Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Nie nie nie. Nie zrozumieliście mnie.

Mi chodzi o to, że potrzeba więcej niż 2x rozdzielczości aby symulować CRT.

 

Skoro dziś się mówi, że najlepiej nawet do gier retro mieć ekran 4K, to dlatego mówię, że 8K na stosunkowo małym TV (50") by dawało taką możliwość. Oczywiście telewizor musiałby to wszystko liczyć co by podniosło jego koszt, ale to i tak przecież tylko teoretyzowanie bo nikt dostępnego cenowo i nadającego się do gier TV 8K nie wyda w tej dekadzie.

ALE JAKBY to możnaby grać na kartach bez AI. Tanio. Do tego dostalibyśmy ten specyficzny "CRT look" który mi się tak podoba, bez wad obrazu w ruchu jakie idą za nawet najnowszym DLSSem czy FSR4.

Teoretycznie bo kart bez AI też nikt nie zrobi. Ale mógły.

Co szkodzi obiecać pomarzyć ;)

Edytowane przez VRman
Opublikowano

@VRman Nie wiem o co chodzi za bardzo. Testowałem u siebie rożne emulacje CRT na 1440p i absolutnie im nic nie brakuje.
Trzeba tylko pamiętać aby dostosować ustawienia danego presetu pod swój monitor a nie korzystać z gotowców które np. są domyślnie zoptymalizowane pod 4K albo 720p

Opublikowano (edytowane)

Mówią tak:

 

 1080p - kiepsko ale i tak lepiej niż bez shadera CRT

1440p - bardzo fajnie

4K - najlepiej

 

Jest jednak jeszcze kwestia tego o czym ludzie mówią. Mogą być różnice w tym jaki ktoś symuluje kabel composite, svhs czy rgb i czy pisząc retro ma na myśli 320x240p na Amidze czy 576p na PS2. 

I napisałem svhs a nie svideo specjalnie, bo svhs brzmi dumnie.

 

 

Ja tam nawet na monitorze 1080p sobie oglądam, tylko trzeba się odsunąć i niestety praktycznie wyłączyć stroboskop lub conajmiej dać najdłuższy |strobe phase", bo już sam shader zjada sporo jasności, a za dzieciaka gały nie były tak wypalone i wszystko wyglądało ładniej ;) więc aby poczuć jak te Amigowe cuda wyglądały w 1991-94r. to muszę mieć jasno. 

 

Dobra, żeby nie było tak całkiem nie na temat. Jedna z pierwszych gier jakie mnie oczarowały na Amidze:

 

 

 

Straszne crapiszcze z dzisiejszej perspektywy :E

Ale wtedy grafika byłą super bo ja miałem tylko Atari.

Dźwięki też.

 

Oczywiście filmik w 30p i bez uroków TV CRT. Choć akurat tutaj może i było te 25fps, nie pamiętam. 

 

Co ciekawe, jak widzę gameplay z tej gry to się odzywają komórki z pamięcią. Pamiętam jak odbierałem te pociski poruszające się na czarnym tle, jak siedziałęm u kumpla jak zaczarowany jak odkrywaliśmy tą grę itp.

Potem się okazało, że w zasadzie to dużo do odkrycia tu nie było, ale na początku nikt przecież nie wiedział co będzie dalej. 

 

Edytowane przez VRman
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

 

Pomijam brak filtra CRT, dość ciekawy filmik.

 

 

 

Kurde, nie pamiętałem, że było aż tak źle na Amidze.

 

Na Amidze pograliśmy z kolegami jedno popołudnie i nigdy więcej gry nikt już uruchamiać nie chciał. 

Na PC później to miałem, ale to na PC miało straszny, tragiczny port. Grafika bez telewizora ładnie rozmywającego co trzeba, wyglądała strasznie. Wszystko chodziło źle. Nie pamiętam czy miałem wtedy już kartę dźwiękową czy nie. Jak nie to tym gorzej.

 

Ciekawe czy jakby amigowa wersja chodziła z taką samą płynnością co wersja arcade, to bym grę inaczej odebrał. W końcu w Body Blows się na Amidze i PC grało dość sporo, i to mimo faktu, że głównie samemu (no na Amidze na dwóch, bo to była Amiga kolegi :D)

W Sango Fighter na PC też się grało. 

 

Ale w Street Fightery nie. Nigdy. Jak nadeszła era M.A.M.E to już miałem obecne podejście czyli "nie gram w bijatyki, nie jara mnie to wcale".

Zostały memy

 

image.png

  • Haha 2
Opublikowano

Szukałem metalowego trolololo na YT i trafiłem na to:

 

 

To brzmi mniej więcej tak jak sobie wyobrażałem w 1994-5r. że brzmi wave table na superdrogich kartach typu Gravis Ultrasound czy Sound Blaster AWE32 :E

 

łooo

 

też dobre

 

 

 

oo.. 

