Skocz do zawartości

Motoryzacja


37 tematów w tym forum

  1. Motoryzacyjna Blabla. 1 2 3 4 386

    • 9,6 tys. odpowiedzi
    • 343,6 tys. wyświetleń
    • 111 odpowiedzi
    • 10,2 tys. wyświetleń
    • 89 odpowiedzi
    • 7,6 tys. wyświetleń
    • 408 odpowiedzi
    • 29,6 tys. wyświetleń
    • 309 odpowiedzi
    • 16 tys. wyświetleń
    • 24 odpowiedzi
    • 503 wyświetleń
  2. F1 Corner 1 2 3 4 10

    • 228 odpowiedzi
    • 14,7 tys. wyświetleń
    • 313 odpowiedzi
    • 22,8 tys. wyświetleń
    • 8 odpowiedzi
    • 258 wyświetleń
    • 131 odpowiedzi
    • 2,8 tys. wyświetleń
  3. Auta elektryczne (BEV) 1 2 3 4 74

    • 1,8 tys. odpowiedzi
    • 75,3 tys. wyświetleń
    • 201 odpowiedzi
    • 14,2 tys. wyświetleń
    • 204 odpowiedzi
    • 5,8 tys. wyświetleń
    • 100 odpowiedzi
    • 6 tys. wyświetleń
  4. auto z ukrainy

    • 11 odpowiedzi
    • 362 wyświetleń
    • 4 odpowiedzi
    • 171 wyświetleń
    • 498 odpowiedzi
    • 39 tys. wyświetleń
    • 15 odpowiedzi
    • 461 wyświetleń
    • 179 odpowiedzi
    • 4,3 tys. wyświetleń
    • 392 odpowiedzi
    • 13,3 tys. wyświetleń
  5. Czy to już czas na zmianę opon? 1 2 3 4

