Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
8 godzin temu, Isharoth napisał(a):

Pogrywam sobie czasami w Zeldę: TotK, ale ogólnie trochę się wypaliłem grami. Nie mogę teraz znaleźć nic na co miałbym ochotę, nawet ze starych gier do których lubiłem wracać. :( Premiery do końca roku też nie napawają optymizmem. Ciekawe co przyniesie 2026.

Może poszukaj co to jest dopaminowy reset. Może to być to, albo może być po prostu zmęczenie lub cokolwiek.

 

 

Nie znam tematu, ale wygląda na to, że to nie jest żadna "bioenergia którą ładujesz butelkę z wodą". Jak konkretnie jest to skuteczne to nie wiem. Ale ponoć po 1-2 tygodniach odcięcia się od wszystkiego w tym telefonu, ludzie zauważają, że byle pierdoły bawią, a to co bawiło średnio, teraz bawi bardzo. Może spróbuj. Daj znać jakby co, bo sam jestem ciekaw jak to wygląda w praktyce. Szczególnie w kwestii gier właśnie.

 

 

Mnie zauważyłem żarty śmieszą dużo bardziej po wypiciu kawy, a gra mi się najlepiej wieczorem gdy po południu była większa aktywność fizyczna i potem konkretny odpoczynek. Poza tym trzeba się przygotować. Mieć kilka alternatyw i przygotowane gry do "natychmiastowej frajdy", a nie "w to nieee, bo utknąłem na trudnym momencie" czy "to niee, bo musiałbym godzinę się nudzić przebijając się przez tutorial i nudny początek" "to niee, bo mnie tego typu gry nudzą po 10 minutach".

 

Na to ostatnie jest remedium: przygotuj sobie kilka gier.

Analiza tego growego hobby to praca. Lenisz się = masz mniej radochy potem. Popracujesz, poanalizujesz, poeksperymentujesz jak akurat Twój mózg na dane pomysły reaguje = będziesz miał frajdy więcej.

 

Ja gram teraz z mnóstwo gierek "na chwilę". Na emu Amigi gram w 6 gierek na raz. W VR mam gry na każdą okazję. Jak mam siłę to skaczę w grach rytmicznych. Jak mam siłę, ale mnie bolą nogi, to V-Racer Hoverbike. Jak nie mam siły albo chcę się porządnie wyluzować po frustrującym dniu- Walkabout minigolf. Do tego jeszcze 10 małych gierek, które się szybko nudzą, ale które świetnie mnie bawią jak w nie gram nawet codziennie. Odpalam takiego Compounda czy Racket Pinball - pogram sobie z 10-30 minut. Znudziło się. Starczy. Zamiast się nudzić i grać dalej, po czym następnego dnia rozpocząć okres "nigdy już w to nie zagram, bo ostatnie co pamiętam z grania to nudę" bawię się dobrze przy krótszych sesjach.

 

Co do problemu z "nie mam ochoty na nic" to pomóc może to co pomagało od zawsze - nakręcenie się na grę przez czytanie recki/opisu w czasopiśmie czy dziś po obejrzeniu jakiegoś materiału np. o grach retro. Na mnie to nawet muza działa. Po południu trzeba było porobić porządki wokół domu, to sobie odpaliłem muzykę z Amigaremix. Po godzinie już mi się chciało grać w 3 amigowe gierki. 

Wejdę do wątku o BF6 to mam ochotę pograć w Batla

(no nie w 6, tylko w BF2 lub BF4, ale to szczegół ;) )

 

Jakbym miał bardziej high-endowe VR to bym używał wirtualnego monitora z efektem CRT przez shader. Wtedy mógłbym grać w gry, w które obecnie nie gram, bo mnie za bardzo zamula przy siedzeniu dłużej gdy nie ma akcji. Czyli wszelkie przygodówki point and click. Już dawno temu zauważyłem, że są typy gier, które wskakują na listę "w to bym pograł" tylko przez wygodę. Czy to pozycja leżąca i projektor, czy w VR gdzie można po prostu się uwalić w łóżku i walnąć wirtualny monitor "na suficie". Wtedy szukanie czegoś przez 20 minut w przygodówce point&click nie jest straszne. Można pograć godzinę czy dwie bez problemu. Na krześle nie mam takiej cierpliwości. 

