Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
3 godziny temu, Michaelred napisał(a):

Potrafią to robić godzinami emitując przy tym naprawdę mocne światło.

Chcesz przez to powiedzieć że gdzieś tam w odmętach internetów są wielogodzinne filmiki z jasnymi kropkami na ciemnym tle i że te filmiki obejrzałeś?

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
4 minuty temu, jagular napisał(a):

Chcesz przez to powiedzieć że gdzieś tam w odmętach internetów są wielogodzinne filmiki z jasnymi kropkami na ciemnym tle i że te filmiki obejrzałeś?

Nie, ludzie wymyslili juz cos takiego jak timelapse. Nie trzeba juz godzinami ogladac filmów. Nie dziękuj :) 
BTW te ze światłami sygnalizacyjnymi też godzinami potrafią latać więc to raczej też jest potwierdzenie tego, że to nie są drony zmontowane w garażu tylko coś konkretniejszego od wojska/policji.

Edytowane przez Michaelred
Opublikowano

Timelapse ma jakąkolwiek wartość jedynie wtedy, kiedy można zweryfikować upływ czasu ;) 

Inną sprawą jest sam fakt nagrywania jakichś kropek, kulek czy co tam, ale o tym już wyżej pisałem: do zrobienia nawet przez amatora kinematografii ;) 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Bardzo dobry film tłumaczący dlaczego prawdopodobnie nie mamy póki co kontaktu z innymi cywilizacjami.

 

A tak swoją drogą, jakby kosmici nas znaleźli, to bysmy wiedzieli.

 

Zresztą mi najbliżej do opinii, że żyjemy w symulacji, wtedy dużo rzeczy da się wyjaśnić (np. to czemu zawsze na siłowni są te same osoby niezależnie od godziny xD) 

 

 

Edytowane przez galakty
Opublikowano
16 godzin temu, jagular napisał(a):

Timelapse ma jakąkolwiek wartość jedynie wtedy, kiedy można zweryfikować upływ czasu ;) 

Inną sprawą jest sam fakt nagrywania jakichś kropek, kulek czy co tam, ale o tym już wyżej pisałem: do zrobienia nawet przez amatora kinematografii ;) 

Otóż to, a jeszcze jeden wrzucił filmik z miami gdzie, latarka odbija się szyby i olaboga ufo... to tak jak ze zdjęciem misia w zakopanem który zagląda przez okno... Ludzi idzie tak wuja robić, że to aż dziw bierze że wierzą w takie rzeczy... no ale cóż poradzić? tylko poklepać po ramieniu i powiedzieć że to ufo :)

Opublikowano (edytowane)

Dziwicie się? Ostatnio na jakiejś grupie kobieta wrzuciła zdjęcie pełni księżyca. Czyli wycięła skądś biały duży księżyc i wrzuciła na swoje zdjęcie z czarnym nocnym tłem. Ten księżyc świecił między blokowiskiem i wyglądał, jakby miał wielkość Saturna. I 95% komentujących była zachwycona i się pytała, jaką komórką robiła.

Edytowane przez Áltair
  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, galakty napisał(a):

(np. to czemu zawsze na siłowni są te same osoby niezależnie od godziny xD) 

Bo tam pracują, a po pracy sami ćwiczą? :D

 

Co do kontaktu, to kiedyś gdzieś było, że różnica w DNA człowieka i szympansa to 12% i wiadomo jak wygląda "komunikacja". Teraz wystarczy sobie wyobrazić gatunek wyższy od naszego o kolejne 12%. To może być bariera komunikacyjna nie do przebicia i mogą nas traktować tak jak my traktujemy szympansy. 

 

Nie zmienia to faktu, że obserwowane światełka na niebie to najwyżej drony, samoloty i śmigłowce. To że ludzie nie wiedzą do jakiej służby/agencji/instytucji/firmy należą, nie oznacza że to kosmici :) 

Ponadto przy takich technologiach większość filmików ma gównianą jakość i nie wierzę, że do tej pory nikt z profesjonalnym sprzętem do zdjęć nocnych nie wziąłby się za nagrania. Co więcej, większość tych filmików ma po kilka - kilkanaście sekund. Co obecnie można po prostu wygenerować, czy zrobić nawet przy użyciu telefonu.

Edytowane przez LeBomB
  • Upvote 1
Opublikowano
1 minutę temu, LeBomB napisał(a):

Bo tam pracują, a po pracy sami ćwiczą? :D

No nie, chodzi mi o ćwiczących, nie pracujących. Czy idziesz we wtorek o 7:00, czy w niedzielę o 11:00 to spotykasz głównie te same osoby ;) 

 

Po prostu brakuje miejsca na assety.