    • 83 odpowiedzi
    • 5,2 tys. wyświetleń
    • 10 odpowiedzi
    • 459 wyświetleń
    • 29 odpowiedzi
    • 2,6 tys. wyświetleń
    • 40 odpowiedzi
    • 2,7 tys. wyświetleń
    • 3 odpowiedzi
    • 407 wyświetleń
  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Panowanie może ktoś mi wytłumaczyć. Włączam se VRR w monitorze no i częstotliwość klatek mam jak w grze, ale miga przez to , włączam zapobieganie migotaniu OLED i są ustawienia wył/średnie i wysokie. Jak ustawiam średnie czy wysokie to w panelu sterowania monitora odświeżanie buja się ok 360 Hz i czy to wpływa jakoś na grę czy po prostu już nie działa ?
    • W takim razie zostanę przy 9800X3D bo rozumiem, że sprawa ma się tak samo również w przypadku 9950X3D?   Co do pamięci to polecasz jeszcze jakieś alternatywy (lubię mieć z czego wybierać:))?    To samo w przypadku AIO, jeżeli zdecydowałbym sie wymieniać to są jakieś ciekawe propozycje na rynku, jakaś topka?
    • Nie, do przyszłości, która wydaje się być niestety możliwa patrząc dokąd to zmierza.   Przepisy "bo mi się zrobiło smutno, więc to było obrażliwe" są   Jak chcesz poznać moje zdanie, to obejrzyj wypowiedzi Johna Cleese'a, Rickiego Gervaisa czy Rowana Atkinsona. Podpisuję się w 100% pod tym co mówią na temat zakazów obrażania.   Jeśli piszesz prawdę, albo coś nieekstremalnie obraźliwego, to dorośli i zdrowi umysłowo ludzie nie powinni mieć z tym problemu. 
    • Dzięki za darmową psychoanalizę, ale wróćmy może do rzeczywistości i liczb, bo twój chłopski rozum trochę się z nimi mija.   1) Piszesz: „Moja matka pracowała i urodziła trójkę”. Gratuluję mamie, serio. Ale wiesz, że w nauce to się nazywa błąd dowodu anegdotycznego? To tak, jakbyś twierdził, że palenie nie powoduje raka, bo twój dziadek kopcił jak smok i żył 90 lat. Statystyka makroekonomiczna ma w nosie przypadek twojej mamy. Dane OECD są bezlitosne: im wyższa aktywizacja zawodowa kobiet w modelu korporacyjnym, tym niższa dzietność. Wyjątkiem nie jest „twoja mama”, tylko bogate kraje, które wydają miliardy na socjal, żeby ten efekt łagodzić, a i tak ledwo im to wychodzi. W zasadzie wcale nie wychodzi.   2) Twierdzisz, że ludzie nie mają dzieci, bo: „wybierają gierki i seriale”. To jest niesamowite spłycenie tematu i obraza dla milionów ludzi. Badania pokazują tzw. lukę dzietności: ludzie deklarują, że chcą mieć średnio 2-3 dzieci, a mają 1,2. To znaczy, że chcą, ale system (ekonomia, brak mieszkań i przede wszystkim brak partnerów) im na to nie pozwala. Twierdzenie, że ludzie wolą seriale od rodziny, to twoja projekcja – może ty wolisz, ale społeczeństwo jako ogół po prostu zderza się ze ścianą i tyle.   3) Mówisz: „kiedyś kobiety też pracowały, np. na roli”. Znowu pudło. Mylisz pracę integrującą z pracę separującą. Kobieta na roli miała dziecko w chuście albo bawiące się miedzą obok. Praca i dom były jednością. Kobieta w korporacji znika na 9-10 godzin (z dojazdami), oddając dziecko do „przechowalni”. To jest fundamentalna różnica, której udajesz, że nie widzisz. Nowoczesna praca jest strukturalnie wroga macierzyństwu w sposób, w jaki praca na roli nigdy nie była.   4. No i klasyk na koniec: brakuje argumentów, więc wjeżdża ten „zły i samotny incel” (zabrakło tylko „przemocowego” do pełnego bingo). Muszę cię zmartwić. Statystyki z USA i Europy pokazują, że to konserwatywni mężczyźni częściej są w związkach małżeńskich i mają więcej dzieci niż liberalni, „nowocześni” faceci. To właśnie tradycyjne podejście (odpowiedzialność, rola głowy rodziny) jest dla wielu kobiet atrakcyjne w dłuższej perspektywie. Co więcej – skoro ten „patriarchat” jest rzekomo takim piekłem, to dlaczego niemal połowa kobiet głosuje na prawicę? W ostatnich wyborach prezydenckich 45% Polek zagłosowało na kandydata konserwatywnego, odrzucając liberała. Może więc same kobiety wcale nie są tak zachwycone tym „postępowym” systemem, jak próbujesz tutaj wmówić? Twoja teoria o tym, że konserwatyzm to domena odrzuconych samotników, to zwykłe copium. Łatwiej ci uwierzyć, że ktoś jest przegrywem niż zmierzyć się z faktem, że twój „postępowy” świat generuje epidemię depresji i samotności.   Ale podsumowując, możesz sobie zaklinać rzeczywistość, że ludzie są po prostu leniwi i wolą seriale, a biologia nie ma znaczenia. Ale demografia to matematyka, a ona jest prawicowa – nie obchodzą jej twoje uczucia, tylko wynik końcowy. A ten wynik w twoim modelu to jest po prostu wymieranie całego gatunku.   PS: I jeszcze mała lekcja historii, bo dostrzegam braki. Ten „straszny patriarchalny model”, który tak wyśmiewasz, działał sprawnie przez tysiące lat, budując cywilizacje i przetrwał nawet wojny i plagi. Twój wspaniały, „nowoczesny” eksperyment trwa zaledwie ok. 60 lat (od rewolucji seksualnej i wejścia korporacjonizmu) i już po dwóch pokoleniach doprowadził cywilizowany świat na skraj zapaści demograficznej, bankructwa systemów emerytalnych i epidemii depresji. Więc zanim zaczniesz pouczać o tym, co jest „naturalne” i „dobre”, zauważ ironię: model tradycyjny gwarantował przetrwanie. Twój model to cywilizacyjny samobój, który właśnie wali się pod własnym ciężarem. To nie jest „postęp”, to ślepa uliczka ewolucji.   PPS: Zabawne, że musiałem napisać ten wielki elaborat tylko po to, żeby wytłumaczyć coś, co było oczywiste przez millenia: prawica i tradycja to po prostu instrukcja obsługi rzeczywistości, która działa. A co do tych „inceli”, którymi tak gardzisz – zastanów się przez chwilę. W „złym patriarchacie” prawie każdy znajdował żonę i zakładał rodzinę. Więc może ta rzesza samotnych, sfrustrowanych mężczyzn to nie wina „prawaków”, tylko bezpośrednia wypadkowa twojego systemu? To właśnie twój wspaniały, nowoczesny rynek relacji ich wypluł, a nie tradycja.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...