Skocz do zawartości

Auta elektryczne (BEV)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Teraz, huudyy napisał(a):

w sezonie urlopowo-wakacyjnym*, bo głównie wtedy ma się takie atrakcje (mówię z doświadczenia o A1 i A2, nie zapuszczam się na inne autostrady bo mi nie po drodze)

 

mój apel do panów, którzy się spruli do właścicieli elektryków - co wam przeszkadza, co wypisują sobie w temacie o BEVach ile zaoszczędzili czy co? Sami zachowujecie się jak fanatycy, tylko z tej drugiej strony.

Na A4 tak jest co weekend :E 

 

A co do apelu - popieram.

Tym bardziej, że to e-c3 za 50 zeta miesięcznie to sam bym wziął :E 

  • Thanks 1
Opublikowano
Teraz, GordonLameman napisał(a):

Na A4 tak jest co weekend :E 

 

nie bez powodu unikam jej jak mogę, A4 w zasadzie to nie jest autostrada, to jest jakaś popierdółka.

 

1 minutę temu, GordonLameman napisał(a):

Tym bardziej, że to e-c3 za 50 zeta miesięcznie to sam bym wziął :E 

gdybym miał gdzie to ładować :( no i drugie daily mi średnio potrzebne :E 

Opublikowano
42 minuty temu, GordonLameman napisał(a):

To chyba niewiele jeździsz.

 

Pierwsza stacja za bramkami na A4 (obojętnie która strona) w piątek, sobotę, niedzielę - zawsze zawalona w godzinach takich po 10-11. ;) 

 

We Włoszech jak bylismy - to samo. Co stacja to więcej ludzi było. 

Jeżdżę kilka razy w roku przez cała Polskę i dalej, ale nigdy w sezonie. U nas głównie A1 i S3 i tu nigdy nie spotkałem się z kolejką. A4 tylko w po drodze do Krakowa więc bez postojów to nie wiem.

  • Upvote 1
Opublikowano
8 minut temu, Cappucino napisał(a):

Jeżdżę kilka razy w roku przez cała Polskę i dalej, ale nigdy w sezonie. U nas głównie A1 i S3 i tu nigdy nie spotkałem się z kolejką. A4 tylko w po drodze do Krakowa więc bez postojów to nie wiem.

No, czyli Twoje zdanie jest niemiarodajne. :) 

  • Upvote 1
Opublikowano
40 minut temu, GordonLameman napisał(a):

50 zeta :E 

 

nie mam zamiaru marnować więcej jak 15 minut na ładowanie, cenię mój czas wyżej.

 

21 minut temu, SuLac0 napisał(a):

, ale zapewniam, ze po paru latach omijania stacji paliw, ponowne z niej skorzystanie jest duzym testem dla zmyslow i poczucia estetyki

ty byłeś kiedykolwiek w Polsce? :E 

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

To chyba niewiele jeździsz.

 

Pierwsza stacja za bramkami na A4 (obojętnie która strona) w piątek, sobotę, niedzielę - zawsze zawalona w godzinach takich po 10-11. ;) 

 

We Włoszech jak bylismy - to samo. Co stacja to więcej ludzi było. 

A Ty jeździsz w kółko. Na A4 byłem max 3 autem w kolejce do dystrybutora, nawet w okresie świątecznym. Jak widzę większą kolejkę, jadę dalej. Ba, pracownicy wtedy otwierają jedną kasę WYŁĄCZNIE do płacenia za paliwo. Chcesz żreć? Stój w kolejce do innych kas. 

 

We Włoszech NIGDY nie stałem w kolejce, bo dystrybutory są z reguły samoobsługowe. No chyba, że chcesz żreć. No to sobie stój. 

 

BTW. stanie w kolejce za żarciem nie zmienia nic w tym, że niby BEV zdążysz naładować stojąc w kolejce i potem jedząc. Bo skoro ludzie stoją w kolejce, to część z tych ludzi zapewne zajmuje ładowarki. Poczekajcie tylko, jak fala tych aut za 50zł wyjedzie na urlop. 

 

Poza tym w tym całym ekooszołomstwie tuczycie się jak świnie, jedząc to świństwo na stacjach benzynowych i przy okazji wydając niepotrzebnie pieniądze.

