Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
21 godzin temu, larry.bigl napisał(a):

Panowie szukam roweru dla żony. Ja używam od 10 lat Unibike Crossfire I w zupełności wystarczy. Szukam czegoś co sprawdzi się w wycieczkach z dzieciakami. 

Wpadł mi w oko 

https://www.unibike.pl/flash-eq-lds.html

 

Co sądzicie?

Do okazjonalnych wycieczek będzie okej. Możesz spojrzeć jeszcze na ofertę Rometa lub wspomnianego Krossa. I zastanowić się jak często rower będzie używany, może warto spojrzeć na jakiś tańszy model. Najczęściej z hamulcami szczękowymi jeszcze, ale tym bym się nie przejmował.

  • Like 1
Opublikowano

Pewnie będzie to raz w tygodniu, może na dwa wycieczka zależnie od pogody po paręnaście kilometrów. Liczę też na to, że żona sama bez dzieci będzie chciała jeździć do pracy nim. 

Unibike mnie przekonuje bo na moim Crossfire się naprawdę nie zawiodłem. Nie miał lekko przez pierwsze 4 lata, teraz znacznie mniej używam ale przez do tej pory 10 lat zero problemów.

Opublikowano

Gdzie wy tak jeździcie? Którędy? Na ulicach jest niebezpiecznie, a w temacie większość to niemal zawodowcy.

 

Ja po 20-30 km po ścieżkach rowerowych. Np. dzisiaj krótkie 8 km:

3. samochód na pełnej szybkości skręcił na ścieżkę pod koła, łaskawie mnie przepuścił wyjeżdżając

2. idioci zastawili ścieżkę i chodnik w 100% (6 metrów + parking sklepu), zamknąłem mu drzwi przed nosem i przeszedłem, ale skąd ta pewność, że 100% ścieżki i chodnika jest dla samochodów?

1. głupek parkuje na ścieżce już chyba 3 dni (w poniedziałek może mu wyłamię lusterko), tu lepiej bo z 6 metrów aż 70 cm jest dla pieszych i rowerów więc przejeżdżam

4. i 5. przejechałem 2 razy po szkle, mało widocznym, tylko się cofałem by zobaczyć co chrupnęło.

 

Jazda ulicą to już hardcore, a część ścieżek jest na ruchliwej ulicy (ja wtedy nielegalnie jadę chodnikiem, 6 metrów czy nawet 2 wystarczy dla minięcia pieszego), oczywiście samochody z tych ścieżek korzystają więc tym bardziej nie mam ochoty na śmierć.

Opublikowano
W dniu 28.02.2025 o 15:33, sino napisał(a):

Gdzie wy tak jeździcie? Którędy?

Po wsiach, lasach i polach. Drogami powiatowymi i gminnymi, czasem wojewódzkimi lub nawet krajówkami o mniej ruchliwych porach dnia.

Twoje pytanie ma taki wydźwięk, jakbyś mieszkał w centrum Warszawy i tylko przez taki pryzmat postrzegał jeżdżenie na rowerze. :P

Opublikowano

Nie mieszkam w centrum.

 

Rzecz w tym, że kończą mi się drogi:

-w jedną stronę wjeżdżam na wertepy żużlowe (rower miejski)

-w drugą stronę mam ruchliwą ulicę z boczną po boku - mały ruch, ale tam jest 60 km/h więc nie czuję się tam bezpiecznie gdy ja jadę 30-40 km/h a inni 80-100 km/h (1-2 na minutę)

-w tę stronę podejrzewam, że jest 40-50 km takich dobrych szlaków (ale boję się jechać więcej niż 7 km, max 10, w tym ulicą 2-3).

Co do wsi to jeździłem tak za dziecka i wiem że tam groźne psy latają luzem, czasem stadami.

Opublikowano (edytowane)

Wschód, południe i zachód jest mnóstwo dróg na szosy. Polecam szczególnie serwisówki od autostrad i dróg szybkiego ruchu.

