Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
3 minuty temu, Dirian napisał(a):

(...) Natomiast to jest gra skierowana głównie do community Stalkera, ludzi, którzy grali w poprzednie części i zdawali sobie sprawę jak gra będzie wyglądać, a takich ludzi jest od groma. I to community czekało na tę grę 15 lat... Są w stanie dużo wybaczyć, ale też wiedzą, że twórcy większość tych zgłaszanych błędów będą sukcesywnie eliminować. 

 

Wg mnie to jest trochę inny przypadek, niż Outlaws. Tu mamy grę unikatową, grę zrobioną w starym stylu i wyczekiwaną długimi latami, na którą czekał ogromny fanbase. (...)


No to jeszcze GORZEJ IMO. To znaczy, że stare konie i ludzie dorośli przełykają żabę, bo... (?)
Miałem nadzieję, że to gimbaza akceptuje kiłe, ale nie dorośli, wytrawni gracze, 

Opublikowano
24 minuty temu, Zas napisał(a):

Jeśli tak będziemy przyjmować kolejne gry, to trudno będzie niedługo znaleźć cokolwiek, co działa prawidłowo.

"Underdogom" zawsze wybacza się więcej. Bo tutaj ludzie widzą serce włożone w grę. Porażki są odbierane jak podknięcia, a nie wykalkulowane cięcia i skutek zatrudniania tęczowych jełopów.

Opublikowano (edytowane)
17 minut temu, JeRRyF3D napisał(a):

No to jeszcze GORZEJ IMO. To znaczy, że stare konie i ludzie dorośli przełykają żabę, bo... (?)

Bo czekali na tę grę 15 lat i nic podobnego na rynku nie ma? Sam kupiłem Stalkera na premierę żeby wesprzeć twórców i pokazać wydawcom, ze takie gry są mile widziane nawet na dzisiejszym, trudnym rynku. Ale kupiłem tę grę z myślą, że zagram w nią gdzieś za pół roku, może nawet za rok. Nie pali mi się, niech ją dokończą na spokojnie. 

 

Czy wspieram tym samym branżowy standard wydawania niedokończonych gier? Być może, ale tutaj robię to świadomie. Wiele innych tytułów odpuszczam na premierę, bo wiem w jakim wychodzą stanie i kupuję dopiero za rok, dwa, połatane i na promocji.

 

 

W przypadku Stalkera trzeba po prostu pewne niedociągnięcia twórcom wybaczyć, tym bardziej biorąc pod uwagę to w jakich warunkach powstawała ta gra (wojna, przeniesienie studia, pewnie różne ludzkie dramaty po drodze). Dodatkowo studio prowadzi bardzo dobrą komunikację z fanami, na bieżąco przyjmują błędy, informują, nad jakimi poprawkami pracują - nikt się tu na graczy nie wypiął, nie olał tematu. 

 

Żeby nie było - też wolałbym zagrać już dziś w dopracowanego Stalkera, nie bronię twórców, bo nie powinno to tak wyglądać. Ale gdzieś tam rozumiem, że już po prostu kończył się czas, a umowa z Microsoftem nie pozwalała na kolejne opóźnienie.

 

btw. wersja na Xboksa działa sporo lepiej od tej na PC - oczywiście bugi dalej są, ale całość wydaje się bardziej dopracowana.

 

Edytowane przez Dirian
Opublikowano
Godzinę temu, Zas napisał(a):

No dobrze, dobrze, może to jednak Stalker jest wypadkiem przy pracy, ale skąd to zbiorowe zaćmienie? Przecież poprzednie części były raczej niszowe, niezbyt przystępne. Jasne, rynek się zmienił, masohizm soulsowy wszedł do mainstreamu, podobnie jak wszelkie survivale, więc Stalker może mieć dziś łatwiej, ale żeby aż do tego stopnia?

Generalnie zgadzam się w większości z postem, a raczej rozumiem co jest myślą przewodnią. Natomiast Stalker mimo wszystko nie do końca pasuje do innych produkcji, które zostały wspomniane. Nie pod każdym względem.