 

A zakład blacharsko-lakierniczy, to zakład blacharsko-lakierniczy, a nie Body Shop. Samochód, to samochód, a nie car. Tak samo kiedyś śmiano się z hondiarzy, że nie potrafią po ludzku napisać pojemności silnika, tylko rzucając jakimiś kodami jakby to kogoś interesowało. 

Edytowane przez marko
  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
42 minuty temu, marko napisał(a):

A Ty jeździsz w kółko. Na A4 byłem max 3 autem w kolejce do dystrybutora, nawet w okresie świątecznym. Jak widzę większą kolejkę, jadę dalej. Ba, pracownicy wtedy otwierają jedną kasę WYŁĄCZNIE do płacenia za paliwo. Chcesz żreć? Stój w kolejce do innych kas. 

Ja również omijam stacje, gdzie są kolejki, ale... nie masz wpływu na to ile czasu osoby przed tobą będą sikały, kupowały i żarły hot-dogi :) 

 

42 minuty temu, marko napisał(a):

 

We Włoszech NIGDY nie stałem w kolejce, bo dystrybutory są z reguły samoobsługowe. No chyba, że chcesz żreć. No to sobie stój. 

A ja stałem na bodajże 3 czy 4 stacji za Austrią, bo już musiałem tankować, a na wcześniejszych była kolejka do wjazdu. :) 

42 minuty temu, marko napisał(a):

 

BTW. stanie w kolejce za żarciem nie zmienia nic w tym, że niby BEV zdążysz naładować stojąc w kolejce i potem jedząc. Bo skoro ludzie stoją w kolejce, to część z tych ludzi zapewne zajmuje ładowarki. Poczekajcie tylko, jak fala tych aut za 50zł wyjedzie na urlop. 

Nom, Na pewno Citroen E-C3 będzie pierwszym wyborem na wakacje :) 

 

42 minuty temu, marko napisał(a):

 

Poza tym w tym całym ekooszołomstwie tuczycie się jak świnie, jedząc to świństwo na stacjach benzynowych i przy okazji wydając niepotrzebnie pieniądze.

Serio? Do mnie to piszesz?

Poza tym to dośc żenujące jak piszesz komuś, że wydaje niepotrzebnie pieniądze. Z ich perspektywy oni mają ładowanie + posiłek, a ty tylko tankowanie za podobne pieniądze :E 

 

 

No i przede wszystkim - wyluzuj. Idź coś pokręć dużym kluczem francuskim albo coś, bo za bardzo się sfrustrowałeś. to Tylko forum :) 

Edytowane przez GordonLameman
Opublikowano (edytowane)

Jako że hondę miałem to faktycznie warto było podkreslać że ma się B-serię pod maską bo jednak różnica była diametralna :D Tak samo mając BMW od razu słychać co jest M50 i jego klony a co "N jak nie kupuj".

 

Ja mam tylko ciche marzenie, że będzie można kiedyś płacić przy dystrybutorze nie odwiedzając pani kasjerki. Akurat to jest jedyny pozytywny aspekt elektryfikacji który mi się podoba. No ale komuś trzeba wcisnąć te ciepłe psy i batony proteinowe... 

Edytowane przez Totek
Opublikowano
37 minut temu, Totek napisał(a):

Ja mam tylko ciche marzenie, że będzie można kiedyś płacić przy dystrybutorze nie odwiedzając pani kasjerki.

Przecież od dawna można na niektórych stacjach zapłacić w apce przy instrybutorze :E

  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)
36 minut temu, Cappucino napisał(a):

No nie do końca, bo jedna czy dwie stacje na najbardziej ruchliwej autostradzie to nie standard.

Z mojej perspektywy - standard w sezonie, a na A4 to w sumie zawsze w weekend. Dlatego omijam te stacje o ile mogę. 

50 minut temu, Katystopej napisał(a):

Przecież od dawna można na niektórych stacjach zapłacić w apce przy instrybutorze :E

I PO CO ŻEŚ MU TO PEDZIOŁ?!