 

O północy nic nie napisze bo tam nie jeżdżę. 

Edytowane przez ernorator
Opublikowano (edytowane)

W takim przypadku najlepiej sobie kupić rower stacjonarny do domu.

 

Acha: taka historyjka, może warta uwagi dla posiadaczy di2 - na weekendzie dostałem info na Garminie że baterie w jednej z manetek di2 mają krytycznie niski poziom naładowania. Baterie to oczywiście nietypowa wersja 1632, więc chyba mało sklepów może je mieć na stanie. Przejechałem na zestawie fabrycznym 16 miesięcy, więc chyba jest ok z czasem pracy na baterii - przynajmniej w 105tce, w której są 2 baterie na manetkę - Ultegra chyba ma jedynie jedną sztukę. 

Wygląda na to że poziom naładowani- jest określany nieco koślawo - od 100% do 10% to jest ok, dopiero poniżej 10% nagle już się robi źle...tak więc można się "obudzić w nocniku".

Edytowane przez jagular
Opublikowano

No, ale nawet te 10% powinno z miesiąc wytrzymać.

 

Ciekawe czy w tym roku nowe di2 tylko mtb czy szosa też. No i spoko, że Sram nowe wersję niższych grup pokaże. Bo w sumie tylko Red jest świetny, a niższe grupy przegrywają z Shimano. Dalej planuję kupić szosę maj/czerwiec, ale te nowe grupy pewnie ceny z kosmosu będą mieć, więc zadowolę się 105di2.

Opublikowano

Zakładając że kasiora jest kluczowym elementem, osobiście bym się nie przejmował że 105tka jest "tak nisko" w hierarchii. Wersja di2 dodaje na tyle jakości, że nawet niska grupa, ale elektroniczna, pracuje lepiej i szybciej od wysokich grup linkowych. Problemem mogą być co najwyżej detale typu waga (jeżeli jest budżet na współczesny lekki rower), skomplikowanie w razie awarii/wypadku czy konieczność pamiętania o bateriach. Jeżeli dobrze pamiętam, przednia przerzutka 105di2 przyjmuje maksymalnie 50T (przynajmniej oficjalnie) więc to może być kolejnym problemem dla jeżdżących szybko.

 

A SRAM? Poza genialnym rozwiązaniem pt baterie na przerzutkach, oraz fajnie zestopniowanymi kasetami, reszta jest chyba ogólnie na nie. Zwłaszcza podobno pracą przedniej przerzutki. 

Opublikowano (edytowane)

Jak podchodzicie do cenników w serwisach rowerowym?

 

Zauważyłem, że w jednym z moich rowerów mam urwaną szprychę więc sprawdziłem w cenniku lokalnego serwisu ile kosztuje wymiana(20 zł). Wybrałem się na miejsce a, że był duży ruch a ja już korzystałem z ich usług to udało się dogadać na gębę. Pan, który miał naprawiać rower stwierdził, że byłoby mu wygodniej jakbyśmy zdjęli koło. Dlatego też podniosłem rower i razem je zdemontowaliśmy. Sama naprawa przebiegła sprawnie tylko cyrki zaczęły się dopiero jak miałem zapłacić. Okazało się, że mam zapłacić 40 zł bo zostało zdemontowane koło i kaseta. Stwierdziłem, że nie będę płacił za zdejmowanie koła bo to nie było konieczne i zrobiliśmy to razem. Zresztą płacenie za to, że musiała być zdjęta kaseta też wydaję się mocno dyskusyjne. W końcu wymieniając szprychę trzeba się z tym liczyć. Po coś ten cennik jest. To nie była duża kwota ale jakieś zasady obowiązują. Moim zdaniem tak się nie robi w stosunku do swoich klientów. 

 

I zdaję sobie sprawę, że na gębę takich rzeczy się nie robi. Jednak już korzystałem z tego serwisu i myślałem, że będzie ok.