 

Nooo i w styczniu jest aktualizacja, pojawiają się nowe osoby. To wszystko ma sens.

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, galakty napisał(a):

A tak swoją drogą, jakby kosmici nas znaleźli, to bysmy wiedzieli.

 

to jest bardzo proste i ograniczone myslenie.

 

a tak pół zartem przypomniało mi sie wlasnie stare ale jare opowiadania Terry'ego Bisona

 

"Zbudowani z mięsa"
 

– Oni są zbudowani z mięsa.

– Mięsa?

– Mięsa. Są zbudowani z mięsa.

– Mięsa?

– Nie ma co do tego wątpliwości. Porwaliśmy kilku z różnych części planety, zabraliśmy na pokład statków rozpoznania i zbadaliśmy każdy ich centrymetr. Są cali z mięsa.

– To niemożliwe . Co w takim razie, jeżeli chodzi o sygnały radiowe? Wiadomości, które wysyłali w kosmos?

– Używają fal radiowych do porozumiewania się, ale sygnały nie pochodzą z ich wnętrza. Pochodzą z maszyn.

– Więc oni stworzyli maszyny? Dobrze trafiliśmy.

– Stworzyli maszyny, to właśnie próbuję ci powiedzieć. Mięso stworzyło maszyny.

– Przecież to śmieszne. Jak mięso mogło stworzyć maszynę? Chcesz bym uwierzył w myślące mięso?

– Nie chce, ja ci to tylko mówię. Te stworzenia są jedyną myślącą rasą w tym sektorze i w dodatku są zbudowani z mięsa.

– Może to tak, jak z Orfolei, wiesz inteligencja opierająca się na węglu ewoluująca z mięsa.

– Nie. Rodzą się jako mięso i jako mięso umierają. Obserwowaliśmy ich przez kilka cykli ich życia, co nie trwało długo. Masz pojęcia jaki jest okres życia mięsa?

– Oszczędź mi. Dobra, a może oni są tylko częściowo z mięsa? Wiesz, tak jak Weddilei. Głowa z mięsa a wewnątrz mózg z osocza elektronowego?

– Nie. Myśleliśmy już o tym, bo w końcu mają głowy zupełnie takie jak Weddilei, ale mówiłem ci już, przestudiowaliśmy ich. Są cali z mięsa.

– Nie mają mózgu?

– No mają, zgoda. Tyle, że to mózg z mięsa! Właśnie to próbuję ci cały czas powiedzieć.

– No… ale jak myślą?

– Nie rozumiesz, prawda? Nie słuchasz tego co do ciebie mówię. Myślą mózgiem, mięsem.

– Myślą mięsem! Chcesz, bym w to uwierzył?

– Tak, myślące mięso! Świadome mięso! Kochające mięso! Śniące mięso! Mięso robi wszystko. Dociera coś do ciebie wreszcie, czy mam zacząć od nowa?

– O Boże. Więc mówisz poważnie. Są zbudowani z mięsa.

– Dziękuję, wreszcie, tak! W rzeczy samej są zbudowani z mięsa i próbowali się z nami skontaktować od niemalże stu ziemskich lat.

– O Boże, ale w takim razie o czym myśli mięso?

– Po pierwsze chce z nami rozmawiać. Potem, jak się domyślam, chce odkrywać Wszechświat, poznawać nowe rasy myślące, wymieniać się pomysłami i informacjami. Czyli to, co zazwyczaj.

– Powinniśmy porozmawiać z mięsem.

­– To jest pomysł. A oto wiadomość jaką wysyłali przez radio: “Halo. Czy jest tam ktoś? Ktokolwiek?”. I tego typu rzeczy.

– Więc właściwie potrafią rozmawiać. Używają słów, myśli, znaczeń?

– O tak, jednak robią to za pomocą mięsa.

– Myślałem, że właśnie powiedziałeś mi, że używają radia.

– Bo używają, ale jak myślisz co przekazują przez radio? Odgłosy mięsa. Wiedziałeś, że jak kłapiesz i łopoczesz mięsem to wydaje ono dźwięki? Rozmawiają ze sobą kłapiąc na siebie mięsem. Potrafią nawet śpiewać przepuszczając powietrze przez mięso.

– O Boże. Śpiewające mięso. Tego już za wiele. Więc co radzisz?

– Oficjalnie czy nieoficjalnie?

– I tak, i tak.