 

A może przegapiłeś jakieś perełki na Amigę/SNESa/PS1/Dreamcasta/PS2/Xboxa?PS3? Te gry nadal potrafią bardzo bawić samą oprawą, przy odpowiednim shaderze i ustawieniach monitora oczywiście. Może na OLEDzie w słoneczny dzień i dużą ilością światła w pokoju to nie bardzo, ale poza takim scenariuszem chyba każdy monitor poza padakami się nada. A TV jeszcze bardziej. 

Edytowane przez VRman
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

@VRman Tak całkiem w ramach dygresji, masz niesamowitą zdolność do zmiany tematu na VR przy każdej możliwej okazji. Ja wiem, że nick zobowiązuje, lata praktyki robią swoje, ale kurdę. :E

 

Z mojego punktu widzenia tylko odstawienie działa naprawdę dobrze. W sezonie letnim gram dużo, dużo mniej, dzięki czemu w sezonie zimowym mam więcej ochoty na nadrabianie zaległości. Do tego mam mocno zdywersyfikowane zainteresowania, płynne przechodzenie między różnymi aktywnościami pomaga właśnie w przypadku zmęczenia materiału.

Edytowane przez Vulc
Opublikowano
7 minut temu, Vulc napisał(a):

@VRman Tak całkiem w ramach dygresji, masz niesamowitą zdolność do zmiany tematu na VR przy każdej możliwej okazji. Ja wiem, że nick zobowiązuje, lata praktyki robią swoje, ale kurdę. :E

Zaraz się do tego odniosę, tylko dokończę namawiać kolegą na VR przez telefon. Momencik...

;)

Opublikowano

Hah, nawet przez chwilę nie założyłem, że to żart. :E No, ale w sumie VR może być mocną alternatywą dla nudnego, normalnego grania. Jak tylko przestanie działać i wyglądać jak gówno. :E 

 

Spoiler

come_at_me.jpg.1b630d8b706c6438d9d13ccd0d64522e.jpg

 

  • Haha 1
Opublikowano

A ja sobie WARP-a drugi raz przechodzę, kiedyś nie dokończyłem, nawet nie pamiętam, dlaczego. Ależ to była fajna, przyjemna, oryginalna i pomysłowa zręcznosciowo-logiczna gierka. Oh boy! ;)

Opublikowano

Trochę pograłem w Kingdom Come: Deliverance II, gra fajna, walka o wiele lepsza niż w jedynce, bardziej mi podchodzi, taki styl lubię, kupię sobie później pełnika. No i HoMM Olden Era gram cały czas w demo, mi się podoba, czekam na pełniaka. 

Opublikowano
W dniu 7.11.2025 o 08:11, Isharoth napisał(a):

Pogrywam sobie czasami w Zeldę: TotK, ale ogólnie trochę się wypaliłem grami. Nie mogę teraz znaleźć nic na co miałbym ochotę, nawet ze starych gier do których lubiłem wracać. :( Premiery do końca roku też nie napawają optymizmem. Ciekawe co przyniesie 2026.

Miałem ostatnio ten sam problem, coś zacząłem szybko mi się znudziło, Metaphor znudził mnie po 3h (może raczej powiem tak - kompletnie mnie nie wkręcił), Tsushimę zrobiłem cały 1-szy akt ale jak zobaczyłem jak duży jest 2-gi to mi się odechciało bo ta gra to jedno wielkie kopiuj-wklej, i tak w sumie z braku chęci wrzucałem sobie randomowo na pulpit różnorakie free-to-play aż trafiłem na Star Rail... człowieku od ponad 2 tygodni nic innego nie tknąłem :D Mega dobra sprawa jak lubisz azjatyckie klimaty, grałeś w Genshina wiesz o co chodzi. 

