Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
13 minut temu, SuLac0 napisał(a):

to tak nie dziala. przeglad umozliwia poruszanie sie po drogach publicznych, ale ograniczenia dot. ruchu/jazdy po nich to zupelnie cos innego.  SCT jest strefa ograniczajaca ruch pewnego typu/klasy pojazdow, tak samo ja droga ekspresowa ograiczna porusznia sie po nich pojazdow np.wolnobieznych . przyklady mozna mnozyc

I tu sie nie zgodzę, Typ mojego samochodu to osobowy, taki jak setki tysięcy innych. Dlaczego będąc typem/klasa pojazdu jak inne ten konkretny ma być wyłączony z ruchu skoro jest sprawny? SCT ogranicza ruch pewnego typu/klasy pojazdów uderzając w osoby które zakupiły samochód lata temu zanim SCT w ogóle było zlepkiem słów w PL. Klasyfikujemy auta wstecznie pod nowo powstały przepis nie dając rozsądnego buforu dla osób posiadających auto przed pojawieniem się nawet idei SCT na zmianę auta w ICH tempie (pomijając seniorów dla których akurat te przepisy np w Warszawie sa łagodniejsze).

Brak możliwości jazdy pojazdami wolnobieżnymi wyłącza wszystkie tego typu pojazdy z danej drogi, a nie te spełniające konkretne wymagania techniczne.

Jak masz znak auta do 3,5t to wszystkie powyżej 3,5t nie mogą jechać. Jak masz zakaz rowerów to nikt na rowerze nie może wjechać.

Teraz przekładając SCT na normy euro - zróbmy drogi gdzie tylko rowerem turystycznym możemy wjechać ale już broń boże szosówką :E 

Albo droge do 3,5t ale jak ktoś wjedzie danym typem samochodu to może i do 15t walić :E 

 

Inny przykład, co bardziej truje, turysta wjeżdżający samochodem z Euro 3 do Krakowa 2x w roku czy mieszkaniec mający Euro 4 cały rok stojący w korkach (no rzućmy nawet euro 6)?

Opublikowano

to czy SCT sie sprawdzi i czy ma sens, przekonamy sie za pare lat. teraz to tylko przepychanie sie na cyferki odpowiednio dobrane, aby pasowaly do danej tezy ;)

chcialem tylko zwrocic uwage, ze przeglad techniczny to jedno, a to po jakich drogach i co moze jezdzic, to zupelnie inna kwestia.

 

Opublikowano (edytowane)

Nie neguję, że klasyfikacja drogi to nie to samo co przegląd techniczny. 

 

Cały czas piję do tego jak zostali ludzie przed tym postawieni. Kupujesz X lat temu auto, dbasz o nie, nagle Ci mówią "do całego miasta nie możesz wjechać bo masz Euro X, kup nowe auto". 

Nie wiedziałeś o tym w momencie zakupu, nagle wprowadzją przepis zamiast uderzyć tam gdzie można wpłynąc na wybór kierowcy - w momencie zakupu auta.

Jeśli ktoś świadomie, po wprowadzeniu SCT kupuje auto poniżej normy - rozumiem skutki mojej decyzji i się z nią godzę. 

Jeśli ktoś kupił przed tymi przepisami - nie jest to sprawiedliwe by taki kierowca dostał obuchem i został zmuszony do zmiany.

Ludzie maja naprawdę dużo ważniejsze wydatki niż kupowanie samochodu bo komuś ubzdziło się wprowadzenie SCT na całe miasto :E 

Edytowane przez larry.bigl
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

A jak dla mnie to podatki i akcyzy mamy już w paliwie i kolejne głupoty typu SCT to nic jak tylko dymanie ludzi.

 

Dam wam przykład. Jaki samochód ma gorszy wpływ na środowisko?:

- auto handlowca, zawsze nowe + karta paliwa - robiące 50-80 tys. rocznie

- "stare" auto typowego emeryta, które robi rocznie 1-3 tys. rocznie

 

Niemcy już kiedyś nam wmówili, że diesle są Eko i Blue bo cały syf trzymały w filtrach, i cały ten syf raz na jakiś czas wyrzucały w tumanach dymu przy procedurze "wypalania DPF". Jakby policzyć ile wtedy wyrzucały to obawiam się, że ich emisja syfu była jeszcze gorsza niż w starszych dieslach. Dodatkowo soft oszukiwał tak, że rzeczywista emisja i tak była zawsze wyższa niż ta podawana. Włos im z głowy nie spadł, a teraz wam jeszcze wpychają SCT i wy się zastanawiacie czy to ma sens. Tak, ma sens dla Niemieckiego producenta samochodów bo na tym zarobi. Jak sobie zobaczycie powiązania VW czy BMW to te firmy mają udziały w landach w DE, te firmy są bardzo mocno powiązane z polityką Niemiecką, a ta jest powiązana z polityką UE.

