Skocz do zawartości

RAMU ZABRAKNIE!!! - temat panika kolejnego nadmuchanego problemu pierwszego świata sztucznie wykreowanego przez korporacyjnych księgowych. (Wątek zbiorczy)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
29 minut temu, lukadd napisał(a):

 

Ogólnie za bardzo się nakręcacie. Ram oczywiście podrożał, ale to nie jest koszt 5k za jedną kostkę 16GB :E 

Od ręki za ~1300zeta 32GB na jutro, a jak ktoś coś więcej ogarnia po netach to kupi poniżej 1k. Na kompach z DDR4 dalej też da się grać i będzie dało jeszcze przez grube kilka lat.

 

Gaming od tego nie upadnie. Nie upadł od crypto gdzie taki 3080 z premierowego ~3k pln poleciał na 10k+ :E

Przecież był art tomcuga i czy gdzieś te ddr4 odstają? Bardziej szkodzi że nie przeskoczysz sobie na nowsze proce a pytanie czy one nie będą tego w tym układzie obsługiwać. Przydałby się bo jednak na x7xx i x6xx są to budżetowe płyty. 

https://ithardware.pl/testyirecenzje/juhor_ddr4_2x16_gb_3600_mhz_cl_16_test_recenzja_opinia-43519.html

 

  • Odpowiedzi 980
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Konsolki obecne to 16gb(łącznie) i z racji odchudzonych systemów , praktycznie sprzętowego wykonania bardziej zoptymalizowanego kodu jeszcze starają się jakoś wyglądać na tych 60" telewizorach w upscalowanych 4k... tu trzeba grubych modów których nie znam by ci kiedyś zabrakło... za 2 lata nowości z mocną kompresją mam wrażenie szykowane. Jest ok jak coś to 64gb ddr5 za 1400 czeka.

Opublikowano
29 minut temu, VRman napisał(a):

Nikt nie wie co będzie dalej.

 

PC (desktop) gaming już upada przez chore ceny (kart), jako jeden z wielu czynników pogarszających stosunek wydanej kasy do korzyści. Gry są do dupy, komfort użytkowania do dupy (OS, DRMy, patche, sto launcherów, bugi, stuttery, gówniany poziom gier AAA ogólnie, wysokie ceny gier) także jeśli np. za rok 32GB będzie najmniejszą używalną wartością do nowszych gier, a będzie nie za 400zł a za 2000, to owszem, wpłynie to na zainteresowanie. Bo to nie tak, że to tylko kilka stówek. Ci których stać nie chcą 32GB. Chcą 48 czy 64. A entuzjaści komputerów i gier to mogą być też ludzie którym i 128 się przyda. 

Ja nawet upatrywałem ratunku dla braku postępu w 128GB. Przy 350zł za 32GB, przeliczając tyle samo za 1GB, może ktoś zacząłby w małych studiach (lub jednoosobowych nawet) dłubać nad wykorzystaniem. Ja tu widzę ogromny potencjał dla VRu i treści nagrań w technologii pomiędzy filmem a obrazem 3D. Dalszy plan, ogromne światy z widokiem po horyzont. Eliminacja traversal stutteru, gierki side-scroller w których tłem jest obraz pre-renderowany w 16K i wyświetlany w 4K 480fps. Mnóstwo tego. 1400zł za 128GB to była szansa. A teraz klops. 

 

PS. Nie, nie sądzą, aby 2x16 tak mocno podrożały, ale ceny 2x32 i większych mogą dopiero "się rozkręcać" i dopiero je wywali w kosmos za pół roku czy rok. Oby nie, ale jest to niestety realne widząc coraz więcej sygnałów o tym, że to się przed 2028 nie skończy. 

Ceny kart graficzny za czasów kryptowalut nie był dla ludzi problemem, a jakieś pamięci RAM mają być? :hihot:

Obecnie pamięci ładnie się sprzedają po zawyżonych cenach, bo ludzie biedni nie są. 

