Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
12 godzin temu, Petru23 napisał(a):

Ktoś pamięta? Ktoś upalał? ;)

Aż się łezka w oku kreci... 🥲🥹

 

 

IMG_20251212_144151740_HDR.jpg

"Solidny i trwały jak erekcja emeryta"

 

Czasami to się cieszę że polski przemysł motoryzacyjny umarł :hihot:

Edytowane przez Totek
  • Like 2
  • Haha 2
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
16 minut temu, Totek napisał(a):

Czasami to się cieszę że polski przemysł motoryzacyjny umarł :hihot:

Ale poldas miał jedną zaletę...jak człowiek się nauczył jeździć tym barachłem to później pojechał wszystkim :E 

 

To było moje pierwsze auto po zrobieniu prawka.

Edytowane przez Krzysiak
Opublikowano (edytowane)
17 godzin temu, marko napisał(a):

Tylko Lays i ew. Crunchips. Z biedronkowymi coś się porobiło już lata temu i smakują zdecydowanie gorzej. Ostatnio spróbowałem jeszcze raz i żadnej poprawy 

 

A odjechało mniej więcej jak wprowadzili podatek cukrowy. 

Siedziałem kilkanaście lat w branży "słonych przekąsek" i tu wszyscy producenci bez wyjątku cały czas przygotowują reformuły swoich flagowych smaków i jednocześnie ograniczają dozowanie przypraw by zminimalizować koszty co przekłada się finalnie na smak. 

Często zmniejszona jest ilość konkretnej przyprawy w recepturze i podbita jest ilość soli by zachować balans. Taki myk by zmylić klienta ;) 

Podatek cukrowy nie miał żadnego wpływu na branże. Największy wpływ na branże miały podwyżki oleju czyli +300% na przełomie kilku ostatnich lat i podwyżki cen gazu, który jest wykorzystywany do piecy podgrzewających olej a taki piec potrafi zużyć 450-500m3/h gazu by wyprodukować ~4ton chipsów. :E 

Do tego zakaz używania "taniego" oleju palmowego, który wcześniej u wielu producentów był składnikiem miksu olejowego w różnych proporcjach. Tu akurat dla kilenta jest lepiej bo jakość oleju się poprawiła. 

Zapomniałem jeszcze o bardzo dużym wzroście cen folii czyli opakowań w których są zapakowane "chipsy". Tu również na przestrzeni kilku lat cena rolki folii poszła o ~350% do góry co finalnie zostało przerzucone na klienta. 

 

Edytowane przez DjXbeat
  • Thanks 3
Opublikowano (edytowane)
42 minuty temu, DjXbeat napisał(a):

Siedziałem kilkanaście lat w branży "słonych przekąsek" i tu wszyscy producenci bez wyjątku cały czas przygotowują reformuły swoich flagowych smaków i jednocześnie ograniczają dozowanie przypraw by zminimalizować koszty co przekłada się finalnie na smak. 

Często zmniejszona jest ilość konkretnej przyprawy w recepturze i podbita jest ilość soli by zachować balans. Taki myk by zmylić klienta ;) 

... aha, to dla tego kupuję przez jakiś czas dany produkt, później, po pewnym czasie kupowania, odnoszę wrażenie, że to już nie to samo i zaczynam omijać taki produkt szerokim łukiem jak odpad. Pamiętam jak były kiedyś dobre płatki Nestle w takim chyba zielonym opakowaniu ... później tak się zepsuły, że tego odpadu nie dało się jeść i przestałem kupować (nie tylko ten konkretny produkt wręcz, bo firma wystawiła swoją wizytówkę jakościową, więc teraz jak widzę napis NESTLE na opakowaniu, to nie kupuję).

 

Oczywiście są też firmy, które trzymają stałą jakość i ich produkty jak kupowałem lata temu, tak kupuję nadal.

