Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

One właśnie używają tego do transferu. Żadne ai z mapą  jeszcze na dobrze w nich nie zagościło.

To dopiero odległa i kosztowna przyszłość z brakiem gpu i drożejącym wszystkim innym z niższych tier. Jeszcze przed nami bo to jeszcze "mało humanitarne"

Inna sprawa że ukraińcy ogarną inne karty sim.

  • Odpowiedzi 5,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano (edytowane)

W Nowosybirsku w Rosji wybuchł pożar w fabryce produkującej elektronikę dla sektora obronnego .

Według doniesień rosyjskiego Telegramu, pożar wybuchł na terenie Zakładów Lutowniczych, które działają na rzecz kompleksu wojskowo-przemysłowego.

.....Warto zauważyć, że Nowosybirsk leży głęboko na tyłach Rosji, prawie 3000 km od Kijowa.

 

https://www.unian.net/world/zavod-pripoev-v-rf-gorit-zavod-rabotayushchiy-na-oboronku-v-rf-gorit-zavod-rabotayushchiy-na-oboronku-13156101.html

 

co prawda nie rafineria, ale też ładnie się kopci 

Edytowane przez drex1
  • Like 3
  • Upvote 1
Opublikowano

koleś trochę ostudza emocje odnośnie Flamingo

 

FP-5 Flamingo , czyli "ukraiński Tomahawk"

Zainteresowanie na całym świecie wywołał ukraiński pocisk FP-5 Flamingo z głowicą o masie jednej tony i deklarowanym zasięgiem przekraczającym dwa tys. km. Choć ataki z jego użyciem są spektakularne, jednak wbrew propagandowym przekazom, powielanym przez media, jego masowa produkcja jest mało prawdopodobna.

Wynika to z faktu, że FP-5 jest napędzany silnikiem starego, czechosłowackiego samolotu szkoleniowego L-39 Albatros, a liczba tych silników jest ograniczona. Według dość optymistycznych szacunków Ukraińcy mogli zgromadzić ok. 160-180 silników i - jeśli FP-5 nie zostanie poważnie przeprojektowany – liczba ta wyznacza górną granicę produkcji pocisków.

 

https://tech.wp.pl/pociski-tomahawk-dla-ukrainy-podczas-lotu-widza-okolice,7208628214610880a 

Opublikowano

Rosyjski atak sparaliżował Ukrainę. Kijów musi szykować miliardy

Niedawne ataki Rosji na infrastrukturę energetyczną Ukrainy w rejonie Charkowa i Połtawy sprawiły, że produkcja gazu u naszego sąsiada praktycznie z dnia na dzień spadła o ponad 50 proc. Jak podaje "Bloomberg", w związku z tym Kijów może być zmuszony do wydania ponad 2 mld dol na import tego kluczowego surowca.
 

Trwa paliwowo-rakietowe starcie Rosji i Ukrainy. Ataki Ukrainy na rafinerie naftowe oraz inne elementy rosyjskiego przemysłu paliwowego wywołały m.in. braki w dostępie do paliwa na terytorium całej Rosji, Kreml nie pozostaje jednak dłużny. Jak podaje "Bloomberg", niedawne ataki Rosji w rejonie Charkowa i Połtawy sprawiły, że Ukraina z dnia na dzień straciła większość swoich możliwości w zakresie produkcji gazu ziemnego.
 

Władze w Kijowie poinformowały Zachód, że jeśli rosyjskie ataki na infrastrukturę gazową będą kontynuowane, w najbliższych miesiącach ich kraj będzie zmuszony do wydania ponad 2 mld dol. na import gazu ziemnego. Serwis dodaje, że Kijów wysłał już prośbę do państw grupy G7 o dostawy sprzętu, który umożliwi szybką naprawę zaatakowanej infrastruktury, a także systemy obrony przeciwlotniczej, które pomogą w jej ochronie oraz wsparcie finansowe na zakup gazu.

3 października Rosja przeprowadziła jak na razie największy atak na gazową infrastrukturę Ukrainy. Moskwa rzuciła do niego naprawdę potężne siły w postaci 35 pocisków, z czego większość były to pociski balistyczne, z którymi w Ukrainie najlepiej radzą sobie systemy Patriot. Problem polega jednak na tym, że nasz sąsiad ciągle cierpi na braki pocisków do tych systemów. Rakietowa amunicja Kremla była też wspierana 60 dronami, co dodatkowo utrudniało zestrzelenie pocisków.