  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano

Do tego jeszcze lata nim pogrzebią wychodzenie jakiegoś gniotu na ps5 i tych nintendo...

Bardziej można się bać o vram jak ci zacznie ten upscaling brać jakieś lepsze tekstury..

5 minut temu, Doamdor napisał(a):

Ceny kart graficzny za czasów kryptowalut nie był dla ludzi problemem, a jakieś pamięci RAM mają być? :hihot:

Obecnie pamięci ładnie się sprzedają po zawyżonych cenach, bo ludzie biedni nie są. 

Ludzie kombinują. Nikt nie kupi ramu 32gb za 2.5k dla siebie.

Opublikowano (edytowane)
25 minut temu, lukadd napisał(a):

@VRman

 

Zobacz jak liczba graczy steam się "zmniejsza" z roku na rok przez drogie GPU i piecety 8:E

 

XTkvbPv.png

 

Jeszcze z 3 lata i gruby pójdzie z torbami :E 

Mi chodzi o PC gaming w tym znaczeniu, jakie było normą 25 lat temu. Ten PC gaming umiera.

 

edit: trochę jednak offtop to zwinę

Spoiler

Jak 3 miliardy ludzi będą grać na komórkach odpalających steam czy innych ultracienkich laptopach z TDP 20W, przy zerowej jakości i 0,1% zalet jakie tradycyjnie niósł PC gaming to mnie to nie interesuje. 

Co do wyników to żeby to jeszcze były gry SP, ale niestety, pewnie ponad połowa albo 2/3 to jakieś "live services" i sprzedawanie idiotom pierdół do wyglądu postaci itp.

Obecnie już porzucają największą zaletę PC jaka była - wsteczną kompatybilność. W 2000r. mogłeś pograć bez żadnego emulatora w gry z lat 80tych. A teraz AMD już dekadę temu olało DX9, o emulatorach to nie ma co gadać, bo jedyny mainstreamowy i sensowny zwie się Proton ;) (czy jak mu tam, chodzi o Linuxa emulującego wszystko). Emulacja DOSa jest kulawa i nie oferuje tej jakości co prawdziwy komp. 

Gry na DX9 niby odpalają ale chodzą kulawo na kartach AMD bo AMD olało.

No ale idzie duuużo, duuuużo gorzej.

Idą ARMy (emulacja wypada fatalnie, a youtuberzy się zachwycają patrząc na AVG i olewając fakt, że spadki do 20fps są regularne) i pchanie superdrogich gówien, które zamiast oferować 5x wydajność i możliwości konsoli, to zaoferują ledwo co, łaskawie dając dostęp do ustawień w menu i tyle. W 2003r. na PC miałeś nowe technologie. Force Feedback w kierownicach, 3D Vision, stereoskopia w grach. Dźwięk 5.1 za grosze bez żadnego przepłacania za gówna typu dekodery Dolby Digital. Miałeś rozdzielczości o 4-8x wyższe niż na konsolach. Miałeś 120fps gdy na konsolach było max 60 i było to wspierane poważnie, a nie olewane jak 240Hz dzisiaj (o 500Hz nie mówiąc nawet). Miałeś dedykowane gry pokazujące jak gry na konsolach będą wyglądać w przyszłości, były gry robione pod możliwości PC, a zobacz choćby jak wyglądała Mafia 1 na PS2 i Xbox w porównaniu do wersji PC. I to właśnie utraciliśmy już, bo teraz właśnie tak wygladają te gry na PC. Do tego kiedyś PC gaming był dla entuzjastów i to rozumiano, a dziś masz niedopracowany OS, niedopracowane sterowniki, niedopracowane gry itp. i nawet się developerom nie chce zrobić builda pod 32GB RAMu jak był po 350zł w sklepach. Po co. Traversal stutter smaczny i zdrowy. Do tego kupując dobrego pieca kiedyś miałeś jakosć i co podziwiać, a dziś ani nie ma co podziwiać, ani nie masz nawet poprawy płynności bo w grach wszędzie shader compilation stutter. Do tego gry. Porównaj Mafię 1, Call of Duty z Borderlandsem 4 ;) Ogólnie gracz pasjonat i cały tradycyjny PC gaming już prawie zdechł. Zostały strzępki tego co było. Ludzie kupują gry na gównosprzęty, grają w gry online i Games As Live Services, tam wydają miliony na pierdoły kosmetyczne, albo grają w popierdółki indie na laptopie z biedronki za 999zł. Albo na innym złomie sprzed dekady. 