 

Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka. Przede wszystkim nie jest tak, że nikomu wymienione wyżej problemy tej gry (a jest ich faktycznie sporo), nie przeszkadzają. Wręcz przeciwnie, pisze się o nich w odpowiednim wątku często i gęsto. Ciężko więc tutaj mówić o zachwytach. O zaciskaniu zębów, jak najbardziej.

 

Czy to znaczy, że ludzie nie powinni grać, bo coś im się w grze nie podoba? No cóż, znając niektórych ludzi (w tym mnie!), takie osoby nie grałyby praktycznie w nic. ;) Nie ma gier pozbawionych błędów, zwłaszcza w okresie popremierowym, to jest branżowy standard od dawien dawna. Co Stalkera w żaden sposób nie tłumaczy, ale okoliczności powstawania tej gry, jak i doświadczenia z poprzednich odsłon, nie pozostawiały złudzeń jak to będzie wyglądać. Kto nie chciał kupić, nie kupił. Jak więc ludzie grają i dlaczego mają tyle cierpliwości?

 

Przynajmniej tutaj, a i pewnie spory procent w skali całości, uzyskał dostęp przez Game Passa. A umówmy się, 40 zł za dostęp do gry, to nie jest wygórowana kwota w świetle regularnych cen. Jest to równocześnie całkiem sensowne zabezpieczenie przed problematycznymi premierami - można grę przetestować, skonfrontować obietnice ze stanem faktycznym i sprawdzić wymagania sprzętowe. Ja tak właśnie zrobiłem, nie planowałem zakupu, mimo sympatii do poprzednich odsłon, doskonale wiedząc czego można się spodziewać.

 

Odpowiadając na pytanie "czy Stalker ma łatwiej". Oczywiście, nie da się ukryć, że działa tutaj taryfa ulgowa. Gra ma zdrowy fundament, w przeciwieństwie do takiego Veilguarda. Zawiodło wykończenie, zabrakło czasu na testy mechanik i latanie błędów, ale podstawy są solidne i kiedyś pewnie to będzie dobra produkcja. Gracze to widzą, dlatego łatwiej im przychodzi zapłacić za coś takiego niż za kolejną - mniej lubi bardziej subtelną - lekcję tolerancji. Plus, jak wspomniał kolega wyżej, to jest mimo wszystko dość specyficzna produkcja o specyficznym fanbase. 

 

 

 

 

Opublikowano
2 godziny temu, Kadajo napisał(a):

Jacy gracze takie gry ;)

No właśnie, problem w tym, że masa "świadomych" graczy dostała zaćmienia. Bo Stalker, bo Ukraina? 
No nie wiem, może jak by mi WSZYSTKIE wyścigi zabrali na 15 lat, to też bym potem chwalił nowego NFS-a,. a sterowanie sobie schematami Steam Input korygował... ale czy z FPS-ami  w otwartym świecie było AŻ tak źle przez 15 lat? :P 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

BTW - żeby nie było, oczywiście to nie recenzenci, ale czesiowo jutuberzy, a przede wszystkim zwykli gracze odkryli i opisali, wypunktowali i nagłośnili te wszystkie błędy - o których normalnie, z "portali branżowych" bym się nie dowiedział (ale ten aspekt kryzysu mamy już chyba dobrze omówiony :E

 

Rozumiem też, że pewne rzeczy autorom się wybacza - sam pewnie, mniej lub bardziej świadomie, czasem tak robiłem. 
Ludzie drutują modami gdy Beci, ludzie grają w Asseto Corsa albo inne simy robiąc sobie grę samemu albo płacąc kosmiczne pieniądze za dodatki/abonamenty (choć trzeba przyznać, że zwykle płacą za jakiś obiektywnie poprawny content - co najwyżej zbyt wysoko wyceniony, bo kto monopoliście zabroni)...