Edytowane przez GordonLameman
Opublikowano
Godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Nom, Na pewno Citroen E-C3 będzie pierwszym wyborem na wakacje :) 

 

kiedys ludzie calymi rodzinami "maluchem " nad morze jechali i dojechali , wiec, sie nie zdziwie, jak wlasnie taki np. e-c3, bedzie nowym "maluchem". dojada w tym samym czasie jak kiedys. moze nawet szybciej :E i beda zaj szczesliwi. tak jak kiedys :) patrzac na wiekszosc wakacyjnych kierowcow, taka perspektywa wcale nie jest pozbawiona sensu. tylko wiecej ladwarek potrzeba ;)

btw. nie wiem o co chodzi z tym "jedzeniem", ale znowu jakis argument z pupy wziety :hmm:

Opublikowano
2 godziny temu, Totek napisał(a):

Ja mam tylko ciche marzenie, że będzie można kiedyś płacić przy dystrybutorze nie odwiedzając pani kasjerki.

O Panie, żebym nie skłamał ale dobre z 10 lat u mnie w mieście są bezobsługowe instrybutory. Karta, pin, max kwota i heja.

54 minuty temu, GordonLameman napisał(a):

Bo jeśli w wątku to ja jestem tym nawołującym do rozejmu i umiaru to nie jest dobrze

Ludzie nabuzowani bo głodni.

Opublikowano (edytowane)
4 godziny temu, marko napisał(a):

BTW. stanie w kolejce za żarciem nie zmienia nic w tym, że niby BEV zdążysz naładować stojąc w kolejce i potem jedząc. Bo skoro ludzie stoją w kolejce, to część z tych ludzi zapewne zajmuje ładowarki. Poczekajcie tylko, jak fala tych aut za 50zł wyjedzie na urlop. 

Elektrycznych aut na polskich drogach masz niecałe 80tyś a aut spalinowych ponad 20mln. 
Statystycznie stojąc w kolejce za jedzeniem masz bardzo małe szanse spotkać drugiego kierowcę elektryka :E 

Oczywiście szanse zawsze są ale ja na 6 postojów na ładowanie jakie zrobiłem w ciągu ostatnich 6 miesięcy nikogo przy ładowarce nie spotkałem :E
Wracając do kwestii jedzenia śmieciowego żarcia - fakt jest śmieciowe ale jak zjem je raz na jakiś czas to nic mi się nie stanie. Mam taki zwyczaj już od dawna że jedzenie z McDonald’s jem tylko okazjonalnie w podróży a że trasy robię 3-5x w roku to Wrapa zjem mniej więcej tyle samo w skali roku. I nie zmieniłem nawyków ze względu na elektryka a zwyczajnie od zawsze tak robiłem. KFC, McDonald itd nie jadam na codzień a okazjonalnie w podróży. 
Idąc dalej wątpię by ktoś tym autem z wynajmu za 50zł fatygował się na urlop zważywszy na to, że są to auta TYPOWO do jazdy miejskiej z małym zasięgiem ;)

 

 

 

Edytowane przez DjXbeat
Opublikowano (edytowane)

Dobrze. Czyli cyrk dla wybranej grupy społecznej. Finansowany przez wszystkich. Brawo. 

 

I się dziwić, że aktualna sytuacja to pierd*lnik, jak ludzie klaszczą do wszystkiego, co im wygodne. 

 

I tak jak pisałem. Musiałaby mi cegła spaść na głowę, żebym tankował gdzieś 45minut 

Edytowane przez marko
Opublikowano

Ja bym sobie chętnie kupił elektryka jako drugie auto. Na jeżdżenie do pracy, na zakupy czyli 95% czasu serio nic więcej nie potrzeba. Cicho, przyjemnie, elegancko. Ale jednak te 5% czasu jak wyjeżdżam w trasę to nie zdzierżyłbym elektrykiem. Jadę na Słowacje w góry, 400 km w jedną stronę, dojeżdżam na nocleg i idę spać, nie patrzę czy jest stacja ładowania czy nie ma w moim noclegu, bo wiem że mam kolejne 400 km w baku na rano nazajutrz nieważne czy jest +30 czy -30st. Dojeżdżam na mecz / koncert do innego miasta, szukam jakiegokolwiek miejsca parkingowego w pobliżu bez zastanawiania się czy tam jest ładowarka czy nie ma. Wychodzę z meczu / koncertu i wracam do domu bez myślenia ile mam % baterii bo tankowanie mam co 20 km i trwa ono 3 minuty a jest 23:00 więc chcę być w domu możliwie szybko. Jadę w Bieszczady a tam najbliższa ładowarka 100 km w zupełnie drugim kierunki niż mój :E

