Skocz do zawartości

Demografia Polski - System Emerytalny


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
20 godzin temu, Camis napisał(a):

Jedyne wyjście, ale ci bardziej wartościowi dla rynku pracy wybiorą bardziej dochodowe kierunki a nie Polsce gdzie zarobią dużo mniej. 

Mogą być i ci mniej wartościowi, ale musi być jeden warunek, pracuje, albo but do miejsca pochodzenia. 

Opublikowano (edytowane)

Ciągle czekam aż ktoś poda jakieś realne rozwiązania problemu z demografią. Jakoś doczekać się nie mogę. Ciągle tylko o cenach mieszkań i o tym czy 800+ powinno być wypłacane w taki lub inny sposób. Zero jakiejkolwiek refleksji na temat epidemii samotności, coraz to mniejszej ilości związków itp. Na stronie, którą podał Camis autor wspomniał o tym w swoim krótkim tekście rzucając pomysł wspólnych ćwiczeń wojskowych dla kobiet i mężczyzn. Co jak wiemy nie ma żadnej szansy na realizacje w naszych warunkach. Dlatego można powiedzieć, że nie mamy żadnych pomysłów i moim zdaniem nie do końca rozumiemy problem z, którym się borykamy. 

Edytowane przez lokiju
Opublikowano

Na pewno nie jest nim sprowadzenie imigrantów na tyle niskiej jakości, że dopłata do ich utrzymania będzie wyższa niż wpływy podatkowe związane z ich obecnością.

A rozwiązania problemów z demografią oczywiście są, jednak najpierw wszyscy musimy ubrać spodnie i podjąć trudne decyzje.  Na razie nie jesteśmy na to gotowi, bo jak ktoś wyjdzie z REALNYM pomysłem na rozwiazania tego problemu, to na dzień dzisiejszy zostanie zjedzony. Na razie jeszcze za mało nas to boli aby podejmować trudne i zdecydowane decyzje.

Opublikowano

Realny pomysł to właśnie migracja. I nie musi być wcale trwała z obywatelstwem. Może być na wizach pracowniczych. Takich migrantów już jest sporo, a będzie więcej. Zajma się wykonywaniem prac, których Polacy nie chcą wykonywać. A z kolei Polacy coraz częściej mogą wybierać, a gdy będzie mniej osób w wieku "pracującym" to będzie to jeszcze wyraźniejsze.

 

Co do migracji trwałej, gdzie ludzie uzyskają z czasem obywatelstwo, to jest z Ukriany i Białorusi. Częściowo spowodowana ekonomicznie, a teraz też wojną czy rosnącymi prześladowaniami na Białorusi.

 

Natomiast samych "rdzennych" Polaków będzie ubywało. Sam jestem z wyżu lat 80. Ta grupa już kończy rozmnażanie się, stąd teraz tak szybko spadająca ilość urodeń.

Za jakiś czas, pewnie 15-20 lat znowu wzrośnie, gdy te dzieci będą miały swoje dzieci. Ale będzie ich oczywiście mniej, także wyż będzie "mniejszy" niż ten zlat 80.

 

Na to akurat nikt niczego nie wymyśli. Wygodnie żyć z jednym dzieckiem niż kilkoma. A dla części wygodniej bez żadnych.

Opublikowano
4 godziny temu, lokiju napisał(a):

Ciągle czekam aż ktoś poda jakieś realne rozwiązania problemu z demografią. Jakoś doczekać się nie mogę. Ciągle tylko o cenach mieszkań i o tym czy 800+ powinno być wypłacane w taki lub inny sposób. Zero jakiejkolwiek refleksji na temat epidemii samotności, coraz to mniejszej ilości związków itp. Na stronie, którą podał Camis autor wspomniał o tym w swoim krótkim tekście rzucając pomysł wspólnych ćwiczeń wojskowych dla kobiet i mężczyzn. Co jak wiemy nie ma żadnej szansy na realizacje w naszych warunkach. Dlatego można powiedzieć, że nie mamy żadnych pomysłów i moim zdaniem nie do końca rozumiemy problem z, którym się borykamy. 

 Czy na pewno chcesz aby państwo się tym zajmowało? Bo co państwo może robić? 
 

Zmusić ludzi by łączyli się w pary? :) 

 

 

Wprowadza bykowe dla singli, stworzą powiatowe centra zakładania rodziny i będziesz się musiał rejestrować jako singiel 😂

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
4 godziny temu, lokiju napisał(a):

Ciągle czekam aż ktoś poda jakieś realne rozwiązania problemu z demografią. [...] nie mamy żadnych pomysłów i moim zdaniem nie do końca rozumiemy problem z, którym się borykamy. 

