Skocz do zawartości

Mój Garaż / moje Auto.... dodaj swoje


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 minutę temu, michasm napisał(a):

@KiloKush na wyższych obrotach masz więcej mocy, co wynika z wykresu mocy w jednostce obrotów silnika. Tylko dlatego masz lepsze przyspieszenie. 

Tak, i mając krótkie przełożenie szybciej docierasz do wysokich obrotów. 

Opublikowano (edytowane)
Teraz, KiloKush napisał(a):

Tak, i mając krótkie przełożenie szybciej docierasz do wysokich obrotów. 

Co wynika tylko i wyłącznie z wykresu

Edytowane przez michasm
  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
12 minut temu, michasm napisał(a):

Co wynika tylko i wyłącznie z wykresu

Nie, nie można wywnioskować z wykresu jakie auto ma przełożenia. Z resztą na hamowni używa się jednego biegu do zrobienia wykresu. Nawet tego samego Mustanga możesz mieć z tą sama skrzynią ale różnymi przełożeniami w moście z salonu. I oba mają inne czasy na 1/4 mili, 100-200, 0-100.

 

Ty chyba musisz wejść do jakiegoś ~100KM turbo diesla i nagrać nam filmik jak przyśpiesza z tej 6tki :)

Edytowane przez KiloKush
Opublikowano (edytowane)

Masz rację. Jeśli przełożenia 2 samochodów z tym samym silnikiem będą skrajnie różne, np. jeden ma na 3 biegu prędkość maksymalną 140km/h, a drugi 190km/h faktycznie jadąc na tym 3 biegu od 3000 obrotów do obrotów maksymalnych ten z prędkością maksymalną 190km/h Na 3 biegu będzie miał gorsze przyspieszenie (Nie w momencie rozpoczęcia przyspieszania, przy 3000 obrotów będą miały identyczne przyspieszenie chwilowe I różnica w przyspieszeniu będzie rosnąć wraz z różnicą obrotów I mocy), bo dłużej będzie wchodzić na wysokie obroty. 

 

W praktyce to nie występuje i samochody o podobnej maksymalnej mocy i tym samym typie silnika (diesel, benzyna) mają bardzo zbliżone przełożenia, więc tej różnicy nie ma w praktyce i jest czysto teoretyczna. 

Edytowane przez michasm
Opublikowano (edytowane)

Noo nie. Niby jak diesel, który ma 5k obrotów maksymalnie może mieć zbliżone przełożenia jak benzyna, która się kręci 8k+? Nie brnij dalej w to ;)  A poruszając się w jednym typie zasilania - wystarczy, że masz manual i automat do wyboru i już będzie zupełnie inna charakterystyka. A dołóż jeszcze tył napęd to może Ci się zrobić kombinacja 4, jeśli są dwa mosty stosowane. Dołóż kilka rozmiarów kół (u mnie np. było stosowanych 5 rozmiarów kół plus na niektórych dwa rozmiary opon) i robi Ci się kombinacja kilkunastu/dziesięciu różnych charakterystyk.

Edytowane przez lesiu155
Opublikowano
9 minut temu, KiloKush napisał(a):

Ty chyba musisz wejść do jakiegoś ~100KM turbo diesla i nagrać nam filmik jak przyśpiesza z tej 6tki :)

Podałeś kiepski przykład, bo niezależnie od biegu i przełożeń diesel ma względnie stałą moc w zakresie od 3 do 5 tysięcy obrotów, więc jak na 6 biegu masz 3k obrotów i wciśniesz pedał W podłogę to będziesz miał dokładnie takie samo przyspieszenie jakbyś zrobił redukcję do 5 biegu (wzrosły by obroty, ale nie moc). 

Opublikowano (edytowane)

Ale rozumiesz, że rozmowa zaczęła się od elastyczności czyli jak samochód reaguje na gaz w obrębie jednego biegu? Pomijając wynalazki typu skrzynia CVT czy elektryki. A przyspieszasz momentem, nie mocą więc kolejne pudło. A wykres momentu będzie inny na każdym z biegów bo - uwaga - każdy bieg ma inna liczbę zębów w skrzyni. 

