Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

U was też tak nawaliło śniegu? Z rana będzie odkopywanie auta, przynajmniej pod Szczecinem.

 

Co do ekspresu to ja mam chowany w zabudowie kuchennej na wyjeżdżającej podstawce. Czasem go zamykam jak dzieci śpią na kanapie. No i nie trzeba wtedy tak dbać o to by był non stop czysty. Polecam.

Opublikowano
12 minut temu, KiloKush napisał(a):

U was też tak nawaliło śniegu? Z rana będzie odkopywanie auta, przynajmniej pod Szczecinem.

u mnie jest +10 teraz, okolice Krakowa

ale w nocy duże ochłodzenie i na weekend duże opady sniegu

  • Like 1
Opublikowano
8 godzin temu, Krzysiak napisał(a):

Co do majonezów to tylko kielecki... reszta zbyt delikatna (nijaka) dla mojego podniebienia :E Ale ja w końcu stary scyzoryk więc to zobowiązuje :rotfl2:

+1

Pochodzenie nie pozwala mi nawet dopuścić do myśli, że jakikolwiek może być lepszym. Only Kielecki :lovin:

Godzinę temu, bergercs napisał(a):

W młodości potrafiłem zaraz po gorącej kąpieli, z mokrymi włosami (jak je miałem :-) ) wyjść przy -15 na mróz

Zrobiłem tak raz w życiu - wyszedłem z mokrymi włosami. Był lekko wietrzny, chłodniejszy dzień wczesnej wiosny. Skończyłem z porażonym nerwem twarzowym, dwoma miesiącami nakłuwania dupska i rehabilitacją. Wszystko to na dwa miesiące przed maturą. Wróciłem do szkoły tuż przed egzaminami :E 

  • Like 2
Opublikowano (edytowane)

Kurde, co Wy macie z chowaniem wszystkiego w kuchni? Kuchnia jest do UŻYWANIA. Ostatnio (przez Was) wywala mi milion poradników do aranżacji kuchni i no kurde sami "geniusze" z pomysłami sprowadzającymi się do zasady "najlepiej schować wszystko, żeby było ładnie". 

 

Co do odporności, to ja się mega posypałem po koronie. Do tego doszedł czynnik "dziecko w przedszkolu", a że ja byłem zdrowym dzieckiem i większość chorób dziecięcych była mi obca, to obrywałem rykoszetem przy każdej chorobie mojego dziecka :E

Edytowane przez marko
Opublikowano

Koronę 2 razy przeszedłem, pierwszy raz 21/22 na święta u teściowej, w wigilię żona straciła smak i rozłożyło ją na 2 tygodnie, ja smak straciłem dzień później i dostałem kataru z lekką gorączką 38, w drugi dzień świąt już byłem zdrowy jak ryba chociaż testy jeszcze długo wychodziły pozytywne. Druga korona teraz we wrześniu, najpierw rozłożyło młodego w szkole w piątek, w sobotę żonę, poszli do lekarza w poniedziałek, testy potwierdziły koronę, ja dostałem lekkiego kataru na dwa dni, oni zdychali 3 tygodnie 8:E ja za dziecka przeszedłem chyba wszystkie możliwe choroby, włącznie ze świnką, dupę miałem tak skłutą zastrzykami, że można było makaron przecedzać.

Opublikowano

Ja nienawidzę chodzić boso, muszę mieć skarpetki albo lacie :E

 

Co do chorowania to za bajtla też przeszedłem chyba wszystko, korony nigdy nie złapałem, chyba, że bezobjawowo :E A tak to nie łapałem nic zbytnio do czasu aż Młoda nie zaczęła chodzić do żłobka, tu chyba baza wirusów się musiała zaktualizować i mnie też zaczęło łapać. 

 

 

A wracając, do tematów moto, zdaje się, że Seba pracuje w Cuprze, jak to w końcu z tą Cuprą jest, bo na początku to zdaje się miała być sportisz marka od tych najmocniejszych modeli, ostro weszli wtedy z Formentorem 2.5, a teraz widziałem reklamę jakiegoś crossovera 1.5 dla bab?! :hmm:

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Kowal_ napisał(a):

jak to w końcu z tą Cuprą jest, bo na początku to zdaje się miała być sportisz marka od tych najmocniejszych modeli, ostro weszli wtedy z Formentorem 2.5, a teraz widziałem reklamę jakiegoś crossovera 1.5 dla bab?! :hmm:

Założenia były piękne, ale finalnie nie zgadzały się tabelki, jak to Marko napisał. Dlatego nastąpiło zejście na ziemię i oferowanie przyziemnych, „cywilnych” jednostek napędowych.

I takim oto sposobem był czas, kiedy można było kupić mocniejszego Seata niźli Cuprę. 

 

Przykładem jest mój Seat Leon z 2.0TSI 190KM. Mogłeś obok postawić Cuprę Leona 1.5TSI 150KM. Producent szybko się połapał, że coś tu nie gra i wycofał większe silniki z Seata. Na pocieszenie wprowadził do oferty kolory wcześniej zarezerwowane dla Cupry. Ja się wycwaniłem, w niemal dwuletnim oczekiwaniu na auto zmieniłem kolor na ten z Cupry i takim oto sposobem stworzyłem „potwora” :P

IMG_1002.jpeg

Edytowane przez Seeba03
  • Like 1
Opublikowano
2 godziny temu, Kowal_ napisał(a):

Ja nienawidzę chodzić boso, muszę mieć skarpetki albo lacie :E

 

Co do chorowania to za bajtla też przeszedłem chyba wszystko, korony nigdy nie złapałem, chyba, że bezobjawowo :E A tak to nie łapałem nic zbytnio do czasu aż Młoda nie zaczęła chodzić do żłobka, tu chyba baza wirusów się musiała zaktualizować i mnie też zaczęło łapać. 