 

Desktop DIY ledwo zipie. Low endowa, ale spoko karta kosztuje dziś 1900zł zamiast 400zł 20 lat temu. Dobra karta kosztuje 13 000 zamiast 1300, a po dwóch latach highend można było kupić za 200zł i nie trzeba wcale było być bogaczem aby grać jak "PC Master Race" (używam PCMR jako memu, jakby ktoś nie zrozumiał)

Najlepsze i najbardziej typowo PC gamingowe było VR i zostało zaorane. To był ratunek dla PC gamingu w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Coś wspaniałego, co dobrze wypada tylko na PC tak jak kiedyś Mafia 1 dobrze wypadała tylko na PC. Tak jak Half Life 2 dobrze wypadał tylko na PC i sterowaniu myszką, choć był port na klocka 1. 

Tamten PC gaming przyciągał entuzjastów jak lampa ćmę. Skutkowało to wspaniałymi postępami i świetnymi grami. Kształtowało przyszłych developerów, którzy robili potem świetne gry.

 

Te temat ma tyle poziomów, że można dyskutować godzinami. 

To jest już zombie. Kolana PC Gamingu już prawie nie istnieją od strzelania w nie prze Microsoft, Nvidię, AMD, Intela i wydawców gier. 

Same wyniki finansowe nie są czymś na podstawie czego można wyciągać choćby 20% obrazu całości.

 

Edytowane przez VRman
  • Upvote 1
Opublikowano
32 minuty temu, VRman napisał(a):

Mi chodzi o PC gaming w tym znaczeniu, jakie było normą 25 lat temu. Ten PC gaming umiera.

Umiera tylko w twojej głowie. Na steam pojawia się non stop masa ciekawych i rozbudowanych gier od niezależnych studiów, które potrafią się sprzedawać w milionach egzemplarzy bijąc nieraz AAA od wielkich studiów popularnością, gameplayem itd. i do tego nie mają skórek i pierdół.

  • Like 1
  • Upvote 3
Opublikowano

Steam Early Access to wybawienie i mnóstwo świetnych pomysłów. To tylko rynek AAA sam się zapadł w swojej generyczności.

 

Statystyki steam pokazują że ludzie za bardzo nie potrzebują topowych podzespołów i takie chwilowe pompowania ramu czy gpu to zawsze świetny ubaw na forum :D

  • Upvote 1
Opublikowano
Godzinę temu, areczek1987 napisał(a):

Ludzie kombinują. Nikt nie kupi ramu 32gb za 2.5k dla siebie.

Pomyliło ci się z 64GB.

 

32GB kosztuje 1299zł

 

https://techlord.pl/patriot-viper-venom-32gb-2x16gb-ddr5-6000mhz-cl30-p-20709.html

Godzinę temu, VRman napisał(a):

Mi chodzi o PC gaming w tym znaczeniu, jakie było normą 25 lat temu. Ten PC gaming umiera.

 

edit: trochę jednak offtop to zwinę

  Pokaż ukrytą zawartość

Jak 3 miliardy ludzi będą grać na komórkach odpalających steam czy innych ultracienkich laptopach z TDP 20W, przy zerowej jakości i 0,1% zalet jakie tradycyjnie niósł PC gaming to mnie to nie interesuje. 

Co do wyników to żeby to jeszcze były gry SP, ale niestety, pewnie ponad połowa albo 2/3 to jakieś "live services" i sprzedawanie idiotom pierdół do wyglądu postaci itp.