To zagadnienie nie ma rozwiązania innego niż dostosowanie się do realiów. Można nieco osłabić efekt, np. poprzez in vitro. Globalnego trendu nie zmienimy.

Ewentualnie może wtedy jak okaże się możliwa hodowla poza organizmem człowieka. Też nie na pewno.

Nikt nie będzie się poświęcał dla jakiegoś wyimaginowanego Dobra Odległej Przyszłości przez Duże Pe. Takie egzemplarze to wyginęły w epoce romantyzmu.

Edytowane przez adashi
Opublikowano
4 godziny temu, lokiju napisał(a):

Ciągle czekam aż ktoś poda jakieś realne rozwiązania problemu z demografią.

prosze. bieda kolokwialnie piszac, bo za dobrze w d mamy. "Wraz z rozwojem gospodarczym (oraz technologicznym) i bogaceniem się społeczeństw, dzietność maleje". nie ma co oczekiwac, ze bez "zmuszania" spoleczenstwo zacznie sie rozmnazac, bo niby dlaczego. stalismy sie wygodni i roszczeniowi, bo wszstko mamy latwo dostepne. rozwoj cywilizacyjny spowodowal , ze zmienily nam sie priorytety. 

 

1920px-Total_Fertility_Rate_Map_by_Count

Opublikowano
5 godzin temu, Suchy211 napisał(a):

bo jak ktoś wyjdzie z REALNYM pomysłem na rozwiazania tego problemu

Niby jaki to może być pomysł?, tylko nie pisz że bykowe, kary i przymusy bo to nie wypali. Jak takie coś wprowadzą to z miejsca wyjeżdżam z Polski. 

Opublikowano (edytowane)

Dokąd? Do Afryki? Jak takie rozwiązania ktoś już będzie musiał położyć na stole, to będzie to zjawisko globalne. Poza tym spokojna twoja rozczochrana. My się jeszcze jakoś ślizgniemy. Nasze wnuki, a możne ich wnuki na coś będą musiały postawić. A może do tego czasu ruszy produkcja ludzi i nikt nie będzie musiał mieć dzieci jeśli nie będzie chciał, bez konsekwencji.

 

@SuLac0 Chyba niechcący wymyśliłeś nowe kolejne rozwiązanie. Utrzymać (już na zawsze) Afrykę w biedzie. Tylko sprowadzanych Afrykańczyków też trzeba będzie indoktrynować, aby im ten układ odpowiadał ;D

A no i trzeba by było tam pozakładać szkoły (poziom podstawowy, potem inna część świata), żeby sprowadzany narybek coś tam umiał.

Edytowane przez Suchy211
Opublikowano

Na to nie da się nic zaradzić. To jest kolejny etap rozwoju cywilizacji. Ja osobiście w niskiej dzietności nie widzę problemu, problem mają kapitaliści którzy chcą w nieskończoność podnosić zyski, a nie da się tego robić bez kolejnej dostawy mięsa. 

  • Upvote 1
Opublikowano
2 minuty temu, Totek napisał(a):

Na to nie da się nic zaradzić. To jest kolejny etap rozwoju cywilizacji. Ja osobiście w niskiej dzietności nie widzę problemu, problem mają kapitaliści którzy chcą w nieskończoność podnosić zyski, a nie da się tego robić bez kolejnej dostawy mięsa. 

Za niedługo mięso nie będzie im potrzebne bo będą mieli A.I.

Opublikowano (edytowane)

Wytwory AI, bez mięsa które chce wydać swoje $$ są bezwartościowe. Z drugiej strony co może wyprodukować nam AI? Chleb, buty, ubrania? Jak już to jakieś usługi, programy czy czuwanie nad procesami, ale tym zawsze zajmował się promil ludzi. 

Edytowane przez Totek
Opublikowano
Godzinę temu, Totek napisał(a):

 Ja osobiście w niskiej dzietności nie widzę problemu,

ja jednak widze. szczegolnie w przypadku naszego systemu emerytalnego. nie bedzie z czego wyplacac emerytur, jak nie bedzie "mlodych", aby na nie pracowali. efektem bedzie obnizanie swiadczen emertylanych, podniesienie wieku emerytalnego lub podniesienie samej skladki. utrzymanie przy zdrowiu mln emerytow, tez nie bedzie tanie. ogolnie przy takiej tendencji najlepiej isc juz sobie wykopac dol i samemu sie zasypac, aby tej resztki mlodych nie fatygowac. niech bawia sie dalej ;)

 

https://www.money.pl/emerytury/mfw-alarmuje-ws-emerytur-w-polsce-bez-reform-wskaznik-spadnie-z-45-do-29-proc-7116570036427584a.html

  • Upvote 1
Opublikowano

Ta, jak będziesz sam, będziesz miał udar, zawał itp to umrzesz, bo nikt nie wezwie pomocy. Właśnie tych samotnych znajdują po kilku dniach na fotelu albo w przedpokoju, tam gdzie padli. Także ja bym się aż tak bardzo nie przejmował, nawet leczenie nie potrzebne   

Opublikowano (edytowane)
W dniu 25.01.2025 o 10:07, lokiju napisał(a):

Ciągle czekam aż ktoś poda jakieś realne rozwiązania problemu z demografią. Jakoś doczekać się nie mogę. 