 

To by mogło robić za main theme do innej przygodówki - Full Throttle ;) 

Całą playlistę gość ma. A ja już zacząłem to wpadłem po uszy w metalowe covery muzy z gier. Słucham już czwartego kolejnego covera DN3D :metal

:metal:

 

 

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

I kolejny filmik z shaderem CRT. Ten trochę za ostry. Dithering "wyłazi". Osobiśce wybrałbym do tego symulator zwykłego kineskopowego TV (nie Trinitrona) i kabel s-vhs albo wręcz chinche.

 

 

Piękne.

 

Ładniejsze niż ten kulawy remaster z grafiką rysowaną może i w HD, ale kompletnie bez zrozumienia stylu oryginału (momentami kompletnie zniszczyli styl oryginału)

 

TAK powinny wyglądać reedycje gier z lat 90tych, a nie żadne tam "HD edition". 

 

Odpaliłem to z frame persistence na aż 3ms, żeby jasności wystarczyło mimo tych dwóch metod udawania kineskopu (jedna to shader na filmiku, druga to stroboskop). Przełączyłem na 60Hz, włączyłem. Obejrzałem. Aż mi się pograć w to zachciało.

 

Już się powtarzam z tym, ale kurde, w platformówkach to poziom z lat 1990-2009 vs. teraz to jest przepaść jak Hollywood w roku 1994v. vs w roku 2025. 

To jakby porównywać Ferrare F40 czy Lamborghini Diablo do Fiata 126p. 

Stylistyka. Animacja. Dźwięki. Klimat plansz. Responsywność. Ogólny "vibe". 
W tym gatunku to jakby ludzkość z lotów kosmicznych cofnęła się do maczug i kijów. Serio, to jest dramat jaki mamy regres.

 

Oglądanie tego filmiku daje mi więcej radości niż granie w nowe platformówki, infantylne, z gównianą stylistyką, "słodkimi" dźwiękami, zerowym "czuciem" sterowania, strzelania, w ogóle wszystkiego. 

 

The Lost Vikings. FotF, Earthworm Jim, Donkey Kong Country, Ruff'N'Tumble, GODs, Savage itp.
Przecież żadna gra czy to AAA czy Indie nawet do tego się nie zbliża. No chyba, że komuś nie przeszkadzają wady tych hitów, które mi się nie podobają przez wzorowanie się na SNESowych Castlevaniach i ogólnie stylistyce anime, z animacjami postaci w 5-10fps. 

Nie to, ze Earthworm Jim ma wystarczającą liczbę klatek animacji na filmiku wyżej, ale wiecie o co mi chodzi.

 

 

Ja chcę gier, w których na bohatera  - jak tutaj - spada nagle gramofon :E wybekany przez bossa :lol2:

Szkoda, że twórcy obu Jimów (po pierwszych dwóch nie wyszła żadna inna, a przynajmiej mój mózg wyparł informacje o nich ;) ) nie utrzymali poziomu i gra całościowo ma sporo wad, w tym to, że potrafi zdenerwować, ale i tak porównując do współczesnych gier to nie ma nawet o czym mówić.

Edytowane przez VRman
Opublikowano (edytowane)

A kto pamięta N game? Do niedawna nie wiedziałem jak to się nazywa, bo grałem tylko we flashową, czy jaką tam webową wersję :E 
Platformówki nawet we VR potrafią być przekombinowanym, żmudnie prostym szajsem w porównaniu do tego.
Może dlatego do mario nie mogę się przekonać, bo dziecięcy filer mnie odtrąca w platformówkach, a tutaj jest tylko plansza i ty.
Edit. Może mnie nostalgia okłamuje, bo grałem w to z +16 lat temu.
image.png.71a390c2c2e99834582abca79419c454.png

Edytowane przez musichunter1x
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Platformówek ze szczątkową albo bardziej "bidną" grafą, ale poza tym fajnych bo trudnych albo cholernie trudnych, to akurat chyba wyszło w XXIw. sporo. Np. Super Meatboy. 

Nie gustuję, nie mam takiego skilla aby w takie grać, ani cierpliwości i czasu, żeby ten brak nadrabiać uporem jak 30 lat temu. Do tego dla mnie 50% radości z gry tego gatunku to podziwianie grafy, która mi się podoba. Ba, ja nawet preferuję jak celem mojego grania jest zdobycie nagrody za przejście levelu do końca czy tam na 100%, w postaci odblokowania kolejnego cieszącego oczy (albo uszy w grach połączonych z muzyką) levelu. 

Także ja w Meatboye a nawet Braida czy Shovel Knight i Hollow Knight nie grałem. A obiektywnie to ponoć bardzo dobre platformery. Po prostu nie dla mnie, ale Tobie powinny podejść. Możesz też zapytać chatagpt o polecenie pod Twoje kryteria. Czasem nawet fajnie potrafi odpowiadać, nawet gry retro zna.