 

 

A wracając, do tematów moto, zdaje się, że Seba pracuje w Cuprze, jak to w końcu z tą Cuprą jest, bo na początku to zdaje się miała być sportisz marka od tych najmocniejszych modeli, ostro weszli wtedy z Formentorem 2.5, a teraz widziałem reklamę jakiegoś crossovera 1.5 dla bab?! :hmm:

Wysypało u mnie w okolicy Formentorów, z całego grona tylko jeden jest porządny, czyli VZ, reszta to tam pewnie 1.5 albo 2.0 190KM max.

 

Z chorobami też mieliśmy spokój, grypa żołądkowa? A co to takiego. Później młody zaczął chodzić do przedszkola :E

Opublikowano
14 godzin temu, Katystopej napisał(a):

hartować się trzeba 8:E

Panieee... ze mną jest taki problem, że może padać, wiać, być zimno, dookoła mogą wszyscy kichać, smarkać, kaszleć a ja nic. A jak przejdę się kilka minut bosą stopą po zimnych płytkach to smarkam. No ja pierdziele :E Coś mi się podczas narodzin software zawiesił podczas wgrywania bo nie trzyma się kupy moja odporność.

10 godzin temu, KiloKush napisał(a):

U was też tak nawaliło śniegu? Z rana będzie odkopywanie auta, przynajmniej pod Szczecinem.

W Małopolsce tylko wiało tak wiatrem, że myślalem, że okna zaraz wywieje do środka. Trochę drzew połamanych. Śniegu nic, dalej powyżej 0.

2 godziny temu, Kowal_ napisał(a):

Ja nienawidzę chodzić boso, muszę mieć skarpetki albo lacie :E

Swój chłop!

Opublikowano
17 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Sensu istnienia „Cupra Leon” ja w ogóle nie widzę :E 

 

 

Klienci z kolei przestali zwracać uwagę, że Seat Leon w ogóle jeszcze istnieje. Każdy się zachłysnął i chce Cuprę :E

 

Producent trochę próbuje teraz gamę modelową rozróżnić i Leon pod Cuprą dostał mocny lifting, a pod Seatem zmienili jedynie panel Infotainment i grafikę zestawu wskaźników. Cała reszta bez jakichkolwiek zmian. Dlatego wiele osób nawet nie wie, że coś takiego jak Leon IV FL istnieje i panuje powszechne przekonanie, że Seata już nie ma :D

Marketingowo się udało Cuprę rozbujać, ale jednocześnie prawie zarżnęli Seata. 

Opublikowano
4 minuty temu, Seeba03 napisał(a):

Klienci z kolei przestali zwracać uwagę, że Seat Leon w ogóle jeszcze istnieje. Każdy się zachłysnął i chce Cuprę :E

 

Producent trochę próbuje teraz gamę modelową rozróżnić i Leon pod Cuprą dostał mocny lifting, a pod Seatem zmienili jedynie panel Infotainment i grafikę zestawu wskaźników. Cała reszta bez jakichkolwiek zmian. Dlatego wiele osób nawet nie wie, że coś takiego jak Leon IV FL istnieje i panuje powszechne przekonanie, że Seata już nie ma :D

Marketingowo się udało Cuprę rozbujać, ale jednocześnie prawie zarżnęli Seata. 

Dla mnie Cupra jest taka trochę zbyt dziwna. 
 

Z zewnątrz nawet mi się podobają, ale środki są brzydkie dość. 
Trochę szkoda Seata.

Opublikowano (edytowane)

O to to! Z zewnątrz bardzo spoko, w środku to walka między designerem, a księgowym z przewagą księgowego.

 

Hamowaliście kiedyś awaryjnie na bosaka? Walnijcie stopą w pedał hamulca i opiszcie wrażenia.

Edytowane przez marko
Opublikowano (edytowane)

Hamowałem awaryjnie może 2-3 razy przez ostatnie 5-7 lat. Odległość od poprzedzającego pojazdu, obserwowanie drogi, przewidywanie co się może odjebać przed/za/obok Ciebie oraz prędkość w granicach rozsądu czyli jak dla mnie 120km/h na autostradzie i nie powinno Cię nic zaskoczyć :P

Edytowane przez Katystopej
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
3 minuty temu, Katystopej napisał(a):

Hamowałem awaryjnie może 2-3 razy przez ostatnie 5-7 lat. Odległość od poprzedzającego pojazdu, obserwowanie drogi, przewidywanie co się może odjebać przed/za/obok Ciebie oraz prędkość w granicach rozsądu czyli jak dla mnie 120km/h na autostradzie i nie powinno Cię nic zaskoczyć :P

Mi się lis wrypal na autostradzie jak jechałem 140 :E

Edytowane przez KiloKush
Opublikowano
34 minuty temu, marko napisał(a):

O to to! Z zewnątrz bardzo spoko, w środku to walka między designerem, a księgowym z przewagą księgowego.

 

Hamowaliście kiedyś awaryjnie na bosaka? Walnijcie stopą w pedał hamulca i opiszcie wrażenia.

Jechałeś kiedyś na rowerze na bosaka? Zwłaszcza jak się miało pedały z wystającymi ząbkami :EJeśli człowiek dawał radę wtedy jako 13 latek, to z hamulcem też nie będzie problemu. 

  • Haha 2
Opublikowano
11 minut temu, huudyy napisał(a):

Jechałeś kiedyś na rowerze na bosaka? Zwłaszcza jak się miało pedały z wystającymi ząbkami :EJeśli człowiek dawał radę wtedy jako 13 latek, to z hamulcem też nie będzie problemu. 

Przypomniałem sobie to i aż poczułem na stopach :E

  • Haha 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...