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
55 minut temu, Element Wojny napisał(a):

...i tak w sumie z braku chęci wrzucałem sobie randomowo na pulpit różnorakie free-to-play aż trafiłem na Star Rail... człowieku od ponad 2 tygodni nic innego nie tknąłem :D Mega dobra sprawa jak lubisz azjatyckie klimaty, grałeś w Genshina wiesz o co chodzi. 

Wiem i m.in. dlatego mam już dosyć gachy, szczególnie od Hoyoverse. Zostawiłem sobie jedynie Genshina bo w pewnym momencie grałem już w 3 czy nawet 4 gache :E To pochłaniacze czasu wypełnione FOMO mechanikami, żeby przekonać do wydania kasy. Mają czasem fajne elementy rozgrywki, ale niestety na dłuższą metę widać coraz więcej wad. Genshina zostawiłem tylko dlatego że w końcu po 5 latach :E fabuła zaczęła być ciekawa i zaczęli poruszać coraz więcej rzeczy z głównego wątku. No i sama narracja trochę się poprawiła. Zdziwiłem się że z zaciekawieniem przez 8 godzin robiłem najnowsze main story.
A ja tam dość mocno w lore siedzę, bo świat jest akurat bardzo ciekawie napisany i złożony. Ale nie robię tam wszystkiego. Eventy i endgame już trochę olewam. Daily w ogóle nie robię. Te czasy kiedy pracuję w grze już dla mnie bezpowrotnie minęły. Szkoda mi czasu ;) A gdzie już jesteś w Star Railu? Zastanawiam się czy dobiłeś już do tego momentu gdzie bardzo mocno odbiłem się od robienia fabuły.

 

Kupiłem sobie ten remaster Obliviona, bo od dłuższego czasu ciągnie mnie do TES, a 6 to chyba się nie doczekam. :( Ale kupiłem go taniej niż jest na Steam. 250-300zł to dla mnie chora cena jak za remaster starej gry, jaki by on nie był. Póki co gra mi się dobrze. Oczywiście standardowo skończyłem złodziejaszek/skrytobójca i lecę Mroczne Bractwo :D 

Edytowane przez Isharoth
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
55 minut temu, Isharoth napisał(a):

A gdzie już jesteś w Star Railu? Zastanawiam się czy dobiłeś już do tego momentu gdzie bardzo mocno odbiłem się od robienia fabuły.

Pierwsza połowa 2-ego aktu. Mam zrobione WSZYSTKIE misje poboczne, zrobiłem też kilka eventów. W Genshina kiedyś grałem, ale się odbiłem dość szybko bo tam bez ładowania kasy nie było sensu grać na dłuższą metę, a tutaj w ogóle nie czuję potrzeby, bo wszystko da się wygrindować - i nie jest to aż tak czasochłonne (idzie o wiele szybciej niż grindowanie surowców w przykładowo takim Xenoblade). Mam już fajne postacie w zespole, a w najnowszym update dali nawet bilecik na dowolną postać 5-ego levelu do wyboru. Do tego Genshin wydawał mi się wyjątkowo dziecinny, gdzie Star Rail to już wyższy poziom.

 

Pogrywałem też parę godzin w Duet Night Abyss (zostawiłem sobie na dysku) - tam elementy gacha są ograniczone całkowicie tylko do kosmetyki, wszystkie postacie/itemki zdobędziesz w grze bez ładowania kasy - do tego o wiele poważniejsza fabuła niż inne free-to-play, i z tego co wiem to tutaj twórcy nie pierdzielą się w tańcu i nawet główni kompani giną w głównym wątku fabularnym, co jest dość niespotykane (uprzedzano mnie bym nie wchodził na fora bo się nadzieję na spojlery).