Edytowane przez VRman
Opublikowano

Wg. mnie Raymany origins i legends to najlepsze współczesne platformówki, a jak ktoś lubi gierki typu run and gun to polecam Broforce i HUNTDOWN. 
 

  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
Spoiler

Legends to w sumie Origins, bo levele z Origins są w Legends.

To bardzo dobry platformer, ale ma niestety sporo wad względem najlepszych perełek z lat 90tych

- stylistyka i vibe - tylko kilka plansz naprawdę kozacko wygląda. Tylko kilku przeciwników wygląda fajnie/śmiesznie. Dość często jest niestety infantylnie

- humor dla cioci Zosi i jej córki. Żenuje zamiast bawić

- grafa i animacja niestety są trochę "wycinankowe". Widać miejscami tą "animację ala gry przeglądarkowe na Flashu". Tutaj jeszcze bez tragedii, ale do ręcznie robionej animacji to nie ma podskoku.

- udźwiękowienie, brak "powera" w ruchach i strzelaniu, typowe współczesne mlaski i słodkie pierdy zamiast dosadnych dźwięków (wystarczy posłuchać filmiku jaki dziś wrzuciłem, karabinek to karabinek a nie jakieś dźwięki gotującego się budyniu)

- kilka pomysłów, szczególnie na etapy muzyczne, zawalono doborem muzyki. Tylko kilka jest naprawdę "Cool" a reszta to cóż, no nie jest to muza, którą chciałbym słuchać. A szkoda, bo sam pomysł na biegnięcie i skakanie z rytmem muzyki i pomysł na to, aby cała plansza "tańczyła" razem z muzyką (w tym przeciwnicy np. walący piąchami o ziemię) - super!

- cap na 60fps. Tragedia, serio. :( Moje serce gracza sie kroi jak pomyślę, że ludzie muszą w tą grę grać bez 3D Vision. W okularkach 3DV nie dość, że migotanie w 60Hz nie przeszkadza aż tak (120Hz, ale po 60 na oko) to jeszcze dodaje grafice + 3 generacje bo 3D w tej grze wypada re-we-la-cyj-nie.

 

Zdecydowanie TOP 3 platformerów XXIw. Mimo wad, chyba nawet TOP 2 klasycznych side-scrollerów, dzięki 3D. Jak ktoś będzie miał kiedyś VR to pytajcie chata GPT czy i jak możecie zagrać w to 3D, o ile tylko macie headset oferujący tryb 60Hz, albo o ile do tego czasu da się użyć tu jakiejś porządnej interpolacji i pograć w np. 120Hz z 60fps+60 "fake klatek".

 

Broforce - no próbowałem się przekonać, chyba nawet grę mam kupioną na Steamie, ale jakoś tak. No niezbyt. Pikselozy jako takiej nigdy nie lubiłem. Ale może z filtrem CRT spróbuję pograć dłużej niż chwilę. Może jednak się przekonam. Jeszcze była jedna gra, która mi niezbyt pasuje, a którą ludzie polecali - i którą chyba warto odpalić z porządnym symulatorem CRTeka.

Axiom Verge? Chyba to. I Blasphemous. Gry strasznie mnie denerwujące, bo ponoć są zajebiste, no ale jak na złość odwrotna stylistka do tej którą bym chciał.

Axiom Verge - ja rozumiem nostalgię modę na retro, ale do cholery, czemu aż do ery NESa? Graficznie widać, że autorzy albo zrzynali z dobrych klasyków, albo potrafili. Ale dali oprawę imitującą 8bit albo coś pomiędzy 8 a 16 bit. Dźwięki też z tej ery. Come on! Amiga 500 to komputer o możliwościach Amigi z roku 1985. Na prawdę nie musimy się cofać aż do NESa. Amiga 1200 i PSX to wystarczająco stare platformy i oprawa jaką te sprzęty oferowały w grach 2D na TV CRT to wystarczająco mocne "retro". 

 

Blasphemous

- styl czerpiący z anime, w tym błyski i stop klatki przy machaniu mieczem, no i te typowe bieganie i trzymanie miecza przy bieganiu.Bleee

- machanie mieczem. Nie lubię gier z machaniem mieczem. Dajcie mi wy (developerzy) już święty spokój z machaniem mieczem. Nie każdy uczy się codziennie japońskiego modląc do Katany powieszonej nad łóżkiem. Te tysiąc gier o samurajach co roku na prawdę wystarczy. DOOOOOŚĆ! 

- ta ilość klatek animacji postaci. No ja rozuimem, rysowanie kosztuje, ale mogli wrzucić to w jakiś interpolator, który im dorysuje klatki pośrednie, a tam gdzie wyjdzie to źle, artysta mógłby poprawić i tę mniejszość klatek dorysować ręcznie.

