Jaycob 1 934 Opublikowano 21 Sierpnia Opublikowano 21 Sierpnia (edytowane) 6 godzin temu, slafec napisał(a): Na normalu, dopiero po kilku bossach doczytałem, że twórcy za pomocą aktualizacji pozmieniali poziomy trudności (i w rzeczywistości gram na starym easy - wstyd się przyznać ). W czasie eksploracji jest prosto i przyjemnie, ale bossowie nadal są wymagający. Więcej w tym typowej gry akcji, niż soulsów. Normalny tryb to ten domyślny jaki był przed wprowadzeniem poziomów trudności? Edytowane 21 Sierpnia przez Jaycob
DITMD 787 Opublikowano 21 Sierpnia Opublikowano 21 Sierpnia (edytowane) 2 godziny temu, Jaycob napisał(a): Normalny tryb to ten domyślny jaki był przed wprowadzeniem poziomów trudności? Dawny normal to teraz jest zmieniony na challenge. Po patchu masz beginner, normal, challenge i dodatkowo hardcore. Edytowane 21 Sierpnia przez DITMD 1
Krystian03 12 Opublikowano 22 Sierpnia Opublikowano 22 Sierpnia Symulator Jazdy 2. Gra mająca dużo błędów, brak możliwości aktualizacji od kilku lat, jedna z map na pierwszej wersji niemożliwa do przejścia na złoto. Trzeba było się dużo namęczyć żeby ogarnąć dokładnie mechanikę gry i wiedzieć gdzie gra źle nalicza błędy. Niby wydaje się łatwe do przejścia, ale przy takich błędach ciężko przejść na 100% (poza jedną mapą).
Kakarotto 727 Opublikowano 23 Sierpnia Opublikowano 23 Sierpnia Powoli kończę KCD2 i zacząłem Fallout:NV Ultimate Edition. Widać, że od premiery minęło 15 lat, ale frajda z gry taka jak kiedyś.
Keller 727 Opublikowano 23 Sierpnia Opublikowano 23 Sierpnia Przeszedłem kampanię bez dodatków Suicide Squad i dobrze się bawiłem mimo dość dużej powtarzalności misji - ale jednak system strzelania, plądrowanie osłon strzelając w nogi, kontry - to w sumie ciekawe. Po aktualizacjach bossowie bardzo ciężcy i długo się w nich bije, plus nic nie widać na ekranie tak to zasuwa. Fabuła przyjemna, choć jak ktoś zakochany w uniwersum to wiadomo że krytykował za zbezczeszczenie ich super bohaterów. Harley robi największą robotę, rekin przygłupawy, ten menel w sumie śmieszny, tylko ten napinacz Deadshot drętwy. Są minusy w tej grze jak lootowanie słabego sprzętu i brak możliwości ulepszania ich, czy to że bohaterów różni tak naprawdę głównie system podróżowania po mapce zamiast coś więcej (już Gotham Knights miało to bardziej zróżnicowane) ale ok. Dobrze, że nie posłuchałem narzekających bo hejt na grę ogromny. W dodatki pewnie nie pogram jeśli nie ma już fabuły, a gameplay taki sam. No ale zobaczę.
DITMD 787 Opublikowano 24 Sierpnia Opublikowano 24 Sierpnia (edytowane) Lies of P na legendarnym ukończone. Świetna gra, zaskoczyła mnie ilością wyborów, i głębią. Jedyny minus, jak dla mnie, to to, że końcowe lokacje nie są tak dopieszczone jak te pierwsze, ale ogólnie bawiłem się zajebiście. Za jakiś czas na pewno do niej wrócę, plus jeszcze mam do przejścia dodatek. Teraz coś lajtowego na tapetę, Eriksholm: The Stolen Dream. Edytowane 24 Sierpnia przez DITMD 2
tgolik 546 Opublikowano 24 Sierpnia Opublikowano 24 Sierpnia (edytowane) @DITMD Odpuściłem w końcu Lies of P. Ten gatunek to jednak totalny hardcore. Wróciłem do Assassynów i nowej Mafii, gdzie poziom trudności walki jest dla mnie satysfakcjonujący. Edytowane 24 Sierpnia przez tgolik
tgolik 546 Opublikowano 24 Sierpnia Opublikowano 24 Sierpnia I o to chodzi. Ma być łatwo, ciekawie i przyjemnie.
