Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Godzinę temu, MaxaM napisał(a):

To jest tak oczywisty fakt.

Nawet ostatni entuzjazm zezwolenia atakowania celów na terenie Rosji szybko spłynął. 3 uderzenia i koniec rakiet, a blisko granicy mocnych celów są dziesiątki i setki w dalszej odległości.

Zobacz jakie filmiki pojawiają się chociażby z Bradleyami. Jak robią miazgę z Rosjan. Całkowita dominacja jeśli są poprawne użyte. Tylko co z tego jak tych pojazdów dostali garstkę. Na początku wojny Javeliny robiły ogromną robotę. Teraz nie robią, bo ich mocno brakuje. Ludzie robią zrzutki na ciepłe ubranie, bo nawet takich rzeczy brakuje. Takich przykładów jest wiele.

Hmmm więc kto jest winny tego stanu rzeczy?? Można tu przeczytać, że Europa finansowo/sprzętowo tak naprawdę nie odczuła, że w Ukrainie jest jakaś wojna o USA już nie wspominając. W takim układzie skoro jest tak dobrze to dlaczego jest tak źle?? Jeżeli jedyne co przeszkodziło wygrać wojnę Ukraińcom już rok temu jest brak sprzętu to dlaczego dopuściliśmy do tej sytuacji...

Opublikowano
2 godziny temu, MaxaM napisał(a):

Czemu ciągle wypowiadasz się z taką pogardą i drwiną zakrzywiając fakty?

Od co najmniej 2 lat wszystkie źródła mówią, jak i sami UA, że chronicznie brakuje im sprzętu. To jest tak oczywisty fakt.

Nawet ostatni entuzjazm zezwolenia atakowania celów na terenie Rosji szybko spłynął. 3 uderzenia i koniec rakiet, a blisko granicy mocnych celów są dziesiątki i setki w dalszej odległości.

Zobacz jakie filmiki pojawiają się chociażby z Bradleyami. Jak robią miazgę z Rosjan. Całkowita dominacja jeśli są poprawne użyte. Tylko co z tego jak tych pojazdów dostali garstkę. Na początku wojny Javeliny robiły ogromną robotę. Teraz nie robią, bo ich mocno brakuje. Ludzie robią zrzutki na ciepłe ubranie, bo nawet takich rzeczy brakuje. Takich przykładów jest wiele.

Co do Javelinów to sytuacja jest bardziej skomplikowana - Javeliny

Opublikowano
4 godziny temu, Badalamann napisał(a):

Nie ma takiej opcji. W najgorszym razie wschodnie flanka, w tym Polska, będą walczyć samodzielnie. Bo fakt ze w negatywnych scenariuszach, zakładających wycofanie USA z NATO i rozpad Paktu, właśnie to jest brane pod uwagę.

Pośrednie i chyba najbardziej realny scenariusz zakłada częściowe wycofanie USA z NATO podczas prezydentury Trumpa i w tym czasie uderzenie Rosji na Państwa Bałtyckie i walkę tam, na ograniczonym obszarze. Z dużym zaangażowaniem sił z państw wschodniej flanki i mniejszym, może nawet tylko samymi dostawami broni i amunicji, z dalszych państw.

 

Co do Ukrainy to inne siły niż NATOwskie nie dają żadnych gwarancji bezpieczeństwa Ukrainie. Także nie zostaną zaakceptowane przez Ukrainę.

Tak właściwie cały ten plan Trumpa ma nikłe szansę na akceptację. Raczej posłuży tylko za wymówkę do odcięcia pomocy z USA.  Choć chciałbym się tu mylić.

Też mi się taki scenariusz najbardziej prawdopodobny wydaje.

 

Dodatkowo od siebie dodam, że o ile nie dojdzie do jakiegoś olbrzymiego konfliktu typu WW3, w najczarniejszym scenariuszu Polska zostanie na mapie (choć dla samej zasady straty terytorialne będą, możne brak dostępu do morza? Rosja będzie chciała mieć wspólna granicę z Niemcami), z tym że w charakterze satelity jak Białoruś.

4 godziny temu, Radziuwilk napisał(a):

USA nie wycofaja sie z NATO nie w sytuacji w jakiej znajduja sie z chinami.

Trump jest glupkiem, ale moze zaskoczyc pozytywnie.