- ogólnie klimaty horrorkowe i flaki na ekranie to mnie mało bawią. Flaki w ogóle wcale. Można było powiedzieć "ale fajnie" w Blackthorne w 1995r. i dwóch-trzech innych gierkach, ale wyrosłem z tego w latach 90tych i ogólnie poza aspektem technicznym czyli "tego nigdy nie widziałem, bo dopiero teraz sprzęt na to pozwala i ktoś o tym pomyślał" to mnie to nie jarało nigdy. Przemoc może bawić lub choćby interesować jedynie w formie komediowej - grotestkowej, jak rozjeżdżanie babć w Carmageddonie. A poza tym to ja nawet nie rozumiem czemu ludzie lubią to oglądać czy w grach czy w filmach. Dla mnie to trochę się wydaje chore szczerze mówiąc. W każdym razie w Blasphemous mi to nie przeszkadza, ale nie uważam tego aspektu za dodający grze atrakcyjności.

 

Mimo wszystko może pogram.

 

Jeszcze była ta platformówka podobnego stylu: Dead Cells. 

Tutaj znowu - super gdyby nie fakt, że znowu autor to weeb jak cholera, i gra mocno śmierdzi japońską stylistyką, no i znowu "ciachanie mieczykiem".  Te błyski i ta animacja, ten syf na ekranie. Nie lubiłem japońskiego bajzlu na ekranie nawet jak byłem jeszcze młody (strzelanki w stylu r-type ale japończycy zawsze tu ładują "bullet hell", że aż gówno widać tak nasrane. Może po prostu za cienki mam mózg i potrzeba Azjaty aby to wszystko ogarniać na czas i może ja po prostu nie "zdanrzam" ;) w każdym razie nie lubię jak prawie nic nie widać. No i stop klatki znowu przy ciosach. Nie na-wi-dzę tego. Znowu - bardzo szkoda, bo wiele elementów w tej grze jest naprawdę super. A. No i poziom trudności. Zupełnie nie dla mnie, szczególnie że nie lubię walk z bosami w platformerach 2D, jeśli te walki trwają za długo i męczą/irytują. 

 

Miałem tylko krótko odpisać na posta wyżej, trochę o Raymanie itp. ale się rozpisałem.

Efekt?

Post ma 20% informacji i rzeczy które ktokolwiek chciałby przeczytać. :lol2:  Reszta to głównie moje narzekanie, że mam pechowy gust i nic pod niego nie wychodzi o 25 lat. ;) Ale może wymieniłem jakąś perełkę, o której ktoś, komu styl anime (czy machanie mieczykami) nie przeszkadza więc zamiast kasować, po prostu wrzucam w spojler ;)

Edytowane przez VRman
  • Like 1
Opublikowano

Dostępny chyba na amazonie lub w innych częściach neta, film " The Rubber-Keyed Wonder "

 

https://www.imdb.com/title/tt32546424/

 

Cytat

The Rubber-Keyed Wonder opowiada historię legendarnego brytyjskiego wynalazcy Clive'a Sinclaira i narodzin komputera domowego ZX Spectrum w 1982 roku, otwierając drzwi do nowego świata możliwości technologicznych i umożliwiając użytkownikom domowym naukę programowania - bezpośrednio przyczyniając się do boomu gier ...

 

nie do końca o grach, ale o tym  " kiedyś to było "

 

dobrze się to ogląda, polecam

 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

 

 

Gadajcie co chcecie. Możecie powiedzieć, że mi nostalgia uderzyła do głowy, ale no.. muza z lat 90tych to jednak był peak muzyki w grach, przynajmniej w pobliżu tego gatunku muzyki.


Dawno nie słuchałem i pomyślałem, że tu wrzucę, w razie jakby ktoś inny też właśnie popełniał ten błąd. 
W ogóle jakby to wyjąć i wsadzić do innej gry, to nadałoby to takiej grze klimatu lat 90tych i nie tylko.  Szkoda, że umowy odnośnie praw nie wygasają. W grach powinny wygasać po 20 latach. Taki kawał zajebistej muzyki się marnuje, bo licencje powygasały, a ci co na tej muzie siedzą, nic z nią nie robią :(

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
4 godziny temu, bourne2008 napisał(a):

Dopiero dziś zauważyłem, że ktoś się pokusił o reedycję. To już 32 lata ... I feel old xD

 

image.thumb.png.58b0f88a2f0c2e2b1870c9a69705ce37.png

cholercia, aż się łezka w oku zakręciła

kiedy te lata minęły ...

  • Upvote 1
Opublikowano
W dniu 10.08.2025 o 22:04, VRman napisał(a):

 

 

Gadajcie co chcecie. Możecie powiedzieć, że mi nostalgia uderzyła do głowy, ale no.. muza z lat 90tych to jednak był peak muzyki w grach, przynajmniej w pobliżu tego gatunku muzyki.