Edytowane przez KiloKush
  • Upvote 1
Opublikowano

ale na tym polega postep technologiczny/ekologiczny. imo nie da sie przy tej ilosc aut, starych aut, przejsc przez to "delikatnie". zreszta nie dotyczy to tylko aut. takie mamy czasy - konsumpcjonizm, latwy dostep do dobr, ktore kiedys byly uwazana za luksusowe. i to wszystko w bardzo krotkim czasie, szczegolnie jezeli chodzi o nasz kraj. a to, ze ci mniej zamozni, albo mniej liczni na tym glownie traca, juz jest wpisane na stale w takie, czy inne dzialania.

  • Upvote 1
Opublikowano

@KiloKush

Do pewnego stopnia można się z Tobą zgodzić, ale potem wpadasz już w paranoję.

 

VW dostał po głowie za diesle i normy spalin, najbardziej w USA. Ale reputacyjnie też.
Na kasie stracili, co widać tu:

image.thumb.png.694a99a43c680d6e230d2bd0a759460c.png

Zwróc uwagę na spadek net income w 2015 i 2016 :) 

 

 

SCT mają sens, nie wiem czy w takiej formie. Ogólnie wyczyszczenie centrów miast z aut ma sens - szczególnie jeśli chcemy przyciągać turystów do KRK czy innych miast.

 

 

11 minut temu, KiloKush napisał(a):

Jak sobie zobaczycie powiązania VW czy BMW to te firmy mają udziały w landach w DE, te firmy są bardzo mocno powiązane z polityką Niemiecką, a ta jest powiązana z polityką UE.

W jaki sposób osoba prawna (VW czy BMW) mają mieć udziały w landach w DE?
Kompletnie nie rozumiem o co ci chodzi :E 
 

Opublikowano
Godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Ok, czyli możemy w danym roku stwierdzić, że auta na EURO3 wylatują i nie przejdą przeglądu?

A gdzie tak napisałem? Jak samochód był zaprojektowany do spełniania normy Euro3 to ma spełniać normę Euro3. Wycięty kat? Przykro mi, trzeba wstawić bo inaczej nie spełnia Euro3. Lejące wiadrami wtryski? Też trzeba zregenerować bo nie spełnia normy. I tak dalej. Takie podejście wyeliminuje z drogi prawdziwych trucicieli. A dzisiaj możemy mieć samochód z Euro 6d na przelocie, który truje gorzej niż 1.9 TDI z Euro 2 z katalizatorem.

Godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

A dodatkowo przegląd będzie kosztował 300-500 zł?

To i tak taniej niż wywalić na samochód 20-25 tys zł.

Opublikowano
12 godzin temu, Krzysiak napisał(a):

Jeszcze uderzyłem do kumpla z którym "regularnie piję" czy mi ogarnie temat...akurat robi "wysoko" w PSA, czy tam obecnie stellantis (o czym sobie przypomniałem w piątek :E ), także może on mi ogarnie temat na spokojnie.

 

przypomnialo mi sie :) paare lat temu mialem problem z akcyza na elektryka - nie chcieli mi wydac stalego dowodu, bez dostarczenia potwierdzenia zwolnienia z akcyzy. diler oczywsice nie mial czegos takiego, ale uderzli do centali Renault, a ci podeslali "oswiadczenie" z nr VIN i z adnotacja, ze oryginal dokumentu z US znajduje sie w siedzibie firmy :) wiec PSA Polska, czy jak ten byt sie teraz tam nazywa, musza miec takie dok.

Opublikowano
17 minut temu, SuLac0 napisał(a):

ale na tym polega postep technologiczny/ekologiczny. imo nie da sie przy tej ilosc aut, starych aut, przejsc przez to "delikatnie". zreszta nie dotyczy to tylko aut. takie mamy czasy - konsumpcjonizm, latwy dostep do dobr, ktore kiedys byly uwazana za luksusowe. i to wszystko w bardzo krotkim czasie, szczegolnie jezeli chodzi o nasz kraj. a to, ze ci mniej zamozni, albo mniej liczni na tym glownie traca, juz jest wpisane na stale w takie, czy inne dzialania.

No ale o to chodzi, że te "normy" to kpina z ekologii. Bo np. nowe Ferrari mild hybrid, wjedzie do centrum i będzie tram palić 30L/100 bo silnik elektryczny już nie będzie działał. A dziadek w swoim Fiacie 3 cylindrowym z fabrycznym LPG nie wjedzie. A jakbyś podjechał w tym samym momencie z testerem spalin do jednego i drugiego to by się okazało, że ten Fiat z LPG tego dziadka ma emisję dużo poniżej norm. No ale dziadzia dostanie mandat, a Ferrari nie.

Opublikowano
Godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

A dodatkowo przegląd będzie kosztował 300-500 zł? :) 

 

Słyszę to od przynajmniej 5 lat 2 razy w roku...jak nie było podwyżek, tak się nie zapowiada żeby były :E 2025 sobie daję jako ostatni rok w tej branży, jeśli nie wprowadzą podwyżek to trzeba szukać szczęścia w innej :E 

Opublikowano
24 minuty temu, KiloKush napisał(a):

Jakby policzyć ile wtedy wyrzucały to obawiam się, że ich emisja syfu była jeszcze gorsza niż w starszych dieslach.

A czemu miałaby być gorsza? W chwili wypalania pewnie jakieś normy są przekroczone, patrząc jednak sumarycznie ile samochód wytwarza sumarycznie syfu przy pokonaniu 100 tys km to tego syfu jest mniej.

Opublikowano
1 minutę temu, trepek napisał(a):

A czemu miałaby być gorsza? W chwili wypalania pewnie jakieś normy są przekroczone, patrząc jednak sumarycznie ile samochód wytwarza sumarycznie syfu przy pokonaniu 100 tys km to tego syfu jest mniej.

Miałem okazję mieszkać blisko takiego zakładu co wypalał DPFy. Obstawiam, że podczas normalnego spalania silnik emituje dużo CO2, natomiast podczas wypalania DPF wyrzuca masę gorszego syfu: siarka, węgiel, NOxy.

Opublikowano
1 godzinę temu, trepek napisał(a):

SCT to poroniony pomysł. Od tego są przeglądy aby dopuszczać samochód do ruchu. Tylko, że znowu przeglądy w Polsce to żart bo na przęglądach obligatoryjne powinno być sprawdzane czy dany samochód spełnia normę spalin dla jakiej został zahomologowany. Ja nie spełnia to taki samochód nie ma prawa wyjechać na drogę aż do usunięcia awarii. Jak spełnia to powinien wszędzie wjechać.

Na przeglądach obligatoryjnie się sprawdza a przynajmniej sprawdzać powinno  "polskie normy" emisji (nie mające nic wspólnego z normami euro) w przypadku benzyn i zadymienie w przypadku diesli (tu nic ponad to).

Opublikowano
2 minuty temu, KiloKush napisał(a):

Ferrari mild hybrid, wjedzie do centrum i będzie tram palić 30L/100 bo silnik elektryczny już nie będzie działał

Mild hybrid nie ma silnika elektycznego na tyle mocnego by można było na nim samodzielnie jeździć. Tam elektryfikacja polega głównie na mocnym alternatorze, który potrafi być rozrusznikiem, ewentualnie krótkotrwale wspomagać pracę spalinowego.

1 minutę temu, KiloKush napisał(a):

Obstawiam, że podczas normalnego spalania silnik emituje dużo CO2, natomiast podczas wypalania DPF wyrzuca masę gorszego syfu: siarka, węgiel, NOxy.

Zaskoczę Cię - silniki normalnie to generują niezależnie od tego czy DPF jest czy nie. DPF to dopalarka tego syfu. Jak nie ma DPFu to ten syf normalnie wylatuje z rury wydechowej podczas każdego spalania paliwa w cylindrach. On się magicznie w DPFie nie wytwarza tylko magazynuje w nim aby podczas jazdy, w sprzyjających warunkach, został dopalony.

Opublikowano (edytowane)
5 minut temu, Krzysiak napisał(a):

Na przeglądach obligatoryjnie się sprawdza a przynajmniej sprawdzać powinno  "polskie normy" emisji (nie mające nic wspólnego z normami euro) w przypadku benzyn i zadymienie w przypadku diesli (tu nic ponad to).

Powinno. A rzeczywistość jest taka, że diesle na przelocie przechodzą przeglądy. Piję do tego aby to zmienić, by to na przeglądach wyłapywać trucicieli a nie Bogu ducha winnych mniej majętnych ludzi i tworzyć getta pod nazwą SCT, gdzie taki człowiek nie wjedzie. A podkręcony nowy diesel na przelocie tak.

Edytowane przez trepek
Opublikowano (edytowane)
3 minuty temu, MiroMK napisał(a):

Ogólnie ta cała ekologia to psu na budę. U Nas będą narzucać strefy czystego powietrza, a Chiny i USA jak truły tak trują w najlepsze. Bzdury i jeszcze raz bzdury.

W jakim kraju najwięcej sprzedaje się elektryków? Który kraj najbardziej inwestuje w OZE?

Edytowane przez GordonLameman
Opublikowano
3 minuty temu, GordonLameman napisał(a):

W jakim kraju najwięcej sprzedaje się elektryków?

W Chinach :) Już we wrześniu 2024r liczba nowozarejestrowanych elektryków była w Chinach większa od liczby samochodów spalinowych (elektryki stanowiły wtedy 53%).

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

@trepek
Dokładnie.

 

Co więcej emisje Co2 per capita w Chinach to ok. 8,3t, w Polsce 7,5 a w USA 14,3 t. 
Więc powoli to wcale nie CHiny są trucicielem, a USA i Kanada. Czyli miejsca, gdzie motoryzacja zatrzymała się na silnikach mających 5l pojemności i dających 150KM :E 

24 minuty temu, KiloKush napisał(a):

Miałem okazję mieszkać blisko takiego zakładu co wypalał DPFy. Obstawiam, że podczas normalnego spalania silnik emituje dużo CO2, natomiast podczas wypalania DPF wyrzuca masę gorszego syfu: siarka, węgiel, NOxy.

No nie, bo istotą DPF jest wypalenie osadzonych cząstek stałych w temperaturze ok. 550 stopni C. 

To, że januszostwo wycina DPF-y, albo dopala cząstki w niższych temperaturach to nie wina technologii, tylko mentalności.

 

BTW. Wyjaśnisz mi w końcu jak BMW ma udziały w niemieckich landach?

Edytowane przez GordonLameman
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
31 minut temu, trepek napisał(a):

Powinno. A rzeczywistość jest taka, że diesle na przelocie przechodzą przeglądy. Piję do tego aby to zmienić, by to na przeglądach wyłapywać trucicieli a nie Bogu ducha winnych mniej majętnych ludzi i tworzyć getta pod nazwą SCT, gdzie taki człowiek nie wjedzie. A podkręcony nowy diesel na przelocie tak.

Tyle, że żeby coś wyszło ponad tę normę to diesel musi już bardzo dymić, także to wykosi co najwyżej już mocno kopcące auta, gdzie gołym okiem widać gdy podjeżdża na stację...wtedy często zanim wjadą diagnosta wygania ze stacji, żeby później się nie uganiać z klientem :E 

 

Przede wszystkim na stacjach nie ma sprzętu by sprawdzić dobrze diesle bo nie jest on wymagany, no i nie ma przepisów poza "do tej daty tak może dymić a po tej tak" ;) 

Edytowane przez Krzysiak
Opublikowano
15 minut temu, GordonLameman napisał(a):

@trepek
Dokładnie.

 

Co więcej emisje Co2 per capita w Chinach to ok. 8,3t, w Polsce 7,5 a w USA 14,3 t. 
Więc powoli to wcale nie CHiny są trucicielem, a USA i Kanada. Czyli miejsca, gdzie motoryzacja zatrzymała się na silnikach mających 5l pojemności i dających 150KM :E 

No nie, bo istotą DPF jest wypalenie osadzonych cząstek stałych w temperaturze ok. 550 stopni C. 

To, że januszostwo wycina DPF-y, albo dopala cząstki w niższych temperaturach to nie wina technologii, tylko mentalności.

 

BTW. Wyjaśnisz mi w końcu jak BMW ma udziały w niemieckich landach?

 

W teorii, jak to wygląda w praktycę to radzę pojechać i zobaczyć.

 

Sorry, chodziło o VW

"

najbardziej znanym przykładem jest Dolna Saksonia (Niedersachsen), która posiada około 11.8% udziałów w Volkswagen AG i 20% praw głosu w spółce. Jest to szczególnie istotny przypadek, ponieważ daje landowi znaczący wpływ na decyzje podejmowane w koncernie.

Dolna Saksonia utrzymuje te udziały historycznie od czasów przekształcenia Volkswagena w spółkę akcyjną w 1960 roku. Jest to związane z tym, że główna siedziba i największe zakłady produkcyjne Volkswagena znajdują się w Wolfsburgu w Dolnej Saksonii.

Warto też wspomnieć o tzw. "ustawie VW" (VW-Gesetz), która daje Dolnej Saksonii specjalne prawa w zarządzaniu firmą, w tym prawo weta wobec strategicznych decyzji, mimo posiadania mniejszościowego pakietu akcji."

Opublikowano
3 minuty temu, KiloKush napisał(a):

W teorii, jak to wygląda w praktycę to radzę pojechać i zobaczyć.

Ale co w praktyce? Że DPF sam generuje ten syf? Nie, to jest syf wyłapany z silnika.

Czy jak podłożysz kartkę papieru pod przelotowy wydech z diesla to ta karta zabrudzi się sama czy zabrudzi ją syf z silnika?

Opublikowano
16 minut temu, KiloKush napisał(a):

 

W teorii, jak to wygląda w praktycę to radzę pojechać i zobaczyć.

 

Sorry, chodziło o VW

"

najbardziej znanym przykładem jest Dolna Saksonia (Niedersachsen), która posiada około 11.8% udziałów w Volkswagen AG i 20% praw głosu w spółce. Jest to szczególnie istotny przypadek, ponieważ daje landowi znaczący wpływ na decyzje podejmowane w koncernie.

Dolna Saksonia utrzymuje te udziały historycznie od czasów przekształcenia Volkswagena w spółkę akcyjną w 1960 roku. Jest to związane z tym, że główna siedziba i największe zakłady produkcyjne Volkswagena znajdują się w Wolfsburgu w Dolnej Saksonii.

Warto też wspomnieć o tzw. "ustawie VW" (VW-Gesetz), która daje Dolnej Saksonii specjalne prawa w zarządzaniu firmą, w tym prawo weta wobec strategicznych decyzji, mimo posiadania mniejszościowego pakietu akcji."

Napisałeś że to VW i BMW posiadają udziały w landach.

 

Rozumiesz swój błąd? 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Zacznij od formata i zainstalowania podstawowych rzeczy, msi center i tam tylko sterowniki do chpisetu i nic więcej, stery do grafy trochę starsze i testuj. Żadnych light, razerów i co przyjdzie Ci jeszcze do głowy, tym bardziej programów monitorujących, bo to też potrafi działać negatywnie na gry jak i na psychikę  .W obecnym stanie możesz jeszcze wrzucić ss z latencymoon. Czy w ww grach różnicę robią ustawienia graficzne? Tzn. czy jak dasz wszystko na low to jest taki sam efekt jak na Twoich ustawieniach? Czy jak ograniczysz liczę klatek do 60fps, to też jest problem? Ja wiem że w grach online trzeba mieć więcej, ale z ciekawości możesz zobaczyć. Oczywiście blokujesz klatki o te 3 mniej, niż masz odświeżanie monitora? A tak na marginesie możesz poczytać  https://forum.ithardware.pl/topic/8975-stuttering-latencymon/ https://forum.ithardware.pl/topic/8444-stuttering-w-grach/#comments tylko tutaj są procki od AMD czy ludzie sobie z tym poradzili to nie wiem, trzeba się zagłębić, aaa jeszcze mamy jednego kolegę którego stuttery już długo męczą i sobie z tym nie poradził, też na AMD.      
    • Zależy czy procesor jest lutowany, ale tego lapka to się powinno oddać na elektrozłom i każda zł zainwestowana w niego to wyrzucanie pieniędzy w błoto.  Chyba że lubisz takie rzeczy i robisz to dla sportu to poczekaj na kogoś innego o ile w ogóle się taki znajdzie. Z mojej strony to elektrozłom i powinno się go zutylizować a nie używać  
    • Witam, poszukuję pomocy w rozwiązaniu problemów z micro stutteringu na zestawie: GPU - 5070 12 GB Gigabyte CPU - i5 14600kf MOBO - MSI PRO B760-P WIFI DDR4 CHŁODZENIE - PEERLESS ASSASIN 120  RAM - 32GB VIPER DDR4 3600MHZ A2 B2 (podczas zmiany nie miałem budżetu na DDR5 a szybko potrzebowałem nowej płyty do cpu) PSU - CORSAIR RMX 650W 80 GOLD PLUS DYSKI - M2 NVME SSD SAMSUNG 970 EVO PLUS 500GB + SATA SSD CRUCIAL MX 500 1TB  MONITORY - AOC24 1080/144HZ DISPLAY PORT + PHILIPS24/1080/60HZ DVI (podpięte w kartę graficzną nie płytę główną)  SYSTEM - WINDOWS 11 SOFTWARE który może powodować problemy i robić problem z frame time (?) - msi center + msi mystic light (odinstalowałem jednak za pewne siedzi dalej w rejestrze itd), razer synapse, sterowniki do chipsetu, intel gna, realtek, realtek ethernet, intel serial io, najnowszy sterownik nvidia game ready, sterowniki dźwiękowe itd. ( WSZYSTKIE NAKŁADKI DISCORD/NVIDIA WYŁĄCZONE ) Bios aktualny z września (7D98v1F) , wcześniej korzystałem z wersji beta z okresu maja (7D98v1F1(Beta version)) Zawsze robiłem UV poprzez cpu lite load ponieważ temperatury były przesadzone, testowałem różne ustawienia, od personalnych poradników na forum msi do losowych porad innych osób. (nawet bez uv na wyższych temp było to samo)   Linia czasowa zmiany podzespołów:  Procesor na początku tego roku razem z płytą główną, Karta graficzna w sierpniu, Reszta podzespołów: płyta główna, ram, zasilacz, itd z poprzednich zestawów ( posiadane przez 3-5 lat ) Posiadałem wcześniej rx 6700 xt  + i5 10600k, następnie 4060 ti + 10600k (zwróciłem kartę ponieważ nie byłem zadowolony z wydajności) 5060 ti + 14600kf (bardzo głośne cewki, zwrot) aktualnie 5070 i5 14600kf  Ważna informacja, na wymienionych zestawach które posiadałem przez okres 2-3 lat praktycznie na każdym miałem ten sam problem z micro stutteringiem, raz większy raz mniejszy, teraz dopiero poważnie się za to biorę bo jednak wolałbym żeby taki zestaw dawał z siebie trochę więcej stabilności i frajdy. Zawsze robiłem DDU czy nawet format więc nigdy nie było problemów żeby sterowniki się ze sobą "gryzły"  Opis problemu:  Grając w większość gier odczuwam dziwny micro stuttering, gram zwykle na vsyncu ponieważ bez niego występuje problem z screen tearingiem i rozjeżdżającym obrazem (limit fps nie poprawia tego lub zaburza płynność obrazu), fps spadają z 144 na 142/141 lub nawet 138, w 90% spadek FPS pojawia się w losowym momencie. Podczas akcji FPS jest idealnie stabilny. Praktycznie nie ważne co się dzieje nie odczuwałem spadków poprzez brak zapasu mocy zestawu. Micro stuttering występuje w momencie kiedy np stoję w miejscu lub akcja w danej grze "ucicha". Testowałem też bez vsync, limit fps, odblokowane fps, praktycznie w każdym ustawieniu jednak było to czuć. Gry które najbardziej na to cierpią i praktycznie zabierają całą zabawę z rozgrywki to:  Numer 1 - War Thunder, gram na wysokich/max ustawieniach, gra wojenna jak to wiadomo pełno akcji, wybuchów itd, fps idealnie stabilny, za to natomiast jadę pojazdem, na ekranie spokój, spadki fps do 140 z 144 co kilkadziesiąt sekund lub w dobrym okresie co kilka minut.  ( cpu 20-40% gpu 75% )  Numer 2 - Fortnite, gram na ustawieniach wydajnościowych, testowałem jednak też Direct 11 czy 12, tutaj również problem wygląda praktycznie tak samo chociaż myślę że o wiele bardziej agresywnie, spadki 1 low % z 144 na 90 itd.  Numer 3 - Valorant/League of Legends, sytuacja taka sama jak wyżej, akcja, duża ilość rzeczy dziejących się na ekranie, fps idealnie stabilny, losowe momenty i rwanie fps.  Numer 4 - Minecraft edycja z microsoft store, czuję dość częsty i mocniejszy stuttering nawet przy zmianie renderowania chunków itd. Inne gry to np:  CS2 - działa u mnie na wysokich praktycznie idealnie, nigdy nie odczułem żadnych spadków nie ważne co, Gry wyścigowe pokroju forza horizon/forza motorsport/need for speed itd ustawienia ultra bez problemów,  Rainbow Six Siege tak samo ustawienia ultra, 144 fps prawie idealnie jednak od czasu do czasu coś chrupnie. Elden Ring/Nightrein ultra 60 fps idealnie. Dodam jeszcze że podczas grania i rozmawiania jednocześnie na Discordzie problem pogłębia się/występuje częściej ( akceleracja sprzętowa wyłączona! ) Na tym zestawie nie miałem żadnego bluee screena czy losowego wyłączania kompa, jedyne co pamiętam to kilkukrotny problem z brakiem pamięci wirtualnej, udało się to naprawić poprzez powiększenie go.  Temperatury GPU to zwykle 40-60+, cpu 40-65+ stopni (bez uv np 75 w stresie podczas grania) Rzeczy jakie testowałem:  różne ustawienia BIOSU, UV, bez UV, różne ustawienia zasilania, wyłączanie, hyper threading itd itd itd... nowy bios, xmp włączony/wyłączony zmiany zarządzania energią w nvidia czy panel sterowania, odinstalowanie xbox game bar,  zmiany ustawień gry czy akceleracja gpu w windowsie,  zmiany zarządzania energią karty sieciowej i magistracji usb w menedżerze urządzeń,  wyłączenie karty sieciowej i granie na wifi a następnie wyłączenie w biosie bluetooth + wifi, granie na 1 monitorze z odpiętym całkowicie drugim,  przesłanie całej gry która powoduje problemy + shader cache na dysk NVME + fizyczne odpięcie SATA żeby na pewno nie przeszkadzał,  reset shader cache + zwiększenie rozmiaru pamięci podręcznej,  wyłączenie szybkiego rozruchu w windowsie,  różne ustawienia skalowania nvidia,  zmiana hz w klawiaturze i myszce, wyłączona izolacja rdzenia windows,  AKTUALNE USTAWIENIA BIOSU:  Włączone XMP, resizable bar, intel default power 181W, CPU LITE LOAD 15, C1E włączone, Hyper Threading włączone, E Cores P Cores itd tak samo włączone, CEP ( Current Excursion Protection) włączone (sprawdzałem z wyłączonym), reszta default praktycznie. Co mogę jeszcze zrobić, potestować żeby to naprawić? Tak jak mówię problem występował na poprzednich zestawach, od 4-5 lat posiadam ten sam RAM oraz zasilacz plus dyski, gram na 1080p w 144fps locked więc myślę że to nie wina braku mocy. Jedynie zmieniały się karty czy procesor. Można powiedzieć że problem nie jest jakoś bardzo drastyczny jednak posiadam znajomych którzy mają podobne zestawu lub lekko gorsze i nie odczuwają takiego micro stutteringu a i ja czasami mam dni gdzie wszystko działa prawie na medal, jednak następnego dnia jest 2x gorzej. Szukam rozwiązań żeby osiągnąć jak najlepszą stabilność, sprzęt wyciąga zwykłe +200/250 fps na wysokich/ultra w tych gierkach więc fajnie byłoby uzyskać płynność na tych 144 fps przy aktualnym monitorze a w przyszłości po upgrade na lepsze wyniki. Jest sens coś tam jeszcze grzebać czy może kolejny format + sterowniki gpu + chipset i wtedy testować i szukać winowajcy? Czy może jakieś konkretne ustawienia posprawdzać w biosie chociaż wątpię że jest rzecz której nie ruszałem. Dodatkowo jak sięgam pamięcią to na gorszym zestawie gdy były spadki fps to występowały one w racjonalnym momencie a w okresie spokojnym fps trzymał się stabilnie, tutaj prawie na odwrót.  Moim głównym celem jest po prostu ustabilizowanie frame time bez losowych spadków i czysta frajda w ulubionych gierkach niż jakieś wygórowane wyniki w benchmarkach. Z góry przepraszam za jakieś błędy w opisie czy ocenie sytuacji ale dopiero pierwszy raz zabieram się za diagnostykę problemów tego typu i nie ogarniam, dziękuję za pomoc i w razie pytań postaram się udzielić dalszych informacji.   
    • Jaki Linuks dla początkujących?Która dystrybucja Linuksa jest najlepsza dla osób początkujących. Czy dla komputera co ma 4 GB pamięci RAM gdyby wybrać Gnome albo KDE to czy wystarczyłoby miejsca w pamięci RAM na uruchomienie przeglądarki internetowej czy lepiej jest wybrać pulpit XFCE albo jeszcze lżejszy. Czy pulpit Cynamon jest lekki czy ciężki. Czy to złe pomysł wybierać lekkie ale mniej znane pulpity jak LXDE. Czy programy w Linuksie są pisane tylko pod konkretną dystrybucję Linuksa czy też pod konkretny pulpit KDE albo Gnome albo XFCE? Ubuntu ma taką polityke że tam muszą być tylko pakiety na darmowej licencji to tam zabraknie kodeków i ma swój rodzaj pakietów to też jest na minus. To że w Google najwięcej stron odnosi się do Ubuntu to nie znaczy że to najlepsza dystrybucja. Rozważam tylko 2 dystrybucje. Linuksa Mint albo Linuksa Debiana i taki pulpit graficzny żeby był jak najlżejszy żeby zostało coś wolnej pamięci RAM ale jednocześnie popularny żeby miał jak najmniej błędów to XFCE wydaje mi się oczywistym wyborem bez względy na to jaką bym wybrał dystrybucję Linuksa. Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana ale Linuks Debian jest dużo czystszym Linuksem od Linuksa Minta i dużo stabilniejszy i ma programy z w wersji ESU z długoterminowym czasem wsparcia na przykład przeglądarka internetowa Firefox. Interesuje mnie taki Linuks żeby był na zasadzie żeby zainstalować i zapomnieć i się z nim nie mordować. Co z tego że Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana jak Linuks Debian ma dużo więcej deweloperów i jest dużo lepiej dopracowany i stabilniejszy i jak coś będzie trudniej zainstalować to można użyć ChataGPT. Sprawdzałem różne Linuksy w wirtualnej maszynie VMWare Worsktation to sporo programów w Linuksie Mincie i tak trzeba ręcznie z konsoli za pomocą ChataGPT zainstalować i Linuks Debian oferuje dodatkowo większą stabilność. Czy da się tak Ustawić Linuksa żeby w czasie uruchamiania systemu nie trzeba było wpisywać hasła i nawet do wchodzenia do panelu sterowania i zarządzania partycjami i żeby systemowa konsola każde polecenia traktowała jako administratora tak jak to jest w Windowsie? Na naukę Linuksa najlepszy jest osobny komputer z przydzielonym całym dyskiem to nie ma takiej obawy że usunie przez pomyłkę Windowsa. Mam zainstalowanego Windowsa 10 22H2 64 bit na dysku talerzowym i tylko 8GB pamięci RAM to jest to do dupy pomysł żeby powolny dysk twardy jeszcze obciążać instalację Linuksa na VMWare Workstation. W takiej własnie konfiguracji Lnuks będzie najbardziej mulił. Czy gdybym zdecydował się na instalacje Linuksa na komputerze z 2003 roku na procesorze 1 rdzeniowym i obsługującym tylko 32 bity to czy lepszym pomysłem jest wybranie ostatniej dystrybucji Linuksa Debiana albo Minta co jeszcze obsługiwała 32 bity czy mniej znanej ale najnowszej co obsługuje 32 bity. Czy na procesorze 1 rdzeniowym muliłby YouTube gdyby na takim komputerze był zainstalowany najlżejszy możliwy graficzny Linuks. Dla Windowsa żeby oglądać bezpośrednio YouTube absolutne minimum to 2 rdzenie i 2 wątki. Czy Linuks nadaje się do codziennego użytku zamiast Windowsa. Czy MacOS jest dużo lepszy od Linuksa i czy Linuks jest tylko dlatego alternatywą dla Windowsa że jest darmowy i nie wymaga specjalnych komputerów i czy gdyby wszyscy ludzie byli bogaci to gdyby zrezygnowali z Windowsa to czy braliby tylko pod uwagę MacaOSa? Czy Linuks jest dla biednych osób i trudny terminal w Linuksie jest za kare że nie chciało się ludziom pracować i zarabiać więcej pieniędzy żeby sobie kupić lepszy komputer do najnowszego Linuksa albo komputer od MacaOSa?
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...