Dziekuje. Jestem psychiatra z wieloletnim doswiadczeniem w pracy z najciezszymi przypadkami.

No może może, on jest jednak dość nieobliczalny.

Opublikowano (edytowane)
4 godziny temu, MaxaM napisał(a):

Czemu ciągle wypowiadasz się z taką pogardą i drwiną zakrzywiając fakty?

Od co najmniej 2 lat wszystkie źródła mówią, jak i sami UA, że chronicznie brakuje im sprzętu. To jest tak oczywisty fakt.

Nawet ostatni entuzjazm zezwolenia atakowania celów na terenie Rosji szybko spłynął. 3 uderzenia i koniec rakiet, a blisko granicy mocnych celów są dziesiątki i setki w dalszej odległości.

Zobacz jakie filmiki pojawiają się chociażby z Bradleyami. Jak robią miazgę z Rosjan. Całkowita dominacja jeśli są poprawne użyte. Tylko co z tego jak tych pojazdów dostali garstkę. Na początku wojny Javeliny robiły ogromną robotę. Teraz nie robią, bo ich mocno brakuje. Ludzie robią zrzutki na ciepłe ubranie, bo nawet takich rzeczy brakuje. Takich przykładów jest wiele.

On drwi, bo oceniając rosję stosujecie zachodnie standardy. A to ziemniaki za drogie, a to gospodarka kuleje, a to nie ma ludzi, a to nie ma sprzętu, a to słonce zaczęło krążyć wokół ziemi. Tymczasem ruski powoli, ale nieustannie robią postępy i będą je robić i nie zabraknie im ludzi, sprzętu, pieniędzy, dilitu i co tam jeszcze rzekoma ma się im skończyć. Umieją i będą umieli te zasoby pozyskać. Zresztą mają swoich sojuszników cichych i głośnych, którzy nie pozwolą im przegrać.

No i zadał jedno słuszne pytanie. To kiedy się rosji skończą zasoby? Za 2 lata? Te słynne mityczne, szurskie 2 lata?

 

edit.

o widzę że już to zostało zmienione. No trudno nie moja wina.

Edytowane przez Suchy211
  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)
19 godzin temu, Badalamann napisał(a):

Jeśli będą to rosyjskie warunki to się nie zgodzi. Właściwie już to zrobiła kilka tygodni temu, gdy było głośno o planie Putina/Trumpa. Nie mogła, bo w planach rosyjskich było rozbrojenie i "denazyfikacja", czyli w rzeczywistości odejście od drogi na zachód i podporządkowanie ruskiemu mirowi. To Ukraińcy odrzucają całkowicie.

 

Oczywiście pytanie co będzie rzeczywiście w negocjowanym planie. Bo Ukraina raczej akceptuje przynajmniej czasowe zostawienie części terenu pod okupacja rosyjską.

Przy równoczesnym maksymalnym dozbrajaniu się, budują tam fabryki europejskie firmy zbrojeniowe.

 

 

Ale poza Ukraina i Rosją na plan ten musiałyby się też zgodzić państwa europejskie.

To nasze armie miałyby, i to bez sił USA, być gwarantami bezpieczeństwa Ukrainy i stacjonować w strefie zdemilitaryzowanej. Równocześnie dać daleko idące gwarancje bezpieczeństwa. Czyli w razie kolejnej agresji rosyjskiej wchodzilibyśmy do walki. Czy kilka dużych państw europejskich się na to zgodzi? Do tego gdy to nawet nie nasz plan a Trumpa?

 

 

@Suchy211 Mylisz się. Jeśli Rosja zacznie okupować całą Ukrainę to nas czeka właśnie pełne przejście na stan "wrogi" wobec Rosji. Tzn zintensyfikujemy przygotowania do wojny na skale nawet dziś nieobserwowaną. To byłaby gwarancja powrotu poboru i to błyskawicznie.

Równocześnie przecież to od nas operowałyby ukraińskie siły partyzanckie i specjalne. Tzn tu by się szkoliły i zbroiły, ale i stąd część byłaby przerzucana do akcji antyrosyjskich na terenach okupowanych.