 

No także jako drugie auto jak już będzie mnie stać - chętnie, albo jak będzie 700-800 km zasięgu w dowolnych warunkach (-20st, +20st, 140 km/h) i nie 0-100% bo fani elektryków mają z zwyczaju podawać tak zasięg a nikt przy zdrowych zmysłach nie dojeżdża do miejsca docelowego mając 0%, a dodatkowo przecież należy ładować do 80% :P

  • Upvote 4
Opublikowano (edytowane)
5 godzin temu, bleidd napisał(a):

Ja bym sobie chętnie kupił elektryka jako drugie auto. Na jeżdżenie do pracy, na zakupy czyli 95% czasu serio nic więcej nie potrzeba. Cicho, przyjemnie, elegancko. Ale jednak te 5% czasu jak wyjeżdżam w trasę to nie zdzierżyłbym elektrykiem. Jadę na Słowacje w góry, 400 km w jedną stronę, dojeżdżam na nocleg i idę spać, nie patrzę czy jest stacja ładowania czy nie ma w moim noclegu, bo wiem że mam kolejne 400 km w baku na rano nazajutrz nieważne czy jest +30 czy -30st. Dojeżdżam na mecz / koncert do innego miasta, szukam jakiegokolwiek miejsca parkingowego w pobliżu bez zastanawiania się czy tam jest ładowarka czy nie ma. Wychodzę z meczu / koncertu i wracam do domu bez myślenia ile mam % baterii bo tankowanie mam co 20 km i trwa ono 3 minuty a jest 23:00 więc chcę być w domu możliwie szybko. Jadę w Bieszczady a tam najbliższa ładowarka 100 km w zupełnie drugim kierunki niż mój :E

 

No także jako drugie auto jak już będzie mnie stać - chętnie, albo jak będzie 700-800 km zasięgu w dowolnych warunkach (-20st, +20st, 140 km/h) i nie 0-100% bo fani elektryków mają z zwyczaju podawać tak zasięg a nikt przy zdrowych zmysłach nie dojeżdża do miejsca docelowego mając 0%, a dodatkowo przecież należy ładować do 80% :P

wiekszosc ludzi ma takie podejscie, po czym spalina 99% czasu stoi i w koncu stwierdzaja ze jednak nie ma sensu utrzymywac drugiego auta tylko ze 2-3 razy jezdziesz w trase ktorą zrobisz nawet jakby to było +30 min to ma wiekszy sens niz dwa auta 

no chyba ze chcesz drugie auto TYPOWO do 100-150km jak smart/jakas e-corsa z mała baterią itp to wtedy jako jedyny ev to ciezko

PS
po wielu przebojach w koncu HD zarejestrowany :D, jeszcze tylko cheap diy tail tidy i mozna jechac

 

IMG_3028.JPEG

Edytowane przez duniek
Opublikowano
9 godzin temu, duniek napisał(a):

wiekszosc ludzi ma takie podejscie, po czym spalina 99% czasu stoi i w koncu stwierdzaja ze jednak nie ma sensu utrzymywac drugiego auta tylko ze 2-3 razy jezdziesz w trase ktorą zrobisz nawet jakby to było +30 min to ma wiekszy sens niz dwa auta .

Z kim bym nie rozmawiał to właśnie tak jest. Niby EV kupione jako drugie auto a później okazuje się że spalinowe stoi nieużywane i pojawia się dylemat czy go nie sprzedać. 
Ja od listopada 2024 do teraz EV zrobiłem 16tys km a MK5 w dieslu 800km :E 

Finalnie w zeszłym tygodniu sprzedałem Mondeo.

