Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
8 minut temu, Tornado3 napisał(a):

Miałem na mysli sytuację po gwarancji.

Przykład u mnie z podwórka kilka lat temu. Typ kupił MB W204 1.8 z komisu. Motor na łancuszku jeszcze oryginał nigdy nie wymieniany. Po zakupie gość przejechał może kilkaset km i łańcuch przeskoczył. Komisiarz zapłacił za remont bo w sądzie i tak by przegrał. Wyszło coś koło 9kpln

Ciekawe stwierdzenie, że i tak by przegrał. Kolejny właściciel miał po prostu pecha, że rozrząd mu strzelił zaraz po zakupie. Szczerze mówiąc to kupując używane auto trzeba mieć z tylu głowy, że coś takiego może się stać.

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Jeśli auto nie było kombinowane, to w życiu sprzedający nie jest winny. A jak ma jeszcze podkładkę w postaci książki serwisowej bez luk, to już w ogóle może spać spokojnie 

 

BTW. W204 to już nastoletnie auto. Tego nijak porównywać do sprzedaży 4-5latka. Ale tak czy siak, jeśli przebieg nie był kombinowany, tylko uszkodzenie mogło być następstwem naturalnego zmęczenia materiału adekwatnego do przebiegu czy też "ten typ tak ma", to nie ma mowy o jakimkolwiek zwrocie kosztów naprawy.

Edytowane przez marko
Opublikowano (edytowane)

Książkę serwisową możesz sobie wydrukować i wpisać do niej co chcesz zresztą w bazie elektronicznej też bo skąd będziesz wiedział czy na pewno wymienili olej ? W dieslu nie do wykrycia.

Edytowane przez Tornado3
Opublikowano

Ktoś zaczyna wymyślać argumenty z czapy, w wolnym tłumaczeniu bzdury. 

Więc po co w ogóle serwisować auto? Jak udowodnisz, że ktoś zmieniał olej co 10tys. km czy co 30tys. km? Jak udowodnisz, że awaria wynika z zaniedbania? Jakbyś mi wypalił, że Ci w 5-letnim aucie zaczęło sypać check engine i chcesz zwrotu kosztów naprawy, to bym Cię po prostu wyśmiał. 

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Check to akurat nie jest argument, ale ja jako sprzedawca na pewno bym zadbał aby przed klientem się nie wstydzić z choinki. Jak widać dla Ciebie nie ma to znaczenia

Edytowane przez Tornado3
Opublikowano (edytowane)

Ale wiesz że jeśli producent mówi o 30 i właściciel zmienia co 30 to o co mieć do niego pretensje? Przecież robi jak producent przykazał ;)

Oczywiście nie mówię, że to pochwalam bo sam jestem zwolennikiem 10k... ale jestem w stanie zrozumieć.

 

Edit 

 

To było do @Tornado3

Edytowane przez Krzysiak
  • Upvote 1
Opublikowano
13 minut temu, Krzysiak napisał(a):

Przecież robi jak producent przykazał ;)

A jak producent wskazuje graniczną wartość na tarczy -1 mm na każdej ze stron to też się tego trzymasz i wymiana ? Czy jednak jeździsz z większym rantem ? Pogadaj z mechanikami to Co powiedzą jak to wygląda

Opublikowano (edytowane)
45 minut temu, Tornado3 napisał(a):

Check to akurat nie jest argument, ale ja jako sprzedawca na pewno bym zadbał aby przed klientem się nie wstydzić z choinki. Jak widać dla Ciebie nie ma to znaczenia

Ale on ma rację. Weź nie pie... Petruj ;)

 

Edytowane przez Petru23
Opublikowano
10 godzin temu, Tornado3 napisał(a):

wymiana oleju, filtrów czy nawet tarcz i klocków to nie jest skomplikowany proces i wystarczy dosłownie kilka nasadek, ale zdaje sobie sprawę, że ktoś może być miłośnikiem motoryzacji i będzie miał problem dolać płyn do spryskiwacza ;) 

Lubię robić przy aucie jak obu moich dziadków kiedyś, ale nie mam podstaw. Zdziwiłbyś się ile oczywistości mechanicznych potrafi pominąć laik przy wymianie hamulców. A jak to źle będzie zrobione to zagrożenie życia i dodatkowe koszty, raczej niemałe. Filtra paliwa też nie byłem w stanie wymienić, bo trzeba w odpowiedni sposób odłączyć wtyczki i wężyki tak żeby nie zaległo gdzieś i żeby nie połamać plastików. W takim przypadku lepiej się wycofać póki można i mieć brak awarii - tak ma raczej większość laików.

