Skocz do zawartości

Transformacja energetyczna - OZE / fuzja jądrowa / paliwa kopalne / CO2 / ceny energii / elektromobilność


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 godzinę temu, LeBomB napisał(a):

@Ryszawy wzięcie głównie stolic do takiego porównania nie daje kompletnie żadnego obrazu kosztów. Eksponuje jedynie w zasadzie najwyższe koszty.

Taryfy za prąd nie, ale koszty wywozu śmieci, wody czy ogrzewania mogą różnić się i to bardzo

https://warszawa19115.pl/-/nowe-stawki-za-odpady

Tu gdzie ja mieszkam stawka podstawowa jest niższa o około 20 zł od tych podanych tutaj. 

Woda zimna + ścieki to w Warszawie bodajże ponad 13,70 zł, u mnie ponad złotówkę mniej.

Za to np. centralne ogrzewanie u mnie jest droższe, co wpływa też na cenę ciepłej wody. 

Śmieci u mnie liczone są od m2 mieszkania, w Warszawie od ilości zużytej wody.

85m2 to obecnie bardzo duże mieszkanie, szczególnie w warunkach warszawskich i to jest istotny szczegół, bo tu gdzie coś jest liczone z metrażu, wpływa to na wysokość opłat. 

Ale tam po za stolicami też mogą być inne stawki i też niższe niż w stolicy co jest z resztą oczywiste. I raczej wynikające z tego różnice będą takie same jak u nas.

Opublikowano (edytowane)

@LeBomB

No właśnie, te 85 m2 robi swoje :)

Średnie mieszkanie w Warszawie ma teraz chyba 50-55 m2, więc koszty z raportu od razu wyglądają jak z luksusowego penthousu - pewnie o 50-60% zawyżone w stosunku do przeciętnego lokum.

Gdyby policzyć na m2 albo na osobę, Warszawa wcale nie wypadałaby tak źle - szczególnie patrząc na zarobki.

 

Może dlatego grafika robi wrażenie „szokującej” - bo zapomniano o skali metrażu.

 

U mnie w bloku tradycyjnym z lat 60. (murowano-żelbetowym) mieszkania mają 35 m2 w środku i 55 oraz 71 m2 na narożach.
Obok stoją osiedla z wielkiej płyty z różnych okresów, gdzie metraż waha się od 35 do 65 m2 - czyli prefabrykowana loteria :E

 

A tu panie 85 m2 … gdzie to niby w Warszawie stoi? :E

Edytowane przez Yahoo86
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Przecież nie mogli wybrać do zestawienia metrażu powiedzmy 40m2, bo w Dubaju takich klitek pewnie nie ma. Dla mnie porównanie legitne, wszędzie wybrane duże miasta, widocznie dla analityków z Deutsche Bank, poza Warszawą nie ma u nas innych dużych miast ;)

Wyliczyli, że miesięczne koszty rachunków to 357 dolców w stolicy (w Berlinie niewiele więcej, bo 364 USD), 20 złotych w tą czy tamtą za wywóz śmieci, nie ma chyba za dużego wpływu na wynik. Nie mam pojęcia jak jest teraz w innych dużych miastach w Polsce, bo z Wrocławia uciekłem już jakiś czas temu. W związku z tym, że bazą wyliczeń jest tu Nowy York, to mamy 198% kosztów, które ponoszą mieszkańcy Wielkiego Jabłka. Dla mnie grubo.

Edytowane przez Ryszawy
Opublikowano

@Ryszawy z metodologicznego punktu widzenia wybór większych mieszkań w dużych miastach ma sens - inaczej porównanie z Nowym Jorkiem byłoby nierówne.
Tylko że dla przeciętnego warszawiaka 85 m2 to naprawdę sporo, więc takie liczby od razu robią wrażenie wyższych niż w rzeczywistości.

Gdyby liczyć na m2 albo na osobę, Warszawa wypadłaby zapewne dużo łagodniej.

Opublikowano

Dlaczego? Po prostu przy wyliczeniach dla powiedzmy 60m2, kwota byłaby proporcjonalnie mniejsza, plus pewnie kilka anomalii w niektórych miastach (z tych 69) spowodowanych różnymi czynnikami o których nie wiemy. Analitycy pewnie nie wzięli tych 85m2 z sufitu, tylko coś za takim właśnie metrażem, przy porównywaniu miast na całym świecie, przemawia.

