Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
20 minut temu, Katystopej napisał(a):

SU7 Ultra

1550KM

1770Nm

0-100 1.98s

93kWh 10-80% 10 minut

heble węglowe, 430mm

w przeliczeniu z yenów 450k zł

 

i ten pomiot szatana stworzył producent telefonów 

 

pytanie czy soft tak samo lichy jak w telefonach :E bo parametry jak w chińskich telefonach: kosmiczne za niską kasę. a potem przychodzi z tego korzystać i co chwilę coś się krzaczy :lol2:

SONY miało też wypuścić jakieś auto :hmm:

Edytowane przez marko
  • Haha 1
Opublikowano
17 minut temu, marko napisał(a):

pytanie czy soft tak samo lichy jak w telefonach

Chińczyki:

 

Ciekawie jak by się taki samochód zachował przy prędkości 140 km/h na autostradzie. O bezpieczeństwo się nie pytam bo kierowca oraz pasażer z przodu będzie miał złamany kręgosłup przez pękające oparcia :E Ilość filmów, w których 2-3 letnim samochodom w Chinach odpadają koła jest pokaźna. Mercedesami W123 czy W124 te samochody nie są.

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, dannykay napisał(a):

Starość nie radość. Kiedyś 10h na strzała z Łodzi do Dortmundu nie stanowiło żadnego wyzwania. Dziś już na bank nie dam rady :E

To ja w wieku 46 lat nadal walnę na strzał 1300 i nie jest to dla mnie żadnym problemem...choć fakt że jeszcze 7 lat temu na busie po całym dniu zapierdzielu na załadunkach gdzie zrobiłem już kilkaset km (7:00-20:00 się zdarzało jeśli o czas idzie) jeszcze waliłem na strzał te 1300 :E Teraz już bym pewnie miał problem po takiej dniówce, ale 840km w 6h z jakimś tam ogonem (kosztowało mnie to 1k i 12pkt 8:E ) z wczasów zeszłego lata to była dla mnie rozgrzewka, gdzie po dojechaniu do domu rzekłem do żony "ale to już?"  :E 

Edytowane przez Krzysiak
Opublikowano

Trasy w czasie dnia dla mnie też nie są problemem. Do teściowej mam 1080km, wyjeżdżamy przeważnie 6 rano, na miejscu 17-18, jak wypakujemy już wszystko i chwilę odpocznę to mógłbym jeszcze na luzie ze 300-400 walnąć. W pracy często robie trasę 200-300km i jest to dla mnie spacer, wyjeżdżam na budowę w Warszawie o 7-8 i o 15 jem obiad w domu. Z urlopu jadąc jak nikt na siku nie woła to 500 na strzał wchodzi :E

Opublikowano (edytowane)

Ja ogólnie wolę jeździć w nocy*, choć akurat te 840 w 6h z hakiem zrobiłem za dnia po Polsce :E

 

*- przez co nawet jak jedziemy docelowo gdzieś na 2-3 auta jadę sam, bo reszta woli za dnia i dojeżdża później. Zresztą i tak się za mną męczą żeby nadążyć :rotfl:

Edytowane przez Krzysiak
Opublikowano
2 godziny temu, dannykay napisał(a):

Starość nie radość. Kiedyś 10h na strzała z Łodzi do Dortmundu nie stanowiło żadnego wyzwania. Dziś już na bank nie dam rady :E

Mój dziadek trzy lata wstecz, mając 77 lat, wsiadł w swoje auto w Starachowicach i wysiadł pod Manheim z jedną przerwą na tankowanie. A pojechał tam ... do pracy w sadzie :E Odkąd odszedł z pracy w latach 90', zaczął wyjeżdżać wiosną i jesienią na kilka tygodni. Ostatni raz był tam trzy lata temu. Nie zaprzestał wyjazdów z uwagi na stan zdrowia, a zakaz od babci.

 

W trakcie studiów pojechałem tam z nim dwukrotnie w wakacje i nie mogłem wyrobić. Do dziś ten chłop ma tyle energii, siły i kondycji, że ja przy nim wymiękam 8:E

  • Like 1
Opublikowano

trzeba było nie zapomnieć okularów, to byś widział co zbierasz / zrywasz, a nie macasz czy to jabłko czy gruszka :P

59 minut temu, Katystopej napisał(a):

Trasy w czasie dnia dla mnie też nie są problemem. 