 

Ogólnie Star Rail mi się bardziej podoba ze względu na system turowy i system auto-battle, a fabuła też jest niczego sobie. No i mega plus za udźwiękowienie wszystkich postaci, fabuły głównej i najważniejszych questów pobocznych - z tego powodu odpadłem próbując wkręcić się w FFXIV. 

Edytowane przez Element Wojny
Opublikowano
Godzinę temu, Isharoth napisał(a):

Zostawiłem sobie jedynie Genshina bo w pewnym momencie grałem już w 3 czy nawet 4 gache :E To pochłaniacze czasu wypełnione FOMO mechanikami, żeby przekonać do wydania kasy.

Zdaję sobie doskonale sprawę, że w pewnym momencie te gry mogą mnie znudzić. Dzieje się tak zawsze, gdy kończy się content fabularny, a zaczynają pierdoły. SWTOR miał wspaniałe 8 linii fabularnych, ale jak je skończyłeś i trzeba było wejść w KOTET to już było takie dno i zapychacze, że dałem radę przejść to raz jedną postacią i wyssało to ze mnie chęci na dalsze granie; w ESO też skończyłem fabułę główną jedną frakcją i miałem dość kilka godzin później. Star Rail póki co nadal rozwija fabułę główną, więc jest nadzieja na jakąś dłuższą zabawę. 

Opublikowano

@Element Wojny Wydaje mi się że jak olejesz endgame tryby, to w ogóle nic nie trzeba farmić, grindować, ani wydawać kasy. Wtedy bardziej gra się jak w jakąś zwykłą singleplayer gierkę, tylko że za eksplorację żadnych sensownych nagród nie dostajesz, poza walutą do gachy. :E W HSR odbiłem się od fabuły w Amphoreus (wersje 3.x). Strasznie ciężkim językiem są tam napisane dialogi. Przez większość czasu nie chciało mi się śledzić o czym oni tam gadają, a często nawet nie rozumiałem co się dzieje. Ogólnie to jest mój problem z chińskimi grami, ale tutaj to już był absurd. ;)

 

DNA też spróbowałem i nawet się wciągnąłem. Jednego dnia prawie 10h przesiedziałem. Ale szybko mi przeszło. Gierka całkiem przyjemna, może spodoba się jak ktoś lubi grind w grach typu Warframe. Ja w sumie kiedyś lubiłem grindować w grach. Sporo w MMO grywałem. Dziś wolę pograć w zwykłe singlówki. Zauważyłem że gry usługi strasznie mnie męczą i czuję się w nich jakbym miał drugą pracę, zamiast robić coś dla przyjemności.

  • Upvote 1
Opublikowano

W przerwach pomiędzy meczami w BF6 męczę AC: Valhalla. Już parę razy miałem porzucić ten tytuł ale jest już prawie na końcu (55h gry i 250lvl). Najbardziej mnie denerwuje, że system gry wymusza robienie dodatkowych aktywności, robiąc samą fabułę (która jest dość monotonna) zawsze brakuje mi dodatkowych poziomów. Teraz zakończyłem jeden na 250lvl a kolejne misje fabularne są rekomendowane dla 280lvl. Graficznie jest ładnie, ale tytuł słabszy niż przygody w Egipcie lub Grecji.

Opublikowano

Kilka miesięcy temu dorwałem klucz do Atomic Heart. Gra przed którą długo się broniłem przez kontrowersje jakie wokół niej powstały ... okazuje się być na prawdę dobrą grą ze świetnym dubbingiem i grywalnością. Mam już za sobą 30h i chce się codziennie wracać, aby eksplorować kolejne obszary i podziemia.

  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano
1 godzinę temu, Grexons napisał(a):

Wiedźmin 3 zakończony z dodatkami po 7 miesiącach :) ale to i tak lepiej niż cyberpunk na którego potrzebowałem ponad rok :). 

Teraz zobaczymy Clair Obscur: Expedition 33...

