Skocz do zawartości

Clair Obscur: Expedition 33


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Vulc - Ty jedziesz jak kombajn na autopilocie z GPS, ktoś inny nie jedzie - kompletnie inna perspektywa, która, jak widać, uniemożliwia pełne zrozumienie punktu widzenia drugiej strony.

Ja rozumiem poszukiwanie wyzwania, rozumiem tę mechanikę risk and reward (chociaż za brak zgonów zwykle nie dostaję się chyba w soulsach większej liczby dusz), żałuję natomiast, że pod wpływem mody tak wiele gier próbuje się zmienić w soulsy pod tym czy innym względem. Niech sobie ten gatunek istnieje, a jakże, niech wychodzą hity i niech każdy ma w co grać - ale fani soulsów wcale nie są lepsi ode mnie, twierdząc, że najlepiej byłoby do każdej gry dodać coś z soulsów, podczas gdy ja chciałbym, żeby takie "ubogacone" gry dostawały jedynie opcjonalne poziomy trudności. :)

 

Skoro lepsza walka jest, jak piszesz, dostępna niejako w standardzie, z uwagi nie tylko na jej mechanikę, ale też dostępne buildy itp., to tym bardziej nie powinno stanowić problemu lekkie dostosowanie wyzwania, skoro gra oferuje tak wiele ponad wspominany już ogólny poziom trudności. No, ale tu właśnie wjeżdża ortodoksja cała na biało. :E

 

Chcesz czy nie, ostatecznie wracasz do postawy "skoro ja jeżdżę Lancią Stratos na kierownicy o mocy 15 Nm i biję rekordy, to każdy może". O, pardon: "przecież każdy, kto trochę pogra w simy, będzie kosił drzewa... tzn. bił rekordy Lancią Stratos z kierownicą o mocy 15 Nm i FFB ustawionym na 120%".

 

Fani git gud zazwyczaj nie potrafią zrozumieć, że wyzwanie na nieco niższym poziomie trudności to dla wielu osób nadal będzie wyzwanie. Ja też średnio rozumiem, po co w F1 AI poniżej 50% albo tryb arcade w nowym MotoGP.. ale jednak rozumiem, bo z AI na 100% sam byłbym w ciemnej... 
Czasem łapie się zresztą na tym część soulso-maniaków, patrz DLC do Eldena czy świeża sprawa balansu w No Rest for the Wicked. :) 

Różnica pomiędzy Batmanami i Sekiro czy innym Lies of P... no, ja ją jednak dostrzegam. :P 

 

Co do omijania mobków - to jest właśnie kolejna głupia mechanika. Nie pierwsza oczywiście w historii gier i nie ostatnia, ale kompletnie wybijająca z immersji i pewnym sensie stojąca w skrajnej opozycji do charakterystyki samej walki. "Machaj ostrożnie mieczem... albo po prostu przebiegnij obok". Takie trochę WTF. :E

 

Ale wracając do Clair -  przyznaję teraz, że niektóre opinie i filmy mogły mnie zmylić. To, co napisaliście ty i musichunter1x o sejwach oraz mechanikach walki i dostępnych perkach przekonuje mnie, że nie jest to sensu stricte "turowy soulslike" i że najwyraźniej można sobie "ułatwić grę" bez bardzo specyficznego dobierania taktyki i ulepszeń - przynajmniej na poziomie "fabularnym". I chwała Latającemu Potworowi Spaghetti za to!

Natomiast grą turową z niepotrzebnymi elementami zręcznościowymi jest Ekspedycja 33 nadal. Ale z pewnością to mniej irytujące, niż mogłoby być, gdyby zachowano mechanikę zapisu i awansu postaci wprost przejętą z soulsów. :) 

Edytowane przez Zas
Opublikowano

W grach izometrycznych system turowy nie przeszkadza mi tak bardzo, jak ma to miejsce w JRPG'ach z perspektywy trzeciej osoby. Jakby Clair nie miała tych elementów zręcznościowych, to raczej bym się na nią nie skusił.