 

Nawet przy założeniu zamrożenia konfliktu prawdopodobne jest że Rosja wykorzysta czas prezydentury Trumpa i uderzy na Państwa Bałtyckie. I to raczej nie pod koniec kadencji a w pierwszej połowie, więc niebawem z znacznym prawdopodobieństwem będziemy tam przeciwko nim walczyć. Pisałem tu niedawno jak NATO sobie wyobraża taki konflikt na terenie NATO, ale na ograniczonym obszarze.

 

Natomiast przy scenariuszu najgorszym, gdzie Rosja podbija i okupuje cały teren Ukrainy starcie czy to na terenie Państw Bałtyckich czy naszym będzie prawie pewne.

To dane przedstawiane przez wysoko postawionych wojskowych oraz polityków z kluczowych państw NATO.

 

@hubio Nie wiem skąd bierzesz te głupoty, ale to co piszesz jest wprost odwrotne do rzeczywistości.

Europa spodziewa się odcięcia pomocy z USA i przygotowuje do intensyfikacji swojej.

Francja z WB, najpewniej również z nami, od ponad pół roku omawia wysłanie naszych wojsk zawodowych na Ukrainę. W pierwszej fazie by zluzować siły ukraińskie z zachodniej części kraju, by te mogły wejść do walki. A potem się zobaczy ;)

Do tego Twoja wizja odcięcia pomocy z Europy oznacza najgorszy scenariusz, który wyżej opisałem. Pełna okupację Ukrainy i nasze starcie z Rosją na terenie NATO, w tym naszym na przesmyku suwalskim w ciągu 1-3 lat.

 

Jak już kiedyś wspominałem. Będzie zamrożenie wojny. Pewnie ukraina otrzyma gwarancje bezpieczeństwa tylko od niektórych pańśtw europy. Rosja nie zaatakuje państw NATO. Rosja jest zbyt mocno wykrawiona na wielką kolejną wojne z NATO. Estonię rosja mogla już przejac wiele razy. Nie zrobiła tego. Trump zmusi ukrainę do zrzeczenia się okupowanych przez Rosję ziem. Trump nie chce dawać pieniedzy do worka bez dna. Ukraina nigdy nie odbije okupowanych ziem, wiec sam Zełeński powinen sobie to uświadomić zamiast prowadzić wojnę w nieskończoność.

Edytowane przez łukasz850
Opublikowano
1 godzinę temu, AndrzejTrg napisał(a):

Załeńskiemu się też pod kopułą poprzestawiało, nie tak bardzo jak putinofi... ale jednak.

A co ma zrobić? Jak Zełeński uzna rosyjskie zdobycze terytorialne i podpisze pokój zostnanie uznany za zdrajcę. W jego interesie jest to ,żeby wojna trwała jak najdlużej. Wybory oznaczają utrate władzy i pieniedzy przez jego ludzi. Ludzie na Zełeńskiego już nie zagłósuja

Opublikowano (edytowane)

Co do wyborów, gdy już dojdzie do jakiejś formy pokoju, to wiele będzie zależeć właśnie od tego co Ukraina osiągnie lub jak wiele straci. Bedzie z tym kojarzony Zełenski.

 

Z potencjalnych kandydatów z dużymi szansami na zwycięstwo są, poza Zełeńskim, Załużny i Kliczko.

 

Przy czym by w ogóle odbyły się wybory muszą się zakończyć walki, a potem jeszcze musi zostać zniesiony, czy raczej nieprzedłużony, stan wojenny. Myślę że tak do jednego jak potem drugiego jeszcze daleka droga.

Edytowane przez Badalamann
Opublikowano
2 godziny temu, łukasz850 napisał(a):

A co ma zrobić? Jak Zełeński uzna rosyjskie zdobycze terytorialne i podpisze pokój zostnanie uznany za zdrajcę. W jego interesie jest to ,żeby wojna trwała jak najdlużej. Wybory oznaczają utrate władzy i pieniedzy przez jego ludzi. Ludzie na Zełeńskiego już nie zagłósuja

Bzdury piszesz. Raz, że Zełeński jest rekordowo mało popularny i w razie ewentualnych wyborów przegrałby to w dodatku już ponad 50% Ukraińców jest za oddaniem wschodnich obwodów. Po prostu ludzie widzą co się dzieje. Nie ma szans na ich odzyskanie.