Mi trzeba jedynie wygodny fotel i trochę asystentów. To, że auto samo trzyma tor jazdy jest mega fajne. Na PL jadę tylko w niedzielę. Mały ruch, brak ciężarówek. Kto miał pojechać, ten pojechał w piątek wieczorem / sobotę. Totalny chill. Z przerwami odkąd jest dziecko to też pozmienialiśmy. Wcześniej była jedna godzinna przerwa z normalnym ciepłym obiadem w restauracji. Teraz jeszcze zatrzymujemy się dodatkowo na Śląsku u rodziny.

 

Opublikowano
7 godzin temu, dannykay napisał(a):

Jak miałem z 7 lat to była taka gierka co się jeździło takim jak ten ze zdjęcia i nazywał się chyba grave digger :E

Grave Digger to dla nich chyba jak religia, największy hałas od publiki jak się pojawiał. Na wyjściu też ilość już dobrze porobionych osób krzyczących coś o grave diggerze była spora :D

7 godzin temu, marko napisał(a):

pytanie czy soft tak samo lichy jak w telefonach :E

Na światłach puszczają reklamy :E

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Poczytałem o tym astygmatyzmie - wychodzi na to, że i ja to mam i jest to powód dla którego nie lubię jeździć w nocy.

Najgorzej jeździ mi się jak jest mokro w nocy albo pada deszcz w nocy. 
 

 

Są na to jakieś okulary czy coś? :) 

Oczywiście. Dla pewności najpierw idź do okulisty, niech Ci przebada wzrok, później optyk zrobi Ci kolejne badanie żeby dobrać odpowiednie szkła. Ja mam na tyle nie dużą wadę, że szkła kosztują mnie 90zł, biorę najtańsze bez żadnych powłok antyrefleks itp. Żona znowu ma takie wybajerzone z antyrefleksem i coś tam jeszcze, ja swoje zwykłe myję ciepłą wodą z płynem i wycieram papierem, a u nie za cholerę nie idzie tak umyć bo zostają smugi przez te powłoki. Za to oprawki mam już w zasadzie jeden model, który zmieniam co 2-3 lata na nowe, Oxys z nakładkami polaryzacyjnymi na spacery czy do auta, zajebista sprawa :) 

 

 https://www.oxys.pl/

Edytowane przez Katystopej
  • Upvote 2
Opublikowano

O oczy warto dbać. Ja tym razem wziąłem szkła bez filtra niebieskiego światła bo już te zażółcenie mnie irytowało. 

Ale obowiązkowo na lato mam korekcyjne, polaryzacyjne przeciwsłoneczne. Najlepszy wydatek okularowy w moim życiu.

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Ja miałem kiedyś szkła ZAISS, bo takie mi polecono i byłem mega zadowolony. Potem zaproponowano mi inne, już nie pamiętam marki, ale ta sama półka. Wróciłem z powrotem do ZAISS. Okulary zmieniam co 2 lata. Przede wszystkim mega szybko schodzi mgła w zimie, jak wchodzisz do ciepłego 

Edytowane przez marko
Opublikowano
1 godzinę temu, Katystopej napisał(a):

Oczywiście. Dla pewności najpierw idź do okulisty, niech Ci przebada wzrok, później optyk zrobi Ci kolejne badanie żeby dobrać odpowiednie szkła. Ja mam na tyle nie dużą wadę, że szkła kosztują mnie 90zł, biorę najtańsze bez żadnych powłok antyrefleks itp. Żona znowu ma takie wybajerzone z antyrefleksem i coś tam jeszcze, ja swoje zwykłe myję ciepłą wodą z płynem i wycieram papierem, a u nie za cholerę nie idzie tak umyć bo zostają smugi przez te powłoki. Za to oprawki mam już w zasadzie jeden model, który zmieniam co 2-3 lata na nowe, Oxys z nakładkami polaryzacyjnymi na spacery czy do auta, zajebista sprawa :) 

 

 https://www.oxys.pl/

Świetna sprawa te nakładki. Oprawki kupujesz jakoś przez stronę czy akurat u optyka masz wybór? 

