Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
34 minuty temu, dannykay napisał(a):

Ale kupiłeś z tej oferty i otrzymałeś faktyczny sprzęt? Na allegro używane po 3,5 chodzą, a scamów na tm całe mnóstwo, więc szczerze mówiąc, ta oferta jest niewiarygodna. Poprzedni kosztował 5,7k, a nowy 6,7k, więc jakie 200zl? 

Nie kupiłem bo póki co nie kupuję, jeśli będę szukał to tylko na miejscu żeby odebrać osobiście. Jak pisałem jakiś czas temu, teściowa ostatnio kupiła i kosztował ponad 6.

Opublikowano

A wiecie skąd się wzięło to "nie umiem gotować,a  TM..." - nowa "zabawka", ekranik i ktoś, kto do tej pory nawet NIE PRÓBOWAŁ czegokolwiek ugotować, robi dokładnie to samo, co zrobiłby używając innych narzędzi (nóż, deska do krojenia, garnek, mikser" i telefonu/tabletu> po prostu nowy gadżet i tyle.

Zresztą temat  aifryerów - na grupach na FB sprzęt przedstawiany jako ósmy cud świata - zapytajcie matek/babć co to kombiwar :E Urządzenie już było, zostało tylko obecnie odpowiednio wypromowane i przedstawione jako sprzęt, bez którego "nie da się żyć". Używam, jest ok, ale to jakaś sekta się tworzy wokół tego :-)

Opublikowano

dla mnie jest taka zaleta, że mam bardzo przytępiony zmysł smaku. W tych "wszystkorobiącychgarnkach" prościej jest mi zrobić coś zjadliwego, co sobie potem ktoś najwyżej może doprawić do smaku, a nie próbuje to jakkolwiek przełknąć. Z perspektywy żony widzę jedną mega zaletę: to się samo robi/miesza/gotuje. Nie trzeba tego co chwilę doglądać. Włączasz, pokazuje Ci tam 15minut, to zajmujesz się czymś innym i wiesz, że Ci się to nie przypali, jak zapomnisz zamieszać.

  • Upvote 1
Opublikowano

Ja dodam tylko, że pewnie są osoby, które traktują to jako ósmy cud świata, ale to po prostu jest pożyteczne urządzenie. Czy jest warte tych pieniędzy? To już zależy wyłącznie od zasobności portfela każdego z nas. 
 

Wszak jedyny powód dla którego nie jeździmy Panowie Maybachami jest to, że w tej cenie byśmy sobie kupili inne auta :E 

 

Ale nie - nie mówię że TM to Maybach. 
 

 

Dla mnie jest przydatne, a pewnie przy dziecku okaże się jeszcze bardziej przydatne. Dodatkowo robię w nim rzeczy, który zupełnie nie chciałoby mi się robić w zwykłym garnku, czyli np. Buliony warzywne i mięsne do słoiczków, Paprykarz szczeciński (serio fajny przepis), mąki i pudry do przepisów etc. 
 

Natomiast nie każdy przepis jest dobry i wart zrobienia w TM. Nie będę robił sosu bolońskiego czy carbonary w TM, bo to sie mija z celem tego urządzenia (dla mnie). 
 

Ciasta drożdżowego też nie robię w TM, bo do tego akurat mam rękę :) 

Opublikowano
35 minut temu, bergercs napisał(a):

Urządzenie już było, zostało tylko obecnie odpowiednio wypromowane i przedstawione jako sprzęt, bez którego "nie da się żyć". Używam, jest ok, ale to jakaś sekta się tworzy wokół tego :-)

To się w marketingu jakoś nazywa, w sensie opakowanie tego samego inaczej i wykreowanie potrzeby, popytu, ale nazwą nie rzucę bo się na tym nie znam. Też korzystamy z tego ustrojstwa, dobre jest też do odgrzania czegoś co powinno być chrupkie, a w mikrofalówce się zrobi gumowate. Inna sprawa, że to nie jest żaden er frajer czy frytkownica tylko kompaktowy piekarnik z termoobiegiem, ale jakoś trzeba było produkt sprzedać ;)

 

Opublikowano

jeżeli coś jest sprzedawane dzięki MLM, cala sprzedaż to siatka osób, które mają swoje siatki. 

 

nie można tego kupić w markecie czyli dochodzi efekt niedostępności

 

dodatkowo efekt konfirmacji, usprawiedliwiania wydania takiej kasy 

 

ja patrząc na to wszystko to z założenia wychodzę, ze jest to przepłacone x3-4 razy. 

 

a jak miałbym zapłacić za otoczkę więcej niz za produkt to nie ma szans... moja wewnętrzna cebula by nie przeżyła. 

Opublikowano
31 minut temu, Gang napisał(a):

jeżeli coś jest sprzedawane dzięki MLM, cala sprzedaż to siatka osób, które mają swoje siatki. 

