

 

 

Ukończyłem w 30h. Jak wyżej wspomniałem - świetna gra: urocza, zabawne postacie, piękna oprawa i dobrze napisane, ciekawa, ale też momentami przygnębiająca historia (zwłaszcza w dalszych etapach). Sterowanie czasem toporne, zwłaszcza elementach platformowych, co trochę mnie frustrowało. Parę bugów graficznych, ale nic krytycznego. Wrogowie fajni, choć rodzajów mogłoby być ich więcej. Bossowie spoko i ciekawie zaprojektowani, ale raczej bez większego wyzwania - większość padła w 1-3 podejścia. Jak dla mnie 8/10. 

 

Opublikowano

Odpalilem sobie kolejnego indyczka z GP - Lost in Random: The Eternal Die. IMO dużo lepsze od “jedynki”, spoko że tym razem poszli w roguelike’a. Mam ~6h na liczniku i póki co gra się przyjemnie. Struktura rozgrywki totalnie jak w Hadesie - wbija się do pomieszczenia, tłucze moby, zbiera kolejne power-upy i leci się dalej. Tylko te "bony" jakieś takie meh w porównaniu do Hadesa… nie czuję, żeby robiły większą różnicę. A może jeszcze nie trafiłem na te kozackie...

Gra jest po polsku! Taki indyk ma polonizację, a większe tytuły nie. :( 

 

Zrzut-ekranu-31.png

 

 

 

Opublikowano

A propos indyków i rogalików. Gunfire Reborn jest imo przyjemnym FPS-em, którego ukończyłem. Łącznie grałem w niego 22h. 

 

 

 

 

W The Eternal Die chyba grałem, coś kojarzę. Chyba mi mi siadło. Za to dwa Hadesy zaliczone. 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
W dniu 10.08.2025 o 22:19, Jaycob napisał(a):

Odpalilem sobie kolejnego indyczka z GP - Lost in Random: The Eternal Die. IMO dużo lepsze od “jedynki”, spoko że tym razem poszli w roguelike’a. Mam ~6h na liczniku i póki co gra się przyjemnie. Struktura rozgrywki totalnie jak w Hadesie - wbija się do pomieszczenia, tłucze moby, zbiera kolejne power-upy i leci się dalej. Tylko te "bony" jakieś takie meh w porównaniu do Hadesa… nie czuję, żeby robiły większą różnicę. A może jeszcze nie trafiłem na te kozackie...

Gra jest po polsku! Taki indyk ma polonizację, a większe tytuły nie. :( 

 

Zrzut-ekranu-31.png

 

 

 

Ukończyłem wczoraj i… "tak średnio bym powiedział".  :E Ładny świat, fajny klimat ala Alicja w Krainie Czarów, dobre VA i to w zasadzie tyle. Gameplayowo jednak slabiutko, progres postaci prawie nie istnieje (na papierze brzmi dobrze, ale za dużo tutaj rng, aby coś sensownie zbudować), a całą zawartość można ogarnąć w mig. Pod koniec czułem się tak samo "potężny” jak na starcie. Do Hadesa tej grze bardzo, bardzo daleko - prawie pod każdym względem.

Edytowane przez Jaycob
  • Thanks 1
Opublikowano
46 minut temu, Henryk Nowak napisał(a):

Poleci ktoś jakąś klikaną przygodówkę?

W sensie, że point'n'click? Mogę polecić Broken Sword 1, 2 etc.. W jedynkę grałem 2 razy w oryginał i w jakiś remaster z 10 lat temu. Teraz zdaje się ukazał się kolejny remaster Broken Sword Reforged( w tego nie grałem).

Opublikowano
16 minut temu, aplause napisał(a):

W sensie, że point'n'click? Mogę polecić Broken Sword 1, 2 etc.. W jedynkę grałem 2 razy w oryginał i w jakiś remaster z 10 lat temu. Teraz zdaje się ukazał się kolejny remaster Broken Sword Reforged( w tego nie grałem).

Dzięki ale chodzi mi o indyka 😁

Opublikowano
17 minut temu, Henryk Nowak napisał(a):

Dzięki ale chodzi mi o indyka 😁

To może coś z serii Blackwell (Legacy, Unbound, albo Convergance). Jest ich więcej, ale w inne nie grałem.

