Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
11 godzin temu, Suchy211 napisał(a):

Po pierwsze, to nie jest tak, że po prostu możesz sobie kogoś wywieźć do innego kraju. Miejsce docelowe jeszcze musi zgodzić tego kogoś przyjąć. 

Co do niepatyczkowania - nie bo prawa człowieka. Szach-mat.

 

1. Tak wiem, że inny kraj musi się zgodzić, ale są różne metody - oficjalne i półoficjalne.

2. Kolebce demokracji jaką są USA jakoś to nie przeszkadzało zrobić GuantaNamo, a i obozy przejściowe w Hiszpanii daleko odbiegają od wysokich standardów. I od kiedy to prawa człowieka są respektowane w Polsce nawet dla osadzonych Polaków? Zgodnie z wytycznymi UE polskie więzienia nie spełniają norm choćby w zakresie przepełnienia. Jest za dużo osadzonych na m2 i nawet niektórzy osadzeni wytaczają Polsce sprawy przed organami europejskimi o tortury. Nie widzę większych przeciwwskazań, żeby zrobić specjalne obozy dla bandytów z innych krajów którzy w podzięce za lepsze życie w Polsce, spychają staruszki ze schodów. Nie sądzę aby społeczeństwo mocno tu protestowało aby ich osadzać w odpowiednich miejscach.

Edytowane przez hubio
  • Like 1
Opublikowano

Mówimy o państwach zachodu, najpotężniejszych państw na świecie.

 

Gdyby pojawiła się wola przenosin do takich obozów to jakby zachód chciał to te państwa by jeszcze nam dopłacały.

 

Problem nie tkwi w braku możliwości rozwiązania problemów.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Takie podsumowanie tego, co widać w jednej z naszych galerii handlowej na zachodzie kraju. Jest okres przedświąteczny, wiec sporo ludzi.

 

Co 3-4 osoba nie mówi po polsku.

Jest sporo Niemców, ale praktycznie zawsze są to sami emeryci. Całe ich grupy. Od dzieciństwa pamiętam, że zawsze starsi Niemcy przyjeżdżają do miasta i to w ogóle się nie zmienia.

Jest sporo ludzi o urodzie z rejonu Indii i krajów ościennych, mężczyzn wiek koło 30. Widać ich też ciągle w mieście, jak gromadami biegają do autobusów i tramwajów i w nich hałasują. Nie znają polskiego i angielskiego.

Ukraińców jakoś nie widać na galerii. Można ich spotkać w pracy w sklepach typu Żabka czy Lidl.

Jest sporo osób białych niewiadomego pochodzenia, ale nie Słowian. Z nimi można dogadać się po angielsku.

Opublikowano

To chyba jakieś big city ;) W mojej koziej wólce pod Katowicami z obcokrajowców w zasadzie sami ukraińcy, raz na rok jakiś inny rodzynek się trafi. Choć tu raczej nie ma reguł bo parę tygodni temu byłem w Warszawie i tez było całkiem "normalnie" jeśli wiesz co mam na myśli 8:E

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...