Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Teraz mam korbę 172,5mm, naczytałem się ile to lepiej jest dla geo w mniejszych rozmiarach (M) :E Przecież te 2,5mm na korbie jest nijak odczuwalne i zauważalne, moooże na offsecie siodełka przesunięcie o 2.5mm by się odczuło 8:E

Opublikowano

Znaczy, krótkie korby robią różnice, szczególnie przy patologicznych przypadłościach. Brak ruchomości bioder i takie tam. Ale wiecie, Pogi ma krótką więc jak ja będę miał to też będę robił 340w w 2 strefie. 

Opublikowano
2 godziny temu, jagular napisał(a):

Myślę że w obecnych czasach można tradycyjną wymówkę wymienić na coś nowoczesnego, czyli...zbyt długie ramiona korby, które ostatnio jakoby są źródłem wszystkich problemów :P :E  

Spoko, ja mam korbę w takich fabrycznych, szeroko dostępnych konfiguracjach jedną z najdłuższych - 175mm. Wymówka na kolejne zawody jak znalazł. :E 

 

Z tymi korbami to faktycznie kabaret. No, ale nie pierwszy, nie ostatni w tym sporcie. 

 

Opublikowano
1 minutę temu, Vulc napisał(a):

No, ale nie pierwszy, nie ostatni w tym sporcie. 

Przypomniały mi się nowe opony szosowe Continentala, te super-matko-bosko-jakie-łareło, te z prostokątnymi wycięciami na bokach. Według infuencerów odejmują z 5000W oporów.

Opublikowano (edytowane)

Zysku (zarówno dosłownego jak i w watach), szuka się wszędzie. I o ile rozumiem po części zawodowców, bo tam choćby w kontekście psychiki jest to zrozumiałe, tak dla reszty powinny to być jedynie ciekawostki. No, ale ten sport nigdy nie cechował się zdrowym rozsądkiem. :E 

 

Z takich właśnie ciekawostek, kobiece Paris Roubaix wygrała w tym roku Pauline Ferrand-Prevot. Podczas wyścigu używała umieszczonego w piastach systemu kontrolującego ciśnienie w oponach, dzięki czemu płynnie przechodziła między 4 barami na asfalcie, a 2 z hakiem na bruku. System jest już znany od jakiegoś czasu, ale na razie większe grupy się na niego nie zdecydowały. Jeśli jednak ktoś jest zainteresowany, zestaw kół szosowych jest do wzięcia za niecałe 4k euro. 😏

 

https://www.gravaa.com/en/product/gravaa-x-reserve-4249/

Edytowane przez Vulc
Opublikowano
16 godzin temu, jagular napisał(a):

Całe stado kolarskie się naoglądało jak to Tadej P. robi z krótkimi ramionami korby po 7W/kg na wyścigach i myśli że wystarczy zmienić coś w rowerze żeby być tak jak Tadej :P
 

Po czym wygrał MVDP i pojawiła się wątpliwość u nowonarodzonych zwolenników krótkich korb. :P

  • Haha 1
Opublikowano

Przede wszystkim pomagają waty, ale tego nie da się kupić. Można za to po raz trzeci zmienić korbę na krótszą, a opony na 30mm, bo taki jeden typ na YT mówił, że obecnie nic innego nie ma sensu. Idzie się pogubić co obecnie trzeba zrobić, żeby jeździć jak Pogi i MvdP.

 

Spoiler

Przez jakieś 10 sekund. :E

 

Opublikowano

Ja ostatnio oddałem rower do serwisu i na wejściu usłyszałem, że jest on dla mnie za mały.  Po czym dowiedziałem się, że właściciel przypadkiem ma znajomego, który chętnie kupiłby taki rower i czy nie sprzedam %-) Jeżdżę nim od dłuższego czasu i wszystko mam dopasowane pod siebie. 

Opublikowano

Kto ma pierwszeństwo na chodniku / ścieżce? Pieszy? Rowerzysta? Samochód? Interesują mnie przepisy - dokładne artykuły.

 

Pytanie dość głupie, ale ostatnio śmieć w mundurze dał mandat pieszemu na zielonym który wtargnął przed samochód mający czerwone. Nie znam tu przepisów, ale z pewnością jest jak z zieloną strzałką: "dozwolone pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom". Tu bandyta drogowy na czerwonym utrudnił ruch pieszemu (często oznacza to konieczność czekania 1,5 minuty na kolejne zielone).