 

nie można tego kupić w markecie czyli dochodzi efekt niedostępności

 

dodatkowo efekt konfirmacji, usprawiedliwiania wydania takiej kasy 

 

ja patrząc na to wszystko to z założenia wychodzę, ze jest to przepłacone x3-4 razy. 

 

a jak miałbym zapłacić za otoczkę więcej niz za produkt to nie ma szans... moja wewnętrzna cebula by nie przeżyła. 

Ale w Vorwerk nie ma MLM... ;) 

Opublikowano (edytowane)

Z niedocenianych jak dla mnie szybkowar. Tam da się wyciągnąć sporo więcej smaku plus przyśpieszenie czasu - w prostym Tefalu za ok. 450zł  poniżej godziny wychodzi rosół o bardzo "głębokim" smaku, bez żadnych "poprawiaczy smaku".

A co do robotów - jako, że Bosch wprowadził serię 6 to 5tki poszły w dół - model z wagą i z podstawowym wyposażeniem poniżej 1200, wersje bez wagi poniżej 1000. To dla mnie w kuchni "must have" - pozbyłem się maszynki do mięsa, wyciskarki do soków itd - jedno do wszystkiego (nawet przystawka do frytek :-) ).

Edytowane przez bergercs
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

moja pierwsza całka - motocykl

- rocznik 2020 - pierwsza rejestracja grudzien 2020
- przebieg w 3,5 roku 24k km - i za to ponad 11k odjeli? wydaalo mi sie ze 7k rok to nie az tak duzo

i w sumie nie wiem co myslec o tej wycenie:

1. napewno cena dodatkow jest smieszna - sam blotnik karbonowy przod to koszt 1500-2000zl, a oni komplet wyceniaja na 300zl,przod zmielony niestety raczej nie do odratowana,  tylny jest ok wiec nawet jakby wycenieli wiecej to z automatu podnosi tez wartosc wraku (?) wiec tu na logike tylko moge sie odwolac o wartosc tego przedniego (?)
2. wrak moge sprzedac, wtedy dostane pelna kwote (63k) ale mysle ze z naprawa zmieszcze sie w okolicy 15k max 20k wiec wg mnie nie ma sensu sie bawic w to
3. 2 lata temu zaplacilem 80k (promo), w niemczech podobne sztuki chodza teraz po 63-66k wiec teoretycznie wygrywam ale z tylu glowy mam caly czas to ze zwykle pierwsza wycena jest specjalnie nizsza (przy aucie np z drogna obcierka z 2300 zrobili 3500 a finalnie 4000 dostalem) 
 

 

pzu123.png

Edytowane przez duniek
Opublikowano
1 godzinę temu, bergercs napisał(a):

Z niedocenianych jak dla mnie szybkowar. Tam da się wyciągnąć sporo więcej smaku plus przyśpieszenie czasu - w prostym Tefalu za ok. 450zł  poniżej godziny wychodzi rosół o bardzo "głębokim" smaku, bez żadnych "poprawiaczy smaku".

A co do robotów - jako, że Bosch wprowadził serię 6 to 5tki poszły w dół - model z wagą i z podstawowym wyposażeniem poniżej 1200, wersje bez wagi poniżej 1000. To dla mnie w kuchni "must have" - pozbyłem się maszynki do mięsa, wyciskarki do soków itd - jedno do wszystkiego (nawet przystawka do frytek :-) ).

Jak wpadłem do kuchni kumpla to zrozumiałem o co chodzi. Koleś nawet noża naostrzyć nie potrafi. To ja później rozumiem, że ktoś nie chce gotować. Bo to trzeba umieć, mieć też dobre narzędzia, a nie najtańszy syf z marketu. No i przepisy, ja na co dzień mam parę prostych przepisów, które zajmują mi parę minut dosłownie stania i robienia czegoś bo czasu gdy makaron się gotuje nie liczę. I dalej uważam, że jak ktoś już ma kasę to lepiej kupić sobie dietę bo mi więcej czasu schodzi na zakupach niż na gotowaniu.

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, duniek napisał(a):

. wrak moge sprzedac, wtedy dostane pelna kwote (63k) ale mysle ze z naprawa zmieszcze sie w okolicy 15k max 20k wiec wg mnie nie ma sensu sie bawic w to

Jaka szkoda była? Rama prosta? Imo to są dobre pieniądze jak za całkę, motocykl już prawie 4 letni, a większość sprzętu traci najwięcej od momentu wyjazdu z salonu, aczkolwiek zawsze warto się odwołać. 