Opublikowano

@Yahoo86 @Ryszawy

Czemu kwota byłaby proporcjonalnie mniejsza przy mniejszym mieszkaniu?

W mniejszym mieszkaniu mniej się kąpie i mniej używa prądu? 

 

W ramach ciekawostki. Przypomniał mi się materiał Casha z Iraku. 

Rozmawiał z lokalsem o kosztach życia w Mosulu i spytał ile kosztuje wynajęcie małego mieszkania - 80$, a w odbudowanej dzielnicy 180$ (google podaje średnie zarobki 549$).

Cash dalej spytał co znaczy małe mieszkanie, bo dla niego to 30m. A gość, że małe mieszkanie, to jest 60m. Mina Casha bezcenna 8:E

 

 

  • Upvote 1
Opublikowano

Ma rację, ja nie wyobrażam sobie miej jak 60m2 na dwie osoby. Pokój dla mnie, pokój dla mojej, salon, łazienka, pomieszczenie z kiblem, kuchnia, korytarz. W takich warunkach da się normalnie żyć, mieć swoją odrębność i miejsce na nocleg dla gości. Wszystko poniżej to dla mnie buda dla psa. Kurde mój garaż (blaszak) to ma 35m2. 

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

No, 40 plus metraż to klitka. Dwie osoby plus pies to niby znośnie, ale jak tylko pojawią się goście to zaczynają się schody.
Chyba logiczne, że prądu idzie mniej jak masz 40 m2 i dwa pokoje, a więcej jak masz 140 m2 i tych pokoi z 5. Ogrzewanie tego też wliczone jest do rachunków w tej analizie.

Edytowane przez Ryszawy
  • Upvote 1
Opublikowano
Godzinę temu, MaxaM napisał(a):

W mniejszym mieszkaniu mniej się kąpie i mniej używa prądu? 

Technicznie tak, mniej zużyjesz prądu, łatwiej mniejsze mieszkanie ogrzać czy schłodzić, zużyjesz mniej ciepła systemowego czy prądu. Do tego tak jak pisałem, pewne opłaty stałe w niektórych miastach liczy się z m2 czy względem zużycia wody a nie od osoby mieszkającej w danym lokalu, bo to trudne do oceny tam gdzie jest sporo wynajmowanych mieszkań.

 

  • Thanks 1
Opublikowano

@MaxaM dokładnie - to nie zależy tylko od szerokości geograficznej, ale przede wszystkim od samego człowieka i jego przyzwyczajeń.

Moja babcia mieszka w 55 m2 i dla niej to duże mieszkanie. Moje 71 m2 jest już ogromne.
Dla mnie z kolei jej mieszkanie jest małe, a moje - średnie. Wszystko zależy od perspektywy :)

 

@Totek @Ryszawy w pełni się zgadzam - 40 m2 dla jednej osoby ujdzie, a 60 m2 dla dwóch to takie sensowne minimum.

 

71 m2 dla mnie oraz osoby na wózku to w zupełności wystarczająca przestrzeń.
Kupione ponad 10 lat temu za ok. 430 tys., a ponad drugie tyle pochłonęło przystosowanie mieszkania dla osoby niepełnosprawnej, mojego hobby i pracy.
Czynsz teraz to niecałe 1000 zł (bez prądu i gazu, ciepło z sieci).


Szkoła podstawowa za oknem, Lidl 260 m od bloku, dawne gimnazjum 600 m, przychodnia 400 m, garaż praktycznie pod oknem, a przystanek autobusowy 20 m - ponad 15 linii, więc wszędzie da się dojechać. Dla dziecka do szkoły czy coś - idealnie.

 

Brakuje mi tylko paczkomatu pod blokiem :E

 

@LeBomB uprzedziłeś mnie z odpowiedzią :)

 

Opublikowano
10 godzin temu, LeBomB napisał(a):

Technicznie tak, mniej zużyjesz prądu

Prąd głównie zużywa indukcja oraz w mniejszym stopniu pozostałe sprzęty RTV/AGD, czyli coś, co jest w każdym mieszkaniu bez względu na metraż. Jedynie byłoby więcej światła, a to już grosze.