 

Pytam dlatego, że nie tylko zielona strzałka to problem rowerzystów, ale też parkujący gdzie popadnie, jeżdżący na czołowe zderzenie ze mną na ścieżce czy też wjeżdżający wyjeżdżający z chodnika na zasadzie wyłączności ("ja nielegalnie parkuję to wszyscy piesi i rowerzyści muszą mi ustąpić" - w takim przypadku zawsze pieszy / rower wtarga pod samochód).

Opublikowano

No tak, niewiele - tylko 300 stron. W dodatku nie ma tam przepisu o zielonej strzałce.

 

CTRL+F znajduje rower 182 razy, przeczytałem np.:

"4. Kierujący pojazdem, przejeżdżając przez drogę dla pieszych lub drogę dla pieszych i rowerów, jest obowiązany jechać powoli i ustąpić pierwszeństwa pieszemu."

"2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje drogi dla rowerów, drogi dla pieszych i rowerów lub pasa ruchu dla rowerów"

 

AD4. musi ustąpić pieszemu czyli rowerzystę może na maskę (więc kierowca miał rację wjeżdżając na sporej szybkości na chodniko-ścieżkę i próbując mnie zgarnąć na maskę).

AD2) czyli wolno jechać tylko ścieżkami (a gdzie ich nie ma to ulicą wśród samochodów jadących 70-100 km/h)

PS. tu szczególnie podobają mi się ścieżki namalowane na bardzo ruchliwej ulicy i liczenie, że żaden kierowca tam nie skręci lub nie minie mnie o typowe 10-20 cm.

Opublikowano

Jeśli chodzi o same przejazdy DDR przez ulicę to rowerzysta nie ma pierwszeństwa, chyba że znajduje się już na rzeczonym przejeździe, co powinno być zrozumiałe. Co do reszty sytuacji, zdrowy rozsądek, rowerzysta nie ma szans w starciu z autem. Jestem zarówno kierowcą zawodowym jak i rowerzystom, za kółkiem do szewskiej pasji doprowadzają mnie bezmyślni rowerzyści, którzy uważają że są pempkiem świata, na rowerze zaś szlag mnie trafia na debili za kierownicą, dla tego staram się na dojazdówkach do lasów jechać chodnikami ale tak, aby nie utrudniać ruchu pieszym, gdzie trzeba to przejadę kawałek ulicą jeśli chodnik jest za wąski. Jeszcze nie zdarzyło się, aby pieszy czy kierowca mieli do mnie pretensje. Wszystko trzeba robić z głową.

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Różnie z tym bywa, nie rzadko informacje o nowej drodze rowerowej  spotykają się z hejtem ze strony kierowców jak i pieszych. Koronnym argumentem jest to, że zabierają pas jezdni lub część chodnika dla pięciu rowerów w ciągu roku. Do tego postulaty typu wprowadzić OC i tablice rejestracyjne a najlepiej całkowicie zakazać jazdy rowerem. 

Edytowane przez lokiju
Opublikowano
14 godzin temu, Katystopej napisał(a):

Jeśli chodzi o same przejazdy DDR przez ulicę to rowerzysta nie ma pierwszeństwa, chyba że znajduje się już na rzeczonym przejeździe, co powinno być zrozumiałe.

a) jezdnię
b) poruszający się jezdnią też nie mają pierwszeństwa, wbrew obiegowej opinii

A skoro nie ma przepisów szczególnych, to sięga się po ogólne, czyli np. "prawą wolną".
Oczywiście do całej układanki dochodzą jeszcze znaki, które mogą nakazywać ustąpienie pierwszeństwa (np. A-7 postawiony przed przejazdem, a nie przy krawędzi jezdni za przejazdem).

 

W dniu 21.04.2025 o 20:47, jagular napisał(a):

Całe stado kolarskie się naoglądało jak to Tadej P. robi z krótkimi ramionami korby po 7W/kg na wyścigach i myśli że wystarczy zmienić coś w rowerze żeby być tak jak Tadej :P
 

Przepraszam za MTB, bo to z odmian grawitacyjnych, zwłaszcza w odmianach elektrycznych ta moda na krótkie korby przyszła.
W terenie, zwłaszcza z motorkiem, ma to uzasadnienie, bo trudniej zahaczyć pedałami o glebę.