– Oficjalnie, wymaga się od nas podjęcia kontaktu z każdą jedną myślącą rasą czy multiistnieniem w tym kwadrancie Wszechświata, powitania jej i zarejestrowania, bez żadnych uprzedzeń, strachu czy uprzejmości. Nieoficjalnie jednak, radziłbym wymazać nagrania i zapomnieć o całej sprawie.

– Miałem nadzieję, że to powiesz.

– Nie wydaje się to łatwe, ale istnieją pewne granice. Naprawdę mielibyśmy chcieć skontaktować się z mięsem?

– Zgadzam się w stu procentach. O czym mielibyśmy rozmawiać? „Cześć mięsko, co słychać? Zadziałałoby? Z iloma planetami mamy tutaj do czynienia?

– Tylko jedną. Są w stanie podróżować na inne planety w specjalnych pojemnikach na mięso, ale nie mogą w nich żyć. To, że są mięsem ogranicza je również do podróży tylko w przestrzeni C. Oznacza to, że prędkość światła to najwyższa prędkość, jaką są w stanie osiągnąć i tym samym prawdopodobieństwo nawiązania kontaktu jest nikłe. Nieskończenie małe, tak naprawdę.

– Więc po prostu udamy, że nikogo tu nie ma?

– Dokładnie.

– Okrutne, ale jak sam wspomniałeś, kto chce spotkać mięso? A ci, którzy byli poza granicami ich świata? Ci, na których prowadziliśmy testy? Jesteś pewien, że nic nie będą pamiętać?

– Nawet jeśli zapamiętają, wszyscy będą uważać ich za pomyleńców. Dostaliśmy się do ich umysłów i wygładziliśmy ich mięso tak, by myśleli, że to był tylko sen.

– Śniące mięso. Jakie to dziwnie stosowne, że jesteśmy snem mięsa.

– I oznaczyliśmy cały sektor jako niezamieszkany.

– Świetnie. Zgoda. Oficjalnie i nieoficjalnie. Sprawa zamknięta. Coś jeszcze? Ktoś jeszcze ciekawy po tej stronie galaktyki?

– Tak, raczej nieśmiała, ale słodka Inteligencja Klastru Wodorowego na gwieździe klasy 9 w strefie G445. Byliśmy z nimi w kontakcie jakieś dwa obroty galaktyki temu, chcą się znów zaprzyjaźnić.

– Zawsze wracają.

– Ale dlaczego nie? Wyobraź sobie, jaki okropny i nie do wytrzymania byłby Wszechświat, jeżeli bylibyśmy całkiem sami…
 

Opowieść początkowo opublikowana w Omni (kwiecień 1991) I została nominowana do nagrody Nebula. Ukazała się w zbiorze opowiadań pt. „Bears Discover Fire”.

Edytowane przez Oldman
  • Upvote 2
Opublikowano

Jak już mowa o SF i spotkaniu całkiem niehumanoidalnej formy obcych, to polecam serie książek Expanse. Jest tez serial, zekranizowano pierwsze 6 tomów.

 

W każdym razie ciekawsze niż bajdurzenia o światełkach gdzieś nad lasem czy łąką w USA ;)

Opublikowano
Godzinę temu, Oldman napisał(a):

to jest bardzo proste i ograniczone myslenie.

 

a tak pół zartem przypomniało mi sie wlasnie stare ale jare opowiadania Terry'ego Bisona

 

"Zbudowani z mięsa"

 

Opowieść początkowo opublikowana w Omni (kwiecień 1991) I została nominowana do nagrody Nebula. Ukazała się w zbiorze opowiadań pt. „Bears Discover Fire”.

NIe przeczytałem całego, ale przynajmniej się dowiedziałem że kosmici też wierzą w Boga :E 

Opublikowano
Godzinę temu, Badalamann napisał(a):

Jak już mowa o SF i spotkaniu całkiem niehumanoidalnej formy obcych, to polecam serie książek Expanse. Jest tez serial, zekranizowano pierwsze 6 tomów.

 

W każdym razie ciekawsze niż bajdurzenia o światełkach gdzieś nad lasem czy łąką w USA ;)

Expanse jest bardzo fajnym cyklem, chociaż mocno naiwnym i niekonsekwentnym. Dla chętnych do rozkminy w temacie jak mógłby realnie wyglądać kontakt z czymś tam pozaziemskim, można polecić...Lema.

