Skocz do zawartości

Samochód dla rodziny 2+2, SUV lub kombi w okolicach 60k zł.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
43 minuty temu, Katystopej napisał(a):

Musiałaby być chłodzona wodą, ale chyba mało która to ma, standardowo każda jest chłodzona i smarowana olejem.

Czyli jeśli pompa oleju zostanie wyłączona wraz z silnikiem to przestaje on chłodzić i smarować. Czyż nie? A turbina wytrąca prędkość bezwładnie, czyli dalej się kreci ale bez smarowania. 

 

I pytanie, jak to się ma do aż tak częstego gaszenia silnika w ruchu miejskim wokół komina (dajmy na to u mnie, przy autonomicznym osiedlu. Odcinki po kilkaset m, gaszenie co chwilę).

 

Poważnie pytam, bo odpowiedzi typu mit albo nie gasić auta to... No coz. Są ludzie mniej lub bardziej poważni lub nadający się do jakiejkolwiek dyskusji.

Edytowane przez Petru23
  • Upvote 1
Opublikowano
4 minuty temu, Petru23 napisał(a):

jak to się ma do aż tak częstego gaszenia silnika w ruchu miejskim wokół komina

mam turbodiesla i gaszę go codziennie przez 5 dni w tygodniu po kilka razy (odcinki po 1-2km do 15km) 

nalatane na ten moment 340tys turbo fabryczne

  • Like 1
Opublikowano
5 minut temu, Petru23 napisał(a):

I pytanie, jak to się ma do aż tak częstego gaszenia silnika w ruchu miejskim wokół komina (dajmy na to u mnie, przy autonomicznym osiedlu. Odcinki po kilkaset m, gaszenie co chwilę).

 

Poważnie pytam, bo odpowiedzi typu mit albo nie gasić auta to... No coz. Są ludzie mniej lub bardziej poważni lub nadający się do jakiejkolwiek dyskusji.

Jak jeździsz spokojnie to turbinie nic się nie stanie w takiej jeździe, aczkolwiek dla samego auta to nie jest dobre, jeśli tak korzystasz, wymieniaj olej/filtry częściej.

Tu bardziej chodzi o powrót z trasy, żeby odczekać kilka min.

Pamiętaj jak dbasz tak masz  

4 minuty temu, Tornado3 napisał(a):

mam turbodiesla i gaszę go codziennie przez 5 dni w tygodniu po kilka razy (odcinki po 1-2km do 15km) 

nalatane na ten moment 340tys turbo fabryczne

Nie bardzo wiem, co to za argument, przecież nikt nie każe czekać ze zgaszeniem silnika przy jeździe wokół komina.

Odczekać trzeba po trasie, nawet 50km, po tym jak auto chodziło na wysokich obrotach, albo było mocno załadowane.

Opublikowano (edytowane)

Kwestia schłodzenia turbo po wysilonej jeździe jest logiczna. 

Pytam o kwestie smarowania. Jakiś interwał wl/wył silnika wraz z układem smarowania turbo jest przewidziany przez producenta, ale taka jadzda to nie są normalne warunki użytkowania samochodu. Silnik niedogrzany, częste start-stop.

Czyli wg tu miłościwie nam panujących specjalistów nic złego się nie dzieje mam rozumieć?

 

Mnie to nie dotyczy, pytam ogólnie bo widzę, że jak wiele lat temu przy przewadze wolnossaków kwestia turbiny była podnoszona. Ddzis przy ich dominacji problem przestał istnieć.

 

@Tornado3 a koleżanka po niecałym roku i 8tys km uwalila turbo w cla 1,5 lub 1,8 na rope. Nowym. Od jazdy właśnie na "pieszych" odcinkach.

 

Jednostkowe przypadki o niczym nie świadczą. 

Edytowane przez Petru23
Opublikowano

No bo jak ktoś jeździ zero-jedynkowo, na zimnym pizda, hebel, pizda, hebel - silnik stop - silnik start - to żeby pancerne było to się rozleci. 

