Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A propos gier w grach to jest jeszcze niesławny Caravan z Fallout: New Vegas. Sam w sobie nie jest trudny, ale gra fatalnie wyjaśnia jego zasady (i sposób w nim sterowania) :E

O jego popularności może świadczyć:

image.png.65dd27371d3ef817d3741f0138a78134.png

Opublikowano
9 minut temu, tuhmunud napisał(a):

A propos gier w grach to jest jeszcze niesławny Caravan z Fallout: New Vegas.

Co jest? Przeszedłem New Vegas, grałem w dodatki, a tego czegoś za wuja nie pamiętam. I chyba wiem czemu, heh.

 

 

Opublikowano
19 minut temu, caleb59 napisał(a):

100x lepsze niż Sabak w Star Wars Outlaws, którego zasad nie załapałem.

Kiedy grałem 1x w Wiedźmina 3 też ominąłem ale przy drugim podejściu rozkminiłem co i jak, zwiększona uwaga na tutoriale i najprostsza moim zdaniem talia do gry to Królestwa Północy. Oczywiście na początku nie jest tak, że ogrywasz każdego bo nie masz mocnej talii ale z biegiem gry i odblokowywaniem kolejnych kart kosisz wszystkich znając podstawowe zagrywki, to nie poker.

Polecam Sabaka, serio jest banalny , a jeżeli chodzi karcianki to chyba tylko w wojnę umiem grać także wiem co mówię :E w w3 questy zrobiłem wszystkie (karczmarze itd) turniej wygrałem , ale pamiętam że nie wygrałem tego turnieju w Toussaint, trzeba będzie wrócić :E

Opublikowano
3 godziny temu, Jaycob napisał(a):

CD Projekt knows why we're all really here: Gwent is coming back in The Witcher 4, and the devs 'don't think anyone will be disappointed'

 

Graliście w Gwenta? Jakoś mnie nigdy nie ciągnęło i zawsze omijałem tą minigierkę. 

Ja grałem, tak samo online, bardzo fajna gierka. Dla mnie miła odskocznia - właśnie lubię gry jak mają różne mechaniki, a nie klepanie jednego i tego samego, klik klik klik.

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, skypan napisał(a):

Mi gwinta załatwiała komenda z wiersza poleceń :)

No tawi był Gwent jednych wciągnął tak że nie skończyłem w3 tylko zacząłem gwinta, innych nudził. Dla tych mody na wygrywanie.;)

Edytowane przez wrobel_krk
Opublikowano (edytowane)

Ja w Gwinta grałem jak szalony. Czasem odpalałem W3 nie po to by zabić potwory, tylko by wbić do knajpy i grać z wieśniakami. Świetna minigierka, jedna z lepszych, ale z czasem zrobiła się zbyt łatwa. 

Edytowane przez Element Wojny
  • Like 2
Opublikowano

Gwint jest strasznie intuicyjny, 15 minut i będziesz wiedział co i jak. Oczywiście na początku jest ciężko, kiedy masz słaby deck, ale z czasem jak już budujesz własną talię wedle uznania i wiesz czego kiedy użyć, robi się wręcz banalny. 

  • Like 1
Opublikowano

Ja tam gwinta zawsze pomijałem. Kompletnie mi nie przypadł do gustu. Dla mnie jest kompletnie nieintuicyjny. No ale z drugiej strony ja wręcz nienawidzę gier w których dość istotny jest czynnik losowy. Jak grywam w gry o szansach na wygraną ok 50% (nie o gwincie akurat tutaj), to serie porażek są prawie zawsze dużo dłuższe niż serie zwycięstw. Straszenie to demotywujące.

  • Confused 1
  • Upvote 1
Opublikowano

To zależy, na przykład w Neverwinter czy Dragon age 1 mi się dobrze grało. Ale w tamtych grach mimo że rzut kostką jest, to jednak rzutów jest na tyle dużo, że wszystko dąży do średniej i nie ma to aż takiego wpływu na wynik starć. Czy w BG3 jest tak samo? Czy jednak jak ci 2 pierwsze ataki nie wejdą, to można wczytywać save?