Obecnie już porzucają największą zaletę PC jaka była - wsteczną kompatybilność. W 2000r. mogłeś pograć bez żadnego emulatora w gry z lat 80tych. A teraz AMD już dekadę temu olało DX9, o emulatorach to nie ma co gadać, bo jedyny mainstreamowy i sensowny zwie się Proton ;) (czy jak mu tam, chodzi o Linuxa emulującego wszystko). Emulacja DOSa jest kulawa i nie oferuje tej jakości co prawdziwy komp. 

Gry na DX9 niby odpalają ale chodzą kulawo na kartach AMD bo AMD olało.

No ale idzie duuużo, duuuużo gorzej.

Idą ARMy (emulacja wypada fatalnie, a youtuberzy się zachwycają patrząc na AVG i olewając fakt, że spadki do 20fps są regularne) i pchanie superdrogich gówien, które zamiast oferować 5x wydajność i możliwości konsoli, to zaoferują ledwo co, łaskawie dając dostęp do ustawień w menu i tyle. W 2003r. na PC miałeś nowe technologie. Force Feedback w kierownicach, 3D Vision, stereoskopia w grach. Dźwięk 5.1 za grosze bez żadnego przepłacania za gówna typu dekodery Dolby Digital. Miałeś rozdzielczości o 4-8x wyższe niż na konsolach. Miałeś 120fps gdy na konsolach było max 60 i było to wspierane poważnie, a nie olewane jak 240Hz dzisiaj (o 500Hz nie mówiąc nawet). Miałeś dedykowane gry pokazujące jak gry na konsolach będą wyglądać w przyszłości, były gry robione pod możliwości PC, a zobacz choćby jak wyglądała Mafia 1 na PS2 i Xbox w porównaniu do wersji PC. I to właśnie utraciliśmy już, bo teraz właśnie tak wygladają te gry na PC. Do tego kiedyś PC gaming był dla entuzjastów i to rozumiano, a dziś masz niedopracowany OS, niedopracowane sterowniki, niedopracowane gry itp. i nawet się developerom nie chce zrobić builda pod 32GB RAMu jak był po 350zł w sklepach. Po co. Traversal stutter smaczny i zdrowy. Do tego kupując dobrego pieca kiedyś miałeś jakosć i co podziwiać, a dziś ani nie ma co podziwiać, ani nie masz nawet poprawy płynności bo w grach wszędzie shader compilation stutter. Do tego gry. Porównaj Mafię 1, Call of Duty z Borderlandsem 4 ;) Ogólnie gracz pasjonat i cały tradycyjny PC gaming już prawie zdechł. Zostały strzępki tego co było. Ludzie kupują gry na gównosprzęty, grają w gry online i Games As Live Services, tam wydają miliony na pierdoły kosmetyczne, albo grają w popierdółki indie na laptopie z biedronki za 999zł. Albo na innym złomie sprzed dekady. 

 

Desktop DIY ledwo zipie. Low endowa, ale spoko karta kosztuje dziś 1900zł zamiast 400zł 20 lat temu. Dobra karta kosztuje 13 000 zamiast 1300, a po dwóch latach highend można było kupić za 200zł i nie trzeba wcale było być bogaczem aby grać jak "PC Master Race" (używam PCMR jako memu, jakby ktoś nie zrozumiał)

Najlepsze i najbardziej typowo PC gamingowe było VR i zostało zaorane. To był ratunek dla PC gamingu w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Coś wspaniałego, co dobrze wypada tylko na PC tak jak kiedyś Mafia 1 dobrze wypadała tylko na PC. Tak jak Half Life 2 dobrze wypadał tylko na PC i sterowaniu myszką, choć był port na klocka 1. 

Tamten PC gaming przyciągał entuzjastów jak lampa ćmę. Skutkowało to wspaniałymi postępami i świetnymi grami. Kształtowało przyszłych developerów, którzy robili potem świetne gry.

 

Te temat ma tyle poziomów, że można dyskutować godzinami. 