Ograniczenie na uczelniach wyższych darmowych studiów na wszystkich kierunkach do ilości zbliżonej do zapotrzebowania na rynku pracy. 

 

Ludzie po liceum idą na bezsensowne studia, które kończą w wieku 24 lat i wtedy zaczynają pracować w branżach totalnie nie związanych z tym co studiowali. 

To samo mogli by robić zaraz po liceum w wieku 19 lat. Ich studia zabierają im jedynie 5 lat życia. 

 

Przez to ludzie osiągają stabilność finansową 5 lat później, np. w wieku 30 lat zamiast 25. IMO późna stabilizacja finansowa jest jednym z problemów dlaczego ludzie nie decydują się na dzieci. 

 

Darmowe studia powinny być regulowane, bo robienie setek tysięcy bezużytecznych magistrów rocznie jest bez sensu. Ludzie studiują to co łatwo skończyć. Na niektórych uczelniach poziom zajęć jest zbliżony do gimnazjum. Oceny końcowe za prezentacje zrobione w 2h. Wtf. 

Edytowane przez michasm
Opublikowano
31 minut temu, michasm napisał(a):

Ograniczenie na uczelniach wyższych darmowych studiów na wszystkich kierunkach do ilości zbliżonej do zapotrzebowania na rynku pracy. 

Nie każde studia to przyuczenie do pracy, taka zawodówka++. Wiele osób się przebrwnawia, często bnie wiadomo nawet jakie zawody będą za 10-20 lat. Wy zsze wyształcecnie, nawet jeżeli nie wykorzystywane bezpośrednio daje jednak pewne obycie, kapitał kulturowy itd. Ogólnie jest w interesie państwa.

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, trepek napisał(a):

W 2024r urodziło się w Polsce 250.8 tys dzieci. Z czego 236.6 tys to Polacy.

Jest gorzej niż przewidywali, taki spadek miał być dopiero po 2032-2035.

 

Cytat

-22 tys, -8% r/r

 

 

GiPaU5hX0AAfy6O?format=jpg&name=small

Edytowane przez Camis
Opublikowano

Dokładnie. Studia to nie tylko te "branżowe" pod konkretny zawód.

 

Poza tym, w części państw "starej UE" studia nie są tak szeroko/darmowo dostępne jak w Polsce, a średni wiek urodzenia pierwszego dziecka jest nawet wyższy niż u nas.

 

Tu zresztą ni chodzi o to że ludzie o kilka lat później decydują się na dzieci, tylko że decydują się na jedno dziecko, czy w ogóle na żadne.

Opublikowano
12 minut temu, 209458 napisał(a):

Nie każde studia to przyuczenie do pracy, taka zawodówka++. Wiele osób się przebrwnawia, często bnie wiadomo nawet jakie zawody będą za 10-20 lat. Wy zsze wyształcecnie, nawet jeżeli nie wykorzystywane bezpośrednio daje jednak pewne obycie, kapitał kulturowy itd. Ogólnie jest w interesie państwa.

Przy obecnym modelu finansowania uczelni "płatne per student" prestiżowym uczelniom jest ciężko konkurować z uczelniami, które można skończyć w terminie bez jakiejkolwiek nauki, a opłacanie takich studiów przez państwo to rozdawnictwo. 

 

Ale to jest offtopic. W Niemczech popularne są po liceum szkoły, gdzie musisz w ich trakcie pracować. Jak masz być na uczelni to masz wolne w pracy. Nie pamiętam jak to się nazywa. 

Opublikowano

Problem ze studiami wyższymi jest w dramatycznym spadku ich poziomu, bo powstały dziesiątki gówno-uczelni, a te lepsze musiały się dostosować, bo kasa. Byłoby trudniej skończyć studia, mniej ludzi by to wybierało jako przechowalnię. Aby to zmienić, trzeba by gruntownie przebudować system finansowania uczelni. W tymkraju niewykonalne obecnie..