Elementarne zasady korzystania z silnika spalinowego mówią, że przez pierwsze kilka minut jazdy ze stałą prędkością lub w ruchu ulicznym nawet dłużej, bo ruch szarpany, nie należy deptać furmanki bo nie wszędzie jeszcze olej się rozprowadził. To dotyczy też i turbiny.

Oleje też potrafią być różne. Niektóre temperaturę roboczą i odpowiedni film smarny osiągają dopiero przy 100C :/ 

Opublikowano

No jasne, dlatego mam benzynę z kompresorem do miasta. Jak jeżdżę dislem, wtedy kiedy innego wyboru nie mam, to wewnętrznie się gotuję bo do roboty docieram a tam dopiero chłodziwo dobiega do 90C :/ to gdzie olej i reszta... No ale staram się przy cyklach miejskich <10k olej zmieniać. Teraz wypadnie mi przy 8000, bo odstawiam na zimówki to i olejówkę zrobię. Nie będę na starym przepalonym oleju z cykli dpfa co 150km objeżdżał PL w święta :/ 

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
21 minut temu, Qrdello napisał(a):

No bo jak ktoś jeździ zero-jedynkowo, na zimnym pizda, hebel, pizda, hebel - silnik stop - silnik start - to żeby pancerne było to się rozleci. 

Elementarne zasady korzystania z silnika spalinowego mówią, że przez pierwsze kilka minut jazdy ze stałą prędkością lub w ruchu ulicznym nawet dłużej, bo ruch szarpany, nie należy deptać furmanki bo nie wszędzie jeszcze olej się rozprowadził. To dotyczy też i turbiny.

Oleje też potrafią być różne. Niektóre temperaturę roboczą i odpowiedni film smarny osiągają dopiero przy 100C :/ 

To były odcinki na tyle krótkie, że nie ma się jak rozpędzić i heblowacć pizde. Na styl jazdy bym nie zwalał bo on akurat jest... No baba i to powolna.

Ok, potraktujmy to zatem jako wadę fabryczną tamtego egz.

 

No bo jak inaczej w takim razie?

 

 

 

15 minut temu, wallec napisał(a):

Rodzinnym 2+2 bym tego nie nazwał ;)

Aczkolwiek możemy przyjąć retorykę, że każde jest rodzinne bo przecież maluchem w 5 osób do Bułgarii się jeździło na wczasy ;)

 

Przykład z życia. Cała rodzina w samochodzie, dzieciaki po szkole rodzice po pracy. W bagażniku dwa plecaki, trzeci z notebookiem i torba na notka + standardowo kuferek z akcesoriami jak płyn do spryskiwaczy itp. Dwie duże siatyz zakupami z biedry ciężko się mieszczą a jeszcze kurtki gdzieś trzeba położyć. 430l bagażnika zamyka sprawę na dodatkowe coś... 

Wyjazd tygodniowy 2+2? Jak się popieścić to się zmieści, zawsze możemy trumnę na dach wrzucić lub przyczepkę wziąć. 430l... 

 

Chyba rozmijamy się z pojęciem rodzinnego auta 2+2

Edytowane przez Petru23
  • Upvote 1
Opublikowano

Nie wiem, samochód z ogłoszenia ma zrobione zdjęcia przed domem jednorodzinnym co pozwala sądzić, że służył on rodzinie.

W kabinie ma dwa fotele z przodu więc zmieszczą się dwie osoby dorosłe.

Z tyłu jest kanapa na trzy osoby więc zmieści się dwójka dzieci.

 

Jeżeli mamy taką specyficzną rodzinę, która tak układa grafik, że tata odwozi mamę do pracy, potem dzieci i jak kończy pracę to zbiera wszystkich i razem wracają do domu to do bagażnika można nawet napchać jak na zdjęciu:

Durch-die-breite-ffnung-und-die-niedrige-Ladekante-lassen-sich-auch-sperrige-Gegenst-nde-leicht-hine-bdeckung-ist-zus-tzlich-Platz-f-r-Kleinigkeiten.-ycoo.thumb.jpg.aa691340bdfb8db2fb0414e22b1e66a0.jpg

 

A zakupy z Biedronki dać pomiędzy dzieci.