To jest już zombie. Kolana PC Gamingu już prawie nie istnieją od strzelania w nie prze Microsoft, Nvidię, AMD, Intela i wydawców gier. 

Same wyniki finansowe nie są czymś na podstawie czego można wyciągać choćby 20% obrazu całości.

 

25 lat temu mało kogo było stać na komputer i internet, teraz praktycznie każdy może sobie na niego pozwolić. 

  • Upvote 1
Opublikowano
33 minuty temu, Dziarson napisał(a):

@Doamdor Mało kto miał kompa 25 lat temu ja miałem i neta 44000kb/s tylko net to był zeby na jakichś chatach z kims pogadać i to tylko po 22 może jakiś email. Youtuba jeszcze wtedy nie było :D

Ty miałeś neta to i tak zazdro ;p Jak u kumpla pierwszy raz wlaczylem przegladarke to bylem w siodmym niebie xD

 

Opublikowano

Skośni już kilka razy zaczynali masową produkcję DDR5 i uzysk był niezadowalający. 

 

Poza tym myślę, że wesoło dołączą się do obecnie trwającej ramowej gorączki i nie będą sprzedawać towaru po cenach sprzed pół roku. Jak nie zarobi producent to zrobi hurtownia/sklep. 

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
4 godziny temu, lukadd napisał(a):

Na steam pojawia się non stop masa ciekawych i rozbudowanych gier od niezależnych studiów, które potrafią się sprzedawać w milionach egzemplarzy bijąc nieraz AAA od wielkich studiów popularnością, gameplayem itd. i do tego nie mają skórek i pierdół.

A teraz się trochę odsuń i zobacz szerzej. Ile jest graczy ogólnie. Ilu było w 2000r. 

Ile wtedy było takich gier. A ile jest teraz. 

 

Ja rozumiem, że są różne gusta i jedni dostają mniej "dobrego" a inni wiecej, ale bez przesady, żeby pisać, że "nonstop masa ciekawych gier". No bez jaj :D

 

4 godziny temu, Wu70 napisał(a):

To tylko rynek AAA sam się zapadł w swojej generyczności.

No problem w tym że to nie jest żadne "tylko".

4 godziny temu, Wu70 napisał(a):

Statystyki steam pokazują że ludzie za bardzo nie potrzebują topowych podzespołów i takie chwilowe pompowania ramu czy gpu to zawsze świetny ubaw na forum :D

Statystyki pokazują ludzi, którzy zostali, a nie tych co sobie odpuścili. Są też tacy którzy grają z braku laku i piszą, że się zestarzeli i dlatego nic już ich tak nie bawi jak kiedyś. Raz na kilka lat trafiają na naprawdę dobrą grę i są potem zdziwieni, że jednak nie, nie zdziadziali, tylko potrzeba im było czegoś naprawdę super. 

Zresztą my tu na forum nie jesteśmy tymi którzy dziś powinni być jak my 25 lat temu. Tu powinna być grupa ludzi w wieku w jakim my byliśmy w 2000. Nasza opinia nie ma dużego znaczenia, bo mając pracę, rodzinę, ból w krzyżu i sporo mniej czasu i energii, "troszkę" ciężej być naprawdę aktywnym pasjonatem gier. ;) 

 

4 godziny temu, Doamdor napisał(a):

25 lat temu mało kogo było stać na komputer i internet, teraz praktycznie każdy może sobie na niego pozwolić. 

No coraz mniej. Akurat MLiD zrobił filmik o tym jak wszystko pięknie siadło teraz przez szał z pamięciami, wojny cenowe, chore ceny kart itp.