  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Jaki Linuks dla początkujących?Która dystrybucja Linuksa jest najlepsza dla osób początkujących. Czy dla komputera co ma 4 GB pamięci RAM gdyby wybrać Gnome albo KDE to czy wystarczyłoby miejsca w pamięci RAM na uruchomienie przeglądarki internetowej czy lepiej jest wybrać pulpit XFCE albo jeszcze lżejszy. Czy pulpit Cynamon jest lekki czy ciężki. Czy to złe pomysł wybierać lekkie ale mniej znane pulpity jak LXDE. Czy programy w Linuksie są pisane tylko pod konkretną dystrybucję Linuksa czy też pod konkretny pulpit KDE albo Gnome albo XFCE? Ubuntu ma taką polityke że tam muszą być tylko pakiety na darmowej licencji to tam zabraknie kodeków i ma swój rodzaj pakietów to też jest na minus. To że w Google najwięcej stron odnosi się do Ubuntu to nie znaczy że to najlepsza dystrybucja. Rozważam tylko 2 dystrybucje. Linuksa Mint albo Linuksa Debiana i taki pulpit graficzny żeby był jak najlżejszy żeby zostało coś wolnej pamięci RAM ale jednocześnie popularny żeby miał jak najmniej błędów to XFCE wydaje mi się oczywistym wyborem bez względy na to jaką bym wybrał dystrybucję Linuksa. Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana ale Linuks Debian jest dużo czystszym Linuksem od Linuksa Minta i dużo stabilniejszy i ma programy z w wersji ESU z długoterminowym czasem wsparcia na przykład przeglądarka internetowa Firefox. Interesuje mnie taki Linuks żeby był na zasadzie żeby zainstalować i zapomnieć i się z nim nie mordować. Co z tego że Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana jak Linuks Debian ma dużo więcej deweloperów i jest dużo lepiej dopracowany i stabilniejszy i jak coś będzie trudniej zainstalować to można użyć ChataGPT. Sprawdzałem różne Linuksy w wirtualnej maszynie VMWare Worsktation to sporo programów w Linuksie Mincie i tak trzeba ręcznie z konsoli za pomocą ChataGPT zainstalować i Linuks Debian oferuje dodatkowo większą stabilność. Czy da się tak Ustawić Linuksa żeby w czasie uruchamiania systemu nie trzeba było wpisywać hasła i nawet do wchodzenia do panelu sterowania i zarządzania partycjami i żeby systemowa konsola każde polecenia traktowała jako administratora tak jak to jest w Windowsie? Na naukę Linuksa najlepszy jest osobny komputer z przydzielonym całym dyskiem to nie ma takiej obawy że usunie przez pomyłkę Windowsa. Mam zainstalowanego Windowsa 10 22H2 64 bit na dysku talerzowym i tylko 8GB pamięci RAM to jest to do dupy pomysł żeby powolny dysk twardy jeszcze obciążać instalację Linuksa na VMWare Workstation. W takiej własnie konfiguracji Lnuks będzie najbardziej mulił. Czy gdybym zdecydował się na instalacje Linuksa na komputerze z 2003 roku na procesorze 1 rdzeniowym i obsługującym tylko 32 bity to czy lepszym pomysłem jest wybranie ostatniej dystrybucji Linuksa Debiana albo Minta co jeszcze obsługiwała 32 bity czy mniej znanej ale najnowszej co obsługuje 32 bity. Czy na procesorze 1 rdzeniowym muliłby YouTube gdyby na takim komputerze był zainstalowany najlżejszy możliwy graficzny Linuks. Dla Windowsa żeby oglądać bezpośrednio YouTube absolutne minimum to 2 rdzenie i 2 wątki. Czy Linuks nadaje się do codziennego użytku zamiast Windowsa. Czy MacOS jest dużo lepszy od Linuksa i czy Linuks jest tylko dlatego alternatywą dla Windowsa że jest darmowy i nie wymaga specjalnych komputerów i czy gdyby wszyscy ludzie byli bogaci to gdyby zrezygnowali z Windowsa to czy braliby tylko pod uwagę MacaOSa? Czy Linuks jest dla biednych osób i trudny terminal w Linuksie jest za kare że nie chciało się ludziom pracować i zarabiać więcej pieniędzy żeby sobie kupić lepszy komputer do najnowszego Linuksa albo komputer od MacaOSa?
    • Czy dałoby się w laptopie HP 530 8HTF12864HDY-667E1 Mobile Intel Calistoga-GME i945GME wymienić 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz na 2-rdzeniowy procesor Intel Pentium Dual-Core T4200. Znalazłem zapusty laptop PP33L z popękanym i zepsutym monitorem i uszkodzoną płytą główną i 2-rdzeniowym procesorem Intel Pentium Dual-Core T4200 ale mam sprawny laptop HP 530 ale ma tylko 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz i chciałbym ten procesor wymienić na 2-rdzeniowy. Oryginalnie ten laptop miał 1 GB pamięci RAM i wymieniłem RAM na 4 GB. Jaki system operacyjny najlepiej pasowałby do tego laptopa HP 530. Nie wiem jaki model ma płyta głowna z Laptopa PP33L dlatego że nie dało się tego laptopa uruchomić żeby sprawdzić w BIOSie albo w systemie. Spisałem jakieś liczby z płyty głownej tego laptopa CN-OP-132H-48643-8CB-0220-A00 DP/N OP132H BPB8C0020 002219 DA8B70-LanID GX D-VOA 94V-0 2-1 0842 E0EC 909G8222E M47 REV :  D DA0FM7MB8D0 PWB T012G REV : A00 Weźcie pod uwagę że zero to moze być duża litera o i odwrotnie.
    • To jest jak Yin Yang, każda zła rzecz rodzi pierwiastek dobra. Tutaj tym ziarnem dobra jest ta recenzja wyżej, no i Kamil, który ma znowu naściel lat i cieszy się jak dziecko z jakiś tam skórek i podwójnego XP 
    • prędzej 5800x bo ceny na ali pewnie identyko ceny a 5800x z tego co pamietam mocniejszy jest nawet o kilka procent. kilka dni temu tu dostałem taką porade a ja byłem w szoku że ktoś jest w stanie taką kwote dać 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...