 

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Ja też kocham vibe i flow takich gier. Co prawda w turowe jRPG nie grywam raczej z uwagi na japońską tendencję do dziwnego mieszania styli i dziwny humor (choć taką np. Fugę czy Octopath wciągnę chętnie), ale turówki ogólnie są super - Herosi, King Arthur, Divinity, Battle Chasers, Midnight Suns, Banner Saga, Disciples, Gears Tactics... i tak dalej :)

Edytowane przez Zas
  • Like 2
Opublikowano (edytowane)
54 minuty temu, zoomehsak napisał(a):

Znajdźki. Będziesz mógł rozwalać te "kamienie" jak zrobisz pewien quest. 

Rozwiązanie:

Spoiler

Znajdź kilka dzieci gestrali na mapie świata i przyprowadź do tego gestrala w obozie.  

 

 

 

 

Edytowane przez Jaycob
  • Like 1
Opublikowano
49 minut temu, Zas napisał(a):

Ja rozumiem poszukiwanie wyzwania, rozumiem tę mechanikę risk and reward (chociaż za brak zgonów zwykle nie dostaję się chyba w soulsach większej liczby dusz), żałuję natomiast, że pod wpływem mody tak wiele gier próbuje się zmienić w soulsy pod tym czy innym względem. Niech sobie ten gatunek istnieje, a jakże, niech wychodzą hity i niech każdy ma w co grać - ale fani soulsów wcale nie są lepsi ode mnie, twierdząc, że najlepiej byłoby do każdej gry dodać coś z soulsów, podczas gdy ja chciałbym, żeby takie "ubogacone" gry dostawały jedynie opcjonalne poziomy trudności. :)

 

Skoro lepsza walka jest, jak piszesz, dostępna niejako w standardzie, z uwagi nie tylko na jej mechanikę, ale też dostępne buildy itp., to tym bardziej nie powinno stanowić problemu lekkie dostosowanie wyzwania, skoro gra oferuje tak wiele ponad wspominany już ogólny poziom trudności. No, ale tu właśnie wjeżdża ortodoksja cała na biało. :E

 

Fani git gud zazwyczaj nie potrafią zrozumieć, że wyzwanie na nieco niższym poziomie trudności to dla wielu osób nadal będzie wyzwanie.

 

Co do omijania mobków - to jest właśnie kolejna głupia mechanika. Nie pierwsza oczywiście w historii gier i nie ostatnia, ale kompletnie wybijająca z immersji i pewnym sensie stojąca w skrajnej opozycji do charakterystyki samej walki. "Machaj ostrożnie mieczem... albo po prostu przebiegnij obok". Takie trochę WTF. :E

 

Ale wracając do Clair -  przyznaję teraz, że niektóre opinie i filmy mogły mnie zmylić. To, co napisaliście ty i musichunter1x o sejwach oraz mechanikach walki i dostępnych perkach przekonuje mnie, że nie jest to sensu stricte "turowy soulslike" i że najwyraźniej można sobie "ułatwić grę" bez bardzo specyficznego dobierania taktyki i ulepszeń - przynajmniej na poziomie "fabularnym". I chwała Latającemu Potworowi Spaghetti za to!

Natomiast grą turową z niepotrzebnymi elementami zręcznościowymi jest Ekspedycja 33 nadal. Ale z pewnością to mniej irytujące, niż mogłoby być, gdyby zachowano mechanikę zapisu i awansu postaci wprost przejętą z soulsów. :) 

Takie mechaniki są zwyczajnie popularne w chwili obecnej, co nie znaczy, że będą popularne zawsze. Dodatkowo nie zwalajmy winy na jakichś fanów, jakby zajmowali się pisanie petycji w tej kwestii. ;) Producenci widzą boom na te elementy, więc próbują coś na tym ugrać. Nic nadzwyczajnego. I nie zawsze to wychodzi grom na dobre, choćby w Jedi: Fallen Order/Survivor nie bardzo mi to odpowiadało, wyglądając miejscami na wciśnięte na siłę. 

 

Poziom trudności w Soulsach? Kwestia poruszana wielokrotnie, na razie się na to nie zapowiada. Zwyczajnie nie ma takiej potrzeby, bo gra oferuje szereg mechanik, które ułatwiają rozgrywkę i sprzedaje w niezmiennej formie od lat, zyskując z każdą odsłoną coraz więcej fanów.