Edytowane przez lesiu155
Opublikowano
26 minut temu, michasm napisał(a):

W praktyce to nie występuje i samochody o podobnej maksymalnej mocy i tym samym typie silnika (diesel, benzyna) mają bardzo zbliżone przełożenia, więc tej różnicy nie ma w praktyce i jest czysto teoretyczna. 

Mało tego, przyspieszając od zera z gazem w podłodze to też diesel/benzyna o podobnej mocy będą miały podobne osiągi (w końcu chodzi o moc, a wtedy kręci sie do odciny)

 

Za to sroga różnica jest w elastyczności nie wykorzystując pełnej mocy. 

Opublikowano
37 minut temu, lesiu155 napisał(a):

Ale rozumiesz, że rozmowa zaczęła się od elastyczności czyli jak samochód reaguje na gaz w obrębie jednego biegu? Pomijając wynalazki typu skrzynia CVT czy elektryki. A przyspieszasz momentem, nie mocą więc kolejne pudło. A wykres momentu będzie inny na każdym z biegów bo - uwaga - każdy bieg ma inna liczbę zębów w skrzyni. 

Nie momentem tylko mocą przyspieszasz. 

Opublikowano
2 godziny temu, michasm napisał(a):

Przełożenie nie ma tutaj znaczenia. Sportowe auta mają krótkie przełożenia tylko dlatego, aby móc cały czas być na bardzo wysokich obrotach podczas przyspieszania. 

Dla przyspieszenia liczy się wyłącznie moc na wykresie.

 

Przełożenie nie ma nic do przyspieszenia poza mocą w danym momencie. 

 

a=P/(m*v) 

Nooo nie. :D

 

Takie rzeczy mógłbyś pisać gdyby silnik był kompletnie odizolowany od napędu i po prostu dostarczał energię do układu. Czyli np. napędzał prądnicę, która zasila silniki elektryczne o idealnie liniowej i nieskończonej charakterystyce. Jak na zadaniu w szkole podstawowej.

 

W realu dla silnika spalinowego jest:

a = F / m

 

F jest siłą z jaką samochód odpycha się od podłoża. Którą wyliczasz dzieląc moment obrotowy na kołach przez promień koła. Moment obrotowy na kołach, to moment obrotowy silnika * przełożenie całego układu napędowego (skrzynia biegów * dyferencjał * pozostałe przekładnie). 

 

Zmieniając przełożenie nie tylko zmienisz przyspieszenie pojazdu, ale możesz nawet doprowadzić do sytuacji, kiedy siła napędowa będzie niewystarczająca do utrzymania stałej prędkości i auto zacznie zwalniać (ujemne przyspieszenie). Mimo, że moc silnika nie zmieni się. Wiele współczesnych samochodów nie osiąga maksymalnej prędkości na najwyższym biegu.

Opublikowano
2 minuty temu, michasm napisał(a):

po redukcji silnik wchodzi na obroty, na których ma wyższy moment obrotowy

Zdajesz sobie sprawę, że finalnie liczy się moment obrotowy na kołach a nie samego silnika?

Już sama redukcja biegów zmienia moment obrotowy. Tak działa przekładnia. Prosta matematyka.

  • Upvote 4
Opublikowano
25 minut temu, some1 napisał(a):

Zdajesz sobie sprawę, że finalnie liczy się moment obrotowy na kołach a nie samego silnika?

Już sama redukcja biegów zmienia moment obrotowy. Tak działa przekładnia. Prosta matematyka.

Masz rację. 

  • Thanks 1
Opublikowano
Godzinę temu, some1 napisał(a):

Zdajesz sobie sprawę, że finalnie liczy się moment obrotowy na kołach a nie samego silnika?

Już sama redukcja biegów zmienia moment obrotowy. Tak działa przekładnia. Prosta matematyka.

Nawet samo koło zamachowe zmienia moment na kołach i to jak silnik "się kręci".

Opublikowano
2 godziny temu, KiloKush napisał(a):

Nawet samo koło zamachowe zmienia moment na kołach i to jak silnik "się kręci".