Opublikowano
41 minut temu, Winter napisał(a):

Bzdury piszesz. Raz, że Zełeński jest rekordowo mało popularny i w razie ewentualnych wyborów przegrałby to w dodatku już ponad 50% Ukraińców jest za oddaniem wschodnich obwodów. Po prostu ludzie widzą co się dzieje. Nie ma szans na ich odzyskanie.

Zełeńskiemu opłaca się wojnę przedłużać, żeby on i jego ludzie nie stracili zbyt szybko władzy i pieneidzy. Na ukrainie jest trochę rosyjska mentalność. Zełeński chce zostać zapamiętany jako bohater ukrainy kosztem zwyklych ukraińców. Putinowi też nie oplaca się przerywac wojny, bo wojna jednoczy naród i jego władzę.

  • Confused 1
Opublikowano
10 godzin temu, indexinfio napisał(a):

Co do Javelinów to sytuacja jest bardziej skomplikowana - Javeliny

Problem z wyliczeniem tego jest taki że artykuł mówi o 11k potwierdzonych stratach. A nie wiadomo czy Ukraińcy nie walili Javelinami nawet w samochody. Widziałem filmy gdzie PPK walili w piechotę bo nie mieli już czym innym, także przeliczanie pocisku/skuteczność/cena przy słabym szkoleniu z jego użycia jest miernym wyznacznikiem. Ciężkiego sprzętu bazując na danych Ukraińskich, a nie potwierdzonych, jest 30k, dodając do tego nawet część samochodów to będzie 40k. Wtedy już Javelin staje się lepszy w oczach, ale w dalszym ciągu 200k USD za pocisk vs drony to koszt/efekt... Wiadomo. Tylko mówimy tutaj o idealnych warunkach dla dronów - brak EW, w miarę stacjonarny cel, wyszkolona załoga droniarzy. Javelin w dalszym ciągu jest potrzebny w innych sytuacjach. 

 

 

15 minut temu, łukasz850 napisał(a):

Zełeńskiemu opłaca się wojnę przedłużać, żeby on i jego ludzie nie stracili zbyt szybko władzy i pieneidzy. Na ukrainie jest trochę rosyjska mentalność. Zełeński chce zostać zapamiętany jako bohater ukrainy kosztem zwyklych ukraińców. Putinowi też nie oplaca się przerywac wojny, bo wojna jednoczy naród i jego władzę.

W Rosji jest już 52% osób które chcą zakończyć wojnę, a sankcje i gospodarka "jeszcze" na poważnie nie zaczęły cisnąć :E To świetnie mu idzie te jednoczenie. Z drugiej strony, mamy 70% Ukraińców którzy chcą kontynuować wojnę, i wierzą w zwycięstwo na własnych warunkach. Zeleński po potencjalnym zwycięstwie nie straci żadnej władzy przez najbliższe wybory, słupki urosną. 

Opublikowano
2 godziny temu, łukasz850 napisał(a):

Zełeńskiemu opłaca się wojnę przedłużać, żeby on i jego ludzie nie stracili zbyt szybko władzy i pieneidzy. Na ukrainie jest trochę rosyjska mentalność. Zełeński chce zostać zapamiętany jako bohater ukrainy kosztem zwyklych ukraińców. Putinowi też nie oplaca się przerywac wojny, bo wojna jednoczy naród i jego władzę.

Czyli potwierdzasz, że Ukraina to skorumpowany kraj. No fajnie.

 

Putinowi nie potrzeba wojny do jednoczenia czegokolwiek. Tam jest zamordyzm. Tak jak zechce car, tak ma być i basta. Putin nie musi się z nikim jednoczyć. To nie jest model normalnego państwa, gdzie takie normy obowiązują.

 

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/najgorszy-miesiac-dla-ukrainy-od-poczatku-wojny-front-moze-sie-zalamac/809y0st

Opublikowano (edytowane)
13 godzin temu, Suchy211 napisał(a):

To kiedy się rosji skończą zasoby? Za 2 lata? Te słynne mityczne, szurskie 2 lata?

Szurskie, to twierdzenie, że w 2 lata skończy się Rosja. Przecież mówimy o kraju, który dekadę odkładał kasę na wojnę i przygotowywał się do niej.