 

Fani to rozumieją, producenci to rozumieją. Sęk w tym, że ta gra sprzedaje się i zyskuje fanów właśnie z tego powodu, że oferuje wyzwanie, a nie że za wszelką cenę chce zadowolić wszystkich. Głos mniejszości nie ma więc w tym momencie znaczenia. Tak czy inaczej gdyby się jednak zdecydowano na "suwaczki", dla mnie nie będzie to koniec świata.

 

Nie do końca, to bread and butter tej serii. Serii, która nie prowadzi za rączkę i nie każe ci grać tak jak przykazano, tylko robić co chcesz. Możesz szlifować skill i farmić przed bossem, możesz lecieć prosto przed siebie, pomijając przeciwników.

 

Nie powiem "spróbuj", bo będziesz mnie później ścigać po tematach. :E Natomiast fakt, że gra dostępna jest w GP, może się okazać tutaj pomocny. Tak czy inaczej nic na siłę, dla mnie i najwyraźniej wielu innych osób, elementy zręcznościowe uatrakcyjniają rozgrywkę. Turówki nie są obecnie szalenie popularnym gatunkiem, stąd takie rozwiązanie wydaje się zrozumiałe, nadając walce trochę więcej dynamiki.

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Vulc napisał(a):

Turówki nie są obecnie szalenie popularnym gatunkiem, stąd takie rozwiązanie wydaje się zrozumiałe, nadając walce trochę więcej dynamiki.

Jako klasyczne jRPG to faktycznie chyba nie (przynajmniej nie w mainstreamie, który poszedł głównie w walkę w real time, choć Yakuza zrobiła odwrotny ruch, mamy też choćby Metaphora czy Personę), ale jako strategie i klasyczne RPG są od paru lat dosyć popularne, a przynajmniej były do niedawna :). Co jest dosyć ciekawe... i mnie np. cieszy.

 

(King Arthur: Knight's Tale, Divinity Original Sin 1-2, Baldurs's Gate 3. Pathfinder, Wasteland 3, WH40k Rogue Trader, The Thaumaturge, Wartales, Midnight Suns, Disciples Liberation, Gears Tactics, Jagged Aliance 3, Miasma Chronicles, Age of Wonders III-PF-IV, Spellforce: Conquest..., BattleTech, Expeditions..., Mutant Year Zero, Othercide, Ruined King, Showgunners, WH40K Battlesector, Banner Saga 1-3, Battle Chasers...)

 

Edytowane przez Zas
  • Upvote 1
Opublikowano

Tak, gier jest sporo, ale prócz BG3 oczywiście, to nie są produkcje które osiągają wielkie sukcesy. A szkoda, bo tak jak niektórzy na sam dźwięk "tury" wychodzą, ja z miejsca jestem zainteresowany. Dodatkowo hybrydy gatunkowe czy eksperymenty mi nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie.

Opublikowano
3 godziny temu, Zas napisał(a):

Ja też kocham vibe i flow takich gier. Co prawda w turowe jRPG nie grywam raczej z uwagi na japońską tendencję do dziwnego mieszania styli i dziwny humor (choć taką np. Fugę czy Octopath wciągnę chętnie), ale turówki ogólnie są super - Herosi, King Arthur, Divinity, Battle Chasers, Midnight Suns, Banner Saga, Disciples, Gears Tactics... i tak dalej :)

I to są właśnie turówki. W Clair 33 na najwyższym poziomie trudności - Ekspert ta "turowość” zaczyna się wypłaszczać. Jeśli gra zmusza cię do ciągłego parowania i unikania, a to oznacza, że opiera się bardziej na refleksie niż na planowaniu, bez szans na leczenie czy dodatkowy support w postaci buffów ochronnych, bo i tak giniesz od jednego ciosu (chyba że masz perka z tarczą, dostępnego dopiero od 70. poziomu). A to już nie jest klasyczna cecha gier turowych. 

  • Upvote 1
Opublikowano

Jednym słowem, nazwa godna skali trudności. ;) Na ekspercie siłą rzeczy trzeba korzystać z pełnego arsenału mechanik, nie ma zmiłuj. Pewnie dlatego zdecydowano się w ogóle na poziomy trudności, aby nie odstraszyć ludzi, którzy mają problem z elementami wymagającymi refleksu.