Wciąż to nie ma wpływu na przyspieszenie. Moment nie ma jednostki czasu 

Opublikowano
5 minut temu, michasm napisał(a):

Wciąż to nie ma wpływu na przyspieszenie. Moment nie ma jednostki czasu 

Ty tu jakąś nową fizykę tworzysz.

 

"

W samochodach wyścigowych używa się lekkich kół zamachowych z kilku kluczowych powodów związanych z performance'em:

Szybsza zmiana obrotów silnika Lekkie koło zamachowe ma mniejszą bezwładność rotacyjną, więc silnik może szybciej zwiększać i zmniejszać obroty. To oznacza lepszą responsywność na gaz - silnik natychmiast reaguje na polecenia kierowcy.

Lepsze przyspieszenie Mniejsza masa wirująca oznacza, że więcej mocy silnika trafia bezpośrednio na koła, zamiast być "marnowanej" na rozpędzanie ciężkiego koła zamachowego. Samochód przyspiesza szybciej, szczególnie przy startach i wyjściach z zakrętów.

Precyzyjniejsze hamowanie silnikiem Lekkie koło zamachowe pozwala na bardziej kontrolowane hamowanie silnikiem przy zjeżdżaniu z gazu, co jest kluczowe dla balansu samochodu w zakrętach.

Szybsze zmiany biegów Przy redukcji biegów silnik szybciej dopasowuje obroty, co ułatwia technikę "heel-toe" i sprawia, że zmiany biegów są płynniejsze.

Wady w codziennym użytkowaniu Dlatego w samochodach seryjnych używa się cięższych kół - zapewniają płynniejszą pracę na biegu jałowym, łagodniejsze ruszanie ze sprzęgłem i większy komfort jazdy. W wyścigach te aspekty są mniej ważne niż maksymalna performance."

Opublikowano (edytowane)

Oj tak, koło zamachowe ma duże znaczenie. W E39 540i w manualu było to wyjątkowo odczuwalne. Koło zamachowe w tym silniku waży około 18kg (!). Wciskając nagle gaz w podłogę z reguły był "lag". Było to też jedyne auto, gdzie bardzo okazjonalnie po puszczeniu mocno wciśniętego pedału gazu auto jeszcze przez ułamek sekundy przyspieszało. Naprawdę "czuć" było to ciężkie koło, w żadnym innym aucie R6/V6/V8 czegoś takiego nie zaobserwowałem, ale też żadne nie miało tak wybitnie ciężkiego koła zamachowego. Także z racji "lagu" wywołanego ciężkim kołem zamachowym na pewno miało to też przełożenie na przyspieszenie ;) 

Edytowane przez green1985
Opublikowano
3 godziny temu, green1985 napisał(a):

Oj tak, koło zamachowe ma duże znaczenie. W E39 540i w manualu było to wyjątkowo odczuwalne. Koło zamachowe w tym silniku waży około 18kg (!). Wciskając nagle gaz w podłogę z reguły był "lag". Było to też jedyne auto, gdzie bardzo okazjonalnie po puszczeniu mocno wciśniętego pedału gazu auto jeszcze przez ułamek sekundy przyspieszało. Naprawdę "czuć" było to ciężkie koło, w żadnym innym aucie R6/V6/V8 czegoś takiego nie zaobserwowałem, ale też żadne nie miało tak wybitnie ciężkiego koła zamachowego. Także z racji "lagu" wywołanego ciężkim kołem zamachowym na pewno miało to też przełożenie na przyspieszenie ;) 

Dlatego na tor często się zmienia korbowód, tłoki i koło zamachowe. Pomimo braku wielkich przyrostów mocy na wykresie to reakcja na gaz dużo lepsza.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Polubilem się z SantaFetką. Kolejna trasa czyli polskie góry i jazda Zakopianką. Bardzo milo się prowadzi po tamtejszych zakrętach. Ciekawe czy to nie zasługa samopoziomującej się tylnej osi? Na zakrętach przechyły minimalne.

