Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 minutę temu, huudyy napisał(a):

mordo, czytaj dokładniej bo się prujesz nie do tego zawodnika co trzeba.

Mordko, czytaj uważniej , kolega edytował posta , złagodził bo się odpoczynku przestraszył, a ja takich forumowych "twardzieli" nawet nie raportuje:E

Opublikowano
2 minuty temu, SylwesterI. napisał(a):

W którym poście się przyznał? Tylko główkę w piasek schował :hahaha:

Gdzie napisałem, że on się przyznał? Weźże czytaj dokładniej, co cytujesz :heu:

 

13 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Kurde, taka gownoburza beze mnie?

Tak długo Cię nie było, że z nudów nam odwala :wariat:

  • Haha 2
Opublikowano

a ja sie dzis troche zdziwiłem bo okazalo sie ze po wypadku na moto nie zabrali mi dowodu rejestracyjnego mimo ze nie nadawał sie do jazdy, myslalem ze z automatu biorą dowod a tu nawet nie ma nic odnotowanego, w z pzu szkoda całkowita z tym ze wyplate wstrzymali na te chwile bo sprawa w sądzie

 

Opublikowano
22 godziny temu, bergercs napisał(a):

G..o warte :E Nawet Bosch za 3-4 stówki sobie w większości przypadków nie radzi (u mnie jedna  ściana wedle wszystkich sprzętów w 100% jest pod napięciem).  Najlepsze chyba z amatorskich urządzeń to zwykły fazer 777.

Żelbet? Zdarza się, że cała ściana dzwoni. Musi być gdzieś przewód przytulony do zbrojenia. Mam GMS-120 i spokojnie ogarnia większość ścian

13 godzin temu, MrSeeba napisał(a):

Sorry, bez spiny, ale Twój post był trochę w stylu zachowania niejednego Seby (8:E) co to jeździ szybko, ale bezpiecznie.

Znajomy też był taki chojrak. Teraz jego żona jest wdową. Przysnął na kilkadziesiąt kilometrów przed celem. 

 

11 godzin temu, Katystopej napisał(a):

Ale mam jedną fundamentalną zasadę - NIGDY nie jeżdżę w nocy. Dzień wcześniej idę o 20 max 21 spać, wyjeżdżamy nie wcześniej niż 6 rano.

To jest najgorsze, co można zrobić, szczególnie w sezonie urlopowym. Ja wyjeżdżam najpóźniej o 2:30 i to najlepiej jak jest niedziela czy jakieś święto. Pusta droga, tempomat na 130kmh, automatyczne światła drogowe, które mega aporadycznie muszę wyłączać ręcznie i ew. od czasu do czasu zwolnić, bo jakaś mgła. Do tego ekipa w aucie śpi i nie zadaje pytań :E

Opublikowano
2 minuty temu, marko napisał(a):

To jest najgorsze, co można zrobić, szczególnie w sezonie urlopowym. 

Nie, to jest najlepsze, co mogę zrobić dla swojej rodziny, a nie okłamywanie samego siebie zdając sobie sprawę ze swoich słabości. To się nazywa ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

Opublikowano (edytowane)

Idź do okulisty! :P choć faktycznie niektórzy są ślepi w nocy. Ale astygmatyzm jak jest lekki, to spokojnie idzie ogarnąć okularami

 

Jest jeszcze jeden myk przy długich trasach i wyjeździe w nocy. Kryzys zmęczenia przychodzi nad ranem, tak koło 6 rano. Robisz wtedy przerwę, a potem zaczyna się dzień i jak nie jesteś przemęczony, to odechce Ci się spać. Odwrotnie jest, jak dojeżdżasz popołudniem / wieczorem. Wtedy zmęczenie wchodzi mocno.

Edytowane przez marko
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, duniek napisał(a):

a ja sie dzis troche zdziwiłem bo okazalo sie ze po wypadku na moto nie zabrali mi dowodu rejestracyjnego mimo ze nie nadawał sie do jazdy, myslalem ze z automatu biorą dowod a tu nawet nie ma nic odnotowanego, w z pzu szkoda całkowita z tym ze wyplate wstrzymali na te chwile bo sprawa w sądzie

 

Różnie bywa...kumplowi wjechała baba w dupę, z zewnątrz tylko zderzak uszkodzony, dowód zatrzymany i powrót do domu tylko lawetą :D 

 

Nie zaglądał policjant pod zderzak, więc nie wie że poddał się pas tylny.