Opublikowano
2 godziny temu, LeBomB napisał(a):

Co do kontaktu, to kiedyś gdzieś było, że różnica w DNA człowieka i szympansa to 12% i wiadomo jak wygląda "komunikacja". Teraz wystarczy sobie wyobrazić gatunek wyższy od naszego o kolejne 12%. To może być bariera komunikacyjna nie do przebicia i mogą nas traktować tak jak my traktujemy szympansy. 

Te 12% to jakieś różnice w biochemii albo w genomie. W poziomie samoświadomości, to ta różnica jest raczej wyraźnie większa, jakkolwiek by to sobie nie zdefiniować.

Opublikowano
2 minuty temu, Michaelred napisał(a):

Robią też inne dziwne rzeczy:E
+18

 

O sondzie analnej wiem :D ale o tym nie wiedziałem, ach Ci kosmici są chyba nawet gorsi od nas. Jako że nigdy Kapitana bomby czy kabury nie śledziłem to będę chyba musiał nadrobić :D  

Opublikowano (edytowane)

interesuje sie tematyką UFO/UAP od wielu lat , ale nie należę do skrajnych entuzastów którzy cieszą sie z kazdej kropki na niebie bo to wg nich ufo. powiedzmy dla uproszczenia ze zachowuje chlodną głowe i interesuje mnie prawda (obojetnie jaka by ona nie była), dorzuce wiec swoje 2 grosze do tego tematu który zmierza do nikąd (bo jak zwykle nikt nikogo nie przekona do zmiany zdania i temat juz zrobil sie memowy jak to zwykle)

 

moje subiektywne wnioski:

 

1) ufo to zjawisko realne (mam na mysli obcą inteligencję) ale znaczna wiekszosc obserwacji (byc moze nawet 99,9%) to cos całkiem zwyczajnego (np lampiony)

 

jesli odrzucimy 99% jako fejki lub zła interpretacja to to co nam zostaje jest bardzo trudne do analizy ze wzledu na swoją nieuchwytnosc (tak trudne ze od 50 lat w zasadzie drepczemy w miejscu)

2) temat obserwacji tych obiektów jest bardzo złozony o czym oczywiscie wie kazdy kto sie ty nieco powazniej interesuje, przypadki są rozne np:

 

- obiekt widać normalnie i ktos robi serie zdjęć i nagle od któregoś tam zdjęcia obiektu już nie ma bo znikł (nie uciekł ale po prostu znikł)

przykładem takiego zdjecia jest zdjecie rządkowe z Kostaryki z roku 1971, przypadek ten opisalem w linku ponizej


https://forum.paranormalium.pl/viewtopic.php?t=10369


- obiektu nie widac na normalnej kamerze ale widać go np w podczerwieni
- obiektu nie ma na radarze ale widać go na żywo
- obiekt widać na radarze ale nie widac go na zywo

itd

 

3) hipotezą dronów da sie wyjasnic wiele przypadków ale nie da sie wyjasnic przypadków w ktorych obiekty przyspieszają do absurdalnych predkosci i wykonują skręty bez wytracania predkosci.

 

4) Istnieje wiele obserwacji z dawnych lat (z czasów gdy nie było dronów i nie bylo samolotów) udokumentowanych historycznie i mających wielu swiadków, np przypadek z 1665r (niektóre przypadki z dawnych lat mają tez swoje rysunki)

A taki tekst z 10 kwietnia 1665 r. w Szwecji w okolicach Stralsundu, zamieścił w jednej ze swych ksiąg Erasmus Francisci, znany uczony tamtej epoki. "Po krótkiej chwili z samego nieba przed oczami ich pojawił się kształt jakowyś płaski a okrągły, jakby talerz albo kapelusz męski przypominający, barwy takiej, jakby Księżyc był zaciemniony, i prościuteńko nad wieżą kościoła pod wezwaniem św. Mikołaja się zawiesił i do samego wieczora tamże pozostał Kiedy już przepełnieni lękiem i obawą dziwowiska tego zdumiewającego dłużej oglądać nie mogli ani końca jego doczekać, tedy udali się do swoich domostw i przez dni następne, już to w nogach i rękach, już to w głowie i innych członkach drżenie wielkie i ciężkość odczuwali, o czym wielu mężów domysły różne czyniło".
 