Opublikowano
17 minut temu, MaxaM napisał(a):

Prąd głównie zużywa indukcja oraz w mniejszym stopniu pozostałe sprzęty RTV/AGD, czyli coś, co jest w każdym mieszkaniu bez względu na metraż. Jedynie byłoby więcej światła, a to już grosze.

W zestawieniu była jeszcze klima. Jak jesteś biedakiem i chłodzisz tylko jedno pomieszczenie to nie ma różnicy, ale jak chcesz cało chawirę, to ma spory wpływ

BTW, kiedyś 80 metrów to by był pawilon kuchenny i pokoje dla służby, a teraz się ludzie chwalą.

Tak zgrywam się z forumowej neoszlachty.

Opublikowano
3 godziny temu, MaxaM napisał(a):

Prąd głównie zużywa indukcja oraz w mniejszym stopniu pozostałe sprzęty RTV/AGD, czyli coś, co jest w każdym mieszkaniu bez względu na metraż. Jedynie byłoby więcej światła, a to już grosze.

Pomijasz bardzo istotną kwestię, że im większe mieszkanie tym prawdopodobnie mieszka w nim więcej osób. Znasz singli czy bezdzietne pary posiadające (nie poprzez spadek po rodzicach) coś większego niż 50 góra 60 m2? Podejrzewam że nie, albo jakieś pojedyncze przypadki. Jak takich ludzi stać na zakup 70 czy 80m2 w Warszawie, to raczej ich tego typu opłaty niewiele obchodzą. Bardziej w grę wchodzi już pełna rodzina, ale to wtedy indukcja weźmie więcej, bo więcej gotujesz, ciepła weźmiesz więcej, wody zużyjesz więcej itd. 

Zatem tak, metraż cały czas przekłada się na spore różnice, choćby właśnie dlatego że im większy metraż tym zazwyczaj więcej mieszkańców w takim mieszkaniu.

  • Upvote 1
Opublikowano
W dniu 27.10.2025 o 00:14, Ryszawy napisał(a):

Wiecie, że w jednym jesteśmy potęgą. Nawet Dubaj zostaje daleko w tyle:

i pniemy się pięknie w górę.. aż serce rośnie.

Takie same bzdury jak to, że Polska dogania UK (a przegoniła Japonię).

 

Po prostu kursy walut stoją w miejscu, a inflacja i dzięki niej płace rosną jak szalone. Już w 1998 dolar był za 4,60, a teraz dużo taniej. Już z tego powodu jesteśmy 4-5 razy "bogatsi" a każdy Polak ma ponad 100 tys $. Realnie bandyci z PIS wywołali 2 bańki mieszkaniowe (2x2) dzięki skrajnie niskim stopom, jak też inflację. Zresztą w USA też pełno biednych milionerów. Wyższe ceny mieszkań to: droższe podatki, ubezpieczenia, remonty. Typowe 600 tys zł "zysku" od Kaczyńskiego (zbliżone do zarobków przez te lata) można zyskać tylko wyprowadzając się z rodziną na bruk pod most, reszta czyli 100% ludzi traci.

3 godziny temu, MaxaM napisał(a):

Prąd głównie zużywa indukcja oraz w mniejszym stopniu pozostałe sprzęty RTV/AGD, czyli coś, co jest w każdym mieszkaniu bez względu na metraż.

LOL, indukcja, nikt tego nie ma. Zaś większy metraż to więcej urządzeń. Ja mam np.  typowo zamrażarkę. Posiadacze wypierdków po 40 m^2 tego nie mają i nie ciągnie prądu. Za komuny standardem był dom 120-130 m^2, jakieś 3/4 ludzi (3 na 4 moich najlepszych kolegów + ja czyli 4/5). Dopiero dzięki bańkom mieszkaniowym zarabiamy 3x więcej, a mieszkania 5x droższe.

23 minuty temu, LeBomB napisał(a):

Pomijasz bardzo istotną kwestię, że im większe mieszkanie tym prawdopodobnie mieszka w nim więcej osób. Znasz singli czy bezdzietne pary posiadające (nie poprzez spadek po rodzicach) coś większego niż 50 góra 60 m2?

Ty zaś pomijasz bańki mieszkaniowe. To nie wybór ale przymus z POPiS (głównie PIS), podstawowe koszty życia drastycznie wzrosły. Mimo absurdalnie wysokiej pensji min podstawowe wydatki są wyższe niż kiedyś.