  • Upvote 2
Opublikowano
9 godzin temu, duniek napisał(a):

wiekszosc ludzi ma takie podejscie, po czym spalina 99% czasu stoi i w koncu stwierdzaja ze jednak nie ma sensu utrzymywac drugiego auta tylko ze 2-3 razy jezdziesz w trase ktorą zrobisz nawet jakby to było +30 min to ma wiekszy sens niz dwa auta

dokladnie tak jest. w momencie przejscia na BEV zmienia sie zupelnie percepcja, co jest logiczne bo czlowiek nie interesowal sie tematem np. ladowarek bo w jakim celu jak mial ICE  :hmm: przesiadaacj sie na BEV nagle sie okazuje, ze ladowarka nie jest 100km od nas, a 10km, albo nagle wyrosla jak grzyby po deszczu pod samym domem, bo  wczeniej jej czlowiek nie widzial, bo sie tym nie intersowal. jade na koncert/mecz, nagle sie okazuje, ze mamy wydzielony parking z punktami ladowania. czy posiadacz ICE sie tym zainteresuje? nie. trasa 400km. wsiadam odpalam navi, pokazuje mi ze mam sie zatrzymc na 10/20 min, to sie zatrzymuje, bo tyle mi wystarczy, aby dojechac na miejsce gdzie mam ladowarke lub mozliwosc naladowania sie. wlasnie o to w tym chodzi. posiadajac BEV zmienia sie percepcja, sposob myslenia i przyzwyczajenia jakie sie mialo w przypadku korzystania ICE. dla jednych nie jest to problem, a dla innych jest to juz wyzwanie. jedni potrafia sie szybko dostosowac do czegos nowego, a inni caly czas beda beda mieli z tym problem. nie wazne czy to BEV/ICE, czy nowy windows, telefon. taka juz ludzka natura.