Tak samo sankcje. Przecież większość z nich wchodzi z dużym opóźnieniem. Na gaz dopiero teraz, po prawie 3 latach od zapowiedzi. Ludzie nabijają się z niedziałających sankcji, które nawet nie weszły w życie.

Gospodarka obecnie w głównej mierze była trzymana dzięki funduszowi dobrobytu. Nawet w tym materiale wyżej o inflacji jest o tym wspomniane jak rząd finansował biznesy z tego funduszu aby nie upadły. A ten fundusz dopiero po 3 latach jest na wyschnięciu.

Jak stracisz pracę dzisiaj, to od jutra głodujesz i śpisz pod mostem czy jesteś w stanie przeżyć jakiś czas? 

 

Edytowane przez MaxaM
  • Like 3
Opublikowano

Sankcje działają, a Rosja szybko się nie skończy nie dlatego że mają jakieś zapasy (bo już nie mają) ale dlatego że im niewiele trzeba. Większość obywateli nie miało nic i srało do dziury w ziemi, dla nich się nic nie zmieni - gówno mieli, gówno mają i gówno mieć będą. A póki władza będzie wstanie wykarmić siebie i siłowników to będzie trwać.

Opublikowano
1 godzinę temu, kalderon napisał(a):

Sankcje działają, a Rosja szybko się nie skończy nie dlatego że mają jakieś zapasy (bo już nie mają) ale dlatego że im niewiele trzeba. Większość obywateli nie miało nic i srało do dziury w ziemi, dla nich się nic nie zmieni - gówno mieli, gówno mają i gówno mieć będą. A póki władza będzie wstanie wykarmić siebie i siłowników to będzie trwać.

Większość pewnie tak, ale jednak tych ruskich widać wszędzie w kurortach w całej Europie.

Poza tym nic im się nie kończy, bo to oni mają największe pokłady surowców mineralnych na całej planecie. To dobra karta przetargowa, żeby dealować z takimi krajami, jak Chiny, czy Iran. Zrozumcie, że BRICS to antyZachód i oni nas nienawidzą. To nie jest konflikt Zachód vs Rosja, ale Zachód vs BRICS.

Opublikowano
Cytat

 

Sekretarz stanu USA wzywa Ukraińców, by rzucili na front 18-latków

 

Ukraina musi rzucić do walki młodszych żołnierzy - oświadczył sekretarz stanu USA Antony Blinken w rozmowie z agencją Reutera.

 

https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art41538021-sekretarz-stanu-usa-wzywa-ukraincow-by-rzucili-na-front-18-latkow

 

A wystarczyło żeby w USA czytali posty ekspertów z pclabu ithardware i by wiedzieli że ukrainie nie brakuje ludzi, tępaki.

Opublikowano
4 godziny temu, MaxaM napisał(a):

Szurskie, to twierdzenie, że w 2 lata skończy się Rosja. Przecież mówimy o kraju, który dekadę odkładał kasę na wojnę i przygotowywał się do niej.

Tak samo sankcje. Przecież większość z nich wchodzi z dużym opóźnieniem. Na gaz dopiero teraz, po prawie 3 latach od zapowiedzi. Ludzie nabijają się z niedziałających sankcji, które nawet nie weszły w życie.

Gospodarka obecnie w głównej mierze była trzymana dzięki funduszowi dobrobytu. Nawet w tym materiale wyżej o inflacji jest o tym wspomniane jak rząd finansował biznesy z tego funduszu aby nie upadły. A ten fundusz dopiero po 3 latach jest na wyschnięciu.

Jak stracisz pracę dzisiaj, to od jutra głodujesz i śpisz pod mostem czy jesteś w stanie przeżyć jakiś czas? 

 

Jak można ładnie retorykę przekręcić jak coś poszło nie po myśli. No to chociaż się zadeklaruj. Skończą się rosji zasoby podczas wojny z Ukrainą czy się nie skończą. Co z rakietami, co z pojazdami opancerzonymi? Jednoznacznie, skończą sie czy nie? Czy społeczeństwo ruskie będzie wstanie nacisnąć swoje władze w celu zakończenia wojny (bo kryzys, bo drogie ziemniaki) czy nie będzie wstanie. Bo naczytałem się tu komentarzy jak kończy się to, jak kończy się tamto, jak zaraz rosja nie będzie miała czym walczyć. Tymczasem jak nadchodzi czas rozliczenia wychodzi na to, że to był śmiech przez łzy, chciejstwo i pobożne życzenia.