  • Haha 1
Opublikowano
12 minut temu, sino napisał(a):

Ty zaś pomijasz bańki mieszkaniowe. To nie wybór ale przymus z POPiS (głównie PIS), podstawowe koszty życia drastycznie wzrosły. Mimo absurdalnie wysokiej pensji min podstawowe wydatki są wyższe niż kiedyś.

1. Mowa o kosztach, na które bańka mieszkaniowa akurat nie ma wpływu, bo nie mówimy o cenach mieszkań.

2. Jeżeli sugerujesz, że gdyby nie wysokie ceny mieszkań, to więcej ludzi decydowałoby się na duże mieszkania, bo byłoby ich stać, to nie do końca. Standard zwiększyłby się góra o 10m2 czyli z 40-50 do 50-60 m2.

3. Nigdzie nie przeczę temu że koszty nie wzrosły. Wzrosły, to fakt, ale chodzi mi wyłącznie o to, że dane pokazane na grafice i w dokumencie na podstawie którego ta grafika powstała, są niemiarodajne względem stanu faktycznego, bo uwzględniają niestandardową powierzchnię mieszkania, a ma ona wpływ na część kosztów.   

  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, LeBomB napisał(a):

Pomijasz bardzo istotną kwestię, że im większe mieszkanie tym prawdopodobnie mieszka w nim więcej osób.

Jeśli już mówić o statystykach, to większość rodzin mieszka na powierzchni w okolicy 50m i mniejszej.

Mieszkanie kupuje się przyszłościowo, pod rodzinę, ale bierze się to, na co stać. Jeśli kogoś stać na większe, to bierze takie z myślą o przyszłości.

 

28 minut temu, sino napisał(a):

LOL, indukcja, nikt tego nie ma. Zaś większy metraż to więcej urządzeń. Ja mam np.  typowo zamrażarkę. Posiadacze wypierdków po 40 m^2 tego nie mają i nie ciągnie prądu.

Dobre lol faktycznie. W moim mieście od lat nie buduje się bloków z gazem. Sam też nie posiadam. Podejrzewam, że tak jest w całej Polsce jako że do któregoś roku mamy już całkiem odejść od niego.

Każdy znajomy z nowszego mieszkania ma tylko indukcję ;) 

A co do zamrażarki, myślę, że na 80m też będzie problem aby ją upchnąć ;) 

Edytowane przez MaxaM
Opublikowano
2 minuty temu, MaxaM napisał(a):

Jeśli już mówić o statystykach, to większość rodzin mieszka na powierzchni w okolicy 50m i mniejszej.

Mieszkanie kupuje się przyszłościowo, pod rodzinę, ale bierze się to, na co stać. Jeśli kogoś stać na większe, to bierze takie z myślą o przyszłości.

No i o to mi chodzi, że w takim mieszkaniu zużyjesz mniej ciepła, mniej prądu na chłodzenie jeżeli masz klimę, do tego dochodzą opłaty np. za śmieci, które niektóre gminy liczą z m2 mieszkania a nie od osoby czy zużycia wody. Dlatego branie mieszkania o powierzchni 80m2 w Warszawie jako wyznacznika tego typu kosztów jest mało miarodajne i na pewno nie świadczy o kosztach ogółem w kraju.

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

@LeBomB

Tylko co zmieniają takie dywagacje? Grafika porównuje miasta europejskie dla mieszkań 85m. Czy będzie mocno się różnić dla mieszkań 50m? Wątpię. Mamy po prostu drogo na tle Europy i tyle. Tylko czy to zaskoczenie zważając jak drogi mamy prąd i ogrzewanie?

Edytowane przez MaxaM
Opublikowano

Które lata ta tabelka opisuje? Bo Europa między 2020 a 2025 to stała w miejscu (GDP 15-18% większe), a Polska 50% :EDo tego Warszawa w końcu wyrasta na top10 w Europie więc koszty życia nie będą dziwić, kiedy mamy bardzo drogi prąd a od ceny prądu zależy dosłownie wszystkie gałęzi gospodarki. 
Tabela dodatkowo uwzględnia mieszkania powiedzmy duże jak na warunki europejskich miast, których utrzymanie również kosztuje więcej. 