Dawno nie słuchałem i pomyślałem, że tu wrzucę, w razie jakby ktoś inny też właśnie popełniał ten błąd. 
W ogóle jakby to wyjąć i wsadzić do innej gry, to nadałoby to takiej grze klimatu lat 90tych i nie tylko.  Szkoda, że umowy odnośnie praw nie wygasają. W grach powinny wygasać po 20 latach. Taki kawał zajebistej muzyki się marnuje, bo licencje powygasały, a ci co na tej muzie siedzą, nic z nią nie robią :(

Jak z muzyki z menu to zawsze pamiętam też Gorky Zero nasze

 

 

Opublikowano (edytowane)

UWAGA!

 

Każdego fana legendarnego Screamera (gra wydana 30 lat temu, a ja ogrywałem 28 lat temu bo dopiero wtedy się pojawił "Intel Pentium inside") który nie jest wielkim fanem anime i japońskiego stylu "chińskich bajek z postaciami o krowich oczach" OSTRZEGAM przed klikaniem w newsy i filmiki o remake'u.

 

Co oni zrobili. 

Ja pierdzielę.

To aż w bebechach skręca. 

Czuję się jakbym oglądał lokalnego kundelka, którego każdy tu lubi, a ktoś przyszedł i go kopie.

 

Jak można było zrobić legendzie coś takiego. Kiedy to się skończy. Jak nie nasranie na legendę Flashbacka to teraz to. A dopiero co był Prince of Persia też zanurzony w japońskim szambie

 

Ale tym razem 1000x gorzej. Z gry typowo "zachodniej" i zajebistej w tym czym była (klimat, oprawa, także oprawa audio) zrobili jakieś anime-gówno, które wywołuje u mnie po prostu grową depresję i ochotę wy(wale)nia monitora przez okno. 

 

"My expectations were low, but holy fuck...."

 

Chyba najgorszy remake gry w historii branży. To jest gorsze niż cover "come as you are" zrobiony przez zespół k-pop.

Co za kisiel trzeba mieć w bani, żeby robić grę o tytule/marce znanej tylko graczom 40+, ale robić ją tylko pod pryszczatych nastolatków, którzy w większości są fanami tego gówna. Przepraszam, że napisałem słowo "gówna", ale mi się nawet nie chce pisać "anime". Gówno wydaje  się mniej odpychające.

Edytowane przez VRman
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
W dniu 27.08.2025 o 16:31, bourne2008 napisał(a):

Dopiero dziś zauważyłem, że ktoś się pokusił o reedycję. To już 32 lata ... I feel old xD

 

Niby nakład 100szt, a na samym allegro poszło niemal 200szt i sam się zastanawiam czy jak zamówię to dostanę :woot:

//edit.
100szt to akurat wersja z dodatkową zawartością, bo na zwykłą nie widzę limitu :D

Edytowane przez PaVLo
Opublikowano (edytowane)
Cytat

 

Się zaplątała dyskusja w innym wątku nie do tego, to przerzucę ją tutaj, bo to wątek do nostalgii growej ;)

 

Dokładnie! Joystick miał taki martwy punkt, że trzeba było trafić idealnie w złoty środek między „nie działa w ogóle” a „zaraz wylecimy w kosmos”.
Coś jak chirurg - delikatne mikroruchy, zero nerwów, pełne skupienie 

 

Człowiek naprawdę wtedy doceniał gry. Jak już się udało wylądować albo przejść poziom, to była czysta satysfakcja. Dzisiaj taki 10-latek pewnie wywaliłby pada po minucie 

 

Ja dosyć szybko zdradziłem komodorca i Amigę - pierwsze 286 z DOS-em, potem 386/486 z Win 3.11 i Windows 95.
Ulubione gry z tamtego okresu to Aladyn, Prince of Persia 2 i taka gierka, w której było się jaskiniowcem i latało helikopterkiem z patyków (nie pamiętam tytułu).
Z czasem giełda komputerowa w Katowicach, nowe znajomości… Piękne czasy!

 

Zapomniał bym, Total Annihilation, najlepszy RTS moim zdaniem który do dzisiaj nie ma konkurencji.

 

To napisał @Yahoo86

 

Odpowiedź zwinę, bo w tym wątku już to pisałem kiedyś. No przynajmniej większość. Poza tym jak wchodzi nostalgia +  Amiga to się rodzi ściana tekstu :D

Spoiler

 

Ja nie mogę przeboleć jak straszne nieszczęście w szczęściu miałem.

 

W szczęściu, bo posiadanie jakiegokolwiek współczesnego kompa oznaczało, że się jest wśród szczęśliwców. Miałem Atari w 1990, miałem PC pod koniec 1992. Amiga wtedy była współczesnym kompem. 