Opublikowano (edytowane)

Jak na zdjęciu to masz przykład, jak nie pakować się na wyjazd.

Już o tym pisałem. Mailem nagle hamowanie awaryjne w korku w mieście (edit przed korkiem, zwalniający ciąg aut z dopuszczalnej 70) gdzie każdy odczuwa do dziś siłę z jaką napiely się pasy i zadziałała kotwica. Ten rowerek zatrzymałby się na głowie syna o ile by jej nie urwał i zatrzymał się na mojej.

 

A że foto przed domem... Po zdaniu kugi kupiłem mazdę 3 bl. Też robiło za rodzinne z wyjazdu na tydzień? Chcesz fotki sprzed domu w wersji super auto rodzinne? Z tym, że ja w ogłoszeniu zaznaczyłem, że nie nadaje się dla rodziny 2+2. I nie wystawiam FV VAT marża ;)

Poza tym autor pyta o kombi lub SUV, a Suzuki suvem nie jest. To typowo miejski crossover.

Napompowana klasa B. 

 

 

A tej z ogłoszenia napisał dlaczego sprzedaje? Znudził się? Psuje się? Czy za mały?

Brat wozi się na codzien giulietta, z rodzinka 2+2. Rodzinne? Rodzinne.

Tylko dodatkowo z jakiegoś powodu ma też większe kombi... 

 

Btw, reprezentujesz rodzinę 2+2?

I jeszcze..

 W tyle walizek to się mieszczę z żoną + młody. Córka ma swoją średnią, która tam się nie zmieści. Duże walizki nie wejdą wcale albo max dwie. 

 

Sprawdź no wymiary tego bagażnika ;) tak długość do oparcia, do szczytu oparciaz szerokość do najwęższego pkt i głębokość do nadkola, o ile bagażnik ma równy brzeg a nie łuk lub krzywiznę do zamka.

 

A jak dzieci są już nastoletnie to masz 4 min średnie walizki. Na zdjęciu jest chyba z tych małych, no nie kabinowa. Rowerek ma długość do sprawdzenia a jak widać zapewne kołem leży na klapie.

 

Edit któryś tam

Aha, ja mam ponad 180cm, dzieci też rosłe, żona liliputem nie jest. Pominąłem ten aspekt. W sumie to i golf w kombi może być w pełni rodzinnym autem dla innej rodziny. Duster też tak jest promowany. 2+2. Mazda 3 BL HB też robiła za rodzinne 2+2 i wakacje tygodniowe też były, Także...

Co rodzina to rodzina. Amen

 

 

Edytowane przez Petru23
Opublikowano
12 godzin temu, Petru23 napisał(a):

Czy częste gaszenie bez odczekania aż spowolni nie spowoduje uszkodzenia? Silnik stop to i smarowanie stop.

Turbo kręci się tak jaki jest przepływ spalin. Nie ma przepływu - turbo nie jest rozkręcone. Tak w skrócie.

Odczekanie po dynamicznej jeździe ma na celu wychłodzenie łożyska turbiny aby nie dochodziło do miejscowego przegrzania (tutaj dochodzi rozszerzalność termiczna różnych materiałów, ich skurcz w czasie i takie tam bzdety, które pewnie i tak nikogo nie będą interesowały).

11 godzin temu, Petru23 napisał(a):

Czyż nie? A turbina wytrąca prędkość bezwładnie, czyli dalej się kreci ale bez smarowania. 

Zdejm wąż dolotowy od turba, zgaś silnik i zobacz ile jeszcze będzie się kręciło turbo. Rozwieje to wiele urban legend powielanych nawet tutaj.