 

Uczcie się kochani. Reprezentujcie określone stanowisko, a potem sprytnie sie zacznijcie z niego wykręcać. Teraz już chyba został @TheMr.. Czekam aż on też sie wykręci ze swojej retoryki tłumacząc od tyka strony w ten czy inny sposób, że był źle zrozumiany.

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Winter napisał(a):

Większość pewnie tak, ale jednak tych ruskich widać wszędzie w kurortach w całej Europie.

A ja widzę non stop luksusowe fury na ulicy. Czyli wniosek, że jesteśmy bardzo bogatym narodem, ludzie u nas żyją w dostatku? ;)

 

1 godzinę temu, Winter napisał(a):

Poza tym nic im się nie kończy, bo to oni mają największe pokłady surowców mineralnych na całej planecie

 A te surowce mogą wydobywać dzięki zachodniej technologii. Mogą też wykorzystać chińską, ale ona jest znacznie mniej wydajna oraz trzeba czasu na wdrożenie.

 

3 godziny temu, kalderon napisał(a):

Większość obywateli nie miało nic i srało do dziury w ziemi, dla nich się nic nie zmieni - gówno mieli, gówno mają i gówno mieć będą. A póki władza będzie wstanie wykarmić siebie i siłowników to będzie trwać.

Moskwa + Petersburg, to prawie 20 mln mieszkańców żyjących w europejskich standardach. Nie doceniasz ich.

 

1 godzinę temu, Winter napisał(a):

Zachód vs BRICS

To ten sam BRICS, który w niczym nie chce się dogadywać z Rosją? Nawet wymiękli z planem wspólnej waluty.

 

57 minut temu, kubikolos napisał(a):

A wystarczyło żeby w USA czytali posty ekspertów z pclabu ithardware i by wiedzieli że ukrainie nie brakuje ludzi, tępaki.

W tym momencie obrażasz nie tylko nas, ale ekspertów militarnych wielu krajów czy też osoby mające dostęp do wiedzy niejawnej. Ludzi nie brakuje. USA chce przygotować na większe braki sprzętu jeśli Trump nie zmieni nastawiania. U Ruskich działa podejście zalewania mięsem, więc i tu zadziałałoby. Tylko jakim kosztem.

 

5 minut temu, Suchy211 napisał(a):

ak można ładnie retorykę przekręcić jak coś poszło nie po myśli. No to chociaż się zadeklaruj.

Jakie nie pomyśli? Mając zakumulowane takie środki i finansowe i środki ZSRR i miałyby się one skończyć w rok? Dobre sobie.

 

5 minut temu, Suchy211 napisał(a):

Co z rakietami, co z pojazdami opancerzonymi? Jednoznacznie, skończą sie czy nie?

Jeśli tak potrafią produkować, to czemu te liczby tak wyglądają? Czemu biorą sprzęt i amunicję z Korei i Iranu?

https://docs.google.com/spreadsheets/d/1FnfGcdqah5Et_6wElhiFfoDxEzxczh7AP2ovjEFV010/edit?gid=0#gid=0

Edytowane przez MaxaM
Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, Cappucino napisał(a):

Nie zaatakuje bo nie ma w tym żadnego interesu.

Ależ oczywiście, że ma. Granica NATO według rosji realnie powinna kończyć się na Niemczech. Poza tym nawet ich społeczeństwo, o władzy nie wspomnę chciałoby powrotu związku radzieckiego. Dodatkowo, atakując kraje bałtyckie na przykład nie ponosi absolutnie żadnego ryzyka na jakie nie była by gotowa. W razie czego tak po prostu się wycofają, praktycznie bez dodatkowych negatywnych konsekwencji.

16 minut temu, MaxaM napisał(a):

 

Jeśli tak potrafią produkować, to czemu te liczby tak wyglądają? 

https://docs.google.com/spreadsheets/d/1FnfGcdqah5Et_6wElhiFfoDxEzxczh7AP2ovjEFV010/edit?gid=0#gid=0

...tak czy nie?

Edytowane przez Suchy211
Opublikowano (edytowane)
7 minut temu, Suchy211 napisał(a):

...tak czy nie?