Opublikowano (edytowane)

A to macie racje. Dla mnie to jest po prostu skasztaniony balans. takie sytuacje powinny być zarezerwowane dla najwyższych poziomów trudności. Dzięki za ostrzeżenie.

Edytowane przez Suchy211
Opublikowano
4 godziny temu, Suchy211 napisał(a):

A to macie racje. Dla mnie to jest po prostu skasztaniony balans.

Pierdzielona kostka jest chyba jedyną rzeczą, której nie lubię w BG3. Ile to razy musiałem wczytywać save, bo ciągle losowałem mniej punktów niż wymagane, i zamiast załatwić sprawę/quest zgodnie z logiką, musiałem walczyć i zabijać kompletnie bez powodu. Gdyby ktoś modem usunął z BG3 kostkę, tak by można było podejmować decyzje samemu, to dałbym takiemu modowi 10/10. 

Opublikowano
8 godzin temu, Element Wojny napisał(a):

Pierdzielona kostka jest chyba jedyną rzeczą, której nie lubię w BG3. Ile to razy musiałem wczytywać save, bo ciągle losowałem mniej punktów niż wymagane, i zamiast załatwić sprawę/quest zgodnie z logiką, musiałem walczyć i zabijać kompletnie bez powodu. Gdyby ktoś modem usunął z BG3 kostkę, tak by można było podejmować decyzje samemu, to dałbym takiemu modowi 10/10. 

Full tabletop RPG experience. 

Opublikowano (edytowane)

Podczas oglądania tego trailera towarzyszyło mi małe rozczarowanie. CDPR przyzwyczaiło do bardzo wysokiego poziomu swoich zapowiedzi, które wgniatały w fotel (CP z 2018/19 czy W3), a tutaj trailer 'tylko' poprawny. Dobrze zrobiony technicznie, ale znowu powtórzono oklepany motyw, a wykonanie już mniej spektakularne niż wcześniejsze trailery z W3, więc subiektywnie oceniam, że ten stoi oczko niżej.

Na pewno na mój odbiór ma wpływ także to czego się dowiedzieliśmy o W4. I moje narzekanie nie będzie w ogóle dotyczyło tego o czym mówi się najwięcej. Wygląd Ciri mi zupełnie nie przeszkadza, jest mi to obojętne o ile będzie posiadać jej szczególne cechy takie jak kolor włosów czy blizna.

Nawet nie chodzi o kobietę protagonistkę czy granie Ciri, a o to też jest jakaś drama. Natomiast taka Ciri jak zaprezentowana jak w trailerze po prostu zupełnie mi się nie zgrywa z LORE. Próby wytłumaczenia tego przez CDPR na ten moment uważam za naciągane i według mnie to już jest na krawędzi wiarygodności tej historii w ramach zasad świata wiedźmina. Żeby to się nie skończyło Garadielą z ring of power i tłumaczeniem nieścisłości, że "somehow forgot".

Tak, mamy jeden dialog na jednej stronie z prozy Sapka na temat możliwości starszej krwi i prób, ale  Sapkowski nigdy z Ciri wiedźmina nie zrobił, a jej osobowość ukształtował tak, że bardzo tego chciała, lecz nie mogła. I koniec. Można też z Zoltana robić czarodziejkę, a z Triss rębajłę, tylko coś chyba nie będzie nam pasowało. W moim odczuciu przesuwamy się już niebezpiecznie w stronę taniego fanfiku.

No bo trzeba też wytłumaczyć czemu Ciri już nie posiada OP mocy i żeby to nie było coś nad czym trzeba przewracać oczami w stylu amnezja, albo inny wielki zły ją powstrzymuję. Co z relacją Ciri z Geraltem i Yen oraz resztą wiedźminów, którzy by jej nigdy na próby z samego kaprysu nie pozwolili.

Dużo wątpliwości. I żeby CDPR miał jednak odpowiedź i to dobrą, wiarygodną, spójną z LORE odpowiedź, bo jak nie to na tym straci.

Edytowane przez MrHardy
  • Upvote 2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...