  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Zależy czy procesor jest lutowany, ale tego lapka to się powinno oddać na elektrozłom i każda zł zainwestowana w niego to wyrzucanie pieniędzy w błoto.  Chyba że lubisz takie rzeczy i robisz to dla sportu to poczekaj na kogoś innego o ile w ogóle się taki znajdzie. Z mojej strony to elektrozłom i powinno się go zutylizować a nie używać  
    • Witam, poszukuję pomocy w rozwiązaniu problemów z micro stutteringu na zestawie: GPU - 5070 12 GB Gigabyte CPU - i5 14600kf MOBO - MSI PRO B760-P WIFI DDR4 CHŁODZENIE - PEERLESS ASSASIN 120  RAM - 32GB VIPER DDR4 3600MHZ A2 B2 (podczas zmiany nie miałem budżetu na DDR5 a szybko potrzebowałem nowej płyty do cpu) PSU - CORSAIR RMX 650W 80 GOLD PLUS DYSKI - M2 NVME SSD SAMSUNG 970 EVO PLUS 500GB + SATA SSD CRUCIAL MX 500 1TB  MONITORY - AOC24 1080/144HZ DISPLAY PORT + PHILIPS24/1080/60HZ DVI (podpięte w kartę graficzną nie płytę główną)  SYSTEM - WINDOWS 11 SOFTWARE który może powodować problemy i robić problem z frame time (?) - msi center + msi mystic light (odinstalowałem jednak za pewne siedzi dalej w rejestrze itd), razer synapse, sterowniki do chipsetu, intel gna, realtek, realtek ethernet, intel serial io, najnowszy sterownik nvidia game ready, sterowniki dźwiękowe itd. ( WSZYSTKIE NAKŁADKI DISCORD/NVIDIA WYŁĄCZONE ) Bios aktualny z września (7D98v1F) , wcześniej korzystałem z wersji beta z okresu maja (7D98v1F1(Beta version)) Zawsze robiłem UV poprzez cpu lite load ponieważ temperatury były przesadzone, testowałem różne ustawienia, od personalnych poradników na forum msi do losowych porad innych osób. (nawet bez uv na wyższych temp było to samo)   Linia czasowa zmiany podzespołów:  Procesor na początku tego roku razem z płytą główną, Karta graficzna w sierpniu, Reszta podzespołów: płyta główna, ram, zasilacz, itd z poprzednich zestawów ( posiadane przez 3-5 lat ) Posiadałem wcześniej rx 6700 xt  + i5 10600k, następnie 4060 ti + 10600k (zwróciłem kartę ponieważ nie byłem zadowolony z wydajności) 5060 ti + 14600kf (bardzo głośne cewki, zwrot) aktualnie 5070 i5 14600kf  Ważna informacja, na wymienionych zestawach które posiadałem przez okres 2-3 lat praktycznie na każdym miałem ten sam problem z micro stutteringiem, raz większy raz mniejszy, teraz dopiero poważnie się za to biorę bo jednak wolałbym żeby taki zestaw dawał z siebie trochę więcej stabilności i frajdy. Zawsze robiłem DDU czy nawet format więc nigdy nie było problemów żeby sterowniki się ze sobą "gryzły"  Opis problemu:  Grając w większość gier odczuwam dziwny micro stuttering, gram zwykle na vsyncu ponieważ bez niego występuje problem z screen tearingiem i rozjeżdżającym obrazem (limit fps nie poprawia tego lub zaburza płynność obrazu), fps spadają z 144 na 142/141 lub nawet 138, w 90% spadek FPS pojawia się w losowym momencie. Podczas akcji FPS jest idealnie stabilny. Praktycznie nie ważne co się dzieje nie odczuwałem spadków poprzez brak zapasu mocy zestawu. Micro stuttering występuje w momencie kiedy np stoję w miejscu lub akcja w danej grze "ucicha". Testowałem też bez vsync, limit fps, odblokowane fps, praktycznie w każdym ustawieniu jednak było to czuć. Gry które najbardziej na to cierpią i praktycznie zabierają całą zabawę z rozgrywki to:  Numer 1 - War Thunder, gram na wysokich/max ustawieniach, gra wojenna jak to wiadomo pełno akcji, wybuchów itd, fps idealnie stabilny, za to natomiast jadę pojazdem, na ekranie spokój, spadki fps do 140 z 144 co kilkadziesiąt sekund lub w dobrym okresie co kilka minut.  ( cpu 20-40% gpu 75% )  Numer 2 - Fortnite, gram na ustawieniach wydajnościowych, testowałem jednak też Direct 11 czy 12, tutaj również problem wygląda praktycznie tak samo chociaż myślę że o wiele bardziej agresywnie, spadki 1 low % z 144 na 90 itd.  Numer 3 - Valorant/League of Legends, sytuacja taka sama jak wyżej, akcja, duża ilość rzeczy dziejących się na ekranie, fps idealnie stabilny, losowe momenty i rwanie fps.  