Opublikowano
2 godziny temu, sino napisał(a):

Takie same bzdury jak to, że Polska dogania UK (a przegoniła Japonię).

 

Po prostu kursy walut stoją w miejscu, a inflacja i dzięki niej płace rosną jak szalone.

Skoro kursy stoją w miejscu, to znaczy, że reszta świata ma wcale nie mniejszą inflację. Inaczej by złotówka spadała.

Opublikowano
2 godziny temu, MaxaM napisał(a):

Grafika porównuje miasta europejskie dla mieszkań 85m.

To że w wielu miejscach w sieci na tej grafice już sugeruje się, że Polska pod względem tych kosztów jest droższa niż większość krajów (co z resztą sam też zrobiłeś), a tak nie jest, bo dane są zawyżone i nieadekwatne do przeciętnej sytuacji. 

Opublikowano
31 minut temu, LeBomB napisał(a):

a tak nie jest, bo dane są zawyżone i nieadekwatne do przeciętnej sytuacji

A dla innych miast europejskich to nie jest już zawyżona? Przecież grafika porównuje jabłka do jabłek, a nie gruszki do jabłek.

Opublikowano (edytowane)

@LeBomB

Według mnie nie powinno się tak porównywać patrząc na standardy. Mamy małe mieszkania, bo mieszkania są po prostu zbyt drogie, a nie że lubimy udawać kurczaka w klatce.

Tu nie trzeba dorabiać filozofii do tego, że w innych krajach są inne standardy. Jesteśmy krajem rozwiniętym czy nie?

Do tego dane pokazują, że z każdym rokiem kupujemy coraz to mniejsze mieszkania. Jak patrzę co deweloperzy oferują w moim mieście, to praktycznie same klatki 30-40m. 

 

Dane dla stolic krajów. Nie weryfikowałem ich.