Edytowane przez lokiju
Opublikowano

Sprawa dyskusyjna, bo "wymiana szprychy" to może być coś zarówno banalnego, jak i nie (przykład: koła rowerowe w których nyple są schowane w obręczy, albo koła z wybajerzonymi szprychami). Cennik w zasadzie mógłby to uwzględnić dodając magiczne słowo "od" przed kwotą :) 

Opublikowano

Moje doświadczenia z serwisami są takie, że mam warsztat w domu. 

 

Najbardziej mnie rozbawił serwis z Wawy jak napisałem czy robią facing miejsca montażu hamulców tarczowych (szlifowanie miejsc tak, żeby powierzchnia była prostopadła do osi koła). Maszynka nawet od park toola kosztuje 2000 (a dobre narzędzie innej firmy jest już za 1300-1500) a u nich facing jednego zacisku kosztuje 300pln...zrobisz 2 rowery i właściwie możesz kupić swoje. 

Opublikowano (edytowane)
6 godzin temu, jagular napisał(a):

 Cennik w zasadzie mógłby to uwzględnić dodając magiczne słowo "od" przed kwotą :) 

U mnie jest to od 50 do 100 zł.

W dniu 3.03.2025 o 08:27, jagular napisał(a):

W takim przypadku najlepiej sobie kupić rower stacjonarny do domu.

Nie mam ochoty na jazdę w zaduchu sam robiąc smród potu. Mogę mieć taki rower za darmo, ale nie chcę (by zawalał miejsce).

 

Póki co testuję różne ścieżki z Google i map google. Większość to bzdury i ściema, np. droga rowerowa 10 km a realnie to wiejska uliczka dużo bardziej niebezpieczna niż opisane wyżej 60 km/h. No ale znalazłem też 10 km po pustym chodniku za miasto, jak też takie po 2-5 km by jeździć dla różnorodności.

Edytowane przez sino
Opublikowano
6 godzin temu, ernorator napisał(a):

Najbardziej mnie rozbawił serwis z Wawy jak napisałem czy robią facing miejsca montażu hamulców tarczowych (szlifowanie miejsc tak, żeby powierzchnia była prostopadła do osi koła). Maszynka nawet od park toola kosztuje 2000 (a dobre narzędzie innej firmy jest już za 1300-1500) a u nich facing jednego zacisku kosztuje 300pln...zrobisz 2 rowery i właściwie możesz kupić swoje. 

Tak to jest przecież nie tylko z takimi usługami :) Zestaw podstawowych narzędzi czy np. zestaw do wymiany płynu hamulcowego potrafią kosztować tyle, co parę godzin pracy serwisanta.

11 minut temu, sino napisał(a):

Nie mam ochoty na jazdę w zaduchu sam robiąc smród potu. Mogę mieć taki rower za darmo, ale nie chcę (by zawalał miejsce).

No to nie rób nic. Bo na razie to nie chcesz "jeździć" w domu i nie chcesz jeździć na dworze.

Świat nie jest idealny, a w wielu miejscach rowerzysta to wręcz cel ataku dla kierowców. Nawet nie ma co mówić o stanie nawierzchni, czy infrastruktury rowerowej.
Niestety, pozostaje kompromis i posiadanie oczu wokół głowy, bo na rowerze jednocześnie jesteśmy stosunkowo szybcy, jak i bardzo delikatni w razie bum.

Opublikowano

Ostatnio jeżdżę po 1,5-2 h dziennie i wystarczy. Najgroźniejsze wypadki jakie miałem to 2 razy zeskoczenie z chodnika z 10 cm, boję się czy rower od tego nie pęknie. Raz mi wyskoczyła piesza i musiałem ominąć, innym razem złośliwy krawężnik (gdy inne na tej trasie 10 km zrobione pod rowery czyli 0-2 cm). Oczywiście też masę wjazdów na szkło (w tym w centrum nikogo nie obchodzi, ta sama butelka 5 dni).

