Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ja odkąd tutaj mieszkam to tylko raz dostałem antybiotyk. I to od razu z tekstem o probiotykach, jogurtach, żebym nie brał tego antybiotyku za długo, itd. Kurde, jakbym odpad radioaktywny brał. U pediatry to moje dziecko ani razu antybiotyku. Najpierw szybkie badanie krwi, czy w ogóle jest potrzebny antybiotyk. Traktują antybiotyk jako broń ostateczną :D

Kurde, w Polsce całe dzieciństwo żarłem antybiotyki jak Vibovit czy marsjanki :E

Edytowane przez marko
  • Upvote 1
Opublikowano
43 minuty temu, KiloKush napisał(a):

Mój młody miał parę dni temu 40 :E Dziś po 3 dniach L4 na na dziecko usłyszałem od pracodawcy, że mi utnie za to etat na pół ( wiem, że już pyta innych pracowników kto weźmie za mnie godziny). Ciekawe co na to PIP :D

Zmień robotę przy pierwszej okazji. Wiem, że bywa to trudne, ale po co się męczyć z takim debilem? 

  • Upvote 1
Opublikowano

Co do zapasów wszelakich i zbierania:
Odkąd żyję na wynajmie to zakup rzeczy ograniczam do kwestii niezbędnych, żeby nie szukać apteki 24h, sklepu nocnego czy poznawać sąsiadów bo trzeba coś pożyczyć;
Nie mam gdzie trzymać tego (kawalerka z min umeblowaniem + mikro piwnica);
No i mam w głowie skrzywienie, że jakbym miał się stąd wynieść to wolę za jednym razem, korzystając z pomocy Brata (ma Galaxy więc bagażówka jest);

Także jestem skrajnością po 2. stronie skali :E A to tylko fragment moich skrzywień :lol2:
Dodam, że np. kupionych książek nie kolekcjonuję, przeczytam i jak się uzbiera ich parę to przekazuje do biblioteki / sprzedaje;

Opublikowano (edytowane)
16 minut temu, serwal4 napisał(a):

Dodam, że np. kupionych książek nie kolekcjonuję, przeczytam i jak się uzbiera ich parę to przekazuje do biblioteki / sprzedaje

Dla mnie kindle jest gamechanger W ty temacie, aczkolwiek są takie wydania które i tak wolę w wersji fizycznej. Kiedyś książki musiałem wynosić do kartonów w piwnicy, a teraz w kieszeni się mieszczą :E

Edytowane przez huudyy
Opublikowano

Do niedawna walczyłem z zabieraniem telefonu do WC, niekoniecznie mając pod ręką w tymże dobytku do czytania tylko Twój Weekend czy etykiety chemii gospodarczej :E 
Tak samo nie potrafię się zmusić do czytania książek 'elektronicznie'; 

Stary dziod ze mnie wyłazie, ale książka to ma być papier, zapach tuszu drukarskiego i w ogóle...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...