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Zmieniłem co nie co i zszedłem z ceny tylko pytanie czy te ramy będą git w tym zestawie i nic nie bedzie kolidować? Kartę tez Zmieniłem bo widzę ze praktycznie podobna a 500 stówek taniej https://www.x-kom.pl/lista/3ep34rqd8
    • Czy to prawda że od 1 stycznia 2026 roku będą zmiany gramatyki języka polskiego. Czy to znaczy że niewspierane wersje Microsofta Office będą niektóre prawidłowe napisane wyrazy według nowej gramatyki od 1 stycznia 2026 roku podkreślały na czerwono i nieprawidłowo napisane według nowej gramatyki od 1 stycznia 2026 roku będzie niewspierany Microsoft Office uznawał na prawidłowe. Czy słownik Microsoft Office 2024 zostanie zaktualizowany czy dopiero następna Microsofta Office 2024? Czy gdyby Microsoft Office wydał nową wersję słownika do pakietu Microsoft Office zgodny z nową gramatyką od 1 stycznia 2026 roku to czy taki plik ze słownika z nową gramatyką dałoby się podmienić do starego komputera z zainstalowanym Microsoftem Office 2010? Czy polski interfejs programów będzie zawierał błędy według nowej gramatyki języka polskiego? Czy Microsoft zaktualizuje interfejs Windowsa 10 LTSC który nadal ten Windows będzie wspierany do 2032 roku i czy zaktualizuje interfejs Windowsa 11 w wersji Home/Pro/LTSC czy tylko interfejs Windowsa 12 będzie uwzględniał nową gramatykę. Czy zwykłe programy od 1 stycznia 2026 roku automatycznie będą mieć polski interfejs zgodny z nową gramatyką czy minie dopiero kilka lat zanim producenci się na to zdecydują. Czy zmiany w polskiej gramatyce są duże czy małe i dlaczego językoznawcy nie zrobili wszystkiego co mogli żeby ich uniknąć? Po co robić zmiany jak wiadomo że po zmianach będzie tylko zamieszanie. To tak jakby wszyscy świadomie głosowali na polityka co publicznie by się chwalił że zadłuży i sprzeda całą Polskę obcym kapitałom. To każdy głupi przecież wie że będzie źle. Dlaczego nie było głosowania czy Polacy się zgodzą na inną gramatykę. To są złośliwe wybryki językoznawców. Zadaniem językoznawców jest nauka społeczeństwa poprawnej gramatyki i wytłumaczenie bardzo zawiłych kwestii gramatycznej i zmiana gramatyki to jest porażka językoznawców tak samo jak dla policjantów i sędziów jak niewinny siedzi w więzieniu. Za te zmiany od 1 stycznia 2026 roku powinni stracić prace wszyscy językoznawcy że nie zrobili co w ich mocy żeby zapobiec zmiany w języku polskim. Czy te zmiany będą na długo czy co roku będzie inna gramatyka. Wytłumaczcie mi o co chodzi od kilku lat z gramatyką że męskie zawody szczególnie w polityce są je na siłę przekształcać na kobiece zawody gdy taki zawód ma kobieta na przykład profesorka i sędzina i polityczka i dlaczego akurat teraz chcą zmieniać gramatykę. Tyle z tego pożytku jak ze zmiany czasu co pół roku że jest tylko niepotrzebne trucie dupy.  
    • Panowie- takie pytanie: - zasilacz starego typu, dostępne 2 wyjścia 8-pin po stronie zasilacza i dwa kable PCI-E PSU->GPU: każdy z dwoma wtyczkami 6+2-pin, łącznie na wyjściu 4 wtyczki 6+2-pin - GPU z wtyczką 12VHPWR - dołączony adapter 3x8-pin -> 12VHPWR I teraz czytam że w takiej sytuacji należy podłączyć do adaptera pierwszy kabel 1x8-pin (PSU) -> 1x6+2-pin (w adapter), a drugi kabel 1x8-pin (PSU) -> 2x6+2-pin (w pozostałe dwie wtyczki adaptera; wszystkie 3 wtyczki w adapterze muszą być wypełnione). Na końcu oczywiście 12VHPWR z adaptera -> 12VHPWR w GPU.   I tak niby powinno działać, ale na youtube spotkałem się z opinią że nigdy nie należy podłączać 1x8-pin (PSU) -> 2x6+2-pin (adapter), bo grozi to spaleniem karty. I że albo trzeba mieć zasilacz nowego typu, albo zasilacz starego typu z 3 wyjściami 8-pin po stronie zasilacza, albo zakupić dedykowany adapter 2x8-pin -> 12VHPWR i podłączyć nim kartę dwoma osobnymi kablami. Jak to wygląda w praktyce?  
    • Z jakiegoś powodu ktoś go wyrzucił. Zrób to samo.
    • W oleole odnalazła się paleta referencyjnych rx 6950 xt. Jest jeszcze 18 sztuk w cenie 2099 zł.   Cena chyba akceptowalna jak za nową kartę z gwarancją na 3 lata.    W ich outlecie karta od 1911 zł.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...