Opublikowano
W dniu 8.03.2025 o 08:51, jagular napisał(a):

Sprawa dyskusyjna, bo "wymiana szprychy" to może być coś zarówno banalnego, jak i nie (przykład: koła rowerowe w których nyple są schowane w obręczy, albo koła z wybajerzonymi szprychami). Cennik w zasadzie mógłby to uwzględnić dodając magiczne słowo "od" przed kwotą :) 

Zwykłe najzwyklejsze koło bez żadnych udziwnień. Mam wrażenie, że ten cennik to dla picu bo jak się okazało, że znam kwoty to oczy jak 5 złoty. 

Opublikowano

Czy tylko ja nie rozumiem problemu? Jeśli poszła szprycha z lewej strony albo w przednim kole to płacisz za szprychę, jeśli z prawej strony w tylnym kole to płacisz też za zdjęcie i ponowne założenie kasety. Dodatkowa czynność, dodatkowy koszt. 

Opublikowano
W dniu 7.03.2025 o 23:53, lokiju napisał(a):

I zdaję sobie sprawę, że na gębę takich rzeczy się nie robi. Jednak już korzystałem z tego serwisu i myślałem, że będzie ok.

Nie wiem na ile jest precyzyjny cennik w tym warsztacie, ale jak zauważył @jagular, powinny być widełki albo "od", bo naprawa jednej części, może się wiązać z potrzebą zdemontowania innej. A to jest dodatkowy czas i praca. Tutaj gościu widocznie tego nie sprecyzował przed rozpoczęciem naprawy, ale ja osobiście bym się nie kłócił. Z tego co zrozumiałem, zostałeś przyjęty poza kolejką. 

 

Moje plany na ten rok się wyklarowały, na początku września zmierzam w kierunku Passo dello Stelvio. Części zamówione, wleci kaseta 11-32 z nową przerzutką z dłuższym wózkiem, bo takie podjazdy to już nie ma żartów. :E W planach jeszcze Passo Gavia.

Opublikowano (edytowane)

@VulcSytuacja miała miejsce w ten piątek. Udałem się do serwisu powiedziałem, że chcę zmienić szprychę w tylnim kole. Zostałem zapytany na kiedy ma być to zrobione odparłem, że może być dzisiaj w sobotę albo nawet w poniedziałek. W odpowiedzi usłyszałem, że ok możemy to zrobić nawet teraz. Nie protestowałem bo najwidoczniej mieli czas jeżeli padła taka propozycja. Nie zamierzałem się kłócić o to, że to nie musi być zrobione już na teraz. 

 

Ja się przyczepiłem do tego, że sobie doliczają pieniędze za ściągnięcie koła. Nie było to konieczne to wynikało tylko z faktu, że chciałem ułatwić pracę serwisantowi. Zresztą koło ściągnęliśmy wspólnie. Jak już chcemy być tacy wybiórczy to może powinni mi zapłacić za trzymanie roweru itp. Nie musiałem tego robić. 

 

Co do samego cennika to nie jest on precyzyjny. W żadnej z usług nie ma widełek od do. Wszędzie jest podana kwota i to bez podziału na tylnie koło, przednie koło itp. W cenniku widnieje usługa "wymiany szprychy w kole" i jest podana konkretna cena. Dlatego zamiast mieć pretensję do klienta warto byłoby go poprawić.

 

Edytowane przez lokiju
Opublikowano

Spoko, to faktycznie nie zostało doprecyzowane. Czy konieczne jest ściągnięcie kasety do wymiany szprychy od strony kasety właśnie? Moim zdaniem nawet jeśli nie konieczne, na pewno wskazane. No, ale ja serwisantem nie jestem. Mój mechanik zawsze podaje widełki, ale zdarzały się czasem drobne przekroczenia, bo coś nowego wypadło. Kwestia dogadania.