Numer 4 - Minecraft edycja z microsoft store, czuję dość częsty i mocniejszy stuttering nawet przy zmianie renderowania chunków itd. Inne gry to np:  CS2 - działa u mnie na wysokich praktycznie idealnie, nigdy nie odczułem żadnych spadków nie ważne co, Gry wyścigowe pokroju forza horizon/forza motorsport/need for speed itd ustawienia ultra bez problemów,  Rainbow Six Siege tak samo ustawienia ultra, 144 fps prawie idealnie jednak od czasu do czasu coś chrupnie. Elden Ring/Nightrein ultra 60 fps idealnie. Dodam jeszcze że podczas grania i rozmawiania jednocześnie na Discordzie problem pogłębia się/występuje częściej ( akceleracja sprzętowa wyłączona! ) Na tym zestawie nie miałem żadnego bluee screena czy losowego wyłączania kompa, jedyne co pamiętam to kilkukrotny problem z brakiem pamięci wirtualnej, udało się to naprawić poprzez powiększenie go.  Temperatury GPU to zwykle 40-60+, cpu 40-65+ stopni (bez uv np 75 w stresie podczas grania) Rzeczy jakie testowałem:  różne ustawienia BIOSU, UV, bez UV, różne ustawienia zasilania, wyłączanie, hyper threading itd itd itd... nowy bios, xmp włączony/wyłączony zmiany zarządzania energią w nvidia czy panel sterowania, odinstalowanie xbox game bar,  zmiany ustawień gry czy akceleracja gpu w windowsie,  zmiany zarządzania energią karty sieciowej i magistracji usb w menedżerze urządzeń,  wyłączenie karty sieciowej i granie na wifi a następnie wyłączenie w biosie bluetooth + wifi, granie na 1 monitorze z odpiętym całkowicie drugim,  przesłanie całej gry która powoduje problemy + shader cache na dysk NVME + fizyczne odpięcie SATA żeby na pewno nie przeszkadzał,  reset shader cache + zwiększenie rozmiaru pamięci podręcznej,  wyłączenie szybkiego rozruchu w windowsie,  różne ustawienia skalowania nvidia,  zmiana hz w klawiaturze i myszce, wyłączona izolacja rdzenia windows,  AKTUALNE USTAWIENIA BIOSU:  Włączone XMP, resizable bar, intel default power 181W, CPU LITE LOAD 15, C1E włączone, Hyper Threading włączone, E Cores P Cores itd tak samo włączone, CEP ( Current Excursion Protection) włączone (sprawdzałem z wyłączonym), reszta default praktycznie. Co mogę jeszcze zrobić, potestować żeby to naprawić? Tak jak mówię problem występował na poprzednich zestawach, od 4-5 lat posiadam ten sam RAM oraz zasilacz plus dyski, gram na 1080p w 144fps locked więc myślę że to nie wina braku mocy. Jedynie zmieniały się karty czy procesor. Można powiedzieć że problem nie jest jakoś bardzo drastyczny jednak posiadam znajomych którzy mają podobne zestawu lub lekko gorsze i nie odczuwają takiego micro stutteringu a i ja czasami mam dni gdzie wszystko działa prawie na medal, jednak następnego dnia jest 2x gorzej. Szukam rozwiązań żeby osiągnąć jak najlepszą stabilność, sprzęt wyciąga zwykłe +200/250 fps na wysokich/ultra w tych gierkach więc fajnie byłoby uzyskać płynność na tych 144 fps przy aktualnym monitorze a w przyszłości po upgrade na lepsze wyniki. Jest sens coś tam jeszcze grzebać czy może kolejny format + sterowniki gpu + chipset i wtedy testować i szukać winowajcy? Czy może jakieś konkretne ustawienia posprawdzać w biosie chociaż wątpię że jest rzecz której nie ruszałem. Dodatkowo jak sięgam pamięcią to na gorszym zestawie gdy były spadki fps to występowały one w racjonalnym momencie a w okresie spokojnym fps trzymał się stabilnie, tutaj prawie na odwrót.  Moim głównym celem jest po prostu ustabilizowanie frame time bez losowych spadków i czysta frajda w ulubionych gierkach niż jakieś wygórowane wyniki w benchmarkach. Z góry przepraszam za jakieś błędy w opisie czy ocenie sytuacji ale dopiero pierwszy raz zabieram się za diagnostykę problemów tego typu i nie ogarniam, dziękuję za pomoc i w razie pytań postaram się udzielić dalszych informacji.   