żródło




 

Opublikowano

Strasznie chaotyczne te sygnały dotyczące wojny. Trudno na tej podstawie ocenić kto jest teraz w łatwiejszej sytuacji. Z jednej strony rosja "już prawie upada i traci zdolność bojową, putin poparcie, i tak dalej" z drugiej strony najwyraźniej nic z tego faktu nie wynika i nadal mają przewagę. Co oznacza, że wojny kończyć im się nie opłaca. 

Opublikowano (edytowane)

Front akurat ruszył z kopyta w porównaniu do 2023. Rosjanie w 2024 i 2025 zdobyli bardzo dużo, ale jest to kropla w porównaniu do potrzeb i ruchu wymaganego do wygrania. Kupiansk w 2022 był broniony kilka dni, teraz Rosjanie w miesiąc zajęli 14%. Ot różnica. 
A w obecnym etapie wojny obie strony nie korzystają z regularnej armii, bo tej zostały jednostki. 
 

W dalszym ciągu to Ukraina ma delikatną przewagę. Rosjanie już od roku osiągają swój “peak” możliwości, Ukraina nawet nie jest w połowie swoich możliwości. 
Ciężki sprzęt Rosjan do końca roku to będzie 20-30% stanu sprzed wojny a później pustka i to co zostało na froncie. Prawdopodobnie przy obecnym tempie produkcji arty Ukraina będzie miała przewagę w niej od 2026 roku tak jak się spodziewaliśmy. Żeby z 1:20 zrobić 1:3, a później 1:1 do przewagi w 3 lata to trzeba się postarać. 

Edytowane przez TheMr.
Opublikowano

Rosja jest permanentnie w stanie zbliżającego się za dwa lata upadku i rozpadu.

 

Ukraina zaskakująco dzielnie walczy, lecz jej dni są policzone. Kwestia jest tylko taka, jaki poziom zniszczeń będzie do tego koniecznym.

Opublikowano
21 minut temu, adashi napisał(a):

Rosja jest permanentnie w stanie zbliżającego się za dwa lata upadku i rozpadu.

 

Ukraina zaskakująco dzielnie walczy, lecz jej dni są policzone. Kwestia jest tylko taka, jaki poziom zniszczeń będzie do tego koniecznym.

Nawet w najgorszym scenariuszu nie dni a lata. Może za dekadę czy dłużej uda się ruskim podbić całą czy przynajmniej większość. Tyle że zdobędą to co obecnie zdobywają - gruzowiska do tego ogromnym kosztem. 

 

Choć uważam że to coraz mniej prawdopodobny scenariusz. Europa ładnie się rozkręca z produkcja broni i amunicji, której spora część od razu idzie na Ukrainę.

Niezależnie od tego sami Ukraińcy, przynajmniej prozachodni w tym armia, całkowicie odrzucają możliwość kapitulacji, niezależnie od ceny.

 

Uważam że państwa zachodnie dadzą też sobie radę z naprawianiem szkód w ukraińskiej energetyce. Jest już pewne ze ta zima to będzie wyniszczanie energetyki i ciepłownictwa ukraińskiego. 

 

Z kolei Ukraina od miesięcy uderza w rosyjskie rafinerie i już widać skutki. A na horyzoncie pojawiła się opcja na tomahawki :D  Liczę też na uderzenia w energetykę. 

Opublikowano

No ponoć straty Ukrainy to 2mld dolarów po atakach na ich obiekty związane z dostawami gazu. 

 

Cieszymy się z tego, że w rosji co chwile Niedopałkov coś psuje w rafineriach, ale na Ukrainie też obrywają sporo.

 

Szkoda, że o tym można sie dowiedzieć dopiero mocno po czasie z kanału Wolskiego. 

Oglądam jeszcze Kremlinkę, ale tam za mocno słodzą (przeginają z optymizmem i pozytywnym nastawieniem do tego jak idzie ta wojna) choć na szczęście nie mocno. 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...