 

 

att.EYNpRy3_tyyUKq39f9BCsEQjIj5Xp3sXd0NR53WrwTA.jpeg

  • Like 2
Opublikowano
W dniu 9.08.2025 o 09:22, galakty napisał(a):

I potem mocniej szarpie autem, kultura pracy się obniża, coś za coś :E 

Przy zmianie koła zamachowego dwumasowego na sztywne może wystąpić takie zjawisko, choć to też zależy od silnika. Do wielu aut seryjnie produkowanych występują konwersje na koło sztywne i po prostu wychodzi to taniej i wcale nie gorzej :) na sztywnym kole, zmniejszenie jego masy nie powinno mieć jakiegokolwiek wpływu na szarpanie.
inaczej się jeździ na zwykłym sprzęgle a inaczej na obitym kevlarem. To jest temat rzeka, niektóre auta już z fabryki mają kulturę pracy ciągnika

Opublikowano
W dniu 21.08.2025 o 01:37, Adam33k napisał(a):

Przy zmianie koła zamachowego dwumasowego na sztywne może wystąpić takie zjawisko, choć to też zależy od silnika. Do wielu aut seryjnie produkowanych występują konwersje na koło sztywne i po prostu wychodzi to taniej i wcale nie gorzej :) na sztywnym kole, zmniejszenie jego masy nie powinno mieć jakiegokolwiek wpływu na szarpanie.
inaczej się jeździ na zwykłym sprzęgle a inaczej na obitym kevlarem. To jest temat rzeka, niektóre auta już z fabryki mają kulturę pracy ciągnika 

Nie no wykres Panie mówi wszystko :E

 

"To jest temat rzeka, niektóre auta już z fabryki mają kulturę pracy ciągnika" - kto jeździł 3 cyl. FSI albo TDI ten wie o co chodzi :D

  • Like 1
Opublikowano
W dniu 18.08.2025 o 08:43, trepek napisał(a):

Polubilem się z SantaFetką. Kolejna trasa czyli polskie góry i jazda Zakopianką. Bardzo milo się prowadzi po tamtejszych zakrętach. Ciekawe czy to nie zasługa samopoziomującej się tylnej osi? Na zakrętach przechyły minimalne.

 

 

att.EYNpRy3_tyyUKq39f9BCsEQjIj5Xp3sXd0NR53WrwTA.jpeg

Mi się strasznie spodobała ta najnowsza wersja po tym jak zobaczyłem na żywo chociaż przez wielu uważane jest za brzydkie. Ja jednak nie potrzebuje aż tak dużego samochodu więc pozostaje jedynie pooglądać, chociaż rzadko je widuje na drogach. 

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)
W dniu 18.08.2025 o 08:43, trepek napisał(a):

Polubilem się z SantaFetką. 

 

Coś robił na tej podsufitce, że taka usyfiona? :rudolf:

Edytowane przez Kyle

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Coś może być na rzeczy ale to będzie loteria i tak. Miałem kiedyś 5700XT Strixa i był cichy z kolei na obecnym 5070 nisko/średni model inspire x3 msi i w grach jest cisza natomiast na pulpicie jak cokolwiek się robi np. porusza oknem to minimalnie ale słychać cewki. Sam zasilacz też ma na to wpływ. 
    • Na 5080 też przypadkiem nie można UV ? Bo do UW to chyba serio lepiej 5080    
    • Kiedy maska tolerancji opada, wychodzi pogarda.   Dzięki, serio. Tym postem udowodniłeś wszystko, o czym pisałem, lepiej niż jakakolwiek statystyka. Maska „empatycznego liberała” opadła i wylała się czysta pogarda do ludzi, którzy myślą inaczej niż ty. Lecimy po kolei, bo dostarczyłeś materiału na doktorat z braku logiki.   1) „Kobiety głosują na prawicę, bo są głupie” – Festiwal Pogardy. To jest absolutne złoto. Twierdzisz, że bronisz kobiet, a jednocześnie odbierasz im podmiotowość i rozum, sugerując, że miliony dorosłych obywatelek to albo idiotki, albo bezwolne marionetki „ustawiane przez mężów”.   To jest właśnie ten nowoczesny, ekhm, szacunek? Kobieta jest mądra tylko wtedy, gdy zgadza się z tobą? Jeśli ma inne wartości (rodzinę, tradycję, religię), to znaczy, że jest „głupia”. To klasyczny mechanizm: nie mam argumentów, więc obrażę wyborców. Prawda jest prostsza, ale dla ciebie bolesna: kobiety głosują na konserwatystów, bo widzą, że ten twój „nowoczesny raj” oferuje im samotność, strach o bezpieczeństwo i chaos na rynku relacji. One głosują racjonalnie, ty reagujesz histerią.   2) Nihilizm ostateczny — Lepiej żeby się to skończyło. Czyli przyznajesz mi rację: Twój model prowadzi do wymierania, a ty to akceptujesz.   Jesteś w stanie poświęcić istnienie przyszłych pokoleń na ołtarzu swojego komfortu i ideologii. To jest definicja cywilizacyjnej ślepej uliczki. Różnica między nami jest taka: ja szukam rozwiązań, które pozwolą społeczeństwu przetrwać. Ty wolisz, żebyśmy wyginęli, byle tylko nikt nie musiał przyjąć „strasznych obowiązków”. To smutne, antyludzkie podejście.   3. Nauka vs. „Chłopski rozum” (część 2) Dalej nie rozumiesz, czym jest dowód anegdotyczny.   „Nie prezentuję tego jako dowód anegdotyczny tylko racjonalny wniosek” – to zdanie jest logicznie sprzeczne. Wniosek wyciągnięty na podstawie jednego przypadku (matki) JEST dowodem anegdotycznym. To, że tobie wydaje się on racjonalny, nie zmienia faktu, że jest błędem poznawczym w zderzeniu z danymi demograficznymi całej populacji. Ale widzę, że metodologię naukową traktujesz równie wybiórczo, co demokrację.   4. Mit „Patriarchatu dla wybranych” — Lekcja historii. Piszesz, że geny w dziejach przekazali tylko nieliczni.   Mylisz epoki i systemy. To, co opisujesz (kilku samców ma wszystkie kobiety), to stan natury lub systemy przedchrześcijańskie/plemienne. To właśnie monogamiczny model tradycyjny (cywilizacja łacińska) wymusił zasadę „jedna żona dla jednego męża”. To ten system sprawił, że przeciętny mężczyzna (a nie żaden tam „alfa”) mógł założyć rodzinę, co zbudowało klasę średnią i stabilność Zachodu. Twój obecny „wyzwolony rynek relacji” (tinderowy kapitalizm) cofnął nas właśnie do tego stanu, który krytykujesz: garstka „topowych” facetów ma dostęp do większości kobiet, a reszta (twoje 80% to dane z sufitu, sprawdź statystyki singli wśród mężczyzn 18-30 lat, zbliżamy się do 60%) zostaje na lodzie. To nowoczesność stworzyła inceli, przywracając brutalną hipergamię, którą tradycja trzymała w ryzach.   5. Depresja i „zakaz słabości”. Znowu pudło. Depresja bije rekordy DZIŚ, w świecie, który na każdym kroku mówi „jesteś wystarczający”, „dbaj o siebie”, „miej wywalone”. Tradycyjny model dawał mężczyźnie cel i odpowiedzialność. Ciężar, który się niesie, nadaje życiu sens (co wie każdy psycholog ewolucyjny). Odebranie mężczyznom roli obrońcy i żywiciela, a w zamian danie im gier wideo i porno, to prosta recepta na kryzys psychiczny, który właśnie obserwujemy.   Tak podsumowując — ty gardzisz kobietami o innych poglądach. Akceptujesz wymieranie gatunku w imię ideologii. Nie rozumiesz historii monogamii. Zaprzeczasz statystyce. Twoja wizja świata to domek z kart, który trzyma się tylko na emocjach i wyzwiskach. I nic dziwnego, że agresywnie reagujesz na fakty – dysonans poznawczy musi boleć.
    • O widzisz. No to już jakiś dobry trop. Ja wczoraj też nie miałem żadnego BSa. Jak w tym memie, usprawniłem sprzęt żeby teraz oglądać duperele na YT, pisać na forum i czekać na BSa  
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...