Tylko w niego grałeś? Bez dodatków mi chyba zajęło na premierę ze 3 miesiące, ale wtedy to inne życie było i grało się w więcej niż jedną grę :) 

 

Aktualnie chyba zbliżam się do końca dodatku do Eldena, jestem przed Midrą ale zrobiłem chyba wszystko co możliwe jak i w dlc tak i w podstawce, jeszcze Metyr i finałowy boss, jakieś ponad 140 godzin mam, a zacząłem... równy rok temu :D 

Opublikowano
W dniu 12.11.2025 o 07:53, PaVLo napisał(a):

Kilka miesięcy temu dorwałem klucz do Atomic Heart. Gra przed którą długo się broniłem przez kontrowersje jakie wokół niej powstały ... okazuje się być na prawdę dobrą grą ze świetnym dubbingiem i grywalnością. Mam już za sobą 30h i chce się codziennie wracać, aby eksplorować kolejne obszary i podziemia.

Też mnie kusi ta gra. Uwielbiałem Stalkera i Metro. Zaliczyłem chyba większość tych duzych modów do niego i czekam aż załatają Stalkera 2. W jedynce świetny był ten ekosystem gry A-Life, ale w dwójce na UE5 podobno średnio to działa. Bardzo lubię te rosyjskie klimaty i ogólnie lubię Rosjan, co obecnie nie jest modne u nas i szkoda, że takich gier nie wychodzi więcej.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Co za debilne porownanie 
    • #Warzone sezon 1. Będzie osłabiony sbmm, podobnie jak w BO7 Częstszy balans broni. Zmiany kategorii i balansu perków. NERF Aim Assist Nowe tryby czasowe (LTM): Amped BR (tylko weekendy) oraz High Octane BR Rebirth Island: zimowe odświeżenie (Sezon 02)    
    • Tak, teraz widzę. Myślałem że to ta sprawa o której suchy pisał. Wybacz  
    • Dokładnie, ale to dalej bardzo dobre karciochy, więc można sobie na nich jeszcze siedzieć. Ja myślałem o 5070TiS, ale chyba można zapomnieć. Teraz mi chodzi po głowie, czy może nie kupić jakiejś 5070Ti/5080 na wszelki wypadek, bardziej bym się skłaniał ku 5070Ti. Niby jeszcze mi 12GB pamięci nie brakło, ale jak ma coś pójść nie tak i ceny pójść znacząco w górę Szkoda mi tylko wymieniać kartę dla samej pamięci i tylko 25% wydajniejszą, bo fanu z tego nie będzie  Troche tak, zwłaszcza jak Ty siedzisz dość długo na jednej karcie. Ale to jest patologia w wykonaniu nvidii co oni wyprawiają z tą pamięcią. 5060Ti, która jest w rasterze 25% wydajniejsza od 5 letniej 3060Ti ma tyle samo pamięci co 5080, gdzie 5080 z miejsca powinna mieć 24GB. Już nie mówiąc o 4060Ti 16GB i 4070Ti 12GB.
    • Wkleiłem @DaveCam Nawet cytowany @Jardier zachował się prawie tak samo niekonkretnie. Mam ci wyszukać wszystkich żeby zaspokoić twoje ego ? Chyba obaj nie wypełzliśmy spod jutubowego kamienia.   Wkleiłem linki twórców, którzy uważam że coś wnoszą, testują głębiej James Baldwin, @GamersMuscle     Zaraz zaraz, ja narzekam ? Narzekają wszyscy których nadzieje nie zostały spełnione. A potwierdzeniem tego punktu widzenia mają być jutubowe opinie. No to punktuję co to za osobistości będące autorytetami.   Jak jeżdżą w kółko w ukochany iRacing ... dobrze. Jak przejechali się w PMR i zjechali go od góry do dołu ... też dobrze. Jak zwracam uwagę, że to nie ma żadnego znaczenia ... już nie dobrze.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...