Opublikowano (edytowane)
13 minut temu, Slayer napisał(a):

Czy ta gra jest podobna do serii xcom?

takie jRPG, turówka, która spotkała Sekiro, Lies of P, Dark Soulsa i zmieniła się w Clair Obscure, tylko, że zatraciła swojej "turowości" na rzecz QTE- a tym są właśnie elementy z soulslike, unik, parowanie, do tego dochodzi skok, itd. Praktycznie to przyćmiło efekt bycia grą turową, tak jak @Jaycob już wspomniał 2 postu temu.

 

 

BG3/Pathfinder to też inne gry turowe niż np jRPG typu klasyczny Final Fantasy 7/8/9/10.

 

Aktualnie w grze jestem przed drugim Axonem.

Edytowane przez Reddzik
Opublikowano (edytowane)

Matkoscurko jak mnie ta gra zmęczyła. Sorki ale nie widzę niczego czym się zachwycacie. Przepiękna otoczka całkowitej pustki. Takie bardziej demo pokazujące klasę programistów, grafików, dźwiękowców niż gra. Żadnego własnego wyboru, ludzie w prologu to ściana, krzaki to ściana, kamień to ściana, idź naprzód, pokonaj przeciwnika, pogadaj bez możliwości wyboru, poskacz po ścianach, repeat. Nuuuuuuda.

 

edit: jeśli to ma być jakikolwiek problem i powód do kłótni to zaznaczam że to tylko moja osobista opinia i nie zabraniam nikomu się przy tej grze świetnie bawić. Po prostu nie mój typ. Odpaliłem ją jedynie z ciekawości i opisu "murowany kandydat na GOTY".

Edytowane przez Grolshek
Opublikowano (edytowane)
48 minut temu, Grolshek napisał(a):

Matkoscurko jak mnie ta gra zmęczyła. Sorki ale nie widzę niczego czym się zachwycacie. Przepiękna otoczka całkowitej pustki. Takie bardziej demo pokazujące klasę programistów, grafików, dźwiękowców niż gra. Żadnego własnego wyboru, ludzie w prologu to ściana, krzaki to ściana, kamień to ściana, idź naprzód, pokonaj przeciwnika, pogadaj bez możliwości wyboru, poskacz po ścianach, repeat. Nuuuuuuda.

 

edit: jeśli to ma być jakikolwiek problem i powód do kłótni to zaznaczam że to tylko moja osobista opinia i nie zabraniam nikomu się przy tej grze świetnie bawić. Po prostu nie mój typ. Odpaliłem ją jedynie z ciekawości i opisu "murowany kandydat na GOTY".

Też miałem podobne odczucia po prologu i na początku pierwszej lokacji, ale dałem grze szanse i po paru godzinach wciągnęło mnie totalnie.

Ale fakt jest taki, że gdyby nie intrygująca fabuła to tej szansy raczej bym nie dał.

Edytowane przez Tomek_ITH
  • Like 1
Opublikowano

Ogólnie bym sobie zagrał, ale jakoś nigdy nie lubiłem turowej walki, takiej jak w tej grze. Pewnie jakbym zagrał, to bym już grał. xD

Fabularnie wydaje się ciekawie, motyw z "malowaniem śmierci" intryguje, przynajmniej na papierze.

Graficznie i ogólnie, z tego, co widziałem prezentuje się solidnie.

Grę mam w GP, więc do zagrania wystarczy niby kilka kliknięć, ale chyba najpierw skończę Indianę i się pomyśli, czy wpisać tę grę na pierwsze miejsce na liście zaległości do ogrania. :hihot:

Opublikowano (edytowane)

Gra jest świetna, ale nie sugerowałbym się jednak tymi krzykliwymi artykułami, które zalały sieć, tworzącymi obraz mesjasza wśród gier. Za dużo jest na razie szumu wokół tej produkcji. Oceni się na spokojnie, po przejściu. Tutaj w wątku już chyba ktoś ukończył.

Edytowane przez Vulc

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...