Opublikowano (edytowane)

Jeżeli w większości przypadków jest taka potrzeba lub tak nakazuje sztuka to powinno to być już wliczone w cenę usługi czyli w tej kwocie, która podana jest w cenniku. Ja wiem, że niskie kwoty fajnie wyglądają bo przyciąga to klientów ale można się mocno zdziwić po wykonaniu usługi.

Edytowane przez lokiju

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Zacznij od formata i zainstalowania podstawowych rzeczy, msi center i tam tylko sterowniki do chpisetu i nic więcej, stery do grafy trochę starsze i testuj. Żadnych light, razerów i co przyjdzie Ci jeszcze do głowy, tym bardziej programów monitorujących, bo to też potrafi działać negatywnie na gry jak i na psychikę  .W obecnym stanie możesz jeszcze wrzucić ss z latencymoon. Czy w ww grach różnicę robią ustawienia graficzne? Tzn. czy jak dasz wszystko na low to jest taki sam efekt jak na Twoich ustawieniach? Czy jak ograniczysz liczę klatek do 60fps, to też jest problem? Ja wiem że w grach online trzeba mieć więcej, ale z ciekawości możesz zobaczyć. Oczywiście blokujesz klatki o te 3 mniej, niż masz odświeżanie monitora? A tak na marginesie możesz poczytać  https://forum.ithardware.pl/topic/8975-stuttering-latencymon/ https://forum.ithardware.pl/topic/8444-stuttering-w-grach/#comments tylko tutaj są procki od AMD czy ludzie sobie z tym poradzili to nie wiem, trzeba się zagłębić, aaa jeszcze mamy jednego kolegę którego stuttery już długo męczą i sobie z tym nie poradził, też na AMD.      
    • Zależy czy procesor jest lutowany, ale tego lapka to się powinno oddać na elektrozłom i każda zł zainwestowana w niego to wyrzucanie pieniędzy w błoto.  Chyba że lubisz takie rzeczy i robisz to dla sportu to poczekaj na kogoś innego o ile w ogóle się taki znajdzie. Z mojej strony to elektrozłom i powinno się go zutylizować a nie używać  
    • Witam, poszukuję pomocy w rozwiązaniu problemów z micro stutteringu na zestawie: GPU - 5070 12 GB Gigabyte CPU - i5 14600kf MOBO - MSI PRO B760-P WIFI DDR4 CHŁODZENIE - PEERLESS ASSASIN 120  RAM - 32GB VIPER DDR4 3600MHZ A2 B2 (podczas zmiany nie miałem budżetu na DDR5 a szybko potrzebowałem nowej płyty do cpu) PSU - CORSAIR RMX 650W 80 GOLD PLUS DYSKI - M2 NVME SSD SAMSUNG 970 EVO PLUS 500GB + SATA SSD CRUCIAL MX 500 1TB  MONITORY - AOC24 1080/144HZ DISPLAY PORT + PHILIPS24/1080/60HZ DVI (podpięte w kartę graficzną nie płytę główną)  SYSTEM - WINDOWS 11 SOFTWARE który może powodować problemy i robić problem z frame time (?) - msi center + msi mystic light (odinstalowałem jednak za pewne siedzi dalej w rejestrze itd), razer synapse, sterowniki do chipsetu, intel gna, realtek, realtek ethernet, intel serial io, najnowszy sterownik nvidia game ready, sterowniki dźwiękowe itd. ( WSZYSTKIE NAKŁADKI DISCORD/NVIDIA WYŁĄCZONE ) Bios aktualny z września (7D98v1F) , wcześniej korzystałem z wersji beta z okresu maja (7D98v1F1(Beta version)) Zawsze robiłem UV poprzez cpu lite load ponieważ temperatury były przesadzone, testowałem różne ustawienia, od personalnych poradników na forum msi do losowych porad innych osób. (nawet bez uv na wyższych temp było to samo)   Linia czasowa zmiany podzespołów:  Procesor na początku tego roku razem z płytą główną, Karta