Godzinę temu, marko napisał(a):

Znajomy też był taki chojrak. Teraz jego żona jest wdową. Przysnął na kilkadziesiąt kilometrów przed celem. 

Gdyby mnie choć przez sekundę brało spanie, czy zmęczenie to bym zjechał na parking ;) Akurat na busach poznałem swoją granicę zmęczenia i wiem kiedy zjechać (tak, zdarzało się że mózg nie rejestrował kilku czy kilkunastu km na autostradzie i leciał na w autopilocie mimo że nie spałem). No ale nie brało ;) 

 

 

A co do szybkiej jazdy i bezpieczeństwa...jedno drugiego nie wyklucza :E Znam takich z którymi boję się wsiadać choć nie przekraczają na autostradzie 80km/h i wolę jechać z takimi, co latają po nich 220 :E 

W życiu nic nie jest tylko czarne i białe :E Choć ja jestem człowiekiem który zawsze w kwestiach spornych szuka szarości :rotfl2:

Edytowane przez Krzysiak
Opublikowano

220 nigdy nie jest bezpieczne na publicznej drodze, bo nie wiadomo jakby ktoś nie ogarniał to są jeszcze inni na drogach, którzy mogą nie skumać, że ktoś tak szybko jedzie i źle ocenić odległość. To ja już wolę tych co jada 80. 

 

Btw wczoraj miałem kontrolę policji na rowerze ;d

jechali za mną gdzieś 500 metrów i mnie zatrzymali.  szukali baterii i silnika. W necie im pokazywałem model roweru, że to nie elektryk, nie mogli uwierzyć. A wcale jakoś mega szybko nie jechałem bo robiłem 15 minutowy interwał, wiec to było między 33-35km/h

  • Upvote 3
Opublikowano (edytowane)
8 godzin temu, Katystopej napisał(a):

 

Przysrałeś się do tego chłopa, a ja uważam, że ma rację. Usprawiedliwianie  20h za kółkiem jest trochę zabawne i z ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ ma

niewiele wspólnego. 5 razy się uda, ale za szóstym strażacy będą musieli wycinać auto spod naczepy. 

Edytowane przez dannykay
  • Upvote 4
Opublikowano
2 godziny temu, dannykay napisał(a):

za szóstym strażacy będą musieli wycinać auto spod naczepy

To i tak jest happy end, najgorzej jak skasuje inne auto i zabije rodzinę. 

 

Pracować można tylko 8h, ale w aucie 10-12h to już legalne. A jazda autem (o ile uważasz, jesteś skupiony, a nie jedziesz jak bezmyślna ameba) jest również męczące! 

Opublikowano

Pisał w innym poście, że zdarzało mu się umknąć kilka/kilkanaście km na autostradzie, bo jechał na "autopilocie", ale NIE SPAŁ, to jest tak samo idiotyczne tłumaczenie jak pijaczków "tyle razy po flaszce jechałem i nic się nie stało"

To że jemu nic się nie stało to tylko przypadek , że nikt inny nie zrobił gwałtownego manewru na drodze, nie wyskoczył żaden zwierzak itp.itd. 

Bo w tym momencie masz taki sam efekt jak włączenie TV z boku i zajmowanie się czymś innym, nawet sobie nie zdając sprawy ile szczegółów umyka, niby widzisz co jest na ekranie, ale tylko niby.

Tak działa zmęczenie, jak się rozkojarzysz.

 

  • Upvote 1
Opublikowano
12 minut temu, KiloKush napisał(a):

A tak spokojnie w temacie było. Kolega tylko zapytał o rady na dłuższą trasę a tu jeb...

 

 

Koledze pytajacemu o rady , takowych udzielaliśmy, a początek jest wcześniej, od delikwenta dumnego z strzała Grecja Polska  23h za kierownicą 

4 minuty temu, huudyy napisał(a):

czym to się różni od 16-24h w kabinie samolotowej? 

A czym ma się różnić? Taka sama trolownia.

Opublikowano (edytowane)
9 minut temu, SylwesterI. napisał(a):

A czym ma się różnić? Taka sama trolownia.

Życie. Jak leciałem do Meksyku czy Tajlandii to nie narzekałem, że długo, nie prosiłem o zrobienie noclegu po drodze :E , po prostu chciałem jak najszybciej dostać się z punktu A do punktu B. 

Nie dziwię się, że Grecja - Polska chciał zrobić na strzała, ale dla mnie to też głupota... Sam wiem jak nie ogarniałem po trasie Praga-Łódź na raz.

Edytowane przez huudyy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...