To co dawało posiadanie kompa wtedy nijak się ma do posiadania kompa teraz. Do tego bycie pasjonatem bardzo często oznaczało skrojenie ceny o potężną ilość %, bo raz, że miałeś np. Celerona 300A czy Durona Applebread (modowalny) i dwa - przede wszystkim wiedziałeś że nie potrzebujesz najnowszego sprzętu, żeby mieć dobry sprzęt. Geforce 256 DDR kosztował bardzo dużo (ponad tysiaka wtedy, 26 lat temu), ale po półtora roku używanego kupiłem za 150zł. Kolega zawsze kupował karty za 400-500zł i miał za to odpowiednik dzisiejszej 5080tki w grach sprzed roku-dwóch. Nie powinno się tak porównywać. Szczególnie, że dziś ten komputer dla każdego kosztuje więcej niż konsola, a oferuje tragiczną wydajność i komfort używania dla większości laików, często nawet gorszy niż gra na konsoli. Jasne, były i 25 lat temu kompy-pułapki, na chipsetach SiSa, z integrami powodującymi audio lag i potężny spadek wydajności na dokłądkę, ale dziś przed zakupem 5060/9060 8GB nie ma ucieczki. 

 

 

 

Oops. No i wykoleiliśmy wątek. Nie wiedziałem, że ta opinia będzie aż taka kontrowersyjna, sorry.

Edytowane przez VRman
Opublikowano

Tak naprawdę do gówno-burza w szklance wody, przynajmniej w przypadku graczy.

 

Do gier 16 GB RAM spokojnie wystarcza
32 GB jest dla ludzi co liczą każdy FPS (większość i tak niema procka na którym będzie widoczna różnica)

64 GB kupują ludzie co chcą się pochwalić na osiedlu a wyniki są jak w przypadku 32 GB +/- błąd statystyczny

 

Problem mają profesjonaliści co potrzebują RAM-u do tworzenia treści. I tu widzę zgrzyt bo te treści są następnie piracone przez AI a AI zżera jeszcze więcej RAM-u.

Opublikowano (edytowane)
9 godzin temu, Lameismyname napisał(a):

A tak na marginesie - zastanawiał się ktoś nad adapterem SO-DIMM do DIMM (DDR5)?

Przecież pamięci SODIMM bardziej podrożały i są większe braki - niż DIMM DDR5 :E 

Edytowane przez kanon7
  • Upvote 1
Opublikowano
19 minut temu, Zdzisiu napisał(a):

Tak naprawdę do gówno-burza w szklance wody, przynajmniej w przypadku graczy.

 

Do gier 16 GB RAM spokojnie wystarcza

No zależy co rozumieć pod "spokojnie wystarcza". Da radę jako tako pograć? To tak.

Ale już jak ktoś sobie nie życzy przycinek, które niekoniecznie muszą wyjść na słupkach robionych przez mniej ogarniętych youtuberów/testerów, to jednak ja bym się zgodził ze Stevem tutaj:

 

że jednak czas 16GB RAMu już minął. 

Oczywiście zawsze można powiedzieć, że to mały ułamek gier, że można zejść z detalami. Ale to był test sprzed roku. Z czasem będzie gorzej. W końcu kiedyś konsole miały 512MB a pod koniec ich cyklu życia w kompach nie wystarczało mieć 2GB do gier, bo bywały takie, które zdecydowanie kulały bez 3-4GB. 

Opublikowano (edytowane)

Fimik z HU ma rok i już wtedy 16GB nie wystarczało albo było przy bandzie.
Hmm... warto rozważyć przelotkę SODIMM -> DIMM na DDR5 w pewnych scenariuszach.
DDR5 najlepiej chodzą w 2 kościach (dual channel) no i 16GB mało... może opłacałoby się kupić 1x24GB, a po tej gorączce dokupić kolejne 1x24GB?

EDIT: Widzę, że chyba nie ;) 

Edytowane przez Lameismyname
Opublikowano (edytowane)

Przecież gry na liście jadły pamięć nie dlatego, że coś genialnego robiły, lecz przez słabą optymalizację lub poprawione bugi. :E 
We filmach młodziaka analizującego przebieg renderowania scen, devi naprawdę partolą optymalizację m.in. odpowiedzialną za używanie pamięci.
Obecnie chyba tylko symulatory wymagają dużo pamięci, w chyba uzasadniony sposób, a zawsze można obniżyć ustawienia. Gdy tekstury 4k są opcjonalnie to wielu nawet nie pobierze ich, a gdy są wbudowane to już nie można przesunąć oczko w lewo? No i oczywiście RT zjada trochę Vram, ale jeśli mieści się na karcie, to chyba nie przeskakuje do ramu?