  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)

Nie mam turbo, mógłbyś powiedzieć ile się kreci? Wyhamowuje szybko i bezpiecznie? Fajnie, jakbyś wprost powiedział jak jest zamiast odsyłać do garażowych samodzielnych testów ;)

 

 

Edytowane przez Petru23
  • Upvote 1
Opublikowano
13 godzin temu, Qrdello napisał(a):

No jasne, dlatego mam benzynę z kompresorem do miasta. Jak jeżdżę dislem, wtedy kiedy innego wyboru nie mam, to wewnętrznie się gotuję bo do roboty docieram a tam dopiero chłodziwo dobiega do 90C :/ to gdzie olej i reszta... No ale staram się przy cyklach miejskich <10k olej zmieniać. Teraz wypadnie mi przy 8000, bo odstawiam na zimówki to i olejówkę zrobię. Nie będę na starym przepalonym oleju z cykli dpfa co 150km objeżdżał PL w święta :/ 

Diesel dieslowi nierówny. Mój 1.6 CRDI szybciej się nagrzewa od benzynowego 1.4, bodajże ma świece nurnikowe + elektryczną nagrzewnicę i temperaturę nabiera szybko. 

Zresztą wymieniać szybciej olej, przegonić czasem w trasie przy 3000 obrotów i olać to. Nie zepsuje się od jazdy po mieście bo niemal każdy diesel jeździ po mieście i żyje. 

 

Co do turbo. Tu chodzi o temperaturę oleju, jeśli jeździsz do odciny i od razu zgasisz to gorący olej może zacząć się spiekać i zostawać na elementach. To że turbo się kręci nie ma większego znaczenia bo tam jest wolny spływ oleju i go nie odcina od razu po zgaszeniu xD Jak jeździsz spokojnie to można gasić od razu, nie ma to znaczenia.

Opublikowano

Ja nie twierdzę że mój się nagrzewa długo - wystarczy mu z 5km jazdy na normalnych przelotowych obrotach żeby miał rozsądne temperatury pracy - ale mieszkając w sypialni dużego miasta dojazd do przedszkola i do pracy później to 5km ale niestety w korku :/ a silnik najbardziej dostaje w d podczas takiego właśnie rozgrzewania na jałowym :/ 

Opublikowano

A to tak, korki nie wybaczają... Sam się przeprowadziłem i teraz jadę do roboty niby 30 minut, ale z tego połowa to stanie lub powolna jazda. Idealnie nadawałaby się hybryda, zacząłem myśleć o takiej Camry 2.5 hybrid, bo te 1.8 to żart.

Opublikowano (edytowane)
49 minut temu, Petru23 napisał(a):

Nie mam turbo, mógłbyś powiedzieć ile się kreci? Wyhamowuje szybko i bezpiecznie?

Pojedyncze sekundy, praktycznie natychmiast przestaje się kręcić po zgaszeniu silnika z wolnych obrotów. Odczekanie po jeździe, szczególnie autostradowej, nie ma na celu wyhamowania jej obrotów bo te dostosowują się do prędkości spalin, tylko na obniżeniu jej temperatury. Szczególnie w krytycznym dla niej miejscu czyli łożysku.

 

Jako ciekawostkę powiem, że jednym z pierwszych aut wyposażonych w systemy start/stop były samochody VAGa z silnikami 1.2 TDI. Ostatnią rzeczą, która się psuła w tych silnikach to była właśnie turbina. A to były czasy, gdzie nawet nikt nie śnił by stosować jakieś patenty typu podtrzymywanie smarowania turbiny po wyłączeniu silnika. Czysta mechanika.

 

38 minut temu, galakty napisał(a):

Co do turbo. Tu chodzi o temperaturę oleju, jeśli jeździsz do odciny i od razu zgasisz to gorący olej może zacząć się spiekać i zostawać na elementach. To że turbo się kręci nie ma większego znaczenia bo tam jest wolny spływ oleju i go nie odcina od razu po zgaszeniu xD Jak jeździsz spokojnie to można gasić od razu, nie ma to znaczenia.

Dokładnie tak!

24 minuty temu, galakty napisał(a):

zacząłem myśleć o takiej Camry 2.5 hybrid, bo te 1.8 to żart.

2.5 momentalnie się nagrzewa. Praktycznie po 200-300m dźwiga się wskaźnik temperatury silnika. Bardzo fajne hybrydy. Z palcem w nosie uzyskuje się średnie spalanie 5.x l/100km.

Edytowane przez trepek
  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...