graficzna w sierpniu, Reszta podzespołów: płyta główna, ram, zasilacz, itd z poprzednich zestawów ( posiadane przez 3-5 lat ) Posiadałem wcześniej rx 6700 xt  + i5 10600k, następnie 4060 ti + 10600k (zwróciłem kartę ponieważ nie byłem zadowolony z wydajności) 5060 ti + 14600kf (bardzo głośne cewki, zwrot) aktualnie 5070 i5 14600kf  Ważna informacja, na wymienionych zestawach które posiadałem przez okres 2-3 lat praktycznie na każdym miałem ten sam problem z micro stutteringiem, raz większy raz mniejszy, teraz dopiero poważnie się za to biorę bo jednak wolałbym żeby taki zestaw dawał z siebie trochę więcej stabilności i frajdy. Zawsze robiłem DDU czy nawet format więc nigdy nie było problemów żeby sterowniki się ze sobą "gryzły"  Opis problemu:  Grając w większość gier odczuwam dziwny micro stuttering, gram zwykle na vsyncu ponieważ bez niego występuje problem z screen tearingiem i rozjeżdżającym obrazem (limit fps nie poprawia tego lub zaburza płynność obrazu), fps spadają z 144 na 142/141 lub nawet 138, w 90% spadek FPS pojawia się w losowym momencie. Podczas akcji FPS jest idealnie stabilny. Praktycznie nie ważne co się dzieje nie odczuwałem spadków poprzez brak zapasu mocy zestawu. Micro stuttering występuje w momencie kiedy np stoję w miejscu lub akcja w danej grze "ucicha". Testowałem też bez vsync, limit fps, odblokowane fps, praktycznie w każdym ustawieniu jednak było to czuć. Gry które najbardziej na to cierpią i praktycznie zabierają całą zabawę z rozgrywki to:  Numer 1 - War Thunder, gram na wysokich/max ustawieniach, gra wojenna jak to wiadomo pełno akcji, wybuchów itd, fps idealnie stabilny, za to natomiast jadę pojazdem, na ekranie spokój, spadki fps do 140 z 144 co kilkadziesiąt sekund lub w dobrym okresie co kilka minut.  ( cpu 20-40% gpu 75% )  Numer 2 - Fortnite, gram na ustawieniach wydajnościowych, testowałem jednak też Direct 11 czy 12, tutaj również problem wygląda praktycznie tak samo chociaż myślę że o wiele bardziej agresywnie, spadki 1 low % z 144 na 90 itd.  Numer 3 - Valorant/League of Legends, sytuacja taka sama jak wyżej, akcja, duża ilość rzeczy dziejących się na ekranie, fps idealnie stabilny, losowe momenty i rwanie fps.  Numer 4 - Minecraft edycja z microsoft store, czuję dość częsty i mocniejszy stuttering nawet przy zmianie renderowania chunków itd. Inne gry to np:  CS2 - działa u mnie na wysokich praktycznie idealnie, nigdy nie odczułem żadnych spadków nie ważne co, Gry wyścigowe pokroju forza horizon/forza motorsport/need for speed itd ustawienia ultra bez problemów,  Rainbow Six Siege tak samo ustawienia ultra, 144 fps prawie idealnie jednak od czasu do czasu coś chrupnie. Elden Ring/Nightrein ultra 60 fps idealnie. Dodam jeszcze że podczas grania i rozmawiania jednocześnie na Discordzie problem pogłębia się/występuje częściej ( akceleracja sprzętowa wyłączona! ) Na tym zestawie nie miałem żadnego bluee screena czy losowego wyłączania kompa, jedyne co pamiętam to kilkukrotny problem z brakiem pamięci wirtualnej, udało się to naprawić poprzez powiększenie go.  