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano (edytowane)

Zawsze to mówiłem ;) 
Jeśli ktoś na tym pracuje lub nie chce utrzymać porządku w tle to może sobie kupić 32gb i więcej. Podobnie jest z graniem w 4k z suwaki w prawo.
Ale wolałbym emulować sobie Ninja Gaiden 2, niż grać w przemysłówkę w stylu Star Wars, Avatar, Starfield... Podobnie z Hogwartem, który poza przygodówką w świecie Harrego Pottera raczej nic sensownego nie oferuje.
Nowe gry Capcomu też powinny mieścić się w 16gb +8gb Vram, a jedynie RT jednocześnie z bonusami od włosów itp. pewnie mogą przekroczyć tą granicę w 1440p, jak w RE4R, gdzie wolę już pograć w RE6 mercenary lub RE4 HD mod lub wersję z Wii.

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano
5 godzin temu, Dziarson napisał(a):

@Doamdor Mało kto miał kompa 25 lat temu ja miałem i neta 44000kb/s tylko net to był zeby na jakichś chatach z kims pogadać i to tylko po 22 może jakiś email. Youtuba jeszcze wtedy nie było :D

Pierwsza styczność z komputerami to były lata 90, swój pierwszy komputer miałem pod koniec lat 90, a internet dopiero kilka lat później. Na internet chodziłem do kuzynki i tak jak napisałeś, czatowało się. :E

 

 

3 godziny temu, VRman napisał(a):

No coraz mniej. Akurat MLiD zrobił filmik o tym jak wszystko pięknie siadło teraz przez szał z pamięciami, wojny cenowe, chore ceny kart itp.

To co dawało posiadanie kompa wtedy nijak się ma do posiadania kompa teraz. Do tego bycie pasjonatem bardzo często oznaczało skrojenie ceny o potężną ilość %, bo raz, że miałeś np. Celerona 300A czy Durona Applebread (modowalny) i dwa - przede wszystkim wiedziałeś że nie potrzebujesz najnowszego sprzętu, żeby mieć dobry sprzęt. Geforce 256 DDR kosztował bardzo dużo (ponad tysiaka wtedy, 26 lat temu), ale po półtora roku używanego kupiłem za 150zł. Kolega zawsze kupował karty za 400-500zł i miał za to odpowiednik dzisiejszej 5080tki w grach sprzed roku-dwóch. Nie powinno się tak porównywać. Szczególnie, że dziś ten komputer dla każdego kosztuje więcej niż konsola, a oferuje tragiczną wydajność i komfort używania dla większości laików, często nawet gorszy niż gra na konsoli. Jasne, były i 25 lat temu kompy-pułapki, na chipsetach SiSa, z integrami powodującymi audio lag i potężny spadek wydajności na dokłądkę, ale dziś przed zakupem 5060/9060 8GB nie ma ucieczki. 

 

 

 

Oops. No i wykoleiliśmy wątek. Nie wiedziałem, że ta opinia będzie aż taka kontrowersyjna, sorry.

Ludzie obecnie kupują pamięci w cenie komputerów, więc jak coraz mniej ludzi stać na komputery? :E

25 lat temu mogłem policzyć na jednej ręce ile kolegów ma komputer, teraz, każdy ma, jak nie komputer, to laptop, konsola, smartfon i internet. 

Obecny sprzęt pozwala na znacznie więcej, niż to co było 25 lat temu, a zarobki to jest przepaść. 

 

Opublikowano
5 minut temu, Doamdor napisał(a):

Obecny sprzęt pozwala na znacznie więcej, niż to co było 25 lat temu, a zarobki to jest przepaść. 

Ale nie pozwala więcej w porównaniu do braku kompa.