image.thumb.png.35d9251009b2159705192e951f57f468.png

Edytowane przez MaxaM
  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Zależy czy procesor jest lutowany, ale tego lapka to się powinno oddać na elektrozłom i każda zł zainwestowana w niego to wyrzucanie pieniędzy w błoto.  Chyba że lubisz takie rzeczy i robisz to dla sportu to poczekaj na kogoś innego o ile w ogóle się taki znajdzie. Z mojej strony to elektrozłom i powinno się go zutylizować a nie używać  
    • Witam, poszukuję pomocy w rozwiązaniu problemów z micro stutteringu na zestawie: GPU - 5070 12 GB Gigabyte CPU - i5 14600kf MOBO - MSI PRO B760-P WIFI DDR4 CHŁODZENIE - PEERLESS ASSASIN 120  RAM - 32GB VIPER DDR4 3600MHZ A2 B2 (podczas zmiany nie miałem budżetu na DDR5 a szybko potrzebowałem nowej płyty do cpu) PSU - CORSAIR RMX 650W 80 GOLD PLUS DYSKI - M2 NVME SSD SAMSUNG 970 EVO PLUS 500GB + SATA SSD CRUCIAL MX 500 1TB  MONITORY - AOC24 1080/144HZ DISPLAY PORT + PHILIPS24/1080/60HZ DVI (podpięte w kartę graficzną nie płytę główną)  SYSTEM - WINDOWS 11 SOFTWARE który może powodować problemy i robić problem z frame time (?) - msi center + msi mystic light (odinstalowałem jednak za pewne siedzi dalej w rejestrze itd), razer synapse, sterowniki do chipsetu, intel gna, realtek, realtek ethernet, intel serial io, najnowszy sterownik nvidia game ready, sterowniki dźwiękowe itd. ( WSZYSTKIE NAKŁADKI DISCORD/NVIDIA WYŁĄCZONE ) Bios aktualny z września (7D98v1F) , wcześniej korzystałem z wersji beta z okresu maja (7D98v1F1(Beta version)) Zawsze robiłem UV poprzez cpu lite load ponieważ temperatury były przesadzone, testowałem różne ustawienia, od personalnych poradników na forum msi do losowych porad innych osób. (nawet bez uv na wyższych temp było to samo)   Linia czasowa zmiany podzespołów:  Procesor na początku tego roku razem z płytą główną, Karta graficzna w sierpniu, Reszta podzespołów: płyta główna, ram, zasilacz, itd z poprzednich zestawów ( posiadane przez 3-5 lat ) Posiadałem wcześniej rx 6700 xt  + i5 10600k, następnie 4060 ti + 10600k (zwróciłem kartę ponieważ nie byłem zadowolony z wydajności) 5060 ti + 14600kf (bardzo głośne cewki, zwrot) aktualnie 5070 i5 14600kf  Ważna informacja, na wymienionych zestawach które posiadałem przez okres 2-3 lat praktycznie na każdym miałem ten sam problem z micro stutteringiem, raz większy raz mniejszy, teraz dopiero poważnie się za to biorę bo jednak wolałbym żeby taki zestaw dawał z siebie trochę więcej stabilności i frajdy. Zawsze robiłem DDU czy nawet format więc nigdy nie było problemów żeby sterowniki się ze sobą "gryzły"  Opis problemu:  Grając w większość gier odczuwam dziwny micro stuttering, gram zwykle na vsyncu ponieważ bez niego występuje problem z screen tearingiem i rozjeżdżającym obrazem (limit fps nie poprawia tego lub zaburza płynność obrazu), fps spadają z 144 na 142/141 lub nawet 138, w 90% spadek FPS pojawia się w losowym momencie. Podczas akcji FPS jest idealnie stabilny. Praktycznie nie ważne co się dzieje nie odczuwałem spadków poprzez brak zapasu mocy zestawu. Micro stuttering występuje w momencie kiedy np stoję w miejscu lub akcja w danej grze "ucicha". Testowałem też bez vsync, limit fps, odblokowane fps, praktycznie w każdym ustawieniu jednak było to czuć. Gry które najbardziej na to cierpią i praktycznie zabierają całą zabawę z rozgrywki to:  Numer 1 - War Thunder, gram na wysokich/max ustawieniach, gra wojenna jak to wiadomo pełno akcji, wybuchów itd, fps idealnie stabilny, za to natomiast jadę pojazdem, na ekranie spokój, spadki fps do 140 z 144 co kilkadziesiąt sekund lub w dobrym okresie co kilka minut.  ( cpu 20-40% gpu 75% )  Numer 2 - Fortnite, gram na ustawieniach wydajnościowych, testowałem jednak też Direct 11 czy 12, tutaj również problem wygląda praktycznie tak samo chociaż myślę że o wiele bardziej agresywnie, spadki 1 low % z 144 na 90 itd.  Numer 3 - Valorant/League of Legends, sytuacja taka sama jak wyżej, akcja, duża ilość rzeczy dziejących się na ekranie, fps idealnie stabilny, losowe momenty i rwanie fps.  