Opublikowano (edytowane)

Ja zawsze na żywioł...rozeznanie dopiero gdy zaskoczy mnie jakiś nietyp :D Ale w sumie przez te lata już trochę doświadczenia na tyle zdobyłem, że i nietypy najczęściej rozkminiam po swojemu (często szybciej i łatwiej niż poradniki etc doradzają, bo jak to ja walę na skróty) :E 

Edytowane przez Krzysiak
  • Like 1
Opublikowano
2 godziny temu, Krzysiak napisał(a):

Ale wiesz że jeśli producent mówi o 30 i właściciel zmienia co 30 to o co mieć do niego pretensje?

Dokładnie - trudno mieć pretensje do właściciela trzymającego się zaleceń producenta. I to jest kolejny argument przeciwko tym ślicznym kilku-letnim samochodom używanym (jest ryzyko, że ten olej tak był właśnie wymieniany i silnik+turbo niebawem może być w takim "prawie nowym" aucie do remontu). Oczywiście CenaCzyniCuda, tylko problem w tym, że takie używane auta są często sprzedawane relatywnie drogo.

Opublikowano

Nie tylko olej. Gazowanie na zimnym, start z pedałem w podłodze i inne. Jak wiesz, że auto 2-3, max 4 lata i następne to nie patrzysz, praktycznie każde wytrzyma ten okres nawet traktowane brutalnie.

3 godziny temu, Tornado3 napisał(a):

Check to akurat nie jest argument, ale ja jako sprzedawca na pewno bym zadbał aby przed klientem się nie wstydzić z choinki. Jak widać dla Ciebie nie ma to znaczenia

Czekaj, co? Załóżmy, że sprzedaje swoje A3. Mam go rozebrać na części pierwsze by się upewnić, że kupującego nie czeka niespodzianka?

Opublikowano
2 godziny temu, Krzysiak napisał(a):

Znam takiego jednego, co kupił swego czasu 407, później nawiedzał poprzedniego właściciela z fakturami...za klocki, tarcze, rozrząd, nawet za miskę olejową którą sam rozwalił :E 

dlatego jak będę teraz sprzedawał lagunę to mam obawy o takich ancymonów, najlepiej bym oddał w rozliczeniu tylko wtedy to śmieszną kasę dają często połowę tego co na otomoto 

Opublikowano (edytowane)

Z tą śmieszną ceną to zależy od salonu. Rozrzut potrafi być konkretny. 

W moim przypadku w salonie Range Rovera zaproponowali mi cenę rynkową... Bo auto było w idealnym stanie. Gość stwierdził jedynie, że odliczy 300€ za podpicowanie auta :E

 

Za passata b5fl w salonie Mazdy proponowali mi więcej niż średnia rynkowa za ten model.

 

W salonie Nissana, gdzie jestem stałym klientem za poprzedniego X-Traila zapytali wprost czy się orientowałem, co oferują inne salony. Jak podałem cenę, to stwierdzili, że uczciwa cena. Poniżej średniej rynkowej, ale za to ponegocjowałem przy nowym X-Trailu i jestem zadowolony. A najważniejsze, jestem tam traktowany jak swój klient, a nie kolejna umowa. nieważne co "podjedź jak znajdziesz czas, zobaczymy".

Edytowane przez marko
Opublikowano
37 minut temu, Gret napisał(a):

dlatego jak będę teraz sprzedawał lagunę to mam obawy o takich ancymonów, najlepiej bym oddał w rozliczeniu tylko wtedy to śmieszną kasę dają często połowę tego co na otomoto 

bo biora ryzyko dot. stanu tech i tego jak auto dlugo bedzie sie sprzedawac na siebie? ja rozumiem, ze kazdy chce kupic najtaniej i sprzedac najdrozej i najszybciej, ale jezeli my wychodzimy z takiego zalozenia, to dlaczego inni tez nie moga? :hmm:

Opublikowano
44 minuty temu, Gret napisał(a):

dlatego jak będę teraz sprzedawał lagunę to mam obawy o takich ancymonów, najlepiej bym oddał w rozliczeniu tylko wtedy to śmieszną kasę dają często połowę tego co na otomoto 

No właśnie teraz takie głupie czasy, że strach auto sprzedać bo nie wiadomo na kogo się trafi.