 

Odnoszę jednak wrażenie, że żadna gra Bethesdy - pewnie poza Failout 76 - nie była tak popsuta w swoich podstawowych mechanikach jak Stalker 2. Nie wydaje się to również produkcja tak niszowa, jak symulatory pociągów czy samolotów (ale w tej dziedzinie raczej wymaga się jakości, po prostu jest ona słono przepłacona, ale to trochę inne oblicze kosmicznego hajpu). 

 

Innymi słowy - oczywiście, że generalnie od lat mamy w giereczkowie różne, mniej lub bardziej drastyczne przejawy hajpu i klapek na oczach - niszowe symulatory za grube tysiące złotych, dojenie graczy za pomocą posiadających monopol staroci w stylu Euro Truck Simulator 2 :E, rak mikropłatności, lootboxy, DLC... wszystkie one jednak nie były aż tak niebezpieczne i dotkliwe dla gracza single-player - a przynajmniej większość z nich taka nie była. Dotyczyły bowiem albo produkcji spoza mainstreamu albo, mimo wszystko, nie rujnowały podstaw rozgrywki - co najwyżej portfel. 

 

Tymczasem dostaliśmy teraz, czego by o poprzednich Stalkerach nie mówić, FPS-a skierowanego do masowego odbiorcy i fana open-worldów, wspieranego kasą i promowanego przez potężną korporację, w którym ukrył się naprawdę potężny zakalec, a nahajpowani, wyposzczeni gracze, i to zwykle ludzie dorośli, zaczynający przygodę z grami ho ho! - albo i jeszcze dawniej - absolutnie nie widzą w tym problemu. Przeciwnie - grają po 20, 30, 50 godzin, wymieniają się screenshootami i są zachwyceni. A w każdym razie tylko to się z ich wypowiedzi przebija...

 

Nie wiem, może ulało mi się po którymś z kolei failu gry single-player, po którejś z kolei wtopie w tym roku, ale wygląda to tak, jakby większość się poddała i zaczynała godzić się z graniem w cokolwiek. I jest to smutne i niepokojące.

 

No chyba, że te bugi to kłamstwa, tak jak faktycznie przesadzone okazały się sugestie na temat ilości woke w Veilguard (choć co do ilości cringe'u to chyba wszystko się zgadza).

 

Trzeba poczekać do kolejnego faila i zobaczyć, czy zostanie zakopany tak jak Crapfield. Premiera Kingdom Come 2 już w lutym.. ale tu pewnie też zadziała taryfa ulgowa? :P 

Edytowane przez Zas
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
37 minut temu, Zas napisał(a):

No właśnie, problem w tym, że masa "świadomych" graczy dostała zaćmienia. Bo Stalker, bo Ukraina? 

Wiesz niektórzy są mało wymagający dostali to samo drewno z lepszą oprawą i japa się cieszy. A pisałem przed premierą, że to samo drewno nie przejdzie, a jednak się myliłem :lol2:

Edytowane przez sideband
Opublikowano

Sęk w tym, że widzą. Widzą i o problemach piszą. Część przestała grać, o czym zresztą w wątku informowali. Inni czekają na łatki, a większość nawet gry nie kupiła (w sensie Steam, pudełko, etc.), tylko jedzie na GP. To jednak trochę inny obraz od "rzeszy zachwyconych", nie uważasz. ;) Aczkolwiek w kontekście zachwytów i wklejania screenów, to podejrzewam na kogo trafiłeś w wątku. :E

 

  • Like 2
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Czy AI pozwoli wyjść z kryzysu? Co chińczycy(?) opublikowali...

 

Cytat

W ramach współpracy badawczej obejmującej ponad 20 laboratoriów, zaprezentowano Genesis - platformę do symulacji fizyki typu open-source. Genesis potrafi przetworzyć 43 mln klatek na sekundę na pojedynczym RTX 4090. Napisany w Pythonie działa 10-80 razy szybciej niż istniejące rozwiązania takie jak Isaac Gym.

https://genesis-embodied-ai.github.io/

Opublikowano (edytowane)
W dniu 8.12.2024 o 19:47, Dirian napisał(a):