Element Wojny 4 775 Opublikowano 26 Sierpnia Opublikowano 26 Sierpnia Baldurs Gate 3 Evil Playthrough. Musiałem zrobić sobie przerwę od Tsushimy, która po prostu zaczęła z lekka nudzić, więc włączyłem sobie BG3, wykreowałem postacie, pograłem z godzinę... i wciągnęło jak bagno. Tak jak sobie założyłem wcześniej, tym razem robię wyjątkowo odrażający EVIL playthrough - i muszę przyznać, że ta gra naprawdę pozwala być złolem. Jestem w połowie 1 aktu, a już mam za sobą takie motywy, że szkoda gadać - podjudzenie do zabicia dziecka, zmuszenie ofiary by zjadła własne organy, zniszczenie instrumentu słynnej pieśniarki i doprowadzenie jej do rozpaczy a potem zakatowanie jej we śnie, rozerwanie kolesia na części, sprzedanie niewinnej dziewczyny wiedźmie, ciągła i niekończąca się podnieta na myśl o masakrach i rzece krwi A przede mną już kołyszą się motywy zdrady, wbicia noża w plecy, odcięcia głowy i noszenia jej przy pasie jako trofeum, a także wymordowania całego gaju pełnego dzieci... Larian naprawdę się tutaj postarał. Były ze dwa motywy, że naprawdę czułem że balansuję na krawędzi obrzydzenia w związku z wyborami których dokonałem. A to dopiero początek... 1
Sheenek 330 Opublikowano 26 Sierpnia Opublikowano 26 Sierpnia 3 godziny temu, Element Wojny napisał(a): ciągła i niekończąca się podnieta na myśl o masakrach i rzece krwi erm... zaczynam sie martwic o Ciebie 1
DITMD 787 Opublikowano 26 Sierpnia Opublikowano 26 Sierpnia Przeszedłem Eriksholm: The Stolen Dream i muszę powiedzieć, że dobrze się bawiłem. To krótka, lajtowa skradanka. Było jednak kilka momentów, które musiałem powtarzać 1
Jaycob 1 934 Opublikowano 26 Sierpnia Opublikowano 26 Sierpnia Miałem w to pograć, ale jak się dowiedziałem, że jest tylko trzech bohaterów, to sobie darowałem. Pod tym względem gry od Mimimi Games wypadają dużo lepiej. Szkoda, że już przestali robić nowe tytuły.
ghostdog 901 Opublikowano 26 Sierpnia Opublikowano 26 Sierpnia W dniu 24.08.2025 o 22:28, tgolik napisał(a): @DITMD Odpuściłem w końcu Lies of P. Ten gatunek to jednak totalny hardcore. Wróciłem do Assassynów i nowej Mafii, gdzie poziom trudności walki jest dla mnie satysfakcjonujący. Przecież wprowadzili dwa dodatkowe (łatwiejsze) poziomy. Nawet na tym najwyższym (czyli normalnym) przed każdym bossem (fabularnym) można wezwać widmo, które podobnie jak w Elden Ring robi robotę. Ja chyba jestem w połowie i nie jest to poziom trudności jak w grach FS, bossowie padają za 2-3 razem. Choć ja gram w prymitywny sposób, zamiast nauczyć się parowania, leveluję postać ponad miarę.