 

5) w wielu krajach robiło sie  powazne badania lokalnych przypadków i to nie tylko takich ktore są "światełkiem na niebie" ale znacznie bardziej konkretnych i namacalnych , dobrym przykładem jest tzw RAPORT COMETA, zachecam do zapoznania sie z materiałem:
 

 

 

6) Historia ufologii zna ciekawe historie które mają wielu swiadków (a nawet ofiar smiertelnych ) bedących w roznych miejscach podczas incydentu a ktorych to zeznania tworzą jedną całosc, bardzo dobry przykład to przypadek z Varghinii (Brazylia) , ponizej link do filmu do którego zrobiłem napisy (polecam obejrzeć cały)

https://www.cda.pl/video/15209354e6


7) tak sobie ostatnio myslalem o wydarzeniu z Allagash i podobnych , w takich relacjach przewijają się czasami pewne wspólne detale z ktorych mozna wyciągnąc pare przypuszczeń:

 

- powtarzające się dziwne zachowania Obcych w stosunku do ziemskiej technologii lub anatomii (w tym przypadku chodzi o ludzkie stawy) , daje to do myslenia, jesli chodzi o ziemską technologię (pasek od spodni z przypadku w Emilcinie czy inne podobne sytuacje z innych przypadków) moze dowodzić ze Obcy są tak bardzo zaawansowani technologicznie ze juz "zapomnieli" (my tez nie wiemy do czego słuzą niektóre znaleziska archeologiczne) , kiedys myslalem ze ich i nas dzielić mogą setki lat rozwoju , teraz mysle ze to mogą byc tysiące lat.

 

- wydaje mi sie ze romantyczna wizja ludzkosci na temat 1 kontaktu między rozumnymi cywilizacjami jest bardzo mylna, i ze w kosmoscie panuje schemat "jednostronnych odwiedzin" cywlizacji bardziej zaawansowanej w kierunku mniej zaawansowanej przy zachowaniu jak najwyższej ostrożnosci (niekoniecznie dyskrecji ale czasami idzie to w parze), dlaczego tak jest, no cóż powodów moze byc wiele, kazda cywilizacja czy nawet gatunek dąży do ekspansji i władzy, mysle ze Obcy (różne rasy) pragną tego samego co ludzkosc , rozwijać się ale jednoczesnie nie dawać konkurecji zbyt duzo pola do manewru (tak jak w dżungli tylko w większej skali), dlatego są to odwiedziny jednostronne (tzn biorą jak najwięcej dając jak najmniej)

 

- myslę ze zycie jest bardzo popularne w kosmosie i ze takich planet jak nasza te istoty odwiedzają bardzo dużo, ze nie jestesmy zadnymi wybrańcami , jest to standardowa procedura bardzo popularna we wszechswiecie

 

- ktoś mógłby zapytac "co moze byc najcenniejsze dla wysoko rozwinietej cywilizacji technicznej która umie podróżowac na wielkie odległosci", surowce? a moze wlasnie dane biologiczne, może dane genetyczne i zarodniki roslin oraz zwierząt są tym czego czesto takie istoty pragną w celu własnego rozwoju. moze to jest dla nich tym czego potrzebują a wszystkiego innego mają już pod dostatkiem eksplorując inne planety bez cywilizacji rozumnych.

 

8) Analizowanie latających kropek na niebie nic w praktyce nie daje bo znaczna wiekszosci z nich to cos zle zinterpretowanego

 

a nawet jesli nakrecimy cos do zdecydowanie nie wyglada jak samolot i nie zachowuje sie jak samolot jak np to nagranie z Amsterdamu z 2013 roku :

(zakladając że to nie CGI fejk a tego nigdy nie wiemy ) to i tak niewiele nam to da ponieważ:

- załóżmy teoretycznie ze nagralismy prawdziwe UFO ktore sobie latało 

- i co w związku z tym ? jakies wnioski badania, cos konkretnego namacalnego oprocz tego nagrania? nic...drepczemy w miejscu ze względu na małą wartosc informacyjną takiego nagrania (cos przyleciało i odleciało, end).

 

Dlatego uwazam ze analizowanie takich nagrań wizualnych (oprócz wniosków które juz znamy) podsumowanie ponizej, niewiele nam da.
 

 

 

Edytowane przez Oldman
  • Upvote 2
Opublikowano
6 minut temu, Oldman napisał(a):

6) Historia ufologii zna ciekawe historie które mają wielu swiadków (a nawet ofiar smiertelnych ) bedących w roznych miejscach podczas incydentu a ktorych to zeznania tworzą jedną całosc, bardzo dobry przykład to przypadek z Varghinii (Brazylia) , ponizej link do filmu do którego zrobiłem napisy (polecam obejrzeć cały)

Ostatnio ten film wlasnie widzialem. Pozniej tez wywiad James Foxa u Joe Rogana. Sporo ciekawych informacji z wielu lat.

  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...