Edytowane przez Kyle
Opublikowano (edytowane)
12 minut temu, Kyle napisał(a):

Oczywiście są też firmy, które trzymają stałą jakość i ich produkty jak kupowałem lata temu, tak kupuję nadal.

Praktycznie każdy producent ma swoje wewnętrzne laboratorium w którym tworzy nowe receptury bazując na długich testach lub modyfikuje już istniejące. Często receptura po jakimś czasie finansowo się nie spina więc zostaje poddana reformule czyli próbie uzyskania bardzo zbliżonego smaku z tańszych surowców. To praktykuje każdy producent bez względu na rodzaj branży ;)

Są też sytuacje w których regulacje prawne zabraniają stosowania konkretnych surowców, aromatów i wtedy zmuszony jesteś zmienić całą recepturę. 
Ostatnio było głośno jak UE zakazała stosowania kilku aromatów dymu wędzarniczego, które były mocno stosowane w recepturach bekonu. Praktycznie wszystkie smaki bekonowe po tym się zmieniły i jest to dość mocno odczuwalne .

Edytowane przez DjXbeat
  • Thanks 1
Opublikowano

... więc w przypadku takich firm, pewnie jakość ich produktu przestanie mi odpowiadać i będę zmieniał ja inne firmy, których produkty w danym momencie mi bardziej odpowiadają :) 

Opublikowano
27 minut temu, DjXbeat napisał(a):

 Praktycznie wszystkie smaki bekonowe po tym się zmieniły i jest to dość mocno odczuwalne .

Faktycznie coś w tym jest, jak kiedyś kochałem bekonowe chipsy tak teraz mi nie smakują. 

 

Ostatnio wcinam topszajsy te ostre chili limonka i jalapeno, do tego ruda z Pepsi. Domownicy mówią że nie mam smaku %-)

  • Haha 3
Opublikowano

My z żoną sporadycznie coś chrupniemy oglądając film. Z reguły to Crunchips Chalakaka bo pasuje pod Nasze gusta. Ja nie raz wezmę Lays Strong  Chilli & Lime ale dla żony za ostre :E

14 minut temu, Totek napisał(a):

 do tego ruda z Pepsi. Domownicy mówią że nie mam smaku %-)

Wczoraj znajomi wpadli na „flaszeczkę” i kolega nie chciał Coca Coli do popijania. Opowiadał jak się struł miksem cola & ruda. Jego żona stwierdziła że to ruda zaszkodziła a On ze Colą i dlatego teraz jest miks Ruda & Sprite 🤣🤣

  • Haha 2
Opublikowano

Kurde to ja mega klasyczny jestem, solone, paprykowe i czosnkowe z Czech. Jedyne smaki jakie uznaję :D Te inne, sezonowe i dziwne połączenia nigdy mi nie smakowały, przeważnie jak je wziąłem na próbę to zjadłem parę, a reszta lądowała w koszu. Potem przestałem je kupować jakkolwiek dobrze by ten smak nie brzmiał na opakowaniu :E

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, bergercs napisał(a):

Trzeba ten materiał doprecyzować bo brakuje w nim podstawowych szczegółów a mianowicie jakie usterki podczas Niemieckich przeglądów TUV są wykrywane w Teslach model Y i 3 przez które auta te przodują na liście "najbardziej awaryjnych". Ma to olbrzymie znaczenie dla całego kontekstu. 

 

Prawie 90% usterek wykrytych podczas TUV w 3 letnich Teslach model 3 i Y to usterki związane z układem hamulcowym czyli skorodowane tarcze, pojawiające się ranty na tarczach i zapieczone tłoczki hamulcowe. Czy to wada konstrukcyjna? Nie - to efekt sposobu użytkowania aut. 

 

Tesla jako jeden z producentów posiada system "one pedal drive" w dodatku przy autach AWD z dwoma silnikami elektrycznymi na każdej osi hamowanie poprzez rekuperację jest tak efektywne iż nie potrzeba w ogóle używać hamulcy. Ma to swoje plusy w postaci doładowania baterii podczas hamowania silnikami ale i minusy czyli brak długotrwałego korzystania z hamulcy powoduje ich możliwe uszkodzenie czyli korozje, pojawienie się rantów i zapiekanie się tłoczków hamulcowych. 