 

Nieszczęście to fakt, że ojciec nam kupił IBMa, bo się naczytaliśmy w Bajtkach itp. o edycji video. Ojciec marzył o kamerze i ten komputer był "poważniejszy". Widział siebie i nas jak z niego korzystamy pożytecznie, ucząc się na nim itp. Niestety rak go "wyłączył" chwilę po zakupie kompa i z planów nic nie wyszło.

Za to my zostaliśmy z komputerem, który

- nie miał HDD

- nie miał myszki

- nie miał karty dźwiękowej

- był beznadziejny w porównaniu do Amigi w scrollowanej grafie

- nie miał opcji podpięcia pod TV

- do tego nie było całej masy zajebistych gier dostępnych na Amigach, a wiele portów było spartolonych

- gówniany feeling grania na klawiszach zamiast na joysticku

 

 

Brak TV to był straszny ból. TYLE wspaniałej oprawy a grach mnie ominęło. Żadna gra nie wyglądała tak dobrze na PC jak na Amigach, bo gówniany monitorek nie miał porównania z CRT TV i to tak pod kątem darmowego "filtra" usuwającego pikselozę jak i mocy świecenia, kolorów i atrakcyjności obrazu ogólnie (cwaniak sprzedawca wcisnął ojcu najgorszego rzęcha z 1990r. mimo kupowania pod koniec 1992r.) 14" (ale przynajmniej kolor) 

Nawet nowe monitory 14" z 1995r. były o klasę lepsze pod kątem tego jak wyglądały gry. 

A ja się musiałem na tym kisić do roku 1997-8 (już nie pamiętam teraz)

386SX z 4MB (najpierw tylko 2MB) się nie nadawał do edycji grafiki, a o edycji wideo to można zapomnieć. Ja się niestety na programistę nie wyszkoliłem, bo tylko grałem, więc ojciec wydał niepotrzebnie ponad 2.5x więcej kasy na kompa, który ostatecznie był gorszy tym, do czego był używany. Brak Amigi bolał tak bardzo, że potem kilka lat później jak Amiga już była martwa, kupiłem sobie w końcu na giełdzie Grzybowskiej w Warszawie swoją własną Amigę.

(niestety popsuła się szybko, więc... kupiłem następną :E bo wtedy to już był "stary szrot" w oczach mainstreamu i ceny spadły)

 

Na początku nie miałem nawet świadomości o tym jak gównianym pomysłem było wydawanie 14 baniek na 386 zamiast 6 na A500 (no może +2 za TV)

 

Po Atari nawet F1 Grand Prix '89 było ciekawą grą "nextgen". Wtedy zobaczenie obrazka z bolidem F1 McLarena  (EGA, 16 kolorów i 320x240 hehehe:D ) to było coś, bo na Atari obrazki na których coś widać to były tylko w intro.

Do tego naprawdę nextgenowy F-29 Retaliator (w końcu symulator lotu w wyższej niż atarowa rozdziałce i w 20-40fps zamiast 5-10fps na Atari czy Amigach u kolegów)

No i "Oh no! More Lemmings!" znalezione po 2 miesiącach. Od razu pobiegłem do sklepu po myszkę. Dexxa za 350 tysięcy czyli dzisiejsze 35zł, ale z inflacją to raczej 200-300zł. 

Lemmingsy to był jeden z pierwszych zawodów.

Gdzie te wspaniałe dźwięki?

Czemu grafika taka gównianana w porównaniu do Amigowej? (bo TV)

I czemu to tylko jakaś popierdółka a nie pełne Lemmingi?

 

Dopiero The Lost Vikings i podobne FoF pokazały trochę tego "amigowego czaru" w platformówkach. 

W międzyczasie człowiek się zachwycał Prince of Peria 1 (na PC Speakerze, ale grafa i animacja były na tyle nextgenowe, że nie marudziliśmy i grało się i tak super) i oczywiście Comanche'm. 

Ja wtedy myślałem, że mam komputer po prostu potężny. W reckach wspominano o XT, o AT, często pisano, że na XT źle coś chodzi i trzeba 286, a NAWET 386.

Comanche to byłą gra z tych najnowszych, gdzie 386 było wymagane, bo inaczej się gra nie uruchomi. 

Faktycznie Comanche robił wrażenie i grałem w to sporo. Już później oczywiście, mając kartę dźwiękową. To było faktycznie coś naprawdę "mocnego" bo czegoś takiego nie było nawet na Amigach. 

 

 

 

Gra o której wspomniałeś to UGH! miała coś koło 150KB na dyskietce i jest jedną z gier, które uzmysłowiły mi, że nie jestem dobrym graczem. Walczyłem dzielnie, ale poległem. Tak jak z Lemmingami zresztą. No nie dałem rady. Gdzieś się zaciąłem i za cholerę nie umiałem przejść dalej. :E

 

Duszę komputer zaczął zyskiwać jednak dopiero w 1997r. Pikselozę w końcu w dużej mierze załatwiła rodzielczość 640x480 w np. Curse of Monkey Island. Potem PC dostał VooDoo i zyskał fajną płynność i brak tego znienawidzonego efektu "surowego obrazu" bo na 3dfx wszystko było ładne i plastyczne, podobne do gier na TV. 

