Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
2 godziny temu, Dratwa napisał(a):

Dopóki nie trafi się sąsiad z psem, który dostaje jobla jak wyjdzie do pracy albo małe dzieci, które rozrabiają bawią :E miałem takiego, co ASMR wiertarką robił mi co kilka tygodni, co on tam wiercił to do dzisiaj nie wiem, ale trwało to prawie dwa lata. 

Well, zależy.. ja mam psa i sąsiad pode mną wiecznie narzeka, że pies szczeka. Sęk w tym, że ja pracuję z domu i wiem ile szczeka. Gdy nas nie ma to mamy dwie kamerki i owszem szczeka ale nie jest to ujadanie przez 8h a raczej na samym początku na zasadzie "człowieki jak mogliście mnie zostawić".

Hitem dla mnie było jak zaczal mi robić awanturę przy dziecku na placu zabaw że pies szczeka na balkonie. Tak darł się, że dzieciak się popłakał. Chciał na gołe pięści iść a chucherko z niego takie, że dostałby lepe na pysk to by się przewrocil. Od tego momentu ma zero szacunku u mnie. Jego żona tak samo postrzelona.

 

Nie wspomnę sytuacji jak przyszedł się kłócić że on żyć nie może bo nasz pies wiecznie szczeka. Problem był w tym, że nas 3 bite tygodnie w domu nie było i dom na 4 spusty zamknięty.

 

Zgadzam się, że pies powinien być w miarę cicho w mieszkaniu. Ale zarazem wyznaje zasadę że chciałeś kompletnej ciszy to trzeba było wyprowadzić się na wieś do wolnostojącego domu. 

  • Upvote 1
Opublikowano

Cisza na wsi to też pojęcie względne. Są oczywiście wsie o różnym rodzaju zabudowy, są domy bliżej siebie i dalej, są wsie z gospodarstwami rolnymi, są pola wokół, warsztaty, psy też. Ale na pewno nie ma się tych dźwięków zaraz za ścianą.

Opublikowano
5 godzin temu, GordonLameman napisał(a):

 

No i stoję przed problemem jak zamontować do tych schodó∑ bramkę chroniącą przyszłego szkraba przed stoczeniem się w dół - do szyby nie przykręcę. Design over functionality to rak :E

"Bramka rozporowa na schody" problem solved :D

Opublikowano (edytowane)

na dole zamontować drzwiczki do ściany, zatrzask do stopnia, jak dziecko podrośnie to wymontować, zaszpachlować, pomalować :E

Edytowane przez huudyy
  • Upvote 1
Opublikowano

Tak z innej beczki, nie wiem na ile to prawda, ale usłyszałem to od osób z branży automotive (moi klienci, giganci w branży) - podobno są dość zaawansowane rozmowy z Komisją Europejską dotyczące znacznego odroczenia wymogów eko dla branży. Miałoby to m. In. Oznaczać powrót diesli - czyli tego co jest przewagą Europy nad reszta świata (TDI, HDI). 
 

byłoby spoko, bo ta elektromobilnosc nie jest jeszcze gotowa na wdrożenie na szeroką skalę. 

To tak z plotek moto :)

Opublikowano
10 godzin temu, marko napisał(a):

Gratki. Ja wychowany w domu na przedmieściach. Od 10lat w bloku i nie mam ochoty na dom. Rachunek plusów i minusów zdecydował... 

A i mam ciszę w bloku. Jest to możliwe.

Również jestem w "team mieszkanie". I to zdecydowanie.

 

Wychowywałem się pół na pół. Do 12 roku życia w bloku w centrum niedużego miasta z licznymi wypadami do dziadków mieszkających w domu. Później do 19 roku życia mieszkałem w domu, który wybudowali rodzice mając po 35 lat z myślą o "dzieciach". Razem z siostrą wyfrunęliśmy z gniazda - ja wyprowadziłem się do Łodzi, siostra do Krakowa.

 

Rodzice jeszcze trochę i będą dobijać do 60 lat. Zostali z domem 150m2 i działką 1500m2. Chęci i sił do utrzymania zaczyna brakować, po górze hula wiatr, a dom nie wiadomo kiedy stał się pełnoletnim i trzeba myśleć o generalnym remoncie.

 

Patrząc przez pryzmat ogromu pracy, który oboje wkładają w utrzymanie porządku i pielęgnację wszystkiego dookoła, nie wyobrażam sobie biegania wkoło domu - dbania o ogród, trawnik, ogrodzenie, kostkę, elewację, drewutnię, odśnieżania, ogrzewania, wykonywania napraw większych i mniejszych. Taki taras, czy ogród nie wynagradza w mojej opinii ww. niedogodności.

 

Jak będzie mi bardzo brakować tlenu to na stare lata pomyślę o jakimś rodosie ;)

 

Jestem leniuszkiem, który woli ogarnąć swoją kuwetkę wewnątrz, a resztą niech się martwi administracja.

  • Upvote 1
Opublikowano
38 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Tak z innej beczki, nie wiem na ile to prawda, ale usłyszałem to od osób z branży automotive (moi klienci, giganci w branży) - podobno są dość zaawansowane rozmowy z Komisją Europejską dotyczące znacznego odroczenia wymogów eko dla branży. Miałoby to m. In. Oznaczać powrót diesli - czyli tego co jest przewagą Europy nad reszta świata (TDI, HDI). 
 

byłoby spoko, bo ta elektromobilnosc nie jest jeszcze gotowa na wdrożenie na szeroką skalę. 

To tak z plotek moto :)

Mogliby odpuścić ciut z SCT, tzn nasi włodarze. Euro 3 w górę na ten moment jak najbardziej ok. Ale pójście na całego w Euro 5+ dla diesli gdy w większości Europy max to chyba Euro 4 to strzał we własną stopę. Sam z ciekawości obserwuje sytuacje w Krakowie bo bardzo rzadko ale jeżdżę do biura autem zamiast pociągiem i może okazać się że mój stary, zadbany Mietek nie nada się do wjazdu. Co jest dla mnie zabawne bo śmiem twierdzić że ma lepsze spaliny niż nie jeden dojechaniu nowy flotowiec;)

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Najlepsze, że np. w takich Niemczech zieloną plakietkę (EURO4) dostaje diesel z normą od EURO4 i benzyniak od EURO1. W Polsce sobie wymyślili, że benzyniaki też nie będą wpuszczane. Nie wiem czy oni chcą w ten sposób walczyć z powycinanymi katalizatorami czy co? Od tego jest SKP. Chociaż i tak czapki z głów temu, który wpadł na pomysł, żeby sortować auta po roczniku :hahaha:

Edytowane przez marko
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Na chwilę obecną do SCT w Wawie można wjechać 4 razy w ciągu roku autem nie spełniającym normy, ale nigdzie nie jest to rejestrowane gdy wjeżdżasz, dopiero jak Cię złapią na gorącym uczynku podczas kontroli, więc przepisy niby są, ale tak jakby martwe :E

 

Podobnie jak w Katowicach strefy parkowania i samochody do automatycznego sprawdzania tablic. Mają dwie Dacie Sandero z kamerami na dachu, z czego z jednej daci przez większość tego roku kierowca był na zwolnieniu i nikt więcej nie mógł nią jeździć :rotfl:

Edytowane przez Katystopej
  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)

Skoro już o normach...nie ma ktoś kogoś w ASO peugeot? Potrzebuję pismo potwierdzające, że mój 508 spełnia normę euro6, bo w cepiku błędnie wprowadzili 5 i chcę to wyprostować. Peugeot Polska mi odpowiedział, że jest oczywiście euro6 ale oni rzekomo nie mogą wystawić takowego pisma i odesłali do ASO...dzwoniłem już do 2 czy 3 i mi mówią, żeby maila wysłać to się ustosunkują, no i tak się ustosunkowują że nikt nie odpisał :E

Edytowane przez Krzysiak
Opublikowano (edytowane)

imo zle szukasz. Swiadectwo homologacji tego powinienes szukac. duplikat przewaznei jest platny. w nowym aucie dostanisz od reki od dilera, duplikat chyba 240pln w TDT, 100 w VW. nie wiem jak w Stellantisie

 

co do odroczenia wymogow eko, to jest przekladanie czegos nieuniknionego i na pewno nie pomoze automotive w EU. przedluzy tylko ich agonie, co ich jescze bardziej pograzy. Chiny, Indie, Korea tylko na to czekaja...

Edytowane przez SuLac0
Opublikowano

Tu już mniejsza o fakt czy świadectwo czy pismo...co chodzi o to że ani Peugeot Polska nie chce nic wydać, ani dealer/ASO się nie kwapi 😂😅

 

Na co dzień załatwiam różne pisma od producentów (głównie poświadczenia na zmianę ciężarowe - osobowe + dołożenie miejsc siedzących) i nie ma nigdy problemu by główna centrala wydawała takowe, oczywiście odpłatnie (Ford przykładowo sobie życzy 400PLN - niedawno załatwiałem). Tu spotkanie ze ścianą, bo nikomu się nie chce nad tym pochylić, nawet odpłatnie 😂😅

Opublikowano

Mój cudowny pies wybieg z impetem z pokoju, potrącił wkrętarkę stolarza, ta spadla po schodach i zrobiła dziurę w stopniu. Schody nawet nie skończone. No po prostu cudownie. Kocham tego psa ale...

  • Sad 3
Opublikowano
13 godzin temu, Seeba03 napisał(a):

Również jestem w "team mieszkanie". I to zdecydowanie.

 

Wychowywałem się pół na pół. Do 12 roku życia w bloku w centrum niedużego miasta z licznymi wypadami do dziadków mieszkających w domu. Później do 19 roku życia mieszkałem w domu, który wybudowali rodzice mając po 35 lat z myślą o "dzieciach". Razem z siostrą wyfrunęliśmy z gniazda - ja wyprowadziłem się do Łodzi, siostra do Krakowa.

 

Rodzice jeszcze trochę i będą dobijać do 60 lat. Zostali z domem 150m2 i działką 1500m2. Chęci i sił do utrzymania zaczyna brakować, po górze hula wiatr, a dom nie wiadomo kiedy stał się pełnoletnim i trzeba myśleć o generalnym remoncie.

 

Patrząc przez pryzmat ogromu pracy, który oboje wkładają w utrzymanie porządku i pielęgnację wszystkiego dookoła, nie wyobrażam sobie biegania wkoło domu - dbania o ogród, trawnik, ogrodzenie, kostkę, elewację, drewutnię, odśnieżania, ogrzewania, wykonywania napraw większych i mniejszych. Taki taras, czy ogród nie wynagradza w mojej opinii ww. niedogodności.

 

Jak będzie mi bardzo brakować tlenu to na stare lata pomyślę o jakimś rodosie ;)

 

Jestem leniuszkiem, który woli ogarnąć swoją kuwetkę wewnątrz, a resztą niech się martwi administracja.

Ja od urodzenia w mieszkaniu - blok/kamienica.

Nie wyobrażam sobie możliwości mieszkania 15-20 km (albo i więcej) od miasta, ale 2 lata temu zacząłem rozglądać się za większym mieszkaniem 80-100m2 nie w bloku, nie w nowym budownictwie (czyt. apartamentowce z lat 90-00 albo kamienice). Na dobrą sprawę cena takiego mieszkania w moim mieście wychodzi podobnie do ceny mniejszego domu, więc zaczęliśmy szukać jakiegoś szeregowca poza centrum (warunek: max. 1h z buta na rynek), ale przez 1,5 roku nic się nie trafiło i skończyło się na zakupie działki budowlanej :) 

Też nie chcę przesadzać i robić sobie za dużo dodatkowej roboty, więc kupiłem działkę 530m2 - najmniejszą w okolicy, która mnie interesowała. Wiadomo - będzie więcej obowiązków, niż przy mieszkaniu, ale co tylko będzie się dało - będzie zautomatyzowane/bezobsługowe :) W połowie przyszłego roku planuję zacząć budowę 96m2 parterówki.

Moim zdaniem to jeszcze rozsądny kompromis, ale czas pokaże - w najgorszym przypadku wystawię na sprzedaż i wrócę do mieszkania - raczej nie stracę :D 

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, SuLac0 napisał(a):

imo zle szukasz. Swiadectwo homologacji tego powinienes szukac. 

Certificate of Conformity czy jakoś tak to się zwie. Chodziło mi po głowie to zaproponować, bo tam bodajże są dokładne pomiary spalin, ale nie byłem pewien. 

38 minut temu, larry.bigl napisał(a):

Mój cudowny pies wybieg z impetem z pokoju, potrącił wkrętarkę stolarza, ta spadla po schodach i zrobiła dziurę w stopniu. Schody nawet nie skończone. No po prostu cudownie. Kocham tego psa ale...

Zawsze mógł zrobić dziurę w kilku stopniach. Nie narzekaj. Za miesiąc i tak Ci coś spadnie na te schody xD

 

Nie żebym pił do kogoś z Was, bo nawet nie mam podstaw, ale budowy domów czy grube remonty często mnie bawią. Znajomi opowiadają jakie to super dizajnerskie pomysły mają. Człowiek przychodzi do nich po kilku miesiącach i widać, że to wszystko na szybcika czyszczone i mało ma to wspólnego z efektem początkowym :E w sensie fajne, ale jak dbasz o to jak głupi. Jak masz mało czasu, to samo się to zapuszcza

Edytowane przez marko
Opublikowano (edytowane)

Nie pocieszyłeś mnie za bardzo @marko.

Juz tyle rzeczy pod górkę podczas tej budowy poszło, że już nerwów nie mam na to. Dobrze chociaż, że nie musiałem użerać się z podwykonawcami bo chyba bym zawału dostał. To ostatni projekt tego kalibru dla mnie. Nie nadaje się do takich tematów. 

Ciągle coś trzeba poprawić, jak nie jedno to drugie. 

 

A psa to dziś mam ochotę oddać tam skąd go wziąłem :E

Edytowane przez larry.bigl
Opublikowano
Teraz, larry.bigl napisał(a):

Nie pocieszyłeś mnie za bardzo @marko.

Juz tyle rzeczy pod górkę podczas tej budowy poszło, że już nerwów nie mam na to. Dobrze chociaż, że nie musiałem użerać się z podwykonawcami bo chyba bym zawału dostał. To ostatni projekt tego kalibru dla mnie. Nie nadaje się do takich tematów. 

Ciągle coś trzeba poprawić, jak nie jedno to drugie. 

No to zawsze tak jest. Ja ostatnio poprawiałem wszystkie rogi akrylem przy suficie na piętrze bo jest tam na suficie płyta karton gips, no i to niestety trochę pracuje. Pro tip na przyszłość. Żadnego spoinowania fizeliną. Mi tak kumpel zrobił i to jest lipa. Po 2 latach w niektórych miejscach widzę, że fizelina się odkleiła i odstaje od ściany... W łazience gdzie sam robiłem szpachlowania użyłem Śnieżki MS30, i nic nie odchodzi, nic nie pęka.

Opublikowano
Godzinę temu, larry.bigl napisał(a):

Mój cudowny pies wybieg z impetem z pokoju, potrącił wkrętarkę stolarza, ta spadla po schodach i zrobiła dziurę w stopniu. Schody nawet nie skończone. No po prostu cudownie. Kocham tego psa ale...

To jeszcze nie wiesz jak mocno porysuje te schody swoimi pazurami :E 

27 minut temu, marko napisał(a):

Nie żebym pił do kogoś z Was, bo nawet nie mam podstaw, ale budowy domów czy grube remonty często mnie bawią. Znajomi opowiadają jakie to super dizajnerskie pomysły mają. Człowiek przychodzi do nich po kilku miesiącach i widać, że to wszystko na szybcika czyszczone i mało ma to wspólnego z efektem początkowym :E w sensie fajne, ale jak dbasz o to jak głupi. Jak masz mało czasu, to samo się to zapuszcza

o miałem taki jeden super pomysł. 

Lampa-obręcz nad łóżkiem. 80cm średnica.

Jako "świato intymne". Raz zapaliłem, raz na miesiąc uderzam w to ręką/głową. W styczniu demontaż :E 

  • Like 1
Opublikowano
1 minutę temu, GordonLameman napisał(a):

To jeszcze nie wiesz jak mocno porysuje te schody swoimi pazurami :E 

Wiem bo w strachu jak wkrętarka za nim leciała w dół na dwóch stopniach zabiegowych już porysował. 

Opublikowano
20 godzin temu, GordonLameman napisał(a):

To nie jest takie proste :E 

 

image.thumb.png.ed6d0775f91384c2036182b4c8bf3ecc.png

 

Nie mam do czego na dole zamontować, a na górze bym musiał do szkła :E 

 

 

Kurna jakbym był swoim holu. Co to za projekt?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...