Opublikowano

Czekam na jazdę mazda cx5. Moze byc nawet cx5 I generacji. Może będzie hejt, ale Dacia nie przejdzie. Znajomy kupil 2.0 tsi chyba 190km. Super jezdzi, ale dla mnie do miasta to jak jeździłem 1.0 tsi to nie bylo źle, a na drodze ekspresowej też dawał rade. Co prawda bylem z drugim dorosłym mezczyzna w aucie i bez bagażu. Ale tak to z dwójką dzieci i żoną i bagaż to myślę, ze raz do roku na morze da radę. Tylko słyszałem ,ze octzvia 4 miała problem z multimediami, ze sie zacinało. Moze juz z roczników 2022 sa poprawione. Jeszcze tucson/ sportage chcialbym przejechać sie 1.6 132km, podobno w mieście nie pali duzo. Może byc, ze po jazdach tsi z turbo wolnossak nie podejdzie, ale zobaczymy. Tylko kwestia chyba od 2018 roku jest filtr gpf. 

Opublikowano (edytowane)

@mikefizjo

Zwróć wagę na faktyczną ilość miejsca w środku w takiej Cx5. Wcześniejsze generacje były dosyć ciasne, poza pozycja za kierownicą miejsca jak w kompakcie. Dlatego brali ode mnie kuge bo się w 4 osoby ciężko było na targi zmieścić.

 

Edit

A myślałeś o czymś takim? 

 

https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/ford-s-max-ID6HCnOD.html

 

Lub takim?

https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/ford-mondeo-ID6HLlvW.html

 

Hybryda forda działa bardzo podobnie jak Toyoty, wywodzi się z tego samego projektu. Ja mam 2,5 FHEV eCVT i spalanie w mieście ok 5l, trasa do 110 koło 6, powyżej łącznie z autostradowymi 7,5-8l

 

 

 