A potem oczywiście Riva TNT2 i w końcu, wreszcie, wyjście tv-out. Ale to już było za późno. Platformówki Amigowe już były historią, a platformówek na PC nie było wiele i trzeba było grać w stare. Spóźniłem się z tym TV o prawie 7 lat, co wtedy oznaczało trzy generacje sprzętu dalej. 

Czas minął. To co powodowałoby opad szczęki w 1992r w 1999 już wyglądało tylko "dobrze" na TV. 

Ale jeszcze te porty pozbawione muzyki na samplach jak na Amidze. 

Ten brak prawdziwego Lotusa z Amigi. Trójka na PC nie była zła, ale to był już inny Lotus i nie miał tej wspaniałej muzy i dźwięków jakie miała Amigowa jedynka i dwójka. 

No i sama oprawa - bez TV to nie było "to". Tyle dobrego, że na piecu była lepsza płynność, choć na Amidze jak się grało na jednego gracza to całość oprawy i tak z mniejszą płynnością wypadała lepiej. Szczególnie te plansze i animacje poza grą. Jak te mrugnięcia światłami mi się podobały. To był "fotorealizm". A na PC widać było pikselę, że to tylko grafika. 

 

 

Gdybym tylko mógł się cofnąć w czasie i zmienić bieg hisotrii tak aby "ja z roku 1992" dostał Amigę...

no ale się nie da. 

 

Zostaje po ponad 30 latach pograć na emulatorach. 

 

PS. Wings of Fury na Amidze było nie dość, że 10x lepsze, to jeszcze miało kilka istotnych różnic w gameplayu. Nie pamięam już jakich, ale przeszedłem grę na PC i grałem u kolegi na Amidze i pamiętam, że jakieś były. 

 

Edytowane przez VRman
  • Thanks 1
Opublikowano (edytowane)

@VRman - Dzięki za wrzucenie do odpowiedniego wątku.

 

Moja historia z PC (x86) i konsole (tyle ile pamiętam):

 

Spoiler

80286 (12/16 MHz)

GPU: VGA (???)

RAM: 2-4 MB

HDD: ~30 MB

Monitor: VGA CRT 640x480

OS: DOS

 

386 DX-40

GPU: VGA (???)

RAM: 8 MB

HDD: ~140 MB

MOBO: ??? (SiS)

Audio: Sound Blaster Pro lub 16

CD-ROM: Panasonic (dodany z dźwiękówką)

Monitor: VGA CRT 640×480

OS: DOS -> Windows 3.11

 

486 DX4-100

GPU: S3 Trio (???)

RAM: ???

HDD: ~640 MB

MOBO: ??? (VIA)

Audio/CD-ROM: jak wyżej

Monitor: SVGA CRT 1024×768 (Daewoo)

OS: Windows 3.11 -> Windows 95

 

Pentium 200 MMX

GPU: ATI Mach (???) + Voodoo 1

RAM: 16/32 MB

HDD: ~1.4 GB

CD-ROM: x4

Audio: jak wyżej

Monitor: jak wyżej

OS: Windows 95

 

AMD K6-2 350

OC zworkami (padła platforma)

 

Celeron 300A

OC: ołówkiem

GPU: S3 (???) + Voodoo 2 (wkrótce SLI)

RAM: 64/128 MB

MOBO: ??? (VIA Apollo)

Audio: ???

CD-ROM: x4 / x8

Monitor: ???

OS: Windows 98

 

Athlon XP 2000+

GPU: GeForce 2 / 3 (???)

RAM: 128 / 256 MB

MOBO: ??? (VIA KT ???)

Audio/CD/CRT-LCD: ???

OS: Windows 98 SE -> Windows XP

 

 

Konsole i ulubione gry które pamiętam (sporo oryginałów i trochę "kopii"):

 

Pegasus

  • Tank, Contra, Bomberman

 

PSX (chip)

  • Ace Combat, Diablo, Armored Core, Abe's Oddysee, Rengoku, Gran Turismo 2, Medievil, Harvest Moon, Tekken 3, Resident Evil 1/2/3, TOCA, Dino Crisis 2, Metal Gear Solid, Tony Hawk’s Pro Skater 2, Legacy of Kain, Warcraft: Orcs and Humans, Front Mission 3, Quake 2

 

Sega Saturn (Action Replay)

  • Sega Rally Championship, Saturn Bomberman, DOOM, Jurassic Park, MechWarrior 2, SimCity 2000

 

PS2 (czip + HDD = Network Adapter)

  • Ace Combat, Armored Core, Gran Turismo 4, Tekken 5, Splinter Cell, Killzone, Quake 3, Monster Hunter (ALL)

 

Xbox (classic) (chip + MOD wlutowanie dodatkowej pamięci RAM + większy HDD)

  • Splinter Cell, DOOM 3, Black, Jurassic Park, Operation Flashpoint, Far Cry, Half-Life 2, SoF2, TOCA, Timesplitters, Unreal, Phantom Crash, Sims-y, Morrowind (tylko Morek wykorzystywał 128 MB RAM, mody robione i portowane z PC).