Element Wojny 4 775 Opublikowano 26 Sierpnia Opublikowano 26 Sierpnia 3 godziny temu, Sheenek napisał(a): erm... zaczynam sie martwic o Ciebie To się lepiej martw, bo właśnie kończę 1 akt, i to co właśnie zrobiłem, będzie mi się chyba śnić po nocach. Nie no seryjnie, takiego złola jeszcze nigdy nie grałem, Larian dał tutaj możliwość stworzenia prawdziwego potwora. 2 1
Sheenek 330 Opublikowano 26 Sierpnia Opublikowano 26 Sierpnia Kurde, narobiles mi smaku, BG3 porzucilem na poczatku 2go aktu, I juz wszystko zapomnialem. I moze to wlasnie bylby pomysl na zaczecie gry od nowa👹
Element Wojny 4 775 Opublikowano 26 Sierpnia Opublikowano 26 Sierpnia (edytowane) Godzinę temu, Sheenek napisał(a): Kurde, narobiles mi smaku, BG3 porzucilem na poczatku 2go aktu, I juz wszystko zapomnialem. I moze to wlasnie bylby pomysl na zaczecie gry od nowa👹 Powiem tak - BG3 całościowo ograłem ponad rok temu, i gra bardzo mi się wtedy podobała. Grałem wtedy typowe from zero to hero, same bezpieczne wybory, wszyscy szczęśliwi, walka dobra ze złem bla bla bla. Widziałem jednak w dialogach, ile było opcji różnych wyborów, alternatywnych ścieżek itd. więc zacząłem wertować reddita i znalazłem post gościa, który zrobił typowy Darth Vader run. Złol totalny, same odrażające wybory, zdrady, morderstwa, podszeptywanie, skłócanie i doprowadzanie do konfliktów itd. Aż wierzyć mi się nie chciało, że można było tą grą ograć aż tak inaczej. Stwierdziłem więc, że spróbuję. No i powiem tak - szacun dla Lariana. Kończąc akt 1, mam zupełnie inny feeling, i mam za sobą zupełnie inną historię, choć jest ona zrealizowana w tych samych ramach co poprzednia. Kiedy kończyłem akt 1 po "jasnej stronie", mieliśmy takie wieczorne party podsumowujące wydarzenia, muzyka tańce hulańce, wszyscy szczęśliwi, obozowe romanse itd. A teraz? Obóz skąpany we krwi, ciała niewinnych pod nogami, dwóch kompanów stwierdziło że jestem psychopatą i mnie zostawiło, kolejny wpadł w furię że zrobiłem z niego mordercę, że ma krew na rękach i nie wie jak ma z tym dalej żyć - udało mi się go przekonać do pozostania tylko perswazją, że po tym w czym brał udział będzie ścigany i beze mnie sobie nie poradzi, inny kompan wpadł w alkoholizm, a kolejnych dwóch okazało się psycholami mojego levelu - doborowe towarzystwo do dalszej rzezi Warto też podkreślić, jak bardzo widoczne jest korumpowanie towarzyszy, sprowadzanie ich na ścieżkę zła. To się nieźle ogląda. Do tego umiejętnie są do tego wszystkiego zrobione cutscenki, takie żeby wywołać poczucie winy - kiedy ktoś na Ciebie patrzy i się pyta dlaczego nas zdradziłeś, dlaczego nas zabiłeś... mocne przyznam, momentami naprawdę mocne. Powiedziałbym, że twórcy mocno się tutaj inspirowali tą sceną... Spoiler Edytowane 26 Sierpnia przez Element Wojny 1
Reddzik 2 762 Opublikowano 26 Sierpnia Autor Opublikowano 26 Sierpnia Godzinę temu, Element Wojny napisał(a): To się lepiej martw, bo właśnie kończę 1 akt, Evil robisz mając Dark Urge- Mroczna Żądza za bohatera czy bez niego? Pytam się z ciekawości, bo na czym polega Evil to wiem i domyślam się co jest pod koniec 1 aktu jeśli poszedłeś w takim kierunku
Element Wojny 4 775 Opublikowano 26 Sierpnia Opublikowano 26 Sierpnia (edytowane) 5 minut temu, Reddzik napisał(a): Evil robisz mając Dark Urge- Mroczna Żądza za bohatera czy bez niego? Pytam się z ciekawości, bo na czym polega Evil to wiem i domyślam się co jest pod koniec 1 aktu jeśli poszedłeś w takim kierunku Tak, oczywiście Dark Urge origin, ale postać zrobiłem customowego Drowa, bo pasuje tematycznie do takiego mrocznego klimatu. Do tego jeszcze stworzyłem postać pod mroczną rozgrywkę, bazującą nad buildzie Shadow Of Bhaal, gdzie otaczam się mroczną chmurą oślepiającą wszystkich (włącznie z moimi towarzyszami), i zadaję w mroku obrażenie psychiczne. Tym stylem udało mi się już wygrać dwie tak totalnie zwalone walki że głowa mała, jedna z nich trwała prawie 40 minut. Najbardziej ciekawią mnie teraz konsekwencje tego co zrobiłem, bo pamiętam jak mnie wszyscy kochali w poprzedniej rozgrywce, i przyjmowali z otwartymi rękoma w Akcie 2 - tutaj pewnie będzie zgoła inaczej No i oczywiście grając w ten sposób, otworzyłem sobie ścieżkę do pozyskania bardzo mrocznego kompana, Minthary. Normalnie nie idzie jej dołączyć w "dobrej" rozgrywce (chyba że stosujesz cheaty albo jeden taki bug w grze), ale tutaj jest ona totalnie naturalnym wyborem. Edytowane 26 Sierpnia przez Element Wojny