Temperatury GPU to zwykle 40-60+, cpu 40-65+ stopni (bez uv np 75 w stresie podczas grania) Rzeczy jakie testowałem:  różne ustawienia BIOSU, UV, bez UV, różne ustawienia zasilania, wyłączanie, hyper threading itd itd itd... nowy bios, xmp włączony/wyłączony zmiany zarządzania energią w nvidia czy panel sterowania, odinstalowanie xbox game bar,  zmiany ustawień gry czy akceleracja gpu w windowsie,  zmiany zarządzania energią karty sieciowej i magistracji usb w menedżerze urządzeń,  wyłączenie karty sieciowej i granie na wifi a następnie wyłączenie w biosie bluetooth + wifi, granie na 1 monitorze z odpiętym całkowicie drugim,  przesłanie całej gry która powoduje problemy + shader cache na dysk NVME + fizyczne odpięcie SATA żeby na pewno nie przeszkadzał,  reset shader cache + zwiększenie rozmiaru pamięci podręcznej,  wyłączenie szybkiego rozruchu w windowsie,  różne ustawienia skalowania nvidia,  zmiana hz w klawiaturze i myszce, wyłączona izolacja rdzenia windows,  AKTUALNE USTAWIENIA BIOSU:  Włączone XMP, resizable bar, intel default power 181W, CPU LITE LOAD 15, C1E włączone, Hyper Threading włączone, E Cores P Cores itd tak samo włączone, CEP ( Current Excursion Protection) włączone (sprawdzałem z wyłączonym), reszta default praktycznie. Co mogę jeszcze zrobić, potestować żeby to naprawić? Tak jak mówię problem występował na poprzednich zestawach, od 4-5 lat posiadam ten sam RAM oraz zasilacz plus dyski, gram na 1080p w 144fps locked więc myślę że to nie wina braku mocy. Jedynie zmieniały się karty czy procesor. Można powiedzieć że problem nie jest jakoś bardzo drastyczny jednak posiadam znajomych którzy mają podobne zestawu lub lekko gorsze i nie odczuwają takiego micro stutteringu a i ja czasami mam dni gdzie wszystko działa prawie na medal, jednak następnego dnia jest 2x gorzej. Szukam rozwiązań żeby osiągnąć jak najlepszą stabilność, sprzęt wyciąga zwykłe +200/250 fps na wysokich/ultra w tych gierkach więc fajnie byłoby uzyskać płynność na tych 144 fps przy aktualnym monitorze a w przyszłości po upgrade na lepsze wyniki. Jest sens coś tam jeszcze grzebać czy może kolejny format + sterowniki gpu + chipset i wtedy testować i szukać winowajcy? Czy może jakieś konkretne ustawienia posprawdzać w biosie chociaż wątpię że jest rzecz której nie ruszałem. Dodatkowo jak sięgam pamięcią to na gorszym zestawie gdy były spadki fps to występowały one w racjonalnym momencie a w okresie spokojnym fps trzymał się stabilnie, tutaj prawie na odwrót.  Moim głównym celem jest po prostu ustabilizowanie frame time bez losowych spadków i czysta frajda w ulubionych gierkach niż jakieś wygórowane wyniki w benchmarkach. Z góry przepraszam za jakieś błędy w opisie czy ocenie sytuacji ale dopiero pierwszy raz zabieram się za diagnostykę problemów tego typu i nie ogarniam, dziękuję za pomoc i w razie pytań postaram się udzielić dalszych informacji.   