Żeby nie było Tesla w instrukcji użytkowania jasno opisuje możliwe awarie przy braku korzystania z hamulcy i jasno określa by z tych hamulcy jak najczęściej korzystać. Mało tego w razie pojawienia się pierwszych oznak korozji zaleca wykonanie procedury w trybie serwisowym, która polega na kilkunastokrotnym wyhamowaniu auta z dużej prędkości i każde hamowanie poprzedzone jest minutową przerwą na stygnięcie tarcz. Dodatkowo Tesla zaleca co 20 tyś km przesmarowanie tłoczków. 

Podsumowując to użytkownicy odpowiadają za stan aut poprzez jego nie właściwe użytkowanie i nie stosowanie się do instrukcji. 

 

 

 

Edytowane przez DjXbeat
  • Upvote 1
Opublikowano
30 minut temu, DjXbeat napisał(a):

Trzeba ten materiał doprecyzować bo brakuje w nim podstawowych szczegółów a mianowicie jakie usterki podczas Niemieckich przeglądów TUV są wykrywane w Teslach model Y i 3 przez które auta te przodują na liście "najbardziej awaryjnych". Ma to olbrzymie znaczenie dla całego kontekstu. 

 

Prawie 90% usterek wykrytych podczas TUV w 3 letnich Teslach model 3 i Y to usterki związane z układem hamulcowym czyli skorodowane tarcze, pojawiające się ranty na tarczach i zapieczone tłoczki hamulcowe. Czy to wada konstrukcyjna? Nie - to efekt sposobu użytkowania aut. 

 

Tesla jako jeden z nielicznych producentów posiada system "one pedal drive" w dodatku przy autach AWD z dwoma silnikami elektrycznymi na każdej osi hamowanie poprzez rekuperację jest tak efektywne iż nie potrzeba w ogóle używać hamulcy. Ma to swoje plusy w postaci doładowania baterii podczas hamowania silnikami ale i minusy czyli brak długotrwałego korzystania z hamulcy powoduje ich możliwe uszkodzenie czyli korozje, pojawienie się rantów i zapiekanie się tłoczków hamulcowych. 

Żeby nie było Tesla w instrukcji użytkowania jasno opisuje możliwe awarie przy braku korzystania z hamulcy i jasno określa by z tych hamulcy jak najczęściej korzystać. Mało tego w razie pojawienia się pierwszych oznak korozji zaleca wykonanie procedury w trybie serwisowym, która polega na kilkunastokrotnym wyhamowaniu auta z dużej prędkości i każde hamowanie poprzedzone jest minutową przerwą na stygnięcie tarcz. Dodatkowo Tesla zaleca co 20 tyś km przesmarowanie tłoczków. 

Podsumowując to użytkownicy odpowiadają za stan aut poprzez jego nie właściwe użytkowanie i nie stosowanie się do instrukcji. 

 

 

 

Z tym nielicznym „one pedal” to ci AI dowaliło :E 

 

 

nawet ja to mam w nissanie.

  • Upvote 1
Opublikowano
10 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Z tym nielicznym „one pedal” to ci AI dowaliło :E 

 

 

nawet ja to mam w nissanie.

Mea Culpa. Tu AI nie było żadnego tylko mój błąd. Nie znam aż tak dobrze rynku. Myślałem że to nie ma aż tak powszechnego zastosowania :E 

Opublikowano
5 godzin temu, GordonLameman napisał(a):

Zawsze uwielbiam głosy o tym, że transformacja zabiła naszą super motoryzację :E 

Gdyby nie wszystkowymagające związki zawodowe na Żeraniu to przejęli by ich koreańcy - Hyundai.

  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...