Reddzik 2 762 Opublikowano 26 Sierpnia Autor Opublikowano 26 Sierpnia (edytowane) Minthara wiem co się wiąże z nią, bo też mnie czeka rozgrywka po stronie zła, by móc przyłączyć i poznać Drowkę ale myślałem o zwykłym podejściu bez korzystania z Dark Urge'a, to też może być coś innego, bo powoduje to inne podejście do pewnych rzeczy, a Mroczna Żądza z tego co wiem to ma sporo rzutów na "perswazję" czy coś w ten deseń, które mogą a nie muszą wywiązać krzywdę. Edytowane 26 Sierpnia przez Reddzik
Element Wojny 4 775 Opublikowano 26 Sierpnia Opublikowano 26 Sierpnia 2 minuty temu, Reddzik napisał(a): Minthara wiem co się wiąże z nią, bo też mnie czeka rozgrywka po stronie zła, by móc przyłączyć i poznać Drowkę ale myślałem o zwykłym podejściu bez korzystania z Dark Urge'a, to też może być coś innego, bo powoduje to inne podejście do pewnych rzeczy, a Mroczna Żądza z tego co wiem to ma sporo rzutów na "perswazję" czy coś w ten deseń, które mogą a nie muszą wywiązać krzywdę. Dark Urge daje Ci dodatkową linię fabularną i dodatkowe wybory w dialogach, ale to jest w 100% opcjonalne, pozostałe opcje nadal są dostępne. Nie jesteś w żaden sposób "uwiązany" originem. On po prostu idealnie się zgrywa z graniem po ciemnej stronie mocy i tyle. A tutaj moja pani Spoiler 1
Reddzik 2 762 Opublikowano 26 Sierpnia Autor Opublikowano 26 Sierpnia Widzę, że ktoś zawitał na herbatkę u cioci. 1
musichunter1x 1 308 Opublikowano 26 Sierpnia Opublikowano 26 Sierpnia W maratonie RE w końcu dotarłem do Revelations. Klimat łodzi od razu mnie zachwycił, ale wydawało się że walka i wrogowie będą kiepscy... Szybko udowodniło, że nie będzie cackać się ze mną, gdy zaczęli się bossowie... Choć późne znalezienie snajperki mogło się do tego przyczynić. Miałem dwie walki do ostatniego naboju, a gdy boss pojawił się w parze to nie szczędziłem granatów i ataków wręcz po ogłuszeniu. Misje poza statkiem są zbędne, nie wiem po co wybijają z tej świetnej atmosfery. Gra ma przeogromne "deadzone" na padzie, ale w steam input można to sobie skompensować i jest normalnie. Wpływa to też na gyro. Pomyśleć że to działało na 3DS i było z natywną obsługą żyroskopu... Eh, będę pluł sobie w brodę, że nie kupiłem nowego 3DS w promocji, gdy były tanie i dostępne, bo wybrałem używaną vitę lata temu, a teraz 3DSy są już tylko zużyte, a ekranów 3D nikt już nie robi
tgolik 546 Opublikowano 27 Sierpnia Opublikowano 27 Sierpnia 13 godzin temu, ghostdog napisał(a): Przecież wprowadzili dwa dodatkowe (łatwiejsze) poziomy. Nawet na tym najwyższym (czyli normalnym) przed każdym bossem (fabularnym) można wezwać widmo, które podobnie jak w Elden Ring robi robotę. Ja chyba jestem w połowie i nie jest to poziom trudności jak w grach FS, bossowie padają za 2-3 razem. Choć ja gram w prymitywny sposób, zamiast nauczyć się parowania, leveluję postać ponad miarę. Powiem tak. Podobało mi się Lies of P. Problem w tym, że gram w gry z doskoku. I o ile pod koniec każdej sesji ogarniam timing, to kiedy siadam do gry ponownie po kilku dniach, muszę od nowa uczyć się idealnego parowania. Coraz wolniej się uczę i potrzebuję już na stare lata prostszych gier, jak np. nowa Mafia albo gry Ubi, Sony czy Redów.
GordonLameman 8 432 Opublikowano 27 Sierpnia Opublikowano 27 Sierpnia Red Dead Redemption na PS5. Gram w to po raz pierwszy
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się