    • Jaki Linuks dla początkujących?Która dystrybucja Linuksa jest najlepsza dla osób początkujących. Czy dla komputera co ma 4 GB pamięci RAM gdyby wybrać Gnome albo KDE to czy wystarczyłoby miejsca w pamięci RAM na uruchomienie przeglądarki internetowej czy lepiej jest wybrać pulpit XFCE albo jeszcze lżejszy. Czy pulpit Cynamon jest lekki czy ciężki. Czy to złe pomysł wybierać lekkie ale mniej znane pulpity jak LXDE. Czy programy w Linuksie są pisane tylko pod konkretną dystrybucję Linuksa czy też pod konkretny pulpit KDE albo Gnome albo XFCE? Ubuntu ma taką polityke że tam muszą być tylko pakiety na darmowej licencji to tam zabraknie kodeków i ma swój rodzaj pakietów to też jest na minus. To że w Google najwięcej stron odnosi się do Ubuntu to nie znaczy że to najlepsza dystrybucja. Rozważam tylko 2 dystrybucje. Linuksa Mint albo Linuksa Debiana i taki pulpit graficzny żeby był jak najlżejszy żeby zostało coś wolnej pamięci RAM ale jednocześnie popularny żeby miał jak najmniej błędów to XFCE wydaje mi się oczywistym wyborem bez względy na to jaką bym wybrał dystrybucję Linuksa. Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana ale Linuks Debian jest dużo czystszym Linuksem od Linuksa Minta i dużo stabilniejszy i ma programy z w wersji ESU z długoterminowym czasem wsparcia na przykład przeglądarka internetowa Firefox. Interesuje mnie taki Linuks żeby był na zasadzie żeby zainstalować i zapomnieć i się z nim nie mordować. Co z tego że Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana jak Linuks Debian ma dużo więcej deweloperów i jest dużo lepiej dopracowany i stabilniejszy i jak coś będzie trudniej zainstalować to można użyć ChataGPT. Sprawdzałem różne Linuksy w wirtualnej maszynie VMWare Worsktation to sporo programów w Linuksie Mincie i tak trzeba ręcznie z konsoli za pomocą ChataGPT zainstalować i Linuks Debian oferuje dodatkowo większą stabilność. Czy da się tak Ustawić Linuksa żeby w czasie uruchamiania systemu nie trzeba było wpisywać hasła i nawet do wchodzenia do panelu sterowania i zarządzania partycjami i żeby systemowa konsola każde polecenia traktowała jako administratora tak jak to jest w Windowsie? Na naukę Linuksa najlepszy jest osobny komputer z przydzielonym całym dyskiem to nie ma takiej obawy że usunie przez pomyłkę Windowsa. Mam zainstalowanego Windowsa 10 22H2 64 bit na dysku talerzowym i tylko 8GB pamięci RAM to jest to do dupy pomysł żeby powolny dysk twardy jeszcze obciążać instalację Linuksa na VMWare Workstation. W takiej własnie konfiguracji Lnuks będzie najbardziej mulił. Czy gdybym zdecydował się na instalacje Linuksa na komputerze z 2003 roku na procesorze 1 rdzeniowym i obsługującym tylko 32 bity to czy lepszym pomysłem jest wybranie ostatniej dystrybucji Linuksa Debiana albo Minta co jeszcze obsługiwała 32 bity czy mniej znanej ale najnowszej co obsługuje 32 bity. Czy na procesorze 1 rdzeniowym muliłby YouTube gdyby na takim komputerze był zainstalowany najlżejszy możliwy graficzny Linuks. Dla Windowsa żeby oglądać bezpośrednio YouTube absolutne minimum to 2 rdzenie i 2 wątki. Czy Linuks nadaje się do codziennego użytku zamiast Windowsa. Czy MacOS jest dużo lepszy od Linuksa i czy Linuks jest tylko dlatego alternatywą dla Windowsa że jest darmowy i nie wymaga specjalnych komputerów i czy gdyby wszyscy ludzie byli bogaci to gdyby zrezygnowali z Windowsa to czy braliby tylko pod uwagę MacaOSa? Czy Linuks jest dla biednych osób i trudny terminal w Linuksie jest za kare że nie chciało się ludziom pracować i zarabiać więcej pieniędzy żeby sobie kupić lepszy komputer do najnowszego Linuksa albo komputer od MacaOSa?
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...