 

Z tym astygmatyzmem to wcześniej tez nie byłem świadom, jakiś nieduży był, ale nosiłem same "minusy" (inna sprawa że były za mocne).

Później po pewnym "incydencie" wiedziałem już że cylindry będą koniecznie, a ile się złego o tym naczytało to głowa mała :E. Do tego miałem zupełnie inne wyobrażenie tych szkieł i że a to można nie zaadaptować się, a to drogie, a to jakieś zawroty głowy :E. Myślę lipa, wydać kupę siana i w błoto gdyby nie pykło.

U okulistki byłem zesrany jak nie wiem 8:E. Cylindry + bardziej to co tam "znajdzie" jeszcze.

Koniec końców cylindry wpadły, szkła dobrane idealnie jak nigdy i dotąd nie mogę się nadziwić jak można wyraźnie i ostro widzieć.

 

I na co dzień noszę z niebieskim filtrem. Kiedyś pierwszy kontakt z takimi to też "łe lipa, wszystko na żółto". Później wróciłem do zwykłych "zielonych", ale zacząłem dostrzegać zalety przy mocnym słońcu czy jednak do kompa itd. Druga sprawa że tej firmy co mam teraz "american lens" ten filtr nie jest tak mocny jak poprzedniej "jzo", więc bardziej się nadaje na dwór itp.

Opublikowano
8 godzin temu, Arczevski napisał(a):

 

Na światłach puszczają reklamy :E

A mi się przypomniało, ale w innym kontekście. Musiałem pracownika odwieźć do szpitala bo sobie rozciął łapę. Biorę służbową bmw, 318i czy jakoś tak, 3 cylindrowy automat ze start stop. Typowe skrzyżowanie z pasem do skrętu w lewo, jadę powoli, naprzeciwka jadą jeszcze 2 auta prosto. Dojeżdżam do środka skrzyżowania, naciskam lekko hamulec żeby się zatrzymać na dosłownie 2 sekundy żeby móc jechać dalej, auto się nie zatrzymało jeszcze całkiem do 0, a już zgasło, naciskam gaz żeby sprawnie ruszyć dalej, zatrzęsło, szarpnęło i pojechałem dalej, oczywiście z 2s zwłoką bo przecież auto musiało się odpalić, a skrzynia bieg wrzucić. 

 

Jaka to jest padaka to nie mam słów, a do tego nie wróżę temu dłuższej żywotności przy takim działaniu 8:E

Opublikowano (edytowane)

ej, ale vagi mają tak samo :E 

dlatego lubię swoją hybrydę. Napęd cały czas dostępny, silnik na żądanie. Ciekaw jestem żywotności takiego rozwiązania. Chociaż w Japonii mają ten napęd od kilku lat i póki co nie słychać nic o awaryjności silnika spalinowego. Bo umówmy się, co chwilę się włącza i wyłącza, ma jakiś dynamiczny stopień sprężania. Jedyny plus, w porównianiu do innych hybryd, to nie wjeżdża zbyt często na bardzo wysokie obroty silnika. Będę musiał poszukać jakichś informacji, czy np. olej nie jest sztucznie podgrzewany do temp. roboczej :hmm:

Edytowane przez marko
Opublikowano
10 minut temu, Kowal_ napisał(a):

Jaka to jest padaka to nie mam słów, a do tego nie wróżę temu dłuższej żywotności przy takim działaniu

Start stop to jeden z najgorszych pomysłów motoryzacji w XXI wieku, gunwo straszliwe. 

Opublikowano
46 minut temu, Gonzo3211 napisał(a):

Świetna sprawa te nakładki. Oprawki kupujesz jakoś przez stronę czy akurat u optyka masz wybór? 

Optyk którego mam obok domu ma je w ofercie, a jak mi kolor nie pasuje to zamawia. Samemu też można kupić, na allegro są ale nie wszystkie kolory. Te nakładki są ultra lekkie, w ogóle ich nie czuć na oprawkach, które same z siebie też są super light.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...