 

Dziś to samo możesz od biedy robić na telefonie, tablecie, laptopie, a nawet googlach VR.

 

Ludzie kupowali dzieciom (nam :D ) komputery w np. 1991r. biorąc kredyt (poważny) na dwa lata, bo to była rzecz otwierająca dzieciakowi furtkę do lepszej przyszłości. Tak myśleli przynajmniej, a my i tak w większości tylko tłukliśmy na tym w gierki :E

 

Opublikowano
4 godziny temu, Doamdor napisał(a):

Pierwsza styczność z komputerami to były lata 90, swój pierwszy komputer miałem pod koniec lat 90, a internet dopiero kilka lat później. Na internet chodziłem do kuzynki i tak jak napisałeś, czatowało się. :E

 

 

 

 

AT 40Mhz 1993 internet 1998

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   2 użytkowników


  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Dwa kolejne albumy za mną. Nadal kozak
    • To niby jakiś android, a my mamy skafander "kosmiczny" ułatwiający uniki.  Lepsze to, niż plątający się NPC, ale pewnie będzie łazić później. Odpaliłem na koniec dnia jeszcze raz, aby sprawdzić tych ukrytych wrogów. Na windzie spróbujcie zniszczyć każdego wroga w inny sposób, końcowy cios się liczy..., np. hakowanie, gdzie każde celowanie umożliwia wam ponowne użycie, pistolet oraz broń poboczna. Może jeszcze trzeba pominąć zapis przed windą.... W każdym razie pominąłem zapis oraz zrobiłem tych trzech, z hakiem przeznaczonym na latającego i zadziałało.   Zaczynam bardzo lubić ten projekt gry, np. ten mocniejszy, wysoki bot ma słaby punkt na górze, gdzie czysty strzał jest łatwiejszy przy skoku. Wtedy pada na 2 strzały ze "strzelby". Pistolet ma tylko 6 naboi, które regenerują się dość wolno, więc warto hakować w międzyczasie lub zmieniać broń. Podobnie ze strzelbą, ma długi czas przeładowania. Poruszanie się jest bardzo przyjemne, ale trochę brakuje animacji oraz urozmaiceń przy walce z wrogami. Boss ma tylko jedną animację specjalnego ataku, której możemy użyć, gdy jest na fioletowo. Trochę za lekka jest ta atmosfera z tym androidem i zażenowany jestem specjalnym hakowaniem rakiet, ale słyszałem to z 8 razy.  Zdecydowanie więcej fizyki mógłby mieć ten świat, bo już znudzony jestem makietami do walki. Source 2 z nowym silnikiem fizyki będzie tutaj znakomity, tylko kiedy będzie on dostępny, a potem jeszcze gry ktoś musi stworzyć... 
    • https://www.quora.com/If-Russia-invaded-Poland-tomorrow-morning-without-warning-how-long-could-Poland-resist-with-their-current-military-capabilities/answer/Scott-Kronstedt?ch=15&oid=1477743874207728&share=8c744b76&srid=39vJTT&target_type=answer
    • Tak powinno być od razu ale oczywiście próbuje się oszukiwać ludzi i przy okazji napędzać sprzedaż. Wmawianie ludziom, że "to tak nie działa" i nie dostaniesz gotówki to prosty sposób by zachęcić kogoś by jednak coś tam kupił. To samo stawianie automatów już za bramkami czyli by oddać butelki musisz wejść do sklepu a Lidl ma tak to zrobione by maksymalnie utrudnić wyjście ze sklepu bez zakupów.  To nie mój problem tak samo jak to dlaczego chciałem gotówkę ponieważ zgodnie z prawem powinienem ją dostać. Mogli ode mnie ten bon zabrać bo te 10 groszy to już mogłem sobie darować ale to też trzeba wykazać odrobinę dobrej woli w stronę klienta.  Popis arogancji w stylu to tak nie działa i jak masz problem to sobie zadzwoń do centrali tylko napędza niechęć w ich kierunku.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...