Naprawdę nie widać w jakim tempie zapasy ZSRR ubywają? ;) 

 

  

6 godzin temu, Cappucino napisał(a):

Nie zaatakuje bo nie ma w tym żadnego interesu.

Tak samo nie ma żadnego interesu podbijać Ukrainę. Czysto chore ambicje imperialne i nic więcej.

Edytowane przez MaxaM
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Co do kwestii pdfów to temat wydaje się bardziej złożony niż się myśli     -Kwestie religijne Owszem - to zdecydowanie więcej pedofilii w tym społecznie, religijnie a czasami prawnie jest USANKCJONOWANE w islamie. Na YT oglądałem ostatni jakiś materiał o byłym muzułmaninie, który odszedł z Islamu jak zobaczył jak ktoś z jego rodziny jakiś 50latek poślubił 7 latkę. Dziewczynki w islamie, tym najbardziej hardcore są nieco wyżej niż kozy... Fakt, że niby po ślubie, ale kontakty seksualne z 9latkami? To jest absurd i złe. Teź dlatego całe kraje islamskie (te bez ropy) tak słabo się rozwijają bo połowa ludności czyli kobiety nie może pracować, nie może często się uczyć, a całe ich życie jest sprowadzone do zaspokajania potrzeb mężczyzn i rodzenia dzieci. Gdyby te kobiety wiedziały jak się żyje na zachodzie w 99% uznałyby, że to co miały to było piekło.  Z kolei nadużycia seksualne w KK miały miejsce w latach 70tych, 80tych i 90tych o których napiszę w kolejnym punkcie bo kontekst społeczny odgrywa pewną rolę. JPII owszem tuszował te przestępstwa ale też KK była na wojnie z komuną i raz: często nie było pewności czy to nie wrzutka służb, dwa nie chciano się do tego przyznawać, żeby komuna tego nie wykorzystała. Oczywiście jednak z punktu widzenia etycznego, księża, którzy cieszyli się wtedy ogromnym szacunkiem wykorzystujący dzieci to najgorsze sku....stwo jakie mogłobyć gdzie od księdza wymaga się aby świecił przykładem   - Kwestie społeczne i historyczne De facto do początku XXIw ani społecznie ani często prawnie nie uznawano kontaktów z dziećmi za złe czy szkodliwe. Przed wojną jak i w latach wcześniejszych wszystko musiało być w ramach doktryny kościelnej więc każdy sex pozamałżeński był zły, ale to tylko w tym kontekście. Im dalej w przeszłość tym granica wieku była niższa. Przed wojną były romanse z 14-15 latkami... Natomiast po wojnie wraz z nadejściem rewolucji seksualnej lat 70tych puściły wszystkie hamulce i zarówno sex z dziećmi jak i kręcenie pornografii z dziećmi nie było zabronione w części krajów Europy jak Dania czy Szwecja. Były do kupienia filmy i czasopisma w sex shopach z sexem dzieci, a firmy zajmujące się tym miały zarejestrowaną działalność gospodarczą. Prowadzono badania gdzie argumentowano, że dzieciom sex pomaga i stają się szczęśliwsze... W Niemczech w pewnym okresie 5 lat w latach 70tych władze poszły jeszcze dalej - i dzieci z rodzin patologicznych oddawano pedofilom, żeby te dzieci zaznały szczęścia. Było tak ogromne przyzwolenie społeczne, że nastolatki same kompletnie nie widziały w tym nic złego... Nigdy nie trafiłem na żaden artykuł gdzie dzieci z tamtego okresu co np. grały w takich filmach dzisiaj by mówiły, że przeżyły traumę. Nie trafiłem, co nie oznacza, że tego nie ma. No i w tym kontekście społecznym księdza dopuszczali się tych czynów. W latach 80 i 90tych zaczęto prawnie tego zabraniać, ale było wciąż ogromne przyzwolenie społeczne, a kary stosunkowo niskie. Właściwie w Polsce tylko za gwałt w sensie penetracji groziła kara 5 lat więzienia. Samo molestowanie czyli dotykanie, rozbieranie i wszystko inne oprócz penetracji w ogóle nie było spenalizowane. W latach 90tych już mocniej zaczęto od tym mówić choć np dzieciaki w otoczeniu Michaela Jacksona same zabiegały o jego względy o czym dzisiaj głośno mówią w dokumentach   - Dzisiaj Moim zdaniem dzisiaj jest totalny absurd w tych kwestiach. Z jednej strony niemal cały przemysł seksualizuje dzieci, z drugiej za cokolwiek z tym związanego grożą bardzo surowe kary, szczególnie w USA. Są pokazy mody, są jakieś 7 letnie cherlidelki. Wystarczy wejść na YT, żeby zobaczyć jogę w wykonaniu nastolatek  Dziewczyny 13-15 letnie (z każdym rokiem coraz młodsze) sprzedają na FB i mediach społecznościowych swoje filmiki i zdjęcia. Z 2 strony prawo jest tak absurdalne, że w jednym ze stanów w USA władze oskarżyły 15 latkę o rozpowszechnianie pornografii dziecięcej (to były jej własne zdjęcia) i groziło jej 20 lat więzienia... To wszystko co się dzieje jest ogromną hipokryzją... No i coś co w latach 70tych było przez naukowców uważane nie tylko za złe, ale za dobre, dzisiaj jest uważane za złe... A jaką mam gwarancję, że za 100 lat nie będzie znów uważane za dobre? Ale zostawmy już świat zachodu... Mamy z 2 strony islam o którym już pisałem gdzie naprawdę dzieje się ogromna krzywda, ale to już jest kwestia "szacunku do różnic kulturowych" ok... Jakby tak patrząc w kategoriach dobra i zła to zamiast ścigać za jedno zdjęcie dziewczyny mającej 15 lat i 11 miesięcy powinny wojska międzynarodowe wkroczyć do wszystkich krajów islamskich gdzie gwałcone są codziennie setki tyś małych dziewczynek... Więc hipokryzja świata zachodniego jest podwójna... No i jest kolejna kwestia taka, że obecnie dziewczyny 14-15 lat naprawdę mają dużą świadomość tych spraw. Natknąłem się niedawno na jakimś forum kobiecym na temat córki mającej 16 lat i jeden dzień, która chciała iść do ginekologa bo od dawna czekała żeby być "legalną" i zacząć współżycie i matki debatowały co zrobić     - Podsumowanie Moim zdaniem sprawa jest o wiele bardziej złożona i wielowątkowa niż wielu ludziom się wydaje... Tu nie można patrzeć zerojedynkowo. Zupełnie innym pdfem będzie chłopak mający 17 lat, który zakochał się w 15 latce i zupełnie innym pdf będzie 60 letni "wujek" wykorzystujący 7 latkę... Ale w kategoriach prawnych to to samo i oba przypadki trafiają na listę bez zatarcia (po prawomocnym wyroku). Prawo moim zdaniem jest tu niedostosowane. W kategoriach etycznych i moralnych sprawa jest prosta - nie należy się zadawać z nieletnimi. Jak się buduje związek to na trwałych fundamentach, a dzieciaki po naście lat powinny wytrzymać bez sexu jak jedno ma poniżej 15 lat. Ale mamy drugi świat - islamu gdzie dzieje się wielkie zło. No i mamy świat nielegalnego biznesu gdzie są takie kraje jak Wientam, Tajlandia, Kambodża czy obecnie trend do niektórych krajów afrykańskich gdzie można sobie niemal na legalu załatwić nieletnią. Więc moim zdaniem hipokryzja i zakłamanie świata międzynarodowego osiąga szczyty. Jakby kraje rzeczywiście chciały coś z tym zrobić to by nałożyły na kraje islamskie czy azjatyckie takie sankcje, że można by to było zatrzymać. Ale nikt z tym nic nie robi, a własnych obywateli w takim USA za jedno zdjęcie wsadza się na 20 lat więzienia...
    • ciekawe czy pis z konfą rozplanowali już kto jakie dostanie stołki bo musi się zdarzyć cud żeby za 2 lata PO dalej było przy władzy.  Obojętnie jaki sondaż. Rządzi PiS z konfami. Ale po co zadowalać wyborców. 
    • marszałek od kolizji z BMW szybko znalazł nową fuchę na państwowym stołku https://gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl/byly-marszalek-lubuski-marcin-jablonski-ma-nowa-prace-zostal-wlasnie-panem-kierownikiem/ar/c1p2-28215225
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...