    • Jaki Linuks dla początkujących?Która dystrybucja Linuksa jest najlepsza dla osób początkujących. Czy dla komputera co ma 4 GB pamięci RAM gdyby wybrać Gnome albo KDE to czy wystarczyłoby miejsca w pamięci RAM na uruchomienie przeglądarki internetowej czy lepiej jest wybrać pulpit XFCE albo jeszcze lżejszy. Czy pulpit Cynamon jest lekki czy ciężki. Czy to złe pomysł wybierać lekkie ale mniej znane pulpity jak LXDE. Czy programy w Linuksie są pisane tylko pod konkretną dystrybucję Linuksa czy też pod konkretny pulpit KDE albo Gnome albo XFCE? Ubuntu ma taką polityke że tam muszą być tylko pakiety na darmowej licencji to tam zabraknie kodeków i ma swój rodzaj pakietów to też jest na minus. To że w Google najwięcej stron odnosi się do Ubuntu to nie znaczy że to najlepsza dystrybucja. Rozważam tylko 2 dystrybucje. Linuksa Mint albo Linuksa Debiana i taki pulpit graficzny żeby był jak najlżejszy żeby zostało coś wolnej pamięci RAM ale jednocześnie popularny żeby miał jak najmniej błędów to XFCE wydaje mi się oczywistym wyborem bez względy na to jaką bym wybrał dystrybucję Linuksa. Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana ale Linuks Debian jest dużo czystszym Linuksem od Linuksa Minta i dużo stabilniejszy i ma programy z w wersji ESU z długoterminowym czasem wsparcia na przykład przeglądarka internetowa Firefox. Interesuje mnie taki Linuks żeby był na zasadzie żeby zainstalować i zapomnieć i się z nim nie mordować. Co z tego że Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana jak Linuks Debian ma dużo więcej deweloperów i jest dużo lepiej dopracowany i stabilniejszy i jak coś będzie trudniej zainstalować to można użyć ChataGPT. Sprawdzałem różne Linuksy w wirtualnej maszynie VMWare Worsktation to sporo programów w Linuksie Mincie i tak trzeba ręcznie z konsoli za pomocą ChataGPT zainstalować i Linuks Debian oferuje dodatkowo większą stabilność. Czy da się tak Ustawić Linuksa żeby w czasie uruchamiania systemu nie trzeba było wpisywać hasła i nawet do wchodzenia do panelu sterowania i zarządzania partycjami i żeby systemowa konsola każde polecenia traktowała jako administratora tak jak to jest w Windowsie? Na naukę Linuksa najlepszy jest osobny komputer z przydzielonym całym dyskiem to nie ma takiej obawy że usunie przez pomyłkę Windowsa. Mam zainstalowanego Windowsa 10 22H2 64 bit na dysku talerzowym i tylko 8GB pamięci RAM to jest to do dupy pomysł żeby powolny dysk twardy jeszcze obciążać instalację Linuksa na VMWare Workstation. W takiej własnie konfiguracji Lnuks będzie najbardziej mulił. Czy gdybym zdecydował się na instalacje Linuksa na komputerze z 2003 roku na procesorze 1 rdzeniowym i obsługującym tylko 32 bity to czy lepszym pomysłem jest wybranie ostatniej dystrybucji Linuksa Debiana albo Minta co jeszcze obsługiwała 32 bity czy mniej znanej ale najnowszej co obsługuje 32 bity. Czy na procesorze 1 rdzeniowym muliłby YouTube gdyby na takim komputerze był zainstalowany najlżejszy możliwy graficzny Linuks. Dla Windowsa żeby oglądać bezpośrednio YouTube absolutne minimum to 2 rdzenie i 2 wątki. Czy Linuks nadaje się do codziennego użytku zamiast Windowsa. Czy MacOS jest dużo lepszy od Linuksa i czy Linuks jest tylko dlatego alternatywą dla Windowsa że jest darmowy i nie wymaga specjalnych komputerów i czy gdyby wszyscy ludzie byli bogaci to gdyby zrezygnowali z Windowsa to czy braliby tylko pod uwagę MacaOSa? Czy Linuks jest dla biednych osób i trudny terminal w Linuksie jest za kare że nie chciało się ludziom pracować i zarabiać więcej pieniędzy żeby sobie kupić lepszy komputer do najnowszego Linuksa albo komputer od MacaOSa?
    • Czy dałoby się w laptopie HP 530 8HTF12864HDY-667E1 Mobile Intel Calistoga-GME i945GME wymienić 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz na 2-rdzeniowy procesor Intel Pentium Dual-Core T4200. Znalazłem zapusty laptop PP33L z popękanym i zepsutym monitorem i uszkodzoną płytą główną i 2-rdzeniowym procesorem Intel Pentium Dual-Core T4200 ale mam sprawny laptop HP 530 ale ma tylko 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz i chciałbym ten procesor wymienić na 2-rdzeniowy. Oryginalnie ten laptop miał 1 GB pamięci RAM i wymieniłem RAM na 4 GB. Jaki system operacyjny najlepiej pasowałby do tego laptopa HP 530. Nie wiem jaki model ma płyta głowna z Laptopa PP33L dlatego że nie dało się tego laptopa uruchomić żeby sprawdzić w BIOSie albo w systemie. Spisałem jakieś liczby z płyty głownej tego laptopa CN-OP-132H-48643-8CB-0220-A00 DP/N OP132H BPB8C0020 002219 DA8B70-LanID GX D-VOA 94V-0 2-1 0842 E0EC 909G8222E M47 REV :  D DA0FM7MB8D0 PWB T012G REV : A00 Weźcie pod uwagę że zero to moze być duża litera o i odwrotnie.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...