 

Na szosie co najwyżej łatwiej osiągnąć wyższe kadencje ale przy długich nogach ma to średni sens.

Opublikowano
33 minuty temu, Bono_UG napisał(a):

a) jezdnię
b) poruszający się jezdnią też nie mają pierwszeństwa, wbrew obiegowej opinii

A skoro nie ma przepisów szczególnych, to sięga się po ogólne, czyli np. "prawą wolną".
Oczywiście do całej układanki dochodzą jeszcze znaki, które mogą nakazywać ustąpienie pierwszeństwa (np. A-7 postawiony przed przejazdem, a nie przy krawędzi jezdni za przejazdem).

 

Przepisy są, i są bardzo jasne, tylko czytanie ze zrozumieniem zanikło w obecnym społeczeństwie.

 

Prawo o ruchu drogowym

Art. 26 punkt 4, Art. 27 punkt 1

Opublikowano
3 godziny temu, Katystopej napisał(a):

czytanie ze zrozumieniem zanikło

Tak, tak, 300 stron, a to co podajesz jasno dowodzi, że na chodniku kierowca musi ustąpić pieszemu, zaś rowerzystę może brać na maskę. Drugi przepis to PRZEJAZD a nie chodnik i tam też jest bardzo niebezpiecznie, bo z 1/5 kierowców wtarga na ten przejazd (a inni zatrzymują nos więc śmigasz 20 cm obok).

 

Ogólnie najbardziej niebezpieczne sytuacje:

1. wjeżdżanie i wyjeżdżanie z chodnika gdzie kierowca czuje się jego panem, to nie tylko nielegalne parkowanie ale i legalne

2. zielona strzałka gdzie wpychają się na chama

3. przejazdy przez jezdnię z namalowaną ścieżką

W każdej takiej sytuacji trzeba potwornie uważać, a przepisy o pierwszeństwie możesz sobie wsadzić gdzieś. 

 

Ale najbardziej wkurzają mnie chodniki. Żeby nawet na ścieżce trzeba było być cały czas czujnym to absurd, że ciągle muszę uważać czy jakiś nielegalnie parkujący na mnie nie cofnie czy też inny nie wyjedzie z bramy (a tu ludzie budują mury obronne by nic nie widzieć).

Opublikowano (edytowane)
6 minut temu, sino napisał(a):

3. przejazdy przez jezdnię z namalowaną ścieżką

W każdej takiej sytuacji trzeba potwornie uważać, a przepisy o pierwszeństwie możesz sobie wsadzić gdzieś. 

Właśnie o tym czytaniu ze zrozumieniem pisałem. Ty nie czytasz ze zrozumieniem. Jeśli będąc na DDR, zbliżasz się do przejazdu rowerem i widzisz, że ja się zbliżam do niego autem w tym samym czasie to NIE MASZ pierwszeństwa przede mną, masz obowiązek mnie przepuścić, co innego gdybyś już wjeżdżał na ten przejazd, tzn nawet kawałkiem koła byś na nim był, wtedy ja mam obowiązek Cię przepuścić.

Edytowane przez Katystopej
Opublikowano (edytowane)
42 minuty temu, Katystopej napisał(a):

nawet kawałkiem koła byś na nim był, wtedy ja mam obowiązek Cię przepuścić.

Wtedy już za późno na reakcję! Rower nie zatrzymuje się w miejscu niczym pieszy.

 

Ponadto piszesz głupoty o "widzisz" - nikt nic nie widzi, ani ja samochodu, ani on roweru. Gdy widzimy już jest za późno na reakcję. Jeśli bandyta drogowy nie zwolni przed ścieżką to nie ma szans wyhamować, nawet powolne 5,4 km/h to 1,5 m/s czyli typowa jezdnia w 4 sekundy, gdy mnie zobaczy to ma ok. 1,5 sek na reakcję (lub 0 jeśli z drugiej strony). PS. wg google szybkość pieszego to ok. 4,4 km/h.

Edytowane przez sino
  • Haha 1
Opublikowano

Właśnie takie czuby rowerowe doprowadzają mnie do frustracji za kierownicą. Weź Ty się przesiądź na tramwaj, zrobisz wszystkim przysługę. Lecisz do ignorowanych, kilku kolegów oszołomów z tematu o autach BEV Cię tam przywita :red:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...