Numer 4 - Minecraft edycja z microsoft store, czuję dość częsty i mocniejszy stuttering nawet przy zmianie renderowania chunków itd. Inne gry to np:  CS2 - działa u mnie na wysokich praktycznie idealnie, nigdy nie odczułem żadnych spadków nie ważne co, Gry wyścigowe pokroju forza horizon/forza motorsport/need for speed itd ustawienia ultra bez problemów,  Rainbow Six Siege tak samo ustawienia ultra, 144 fps prawie idealnie jednak od czasu do czasu coś chrupnie. Elden Ring/Nightrein ultra 60 fps idealnie. Dodam jeszcze że podczas grania i rozmawiania jednocześnie na Discordzie problem pogłębia się/występuje częściej ( akceleracja sprzętowa wyłączona! ) Na tym zestawie nie miałem żadnego bluee screena czy losowego wyłączania kompa, jedyne co pamiętam to kilkukrotny problem z brakiem pamięci wirtualnej, udało się to naprawić poprzez powiększenie go.  Temperatury GPU to zwykle 40-60+, cpu 40-65+ stopni (bez uv np 75 w stresie podczas grania) Rzeczy jakie testowałem:  różne ustawienia BIOSU, UV, bez UV, różne ustawienia zasilania, wyłączanie, hyper threading itd itd itd... nowy bios, xmp włączony/wyłączony zmiany zarządzania energią w nvidia czy panel sterowania, odinstalowanie xbox game bar,  zmiany ustawień gry czy akceleracja gpu w windowsie,  zmiany zarządzania energią karty sieciowej i magistracji usb w menedżerze urządzeń,  wyłączenie karty sieciowej i granie na wifi a następnie wyłączenie w biosie bluetooth + wifi, granie na 1 monitorze z odpiętym całkowicie drugim,  przesłanie całej gry która powoduje problemy + shader cache na dysk NVME + fizyczne odpięcie SATA żeby na pewno nie przeszkadzał,  reset shader cache + zwiększenie rozmiaru pamięci podręcznej,  wyłączenie szybkiego rozruchu w windowsie,  różne ustawienia skalowania nvidia,  zmiana hz w klawiaturze i myszce, wyłączona izolacja rdzenia windows,  AKTUALNE USTAWIENIA BIOSU:  Włączone XMP, resizable bar, intel default power 181W, CPU LITE LOAD 15, C1E włączone, Hyper Threading włączone, E Cores P Cores itd tak samo włączone, CEP ( Current Excursion Protection) włączone (sprawdzałem z wyłączonym), reszta default praktycznie. Co mogę jeszcze zrobić, potestować żeby to naprawić? Tak jak mówię problem występował na poprzednich zestawach, od 4-5 lat posiadam ten sam RAM oraz zasilacz plus dyski, gram na 1080p w 144fps locked więc myślę że to nie wina braku mocy. Jedynie zmieniały się karty czy procesor. Można powiedzieć że problem nie jest jakoś bardzo drastyczny jednak posiadam znajomych którzy mają podobne zestawu lub lekko gorsze i nie odczuwają takiego micro stutteringu a i ja czasami mam dni gdzie wszystko działa prawie na medal, jednak następnego dnia jest 2x gorzej. Szukam rozwiązań żeby osiągnąć jak najlepszą stabilność, sprzęt wyciąga zwykłe +200/250 fps na wysokich/ultra w tych gierkach więc fajnie byłoby uzyskać płynność na tych 144 fps przy aktualnym monitorze a w przyszłości po upgrade na lepsze wyniki. Jest sens coś tam jeszcze grzebać czy może kolejny format + sterowniki gpu + chipset i wtedy testować i szukać winowajcy? Czy może jakieś konkretne ustawienia posprawdzać w biosie chociaż wątpię że jest rzecz której nie ruszałem. Dodatkowo jak sięgam pamięcią to na gorszym zestawie gdy były spadki fps to występowały one w racjonalnym momencie a w okresie spokojnym fps trzymał się stabilnie, tutaj prawie na odwrót.  Moim głównym celem jest po prostu ustabilizowanie frame time bez losowych spadków i czysta frajda w ulubionych gierkach niż jakieś wygórowane wyniki w benchmarkach. Z góry przepraszam za jakieś błędy w opisie czy ocenie sytuacji ale dopiero pierwszy raz zabieram się za diagnostykę problemów tego typu i nie ogarniam, dziękuję za pomoc i w razie pytań postaram się udzielić dalszych informacji.   