-----------------------------------------------------------------------------

 

Game Boy / Game Boy Color

  • Dr. Mario, Super Mario Land, Wario Land: Super Mario Land 3, Tetris

 

Game Boy Advance

  • Advance Wars, Bomberman, szachy, Wario Land 4, Classic NES Mini Mix

 

PSP (soft mod)

  • Armored Core, Harvest Moon, Daxter, Medievil Resurrection, Killzone, Puzzle Quest, Tekken-y, Gran Turismo, SOCOM (ALL), Flow, D&D Tactics, Syphon Filter (ALL), MGS Portable Ops+ / Peace Walker, Lemmings, Wormsy, szachy, Midnight Club 3, WRC, Loco Roco, Monster Hunter (ALL)

 

Edytowane przez Yahoo86
  • Like 1
Opublikowano

Lecę już godzinę filmików na YT i shaderglassa (shadery CRT) i jak na razie rezultaty są mocno nierówne.

 

Ciężko znaleźć jakiś shader, który by powalił. Chyba z tego monitora (super w ruchu, od "szału nie ma" do "porażka" w każdym innym aspekcie) nic wyglądającego jak obraz z CRT nie wycisnę.

 

Znajdę jedno ustawienie to na innej grze (lub levelu) wyłażą problemy.

Jest gdzieś w połowie pomiędzy surowością obrazu bez filtra a pradziwym CRT.

 

Musiałbym na jakimś TV potestować, ale tak się składa, że mam kilka CRTeków, ale żądnego współczesnego telewizora więc nie bardzo mam jak :E

 

Najważniejsze, że nie ma

- tej surowości

- gównianego upscallowania typowego dla TV LCD HD Ready czy FullHD, przy sygnale analogowym ze sprzętów 16bit czy PS2. 

 

całościowo więc jest w 3/4 od brak filtra do TV CRT

Jakość i atrakcyjność obrazu jednak jest nie dalej niż w połowie, jeśli próbować na LCD TN.

 

Może za kilka dni potestuję na IPSie z wyższą rodziałką, ale coś mi się wydaje, że to nic nie zmieni. Tu potrzeba po prostu większej jasności, większego kontrastu, a czy 1440p pomoże w 240p to nie wiem. Się zobaczy. 

 

BTW. Masa gier którą widziałęm tylko na YT a nigdy na żywo, w końcu z gier "wygląda jak gra na EGA na PC" zmieniło się w "o, no wygląda jak gra z Amigi 500", co znaczy że pierwszy raz widziałęm jak powinien wyglądać dany tytuł. Nigdy nie grałem w np. Bubba & Sticks. 

Z filtrem CRT jest znacznie, znacznie lepiej.

 

Trochę lepiej sobie wyobrażałem Metal Mutanta. Tu zabrakło "siły" obrazu. Za kupiaste kolory, za kupiasty kontrast, za kupiasta rozdziałka.

 

Ale jak wyłączyłem filtr to było "o jezu.." 

Może na monitorze CRT nie było tego co na TV, ale grało się na tych widzialnych 12.5" ze sporej odległości, więc jak to teraz wywalić na cały ekran 24" z bliska to jest masakra z pikselami. 

 

Przydałby się jakiś poradnik i presety konkretnie - podajesz typ monitora, jego cechy, rodziałkę i z czego puszczasz gry (np. Amiga 500, NTSC) i niech zmienia. W sumie to AI by można użyć aby zmieniał zależnie od levelu w grze :D

Bo jak wywaliłem kontrast na monitorze pod korek, to obraz wygląda dobrze na jednym levelu, a tragicznie zaraz na następnym. 

 

W niektórych grach lepiej dać maksymalne rozmycie, żeby nie wylazł dithering. 

W innych znowu, jak Ruff & Tumble, lepiej dać mniejsze rozmycie niż to średnie, bo sama gra już wygląda dość plastycznie i bez filtra i szkoda detali.

 

W DMC niektóre chwalone filtry jak Royale coś gubią kolory.  No i w tym shaderglassie nie ma prostego wyboru

RF/chinche/Svideo/RGB

nie ma wyboru typu CRT, stary, nowoczesny z połowy 1995, z 2000, Trinitron, Super Trinitron itp. 

a przydałoby się. 

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...