Wg mnie to jest trochę inny przypadek, niż Outlaws. Tu mamy grę unikatową, grę zrobioną w starym stylu i wyczekiwaną długimi latami, na którą czekał ogromny fanbase. Grę pod wieloma względami jednak dopieszczoną - fotorealistyczne miejscówki, ogromna i ciekawa mapa, ciekawe i unikatowe mechaniki (nawet jeśli nie wszystkie działają jak należy). A Outlaws? Kolejne takie samo Ubi-game, które już chyba każdemu się przejadło, do tego od wydawcy, który ma obecnie tragiczną opinię i dodatkowo się pogrąża, wydając następny półprodukt. Jedni mogą sobie na to pozwolić, inni - nie bardzo ;) 

Outlaws również oferuje ogromną mapę z ciekawymi miejscówkami, mnóstwem detali, znajdziek i eksploracji. Gra jest klimatyczna, i posiada mechaniki które wyróżniają ją na tle innych produkcji Ubi. Nawet wersja premierowa była w znacznie lepszym stanie niż Stalker 2. Stalker 2 jest daleki od tego czym miał być. Elementy które miały wyróżniać tę grę na tle innych shooterów, albo nie działają, albo zostaną dodane w przyszłych patchach kiedyś tam. W obecnym stanie to przeciętny, choć klimatyczny survival shooter. Ukończyłem Outlaws, i dobrze się przy tym bawiłem. Jak na razie moją przygodę ze Stalkerem 2, zakończyłem po przejściu pierwszej lokacji i przekroczeniu mostu, nie przez błędy, słabą wydajność, a raczej przez brak zainteresowania i motywacji do kontynuowania rozgrywki. 

 

Zrzut-ekranu-2024-12-21-125249.png

 

Gracze od zawsze przymykali oko na pewne rzeczy, w jednej grze im one przeszkadzają, gdy już w drugiej ich nie zauważają, wystarczy wziąć pod lupę w jakim stanie technicznym wychodzą JRPGi, i jak one wyglądają. Grając w takiego Metaphora, czułem się jakby ktoś mnie w twarz uderzył, eksplorując te archaiczne dungeony które wyglądały jakby ktoś je zrobił w create an RPG in 5 minutes.

Edytowane przez DITMD
Opublikowano (edytowane)

Fragment artykułu, na który dzisiaj trafiłem

 

"With this whole analysis, how fast could the game run? Assuming no changes on assets, just optimizing the rendering code itself.

The biggest win of all would be the change to the shadows. It can save 8 milliseconds by fixing the culling, which should be a simple code fix. Improving the gbuffer layout compressing memory would save RAM, and will probably drop around half a millisecond from the gbuffer and character passes, while also improving the next render systems another half ms. Fixing the terrain mesh and its shader would save 0.5 ms to 1 ms, depending on scene. Going from overdraw-hell deferred lighting into a bruteforce algorithm or a fancier scheme would save 2 milliseconds, and improving the postfx pipeline by merging shaders would save 1 to 3 ms more. The total would be 12 to 15 milliseconds saved, which would make the game render almost 2x faster. At that level, the game would stay at 60 fps on most places in the game on the steam deck. Most of these things apply to PS5 too, assuming the render code is similar, so we could see it running at native 4k in there at 60 fps."

 

https://vkguide.dev/docs/extra-chapter/graphics_analysis_metafor/

 

Branża zawsze już będzie w kryzysie jak developerzy będą odwalać taką chałę bo nie będzie mocy na innowacje...

Edytowane przez Kris194
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Ja jeszcze dodam to, ma swoje lata ale to coś co te delikatnie nazywając osoby deweloperskie powinny obejrzeć żeby zobaczyć ile faktycznie da się zrobić.

 

 

Naprawdę mam dość tego wiecznego czekania na Naughty Dog/Rockstar Games żeby zobaczyć jakiś postęp.