    • Jaki Linuks dla początkujących?Która dystrybucja Linuksa jest najlepsza dla osób początkujących. Czy dla komputera co ma 4 GB pamięci RAM gdyby wybrać Gnome albo KDE to czy wystarczyłoby miejsca w pamięci RAM na uruchomienie przeglądarki internetowej czy lepiej jest wybrać pulpit XFCE albo jeszcze lżejszy. Czy pulpit Cynamon jest lekki czy ciężki. Czy to złe pomysł wybierać lekkie ale mniej znane pulpity jak LXDE. Czy programy w Linuksie są pisane tylko pod konkretną dystrybucję Linuksa czy też pod konkretny pulpit KDE albo Gnome albo XFCE? Ubuntu ma taką polityke że tam muszą być tylko pakiety na darmowej licencji to tam zabraknie kodeków i ma swój rodzaj pakietów to też jest na minus. To że w Google najwięcej stron odnosi się do Ubuntu to nie znaczy że to najlepsza dystrybucja. Rozważam tylko 2 dystrybucje. Linuksa Mint albo Linuksa Debiana i taki pulpit graficzny żeby był jak najlżejszy żeby zostało coś wolnej pamięci RAM ale jednocześnie popularny żeby miał jak najmniej błędów to XFCE wydaje mi się oczywistym wyborem bez względy na to jaką bym wybrał dystrybucję Linuksa. Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana ale Linuks Debian jest dużo czystszym Linuksem od Linuksa Minta i dużo stabilniejszy i ma programy z w wersji ESU z długoterminowym czasem wsparcia na przykład przeglądarka internetowa Firefox. Interesuje mnie taki Linuks żeby był na zasadzie żeby zainstalować i zapomnieć i się z nim nie mordować. Co z tego że Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana jak Linuks Debian ma dużo więcej deweloperów i jest dużo lepiej dopracowany i stabilniejszy i jak coś będzie trudniej zainstalować to można użyć ChataGPT. Sprawdzałem różne Linuksy w wirtualnej maszynie VMWare Worsktation to sporo programów w Linuksie Mincie i tak trzeba ręcznie z konsoli za pomocą ChataGPT zainstalować i Linuks Debian oferuje dodatkowo większą stabilność. Czy da się tak Ustawić Linuksa żeby w czasie uruchamiania systemu nie trzeba było wpisywać hasła i nawet do wchodzenia do panelu sterowania i zarządzania partycjami i żeby systemowa konsola każde polecenia traktowała jako administratora tak jak to jest w Windowsie? Na naukę Linuksa najlepszy jest osobny komputer z przydzielonym całym dyskiem to nie ma takiej obawy że usunie przez pomyłkę Windowsa. Mam zainstalowanego Windowsa 10 22H2 64 bit na dysku talerzowym i tylko 8GB pamięci RAM to jest to do dupy pomysł żeby powolny dysk twardy jeszcze obciążać instalację Linuksa na VMWare Workstation. W takiej własnie konfiguracji Lnuks będzie najbardziej mulił. Czy gdybym zdecydował się na instalacje Linuksa na komputerze z 2003 roku na procesorze 1 rdzeniowym i obsługującym tylko 32 bity to czy lepszym pomysłem jest wybranie ostatniej dystrybucji Linuksa Debiana albo Minta co jeszcze obsługiwała 32 bity czy mniej znanej ale najnowszej co obsługuje 32 bity. Czy na procesorze 1 rdzeniowym muliłby YouTube gdyby na takim komputerze był zainstalowany najlżejszy możliwy graficzny Linuks. Dla Windowsa żeby oglądać bezpośrednio YouTube absolutne minimum to 2 rdzenie i 2 wątki. Czy Linuks nadaje się do codziennego użytku zamiast Windowsa. Czy MacOS jest dużo lepszy od Linuksa i czy Linuks jest tylko dlatego alternatywą dla Windowsa że jest darmowy i nie wymaga specjalnych komputerów i czy gdyby wszyscy ludzie byli bogaci to gdyby zrezygnowali z Windowsa to czy braliby tylko pod uwagę MacaOSa? Czy Linuks jest dla biednych osób i trudny terminal w Linuksie jest za kare że nie chciało się ludziom pracować i zarabiać więcej pieniędzy żeby sobie kupić lepszy komputer do najnowszego Linuksa albo komputer od MacaOSa?
    • Czy dałoby się w laptopie HP 530 8HTF12864HDY-667E1 Mobile Intel Calistoga-GME i945GME wymienić 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz na 2-rdzeniowy procesor Intel Pentium Dual-Core T4200. Znalazłem zapusty laptop PP33L z popękanym i zepsutym monitorem i uszkodzoną płytą główną i 2-rdzeniowym procesorem Intel Pentium Dual-Core T4200 ale mam sprawny laptop HP 530 ale ma tylko 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz i chciałbym ten procesor wymienić na 2-rdzeniowy. Oryginalnie ten laptop miał 1 GB pamięci RAM i wymieniłem RAM na 4 GB. Jaki system operacyjny najlepiej pasowałby do tego laptopa HP 530. Nie wiem jaki model ma płyta głowna z Laptopa PP33L dlatego że nie dało się tego laptopa uruchomić żeby sprawdzić w BIOSie albo w systemie. Spisałem jakieś liczby z płyty głownej tego laptopa CN-OP-132H-48643-8CB-0220-A00 DP/N OP132H BPB8C0020 002219 DA8B70-LanID GX D-VOA 94V-0 2-1 0842 E0EC 909G8222E M47 REV :  D DA0FM7MB8D0 PWB T012G REV : A00 Weźcie pod uwagę że zero to moze być duża litera o i odwrotnie.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...