Edytowane przez Petru23

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Gra opisywana jako niesamowity symulator, chyba kombajnu Lepiej gdyby dali tam że to jest EA i by to lepiej wyglądało bo wiadomo że potrzeba jeszcze sporo czasu. 
    • Hehe czyli jednak to nie praca zawodowa kobiet jest winna i brak patriarchatu, tylko chcą mieć dzieci, ale nie mogą. A nie mogą bo jest wiele przyczyn tego. No cóż, fikołki są zacne.  "Twierdzenie, że ludzie wolą seriale od rodziny, to twoja projekcja"  nie no nie wolą przyjemności od obowiązków i obciążeń, wcale. Dziecko to trudy, koszta znacznie większe niż kiedyś, a ludzie mają już swoje problemy na głowie. W tym lęk o wojnę. Ale prawica ma to w dupie, bo nie ma empatii i nie słucha głosów ludzi. Woli sobie dane pod tezę podrzucić.    Nie prezentuję tego jako dowód anegdotyczny tylko racjonalny wniosek, że praca zawodowa nie przeszkadza, jeśli te dzieci chce się mieć, czy ma się warunki. Hehe nie w każdej cywilizacji trwał patriarchat i jak wspomniałem nie wszystko co dzisiaj dzieje się złego jest wynikiem jego braku. Nie każdy sukces w dziejach również jest wynikiem patriarchatu a np. złóż w danym rejonie, lokalizacji, technologii. Nie można przypisywać temu waszemu patriarchatowi samych zalet. Ale z fanatykami tak już jest.   Hehe nawet depresję przypisałeś braku patriarchatu, a ten śmieszny, terrorystyczny twór akurat najbardziej zakazuje słabości głównie mężczyznom, promuje silnych mężczyzn, ma totalnie w dupie psychologię bo to babskie i zbyt czułe by pomagać słabszym. Depresja do niedawna nie istniała i była wyśmiewana, a jedyne wyjście to sznur lub alkohol - mocno po męsku, co? Najlepiej robiąc burdy jeszcze wokół. Taki to twój model uzdrawiania społeczeństwa nie widząc ile problemów generuje. Mój model cywilizacyjny ogarnia naukę, prawa człowieka, wolność do protestów, wolność wyboru i tak dalej. Jeśli to powoduje samobóje, to jakby to powiedzieć... lepiej żeby się to skończyło niż dalej tworzyć piekło. Nie ma nic złego w tym co napisałem.  Gardzę bo napisałem, że zradykalizowani faceci popierają prawicę, luz. Incelem jesteś że tak personalnie odbierasz? Pewnie tak. No cóż, jakoś ci konserwatyści z USA "nie incele" mający najwięcej dzieci nie mają przełożenia na inceli. Może mają kasę i usłużne im kobiety bez własnego zdania, możliwości (w tym odejścia) i pracy. O to, to, najlepsze rodzinki. Incelami to najbardziej gardzą super męscy samcy alfa, od tego zacznijmy. Nie mają ich nawet za mężczyzn. I to jest patriarchat. Tak sobie wmawiaj. Geny w dziejach przekazali tylko nieliczni mężczyźni, głównie ci u władzy, poligamiczni, wysoko ustawieni, lub silniejsi. Zresztą rozumiem do czego to zmierza. Jak zabierzesz kobiecie możliwość pracy i będzie twoją niewolnicą. Niesamowitym trzeba być psycholem, by chcieć by kobieta nie chciała być z nami z WŁASNEJ WOLI tylko przymusu. Bo nie starczy jej na bułkę   Nie, to wypadkowa tego że słabych się tępi, a patriarchat jest od tępienia słabszych lub odstających (taki incel hetero miałby prawa jak homo w patriarchacie - zrzucić z budynku i zrobić z niego klauna przed tym). Prawactwo również nienawidzi państwa opiekuńczego, masz radzić sobie sam. Wsparcie jest fikcją. Jest determinizm i postawy bojowe wiecznie. Wmawiać sobie możesz winę w lewicy ile chcesz, w egalitaryzmie, w równości, w braku patriarchatu, spoko. Możesz modlić się do swojego bożka patriarchatu ile chcesz, ale błądzisz tak samo jak kobiety poniżej, które głosują na prawicę, a nie wiedzą dokładnie co się za tym kryje złego dla nich. "dlaczego niemal połowa kobiet głosuje na prawicę?" A dlaczego większość ludzi jest głupia, a geniuszy jest mało? Na tej samej zasadzie to działa. Poza tym nie każdy prawak popiera patriarchat i to radykalny, bo są jakieś mniejsze odłamy. I jeszcze jest czynnik że prawicowcy lubią ustawiać sobie kobiety więc one muszą głosować jak ich mężowie. Islam jest najlepszym przykładem jak z kobiet robi się niewolnice od czasów dziecka, nie mają nawet prawa do własnego zdania. I weź nie gardź incelami którzy mają radykalną mentalność jak ci sami islamiści. Czemu? Dobrze wiemy czemu, bo jak ktoś się czuje mały, to chce władzy, a dziś tej władzy nie ma i czuje się upokorzony. Feministki później mają rację - to płacz mężczyzn wyrażany agresją bo stracili swoją dominującą pozycję. Ja nie płaczę, bo mnie nie zależy na dominacji, a kobietę ogarniam sobie bez pomocy patriarchatu. A to boli, to musi boleć, że 80% facetów jest w związkach (i sami decydują że nie chcą dzieci, nie tylko kobiety, przyczyn jest wiele a nie brak patriarchatu), 15% nie chce w nich być bo wolą się bawić i np tylko zaliczać albo uczyć się i pracować, a zostaje 5% radykalnych inceli którzy marzą o patriarchacie jako rozwiązaniu ich wszystkich problemów. Tak to jest. Korwin już wmówił pierwszy przegrywom że jak zagłosują na niego to będą bogaci. A jak zagłosujesz na patriarchat to będziesz miał niewolnicę. Same fajne rzeczy. Islamiści z obietnicą dziewic by na nawet tego nie wymyślili. W najniższe instynkty, w szczepionkę.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...