Edytowane przez huudyy
Opublikowano
17 minut temu, huudyy napisał(a):

Jaka szkoda była? Rama prosta? Imo to są dobre pieniądze jak za całkę, motocykl już prawie 4 letni, a większość sprzętu traci najwięcej od momentu wyjazdu z salonu, aczkolwiek zawsze warto się odwołać. 

w odwolaniu kazali uzasadnic, na te chwile uzasadnic jedynie moge ten błotnik przedni bo najtanszy karbonowy do jakiegokolwiek moto widzialem za 1200zł, tak to 1,5-2k

org plastik przod kosztuje 700 a do karbonowych byla doplata 400euro (obu)

kiedys bralem helpfinda to z auta 2300 zrobili mi 3500 - chyba zadzwonie do nich dzis i zobaczymy co powiedza

Opublikowano
32 minuty temu, Gang napisał(a):

@GordonLameman

a jak nazwać ten system sprzedaży? 

bez możliwości kupienia w sklepie, na domowych pokazach, tylko użytkownik może sprzedawać i buduje się swoją siatkę osób których sie wyciągnęło do biznesu? 

Pierwszy raz słyszę o budowaniu siatki i czerpaniu z tego jakichkolwiek zysków. 
 

To jest w sprzedaży bezpośredniej, ale pozbawione cech wciągania do „sieci”.

Opublikowano

Lepiej Melitta (jedynie na minus w niższych modelach plastik fantastik) - w Nivona jeśli dobrze pamiętam jest ten sam problem co w Siemensach: sporo "syfu" dostaje się w miejsca, gdzie normalnie dostępu nie ma, można sobie nieświadomie stworzyć hodowlę pleśni.

Opublikowano

@GordonLameman

przyznaje, że to pewnie nie ma cech z książkowym MLM, ale pewnie tylko dlatego, że MLN się źle kojarzy i jest to ukrywane. 
W każdym razie wszystkich, których znam kupili TM od kogoś, nie z jakiegoś sklepu. jak to nie jest sprzedaż bezpośrednia to ja nie wiem jak to nazwać ;) 

 

Opublikowano
Teraz, Gang napisał(a):

@GordonLameman

przyznaje, że to pewnie nie ma cech z książkowym MLM, ale pewnie tylko dlatego, że MLN się źle kojarzy i jest to ukrywane. 
W każdym razie wszystkich, których znam kupili TM od kogoś, nie z jakiegoś sklepu. jak to nie jest sprzedaż bezpośrednia to ja nie wiem jak to nazwać ;) 

 

To jest sprzedaż bzpośrdednia, ale bez MLM (mulit level marketingu) :E 

Opublikowano
34 minuty temu, bergercs napisał(a):

Lepiej Melitta (jedynie na minus w niższych modelach plastik fantastik) - w Nivona jeśli dobrze pamiętam jest ten sam problem co w Siemensach: sporo "syfu" dostaje się w miejsca, gdzie normalnie dostępu nie ma, można sobie nieświadomie stworzyć hodowlę pleśni.

A ta Melitta, którą mi polecałeś wcześniej to jeszcze niższy

model, czy już nie trzeba się obawiać plastiku?

Opublikowano

Tamten wyższy - te w okolicy 2k i poniżej wyglądają "tanio": tylko trzeba pamiętać, że w środku większość gratów (w tym co najważniejsze  zaparzacze*) są takie same i kawa wyjdzie równie dobra. W droższych modelach dopłacamy do lepszej jakości wykonania "zewnętrznego" (to stoi na widoku więc dla też ważny czynnik) oraz dodatków: czyli np profile użytkowników (gdy więcej osób w domu pije kawę bardzo ważna rzecz), większej ilości rodzajów napoi (teoretycznie i tak korzysta się z podstawowych ALE np w podstawowych Philipsach nie ma możliwości puścić samego mleka - u mnie dzieciakom robię kakao więc już byłby problem) czy też np możliwość robienia dwóch kaw mlecznych jednocześnie itd.

 

Nie dotyczy np Jury: w "tanich" modelach (te poniżej 5k) stosuje "małe" zaparzacze - w diabły awaryjne, podobnie Siemens stosuje dwa rodzaje zaparzaczy (ale tu nie rozdzielone jako tanie i drogie modele tylko diabli wiedzą od czego to zależy), z których jednych serwis nawet kijem się nie chce tknąć.

18 minut temu, dannykay napisał(a):

 obawiać plastiku?

Tam nic nie pęka tylko wygląda "tanio".

Opublikowano

DeLonghi to taki "bezpieczny wybór" potrafią w ekspresy, z wad to chyba od 4 czy 5 lat montują wadliwy zawór ceramiczny - jeśli nie padnie na gwarancji trzeba to wymienić zaraz po jej skończeniu bo potrafią narobić syfu. "Smakowo" jednak jeśli chodzi o czarne to Jura a potem Melitta; jeśli chodzi o mleczne to Philipsy - ale tam z awaryjnością gorzej.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...