Edytowane przez Kris194

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Godzinka odśnieżania. Takie coś ostatnio pamiętam 1 listopada w latach 90ych
    • Dasz screena ze swoimi ustawieniami hud? Chciałbym takie ostre ładne kolorki co ty masz Chyba, że to mi telefon amoledem tak wypukla
    • Witam, proszę o pomoc w doborze podzespołów pod nowy PC, ponieważ spontanicznie... chociaż kusi od dłuższego czasu... myślę o zmianie mojego leciwego zestawu (i7-6700k, 16GB DDR4, GTX 1080) na coś nowszego, co mi może znowu posłuży lata. Spontaniczna decyzja, bo racjonalnych powodów wstrzymywałem się z tym już długo (mało czasu na granie), ale ceny RAM odlatują, a mi sie udało spontanicznie "ostatnim rzutem" kupić je jeszcze w akceptowalnej chyba cenie. Dodatkowo  "ludzie gadają", że inne rzeczy jak dyski, GPU też poleca w góre, wiec możliwe, że ostatni dzwonek na zakup czegoś w "przyzwoitych" pieniądzach.  Zestaw głównie do grania + ewentualnie zabawa w obróbka/montaż foto/wideo, ale do tego mam tez MB Pro M4 Pro z 48 GB RAM. Część rzeczy zostaje, z obecnego zestawu, bo niedawno kupowane lub jeszcze nadaje sie do użytku - obudowa, chłodzenie custom LC, wentylatory, dyski SSD M.2, itd. Obecnie używam monitora 4K MSI MAG 321UPX QD-OLED. Myślę nad poniższymi częściami: AMD Ryzen™ 7 9800X3D MSI MAG X870E TOMAHAWK WIFI - tutaj może coś innego jeszcze zaproponujecie  CORSAIR DOMINATOR TITANIUM RGB DDR5 64GB (2x32GB) DDR5 6000MHz CL30 (CMP64GX5M2B6000Z30) - ilość na wyrost pewnie, ale spontanicznie już kupione 5 listopada na Amazon za 1399PLN, zanim ceny juz kompletnie odleciały. Mam możliwość zwrotu do 31.01.2026, ale nawet jakby te RAMy były kiepskie, to teraz za tę cenę już raczej nic lepszego i w takiej ilości nie kupię). NZXT C1200 Gold ATX 3.1  / CORSAIR RM1000x -  wybrane z podpiętego tutaj na forum tematu z polecanymi zasilaczami. Moc zawyżona pewnie, ale lubie cisze, wiec chce żeby wentylator sie "nudził", a nie wiem jeszcze w jakie GPU bede celował. GPU - tutaj nie wiem czy czekać na modele SUPER od nV (chyba maja bys opóźnione?), czy kupować co jest, bo przez sytuacje z RAM, ceny GPU tez moga poleciec znowu ostro w górę. Patrząc na ceny chyba celowałbym w coś typu RTX 5070Ti lub Radeon  RX 9070 XT. Kompletnie nie znam obecnie rynku, wiec proszę o jakieś propozycje solidnych modeli GPU (cena/jakość, względna cisza).
    • Jasne, ten MSI Center chyba też może coś szczerze przeszkadzać, z tego co czytałem to więcej złego robi niż dobrego, z Latencymon jeszcze nie miałem okazji korzystać na obecnym zestawie. Jeżeli chodzi o ustawienia graficzne to nie robi to jakoś większej różnicy, w gierki typu Valorant/LOL/Fortnite gram na najniższych, w War Thunder testowałem na niższe było delikatnie tylko lepiej przez to że pewnie mniej shaderów musiało się doczytywać. ( tak jak mówię na ultra bez problemu mam 200+ fps tylko ten micro stutter o 2-5 fps w dół )  Sprawdzałem na locked 60 fps też są spadki np do 47. Jeżeli chodzi o blokowanie klatek to mam vsync, czyli 144 fps idealnie do monitora, gdy robię limit fps ręcznie na 144 lub 3 mniej to powstaje screen tearing i obraz się rozjeżdża, efekt taki jakby monitor był przecięty na pół przy mocniejszych ruchach myszki albo mimo że mam te stałe fps to nie ma wcale płynności obrazu. Dzięki za linki do tematów innych, czytałem już je i raczej średnio co mi pomoże patrząc że to kompletnie inny procek, chipset itd. 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...