Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

1.5 150KM to za mało na Kodiaqa. Na pusto jeszcze, ale przy załadowanym będzie to żłepać więcej niż 2-litrowy TSI, bez żadnego zapasu mocy. 

 

No chyba, że szłoby dźwignąć to 1.5 TSI programem do 170-180KM, wtedy ok

Opublikowano

1.5 TSI 150KM męczy się już w Atece/Karoq, czyli autach mniejszych względem Kodiaq. Tu musi być przynajmniej 2.0TSI 190/204KM żeby to jakoś jechało.

 

Te pierwsze z wymienionych w koncernie VAG są względnie bezpiecznym wyborem - z typowych usterek to sprzęgła DSG w 1.5 TSI (piski przy dynamicznym ruszeniu i zmianie biegów 1-2-3), rzadziej podciekająca pompa wody i nieszczelność Intercoolera wodnego, z zawieszenia to tylne tuleje przednich wahaczy. W starszych rocznikach zdarzały się luźne śruby nastawników wałków rozrządu - warto zajrzeć i sprawdzić, by uniknąć małej katastrofy (grzechocze podczas pracy jednostki napędowej).

 

Wizualnie racja, zarówno Karoq jak i Ateca są modelami zaprezentowanymi 10lat wstecz. Liftingi trochę odświeżyły je z zewnątrz, ale w środku to lekko … niedzisiejsze auta. Co w sumie dla niektórych może być zaletą. Mi się wygodniej obsługuje obecną Atecę względem poprzedniego Leona :P

  • Thanks 1
Opublikowano
15 godzin temu, KiloKush napisał(a):

Termin "idealnie bezpiecznie" w miejscu gdzie jest duże skoncentrowanie kierowców BMW to oksymoron

Jak się przechodziliśmy wczoraj pomiędzy wystawionymi autami, to dziwnym trafem, jedynym autem gdzie chłop stał i zadowolony odcinał było E36 :E

Opublikowano

Stare Beemki i Vagi są w stanie wytrzymać niesamowite katusze.

 

img_1_1746273829970.thumb.jpg.d8803598649e8a8e0855a79288a68e67.jpg

 

Mieliśmy takie do upalania po wioskach, wspaniałe czasy to byly :D Silnik M50 był już bez płynu a jeździł jeszcze 45 minut xD

 

 

  • Like 2
Opublikowano
3 godziny temu, marko napisał(a):

1.5 150KM to za mało na Kodiaqa. Na pusto jeszcze, ale przy załadowanym będzie to żłepać więcej niż 2-litrowy TSI, bez żadnego zapasu mocy. 

 

No chyba, że szłoby dźwignąć to 1.5 TSI programem do 170-180KM, wtedy ok

No właśnie nie chciałbym coś co muli strasznie... Obecne V6 w gnoju przy 224KM jedzie spoko..może być ciut gorzej ale nie na tyle żeby był dramat z przyspieszaniem. 

W tej kwestii silnikowo jak wypada Kodiaq vs Xtrail vs CRV? Który da więcej frajdy z jazdy?

 

Bo w tym ML miałbym 260KM :E

Opublikowano (edytowane)

Na Śląsku możecie dzwonić po Patyka - on m.in. używa Cayenne S - 340 koni :E

Tą CRV to jest tu ktokolwiek kto taką jeździł? Bo te 1.5 z CVT to nie wiem czy spowoduje szoku  kosiarkowego po dieslu V6.

Edytowane przez bergercs
Opublikowano

CVT inaczej nie może działać, mam okazję czasem jeździć jako pasażer Rav4 i Highlanderem, wspaniałe jest to doświadczenie podczas wyprzedzania, na tyle wspaniałe że nigdy nie kupię auta z tym wynalazkiem :E

  • Haha 2
Opublikowano

@dannykay

Zależy. Jak benzynową jednostką jest 2.5 i nie jest to Rav4 to komfort podróżowania jest dobry i zaskakująco dobry w przypadku Kugi MK3.5. W przypadku eCVT działa stara zasada, że moc bierze się albo z obrotów albo z pojemności.

Opublikowano
Godzinę temu, marko napisał(a):

Za biedny jesteś :E

 

Albo za skąpy :P

Raczej za skąpy bo czymś z salonu za 200k mógłbym wyjechać ale po prostu dla mnie strata kasy :E to jest tylko dupowóz. A dwa nie zniósłbym rysy na nowym samochodzie :E 

Opublikowano
5 minut temu, larry.bigl napisał(a):

Raczej za skąpy bo czymś z salonu za 200k mógłbym wyjechać ale po prostu dla mnie strata kasy :E to jest tylko dupowóz. A dwa nie zniósłbym rysy na nowym samochodzie :E 

A wgniotki od podnośnika na ML-u zniesiesz? :E 

  • Haha 5
Opublikowano

A bierz Pan tego MLa. Jak masz kupić Skodę i Seata licząc, że będzie tanio i nie zawodnie, a później wkurzać się, że wyskakuje coś do naprawy za ponad 10 koła. A bywa różnie. W dzisiejszych autach nawet w Hyundaiu może wyskoczyć naprawa za 8 koła.

Opublikowano
5 minut temu, KiloKush napisał(a):

A bierz Pan tego MLa. Jak masz kupić Skodę i Seata licząc, że będzie tanio i nie zawodnie, a później wkurzać się, że wyskakuje coś do naprawy za ponad 10 koła. A bywa różnie. W dzisiejszych autach nawet w Hyundaiu może wyskoczyć naprawa za 8 koła.

W końcu coś na przeciwwadze :E czyli nadal można utopić sporo kasy w teoretycznie dużo nowszym aucie :E 

 

w W211 najdroższy był nastawnik turbiny i zawieszenie nivo z tyłu. Reszta nic zaskakującego.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...