Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ten wieczór panieński obok, a na nim ciepła wódka, szaszłyki z piaskiem i Domin "chłopaki zabierzcie mnie stąd, bo nie chcę alimentów płacić" :rotfl2:

 

Hekata z jagiem pamiętacie? Jeszcze ze starej gwardii Hajper z e38 był :) 

Edytowane przez Krzysiak
Opublikowano (edytowane)

Tam chyba były 2 dojazdy, pamiętam że jechałem z botem tym łatwiejszym :E  Przynajmniej tak mi się kojarzy :P

Pamiętam że ktoś przekazał bimber od @bergercs...wchodził dobrze :E 

10 minut temu, huudyy napisał(a):

grubo się chłopaki bawiliście :E 

To był chyba najlepszy okres motolaba :E 

Edytowane przez Krzysiak
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Skee jeździł velem (teraz lata 508gt 2.2hdi, ale chyba vela też ma), KHOTa to tylko z alfa 156 kojarzę, później mało bywałem w moto więc późniejszych zakupów nie znam, Hajper chyba przed E38 miał 166, na pewno na pierwszym zlocie motolaba w Miechowie był już bejcą.

Edytowane przez Krzysiak
Opublikowano (edytowane)

Khot to teraz oplarz :heu: charger, slk i wcześniej e46 to ktoś inny. Znam personalia, bo upalaliśmy chargera na jednym zlocie, ale nicku nie pamiętam :E charger na tym wydechu, który tam był tak darł ryja, że jak przycisnął, to z drugiego końca wsi było go słychać

Edytowane przez dannykay
Opublikowano

Mam kontakt z gościem co kupił ode mnie Superba. Silnik 2.0 TDI, zrobił nim 20k km w 1,5 roku (obecny przebieg to ~150k km) i w tym czasie regenerował wał napędowy, a teraz pękła mu głowica o_O Wychodzi na to, że miałem duże szczęście sprzedając go, a gość dużego pecha. Wątpię, żeby go jakoś zajeżdżał. Teraz mi aż głupio, bo gościu jest spoko, ale to tylko udowadnia powiedzenie, że samochodu w rodzinie się nie sprzedaje. Byłoby grubo.

Opublikowano
7 godzin temu, LYCONE napisał(a):

to tylko udowadnia powiedzenie, że samochodu w rodzinie się nie sprzedaje. Byłoby grubo.

A no. Ja swojego zostawiłem w salonie w rozliczeniu. Sami przez 6 lat serwisowali, to wiedzieli co biorą. Potem wisiało ogłoszenie sprzedaży chyba z tydzień i auto poszło dalej. 

Opublikowano

Ja kupiłem od brata i odpukać po pół roku jest ok (ewentualne wady znałem przed zakupem i nie wyszło nic nowego)  :E Ale to jeszcze auto z czasów, gdy się ponoć jeszcze tak bardzo nie psuły, choć już i tak nie tak pancerny silnik jak ten w C5 :P  

Opublikowano
13 godzin temu, Krzysiak napisał(a):

Ja kupiłem od brata i odpukać po pół roku jest ok (ewentualne wady znałem przed zakupem i nie wyszło nic nowego)  :E Ale to jeszcze auto z czasów, gdy się ponoć jeszcze tak bardzo nie psuły, choć już i tak nie tak pancerny silnik jak ten w C5 :P  

Najgorsze jest to, że sprzedawałem samochód będąc 100% pewien jego stanu. Bezwypadkowy, olej co 15k, wymieniałem też olej w haldex i DSG zgodnie ze sztuką, szybciej niż zaleca ASO, prawie nowe zawieszenie DCC wymienione rok wcześniej, zero błędów itd. Do tego gość wziął pełną inspekcje w serwisie przed zakupem. Winny się nie czuje w żaden sposób, tylko sam fakt, że ładnie by się to auto zaczęło sypać... 

  • Like